Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
- weird_thoughts
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 300
- Rejestracja: 12 września 2017, o 17:57
U mnie też ostatnio gorzej. Przyzwyczaiłam się do tej huśtawki, ale teraz mam ogromny kryzys. Wczoraj chwycił mnie jakiś atak i do dzisiaj trzyma
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 55
- Rejestracja: 20 września 2017, o 13:02
U mnie też jest masakra. Wczoraj, to myślałam, że będę sobie włosy z głowy chyba rwać albo walnę głową w ścianę. Nie wyrabiam.
Może to głupie pytanie, nie chcę nikogo obrażać, że czyjś problem jest mniejszy, ale kurczę, co warunkuje jaką się ma nerwicę? W sensie czy lękową czy natręctw? Niby po jakimś stresie organizm może przestać wytrzymywać i można dostać nerwicę, ale na jakiej zasadzie ktoś ma natręctw a inni lękową. Aktualnie nie potrafię sobie dać rady, że mam tak popitolone myśli, przymusy głupich rytuałów, a objawów somatycznych praktycznie wcale. Nie chodzi o to, że chcę je mieć, ale o wiele bardziej bym wolała mieć takie objawy niż to szambo w głowie. Choćby mi nawet wstyd powiedzieć rodzinie o tym co ja wyprawiam, o czym myślę, czuję się dziecinna, niedojrzała. Ile by było lepiej komukolwiek powiedzieć, że mi serce wali, jakbym miała dostać zawał, albo cokolwiek. Nie chcę pisać, że nerwica lękowa jest lżejsza czy odwrotnie, tylko nie mogę zrozumieć na czym to polega taki "przydział", jak czytam, po jakich sytuacjach niektórzy dostają tych objawów somatycznych, to się na prawdę dziwię, bo już nie mówiąc wcześniej, ale w ciągu ostatniego roku miałam tak traumatyczne chwile, że nie mogę zrozumieć, czemu mi to akurat przeszło w natręty.
Może to głupie pytanie, nie chcę nikogo obrażać, że czyjś problem jest mniejszy, ale kurczę, co warunkuje jaką się ma nerwicę? W sensie czy lękową czy natręctw? Niby po jakimś stresie organizm może przestać wytrzymywać i można dostać nerwicę, ale na jakiej zasadzie ktoś ma natręctw a inni lękową. Aktualnie nie potrafię sobie dać rady, że mam tak popitolone myśli, przymusy głupich rytuałów, a objawów somatycznych praktycznie wcale. Nie chodzi o to, że chcę je mieć, ale o wiele bardziej bym wolała mieć takie objawy niż to szambo w głowie. Choćby mi nawet wstyd powiedzieć rodzinie o tym co ja wyprawiam, o czym myślę, czuję się dziecinna, niedojrzała. Ile by było lepiej komukolwiek powiedzieć, że mi serce wali, jakbym miała dostać zawał, albo cokolwiek. Nie chcę pisać, że nerwica lękowa jest lżejsza czy odwrotnie, tylko nie mogę zrozumieć na czym to polega taki "przydział", jak czytam, po jakich sytuacjach niektórzy dostają tych objawów somatycznych, to się na prawdę dziwię, bo już nie mówiąc wcześniej, ale w ciągu ostatniego roku miałam tak traumatyczne chwile, że nie mogę zrozumieć, czemu mi to akurat przeszło w natręty.
- weird_thoughts
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 300
- Rejestracja: 12 września 2017, o 17:57
Ja somaty też mam. Są uciążliwe, ale trochę łatwiej mi nad nimi panować niż nad myślami, które biorą się znikąd i rozkładam je na atomy przez pół dnia, żeby ostatecznie stwierdzić początek schizofrenii Wolałabym zostać na etapie 'zaraz zemdleje', 'może to zawał', ale nerwica nie daje mi się nudzić.
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 340
- Rejestracja: 22 września 2017, o 13:43
Mój etap zaraz zemdleje dostane zawału serce przestanie bić i za szybki bije ... ale ja już tego nie chce ! Niech spie*dalaweird_thoughts pisze: ↑15 października 2017, o 15:49Ja somaty też mam. Są uciążliwe, ale trochę łatwiej mi nad nimi panować niż nad myślami, które biorą się znikąd i rozkładam je na atomy przez pół dnia, żeby ostatecznie stwierdzić początek schizofrenii Wolałabym zostać na etapie 'zaraz zemdleje', 'może to zawał', ale nerwica nie daje mi się nudzić.
Dopóki walczysz Jesteś zwycięzcą
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 576
- Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46
Ja na początku miałam somatyke,teraz mam cholerne natręctwa! szczerze...wolałabym somatyke...Szklanka22 pisze: ↑15 października 2017, o 15:10U mnie też jest masakra. Wczoraj, to myślałam, że będę sobie włosy z głowy chyba rwać albo walnę głową w ścianę. Nie wyrabiam.
Może to głupie pytanie, nie chcę nikogo obrażać, że czyjś problem jest mniejszy, ale kurczę, co warunkuje jaką się ma nerwicę? W sensie czy lękową czy natręctw? Niby po jakimś stresie organizm może przestać wytrzymywać i można dostać nerwicę, ale na jakiej zasadzie ktoś ma natręctw a inni lękową. Aktualnie nie potrafię sobie dać rady, że mam tak popitolone myśli, przymusy głupich rytuałów, a objawów somatycznych praktycznie wcale. Nie chodzi o to, że chcę je mieć, ale o wiele bardziej bym wolała mieć takie objawy niż to szambo w głowie. Choćby mi nawet wstyd powiedzieć rodzinie o tym co ja wyprawiam, o czym myślę, czuję się dziecinna, niedojrzała. Ile by było lepiej komukolwiek powiedzieć, że mi serce wali, jakbym miała dostać zawał, albo cokolwiek. Nie chcę pisać, że nerwica lękowa jest lżejsza czy odwrotnie, tylko nie mogę zrozumieć na czym to polega taki "przydział", jak czytam, po jakich sytuacjach niektórzy dostają tych objawów somatycznych, to się na prawdę dziwię, bo już nie mówiąc wcześniej, ale w ciągu ostatniego roku miałam tak traumatyczne chwile, że nie mogę zrozumieć, czemu mi to akurat przeszło w natręty.
- Iwona29
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1899
- Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53
Teraz z lekka ochłonęłam i o lekach nie myślę ale zobaczymy jak dalej się będę czula i wogole.
Pozdrawiam ciepło
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"✌
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"✌
-
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 1759
- Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09
"przydzial" moze byc warunkowany genetycznie i ciezko powiedziec, dlaczego tak jest a nie inaczej. Tak samo jedni maja "przydzial" cukrycy, inni zawalow serca, i nikt nie pyta, skad ma taki "przydzial" Lepiej nie pytac, nie zadawac takich pytan; To jest zbedne i nie spowoduje pojscia twojego naprzod. Widac, ze ne do konca jestes poodzona z nerwica. Bo gdybys byla, nie byloby zalu na "przydzial" taki, a nie inny. Ludzie z nerwica lekowa tez maja szambo w glowie, tez sie boja. Tez maja mysli lekowe. To jest jedno i to samo. Ktos kto ma agarofobie bedzie miec nawracajace analizy dotyczace wysjcia z domu i strach przed tym. Ja mam to szczescie, ze nie dosyc, ze mam przydzial na natrety, to jestszcze na intensywna somatyke i inne lekowe mysli; strachy, obawy i watpliwosci, ale to nie ma znaczenia. To jest jedno i to samo.Szklanka22 pisze: ↑15 października 2017, o 15:10U mnie też jest masakra. Wczoraj, to myślałam, że będę sobie włosy z głowy chyba rwać albo walnę głową w ścianę. Nie wyrabiam.
Może to głupie pytanie, nie chcę nikogo obrażać, że czyjś problem jest mniejszy, ale kurczę, co warunkuje jaką się ma nerwicę? W sensie czy lękową czy natręctw? Niby po jakimś stresie organizm może przestać wytrzymywać i można dostać nerwicę, ale na jakiej zasadzie ktoś ma natręctw a inni lękową. Aktualnie nie potrafię sobie dać rady, że mam tak popitolone myśli, przymusy głupich rytuałów, a objawów somatycznych praktycznie wcale. Nie chodzi o to, że chcę je mieć, ale o wiele bardziej bym wolała mieć takie objawy niż to szambo w głowie. Choćby mi nawet wstyd powiedzieć rodzinie o tym co ja wyprawiam, o czym myślę, czuję się dziecinna, niedojrzała. Ile by było lepiej komukolwiek powiedzieć, że mi serce wali, jakbym miała dostać zawał, albo cokolwiek. Nie chcę pisać, że nerwica lękowa jest lżejsza czy odwrotnie, tylko nie mogę zrozumieć na czym to polega taki "przydział", jak czytam, po jakich sytuacjach niektórzy dostają tych objawów somatycznych, to się na prawdę dziwię, bo już nie mówiąc wcześniej, ale w ciągu ostatniego roku miałam tak traumatyczne chwile, że nie mogę zrozumieć, czemu mi to akurat przeszło w natręty.
Nie ma roznicy. Cierpienie jest to samo.
Jestes nieodjrzala, nerwica to jedna wielka niedojrzalosc, uwierz mi, zaczniesz czuc sie lepiej i poczujesz sie kobieta, dorosla kobieta. Nerwica jest niedojrzaloscia emocjonalna, ktora na jakims etapie naszego zycia daa sie we znaki i zatrzymala sie. Nie dalo sie dalej brnac w rozwoj emocjonalny z roznych czynnikow: czy to rodzinno-srodowiskowych, czy osobowosciowych, np niska granica odpowrnosci na stres. Wychodzenie z nerwicy to podnoszenie tej granicy. To zmiana filozofii zycia. Zycia poczucie, ze jest sie wartosciowym, jednym i waznym. To milosc do siebie samego/samej. W zwaizku z tym asertwnosc, obnizenie perfekcjonizmu, kontroli i zaufanie do samego siebie.
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
- nierealna
- Ex Moderator
- Posty: 1184
- Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22
U mnie też słabsze dni ostatnio. Ciągle jestem zmęczona mimo, że nic praktycznie nie robię. Każdy mnie wkurza, nie chce mi się w ogole z nikim rozmawiać, w dodatku za 4 dni ślub a ja mam coraz wiecej wątpliwości + niechcace myśli, typu po co to wszystko...
Tyle razy narzekał na normalność i nudę w jego życiu.
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
- rit
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 265
- Rejestracja: 25 sierpnia 2017, o 11:51
Ja biorę ślub za 8 miesięcy i już mnie atakują te natręty, że może jednak lepiej nie brać ślubu, że może to zła decyzja.. Wydaję mi się, że to wszystko strach przed 'nieznanym' plus stres.. no i gorsze samopoczucie gotowenierealna pisze: ↑16 października 2017, o 09:28U mnie też słabsze dni ostatnio. Ciągle jestem zmęczona mimo, że nic praktycznie nie robię. Każdy mnie wkurza, nie chce mi się w ogole z nikim rozmawiać, w dodatku za 4 dni ślub a ja mam coraz wiecej wątpliwości + niechcace myśli, typu po co to wszystko...
„Póki jesteśmy, nie ma śmierci, gdy jest śmierć, nie ma nas” – Epikur
"And anytime you feel the pain, hey Jude, refrain, don't carry the world upon your shoulder."
"And anytime you feel the pain, hey Jude, refrain, don't carry the world upon your shoulder."
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Kochani, czy zdarzyło się komuś stracić węch i smak? Wczoraj w nocy miałam taką sytuację,że na kilkanaście minut nastąpiła zupełna utrata smaku i zapachu. Czy to możliwe w nerwicy, czy mogło mieć inne podłoże?
Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam serdecznie
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
- rit
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 265
- Rejestracja: 25 sierpnia 2017, o 11:51
Myślę, że możliwe Ja jakiś czas temu miałam problem z węchem i smakiem, prawie nic nie czułam, trwało to kilkanaście dni, może miesiąc. Łącze to z nerwicą, bo akurat miałam wtedy nasiloną. Później wróciło do normy.katarzynka pisze: ↑16 października 2017, o 10:44Kochani, czy zdarzyło się komuś stracić węch i smak? Wczoraj w nocy miałam taką sytuację,że na kilkanaście minut nastąpiła zupełna utrata smaku i zapachu. Czy to możliwe w nerwicy, czy mogło mieć inne podłoże?
Pozdrawiam serdecznie
„Póki jesteśmy, nie ma śmierci, gdy jest śmierć, nie ma nas” – Epikur
"And anytime you feel the pain, hey Jude, refrain, don't carry the world upon your shoulder."
"And anytime you feel the pain, hey Jude, refrain, don't carry the world upon your shoulder."
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1485
- Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02
ja juz nie wiem co mam zrobic zeby odzyskac pozytywne odczucia i emocje...jestem pustym glazem
Mistrz 2021 (L)