Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
florek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 72
Rejestracja: 11 listopada 2017, o 19:31

27 grudnia 2017, o 19:43

Karteczka pisze:
27 grudnia 2017, o 18:00
Dziękuję, spróbuję olać sikiem prostym i w ogóle obrócić to w żart. Wezmę sobie mirtor około godziny przed snem, powinien mnie dość dobrze zamulić
OOOOO! nie jestem sam :DD :DD :DD moja nerwica ogólnie zaczęła się od spania, bo wpadłem w panikę ogromną kiedy nie mogłem spać, było to równo rok temu w święta, po Wigilii, w pierwszy dzień świąt mnie rozłożyła pierwsza choroba po 8 latach. Nie mogłem spać, a że grałem dużo przed świętami w BF 1 to jak już spałem ,to takimi urywkami, jakbym spał, ale jednocześnie był świadomy tego co się dzieje dookoła. Strasznie dziwne uczucie. śniła mi się pierwsza wojna, potem straszne problemy z zasypianiem, bezsenność, wylądowałem na SORze z podejrzeniem jakiegoś urazu mózgu, ale wszystko było ok. 2 razy pobyt w szpitalu, właśnie wtedy się dowiedziałem co to dokładnie jest :pp + nawet teraz 2 ostatnie dni źle spałem, nie mogłem zasnąć do ok 2 w nocy, zacząłem się bać że znowu sięto wszystko zaczyna, że problemy ze spaniem i ta sama data oznaczają "domknięcie się kółka" i całą jazdę od początku :D cóż, jedyny pozytyw z tego taki że poczytałem sobie bardzo fajną książkę :P także spoko, nie jesteś sama z tym problemem. I da się z tego wyjść :P A o chrapanie się nie martw, każdy chrapie :D
"Nasze życie jest takim, jakim uczyniły je nasze myśli" ~ Marek Aureliusz

"Lekarstwem dla chorej duszy jest dobre słowo" ~ Menander

"Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia" ~ Albert Einstein
Awatar użytkownika
miniper
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 113
Rejestracja: 24 października 2017, o 21:33

27 grudnia 2017, o 22:42

Celine Marie pisze:
27 grudnia 2017, o 18:38
miniper pisze:
27 grudnia 2017, o 16:58
Dziewczyny, przepraszam, ale to pisanie o boreliozie tutaj nie działa dobrze. To jest właśnie uleganie nerwicy i założę się, że wiele osób ulegnie temu i zacznie u siebie rozkminiać, czy przypadkiem nie ma boreliozy. Nie piszmy tutaj o chorobach. Tym bardziej tak tajemniczych, trudnych w wykryciu i niejednoznacznych objawowo.
A ja uważam,że należy pisać,unikanie tematu nic tu nie da,chcę wreszcie poznać diagnozę a nie zastanawiać się resztę życia co mi może być
Ale nie chodzi o unikanie tematu, tylko unikanie stanięcia naprzeciw nerwicy. Bo masz zdrowe ciało i umysł, tylko zaburzone emocje :)
Od kiedy to wreszcie do siebie dopuściłam, całość wygląda inaczej. Nadal jest trudno, ale na każdą myśl i objaw w ciele mówię sobie: to tylko nerwica. I pozwala mi się to nie nakręcać. Oczywiście w 100% jeszcze sobie nie ufam. Ale idę tą drogą.
beautiful_kate
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 464
Rejestracja: 12 czerwca 2016, o 19:22

28 grudnia 2017, o 13:48

Tak, klucz do tego, żeby odróżnić stresowe objawy od prawdziwych. Bo nerwica symuluje
Ta psycholog u której byłam mówiła NIE ZASTANAWIAĆ SIĘ I TRUDNO, NIE ZASTANAWIAĆ SIĘ I KONIEC:)
Zapominanie to akt mimowolny. Im bardziej chcesz coś porzucić tym bardziej cię to ściga.
William Jonas Barkley
beautiful_kate
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 464
Rejestracja: 12 czerwca 2016, o 19:22

28 grudnia 2017, o 13:53

Celine, napisałam do Ciebie kilka stron wcześniej, ale nie zacytowałam Cię, widziałaś wiadomość?

Tak samo Ciebie Florek, że masz mi coś obiecać:p
Zapominanie to akt mimowolny. Im bardziej chcesz coś porzucić tym bardziej cię to ściga.
William Jonas Barkley
Awatar użytkownika
rit
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 265
Rejestracja: 25 sierpnia 2017, o 11:51

28 grudnia 2017, o 13:59

Ludziska, co myślicie o psychoterapii u psychologa innej płci niż swoja? :D Słyszałam różne opinie, wśród nich taka, że jak np. kobieta pójdzie do mężczyzny (lub odwrotnie) to może za bardzo 'zaangażować się' emocjonalnie w tę znajomość, więc lepiej iść do psychologa tej samej płci. Jak myślicie? Mam za sobą dwie babki i myślę tym razem o facecie..
„Póki jesteśmy, nie ma śmierci, gdy jest śmierć, nie ma nas” – Epikur
"And anytime you feel the pain, hey Jude, refrain, don't carry the world upon your shoulder."
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1548
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

28 grudnia 2017, o 14:13

rit pisze:
28 grudnia 2017, o 13:59
Ludziska, co myślicie o psychoterapii u psychologa innej płci niż swoja? :D Słyszałam różne opinie, wśród nich taka, że jak np. kobieta pójdzie do mężczyzny (lub odwrotnie) to może za bardzo 'zaangażować się' emocjonalnie w tę znajomość, więc lepiej iść do psychologa tej samej płci. Jak myślicie? Mam za sobą dwie babki i myślę tym razem o facecie..
Ja chodze do faceta i całkiem spoko :)
Awatar użytkownika
AdamGdzies
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 144
Rejestracja: 14 października 2017, o 23:36

28 grudnia 2017, o 14:14

Ja bym się dziwnie czuł opowiadając facetowi o tych wszystkich lękach itp. Jakoś tak z założenia przed facetami staram się być twardy :D Zresztą kobieta wydaję mi się bardziej empatyczną istotą niż facet.
Awatar użytkownika
Furry
Artystka Forum
Posty: 240
Rejestracja: 1 stycznia 2017, o 21:24

28 grudnia 2017, o 14:20

rit pisze:
28 grudnia 2017, o 13:59
Ludziska, co myślicie o psychoterapii u psychologa innej płci niż swoja? :D Słyszałam różne opinie, wśród nich taka, że jak np. kobieta pójdzie do mężczyzny (lub odwrotnie) to może za bardzo 'zaangażować się' emocjonalnie w tę znajomość, więc lepiej iść do psychologa tej samej płci. Jak myślicie? Mam za sobą dwie babki i myślę tym razem o facecie..
Ja z kobietami się nie dogaduję, wolę więc terapeutę faceta. Miałam styczność z kobietą terapeutą i jeśli mam porównywać z obecnym, męskim terapeutą, to facet wypada lepiej. Ale nie jestem pewna, czy to kwestia płci, czy umiejętności ;) Może jedno i drugie... Kiedyś miałam już męskiego terapeutę i to była katastrofa. U mnie też jest kwestia tego, że sam wybór płci, której się boję, jest już formą terapii.
Podstawowa zasada: pierdol to.
Awatar użytkownika
rit
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 265
Rejestracja: 25 sierpnia 2017, o 11:51

28 grudnia 2017, o 14:24

Furry pisze:
28 grudnia 2017, o 14:20
rit pisze:
28 grudnia 2017, o 13:59
Ludziska, co myślicie o psychoterapii u psychologa innej płci niż swoja? :D Słyszałam różne opinie, wśród nich taka, że jak np. kobieta pójdzie do mężczyzny (lub odwrotnie) to może za bardzo 'zaangażować się' emocjonalnie w tę znajomość, więc lepiej iść do psychologa tej samej płci. Jak myślicie? Mam za sobą dwie babki i myślę tym razem o facecie..
Ja z kobietami się nie dogaduję, wolę więc terapeutę faceta. Miałam styczność z kobietą terapeutą i jeśli mam porównywać z obecnym, męskim terapeutą, to facet wypada lepiej. Ale nie jestem pewna, czy to kwestia płci, czy umiejętności ;) Może jedno i drugie... Kiedyś miałam już męskiego terapeutę i to była katastrofa. U mnie też jest kwestia tego, że sam wybór płci, której się boję, jest już formą terapii.
Ja właśnie myślę znowu nad zmianą, chciałabym w końcu trafić na kogoś kto mi da kopa, a nie będzie się nade mną użalał ;) Boje się zmiany, bo znowu mogę kiepsko trafić..
„Póki jesteśmy, nie ma śmierci, gdy jest śmierć, nie ma nas” – Epikur
"And anytime you feel the pain, hey Jude, refrain, don't carry the world upon your shoulder."
Awatar użytkownika
Ptasiek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 180
Rejestracja: 13 czerwca 2016, o 07:00

28 grudnia 2017, o 14:25

Ja mam kobiete i szczerze nie widze jakby to mogloby byc z facetem.
No healing without feeling
Awatar użytkownika
Furry
Artystka Forum
Posty: 240
Rejestracja: 1 stycznia 2017, o 21:24

28 grudnia 2017, o 14:33

rit pisze:
28 grudnia 2017, o 14:24
Furry pisze:
28 grudnia 2017, o 14:20
rit pisze:
28 grudnia 2017, o 13:59
Ludziska, co myślicie o psychoterapii u psychologa innej płci niż swoja? :D Słyszałam różne opinie, wśród nich taka, że jak np. kobieta pójdzie do mężczyzny (lub odwrotnie) to może za bardzo 'zaangażować się' emocjonalnie w tę znajomość, więc lepiej iść do psychologa tej samej płci. Jak myślicie? Mam za sobą dwie babki i myślę tym razem o facecie..
Ja z kobietami się nie dogaduję, wolę więc terapeutę faceta. Miałam styczność z kobietą terapeutą i jeśli mam porównywać z obecnym, męskim terapeutą, to facet wypada lepiej. Ale nie jestem pewna, czy to kwestia płci, czy umiejętności ;) Może jedno i drugie... Kiedyś miałam już męskiego terapeutę i to była katastrofa. U mnie też jest kwestia tego, że sam wybór płci, której się boję, jest już formą terapii.
Ja właśnie myślę znowu nad zmianą, chciałabym w końcu trafić na kogoś kto mi da kopa, a nie będzie się nade mną użalał ;) Boje się zmiany, bo znowu mogę kiepsko trafić..
Nie spróbujesz - nie dowiesz się, na kogo trafisz. Jeśli istnieje szansa trafić na kogoś gorszego, to jest jednocześnie szansa trafić na kogoś lepszego - brałabym bardziej pod uwagę drugą część, czyli nastaw się pozytywnie, a nie myśl, że może być gorzej. Próbuj.
Podstawowa zasada: pierdol to.
Awatar użytkownika
AdamGdzies
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 144
Rejestracja: 14 października 2017, o 23:36

28 grudnia 2017, o 15:48

Oj i mnie dzisiaj chwycił piękny kryzys. Właściwie to słabszy dzień. Zaczęło się od takiego zdenerwowania jakbym był przed egzaminem, pózniej słabość zimno i niedobrze na brzuszku. Kurde kiedyś wypadłbym w mocny atak, a teraz mimo tego wszystkiego jakby tak inaczej. Trochę dała ta praca nad sobą. Wszystko dzisiaj chyba i tak spowodowane jest ostatnimi problemami ze snem, za mocno się tym nakręcam, a potem to wychodzi :dres: :dres:
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1904
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

28 grudnia 2017, o 19:30

AdamGdzies pisze:
28 grudnia 2017, o 15:48
Oj i mnie dzisiaj chwycił piękny kryzys. Właściwie to słabszy dzień. Zaczęło się od takiego zdenerwowania jakbym był przed egzaminem, pózniej słabość zimno i niedobrze na brzuszku. Kurde kiedyś wypadłbym w mocny atak, a teraz mimo tego wszystkiego jakby tak inaczej. Trochę dała ta praca nad sobą. Wszystko dzisiaj chyba i tak spowodowane jest ostatnimi problemami ze snem, za mocno się tym nakręcam, a potem to wychodzi :dres: :dres:
To super bo skoro piszesz że kiedyś byś wpadł w panikę czy atak cały a teraz kupujesz to jest extra.... ^^
Ja też mimo ataku pozostaje w domu.Mimo że źle się czuje to radzę sobie.
Jesteśmy na dobrej drodze🤔😁
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Awatar użytkownika
AdamGdzies
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 144
Rejestracja: 14 października 2017, o 23:36

28 grudnia 2017, o 19:40

Kurde, mam słabość do objawu może ktoś ma podobnie. Nie straszy mnie to AE irytuje. Czuję jakby stres w brzuchu kiedy leżę szczególnie się to nasila i do tego czuje każde uderzenie serca. Nie mogę przez to spać wierce się, denerwuje na to. Najlepsze w tym wszystkim jest to że puls i ciśnienie mam normalne przy tym. Czuję się jakbym był przed egzaminem ciągle, typowo jakbym zaraz miał wchodzić na salę ale kurde nie jestem na egzaminie tylko że ja w łóżku leżę xd jakbym ciągle odczuwał stres. Ma ktoś podobnie? Jak sobie radzicie?
Browar
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: 6 października 2017, o 21:11

28 grudnia 2017, o 19:50

Siema miałem przed chwila coś dziwnego a mianowicie. Oglądałem na kompie filmik niebyłem na nim skupiony i coś tam sobie myślałem i ocknąłem się po chwili niewiedziac o czym myślałem i z uczuciem tak jak by dziury w głowie i takim jak by dziwnym uczuciem w brzuchu coś w stylu stresu i teraz mam takie mysli ze może tracę kontrole nad sobą. Dodam ze od rana mam takie jak by kilku minutowe odrealnienia, jestem lekko przerażony tym co się stało przed chwila miał ktoś taka sytuacje kiedyś?
ODPOWIEDZ