Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
margo13
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 97
Rejestracja: 3 maja 2017, o 07:38

21 września 2017, o 17:46

tylko zastanawiam sie czy 40 paroxetina nie za mocna ??
sebastian86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1485
Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02

21 września 2017, o 23:13

pobudzenie psychoruchowe wrocilo ,chociaz w glowie zamulenie...dziwna sprzecznosc
Mistrz 2021 (L)
Baska83
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: 5 lipca 2017, o 16:27

22 września 2017, o 07:24

Masakra. Od rana. Czuję się jakbym miała wysokie ciśnienie. Głowa boli. I ten niepokój gdzieś w środku. Już nie mam do tego siły.
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

22 września 2017, o 07:55

Od wczoraj somatyka daje mi w palnik.
Dzis aby otworzylam oczy serce jak szalone galopowalo i jedna myśl.....czy bedzie dobrze z moją chorobą PCOS i czy nic zlego się nie stanie.

Teraz cos poczytalam a sama jestem i zaczelo mi walic i telepac sie serce w gardle ale tak ze nie czulam ze bije pod piersia bo mialam ciagle trzepotanie w gardle. uhuhuh
Powiem ze wystraszylam sie bo mam co chwike znowu.
Gorac w zoladku i mocny scisk mam.

Wróciła mocniejsza i pokazuje swije ja.

Ale ma prawo z drugiej strony bo mam wielki klopot i stres teraz :buu:
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Awatar użytkownika
Marcin12345
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 105
Rejestracja: 20 sierpnia 2017, o 22:14

24 września 2017, o 23:00

Dzisiaj się czuję fatalnie. Mam uczucie że nerwica natręctw mi się podwoiła. Z tego stresu pobolewa mnie głowa :/
:!!!:
zabner
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 279
Rejestracja: 10 czerwca 2016, o 17:15

25 września 2017, o 16:00

Jaki macie sposób na radzenie sobie z objawami, olewaniem ich?

Aktualnie doskwiera mi ból z lewej strony glowy i to jedynie przy wciskaniu tego miejsca plus rozciągające się przedmioty, różne drżenia.

Najgorsze dla mnie są objawy wzrokowe bo je bądź co bądź widać w jakimś stopniu, przez co momentalnie mnie nakręcają.

Ktoś ma jakiś złoty środek na to?
coyot.inc
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 216
Rejestracja: 17 czerwca 2017, o 19:30

26 września 2017, o 16:32

Moi Drodzy, kolejny kryzys. ponad 2 miesiące odkąd nie biorę paroksetyny i powiem szczerze, że każdy dzień jest walką. W piątek dowiedziałem się, że zmarł mi wujek no i od soboty do pogrzebu (poniedziałek) bardzo zle funkcjonowałem. W nocy z niedzieli na poniedziałek miałem bardzo silny atak paniki - właściwie ostatni raz taki atak miałem jak zgłosiłem się po pomoc do psychiatry czyli ponad 2 lata temu.

Cały czas mam rozkminy czy nie wrócić przypadkiem do paroksetyny. Dziś mam kryzys bo zacząłem czytać jakieś forum nt. leków ssri ogólnie, ale głównie o paroksetynie i wypowiadali się tam doświadczeni ludzie, którzy pisali, żeby tego gówna nigdy nie brać, że są teraz narkomanami lekowymi, że za każdy razem jak próbowali zejść z leki to była lipa i musieli wracać na lek.

No i dopadł mnie dół w stylu - Jezu to już pewnie nawet lek mi nie pomoże, a jak pomoże to będę musiał brać go całe życie i co jakiś czas będę musiał zwiększać dawkę niewiadomo do jakiej :/ że właściwie pewnie czekam na już tylko szpital psychiatryczny, zero życia i właściwie moje życie jest w czarnych barwach :/

Pomocy.
TO TYLKO EMOCJA. MYŚL NIE OZNACZA FAKTÓW I RZECZYWISTOŚCI - MYŚL TO TYLKO MYŚL.
Awatar użytkownika
pudzianoska
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 301
Rejestracja: 24 października 2016, o 21:37

26 września 2017, o 16:44

Zwykłe rozkminy nerwicowe, nerwicowe wątpliwości. Posłuchaj nagrania Victora o kryzysie.
I tak szacunek, że masz kryzys po takim czasie! Ja się cieszyłam jak miałam kryzys tylko raz na dwa tygodnie ;)
Bądź dla siebie wyrozumiały i nie poddawaj się. :friend:
A co do leków. Jeśli faktycznie nie chcesz ich brać, to pomyśl o nich jako ostateczności, bez presji i bez rozmyślań na temat ich szkodliwości. Jeśli będzie taka potrzeba to je weźmiesz, później odstawisz i zaczniesz od nowa. Nie myśl o tym w kategoriach leki- porażka, terapia/forum-sukces. Są różne odcienie szarości, nie zapominaj o tym. Próbuj, ryzykuj, akceptuj. ;)
Boże, użycz mi pogody ducha,
Abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić,
Odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić,
I mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.

Jeśli nie otrzymujesz cudu, stań się nim.

https://wordpress.com/view/pudzianoska.wordpress.com
Baska83
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: 5 lipca 2017, o 16:27

26 września 2017, o 16:51

Witam. Dziś jest katastrofa. Serducho mi strasznie wali i uderzenia gorąca. Ciśnienie miałam 138/101 a puls 108. Po propranololu 10 mg 133/96 puls 70. Już szukam jakiegoś oddziału nerwic bo się wykończe.
Awatar użytkownika
Monikaaaaaa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 142
Rejestracja: 5 września 2016, o 10:59

26 września 2017, o 18:23

Hej jako, że spodziewam się dziecka to wszystkie objawy u mnie teraz krążą wokół tego. Ostatnio w wiadomościach przeczytałam o dziewczynie, która chorowała na zespół Munchsusena, czyli specjalnie wywoływała u siebie chorobę, podrabiala dokumentację medyczna żeby iść do szpitala.... Podobno motywuje się to tym, że chce człowiek być w centrum uwagi i wywołać współczucie czy coś takiego. Oczywiście później zrobiłam błąd i się o czymś takim naczytalam, uznałam że na pewno ja mam coś takiego bo kiedyś też lubiłam być w centrum uwagi i jak się ktoś o mnie martwił albo coś takiego. Od artykułu do artykułu i znalazłam informacje na temat jakiejś odmiany tego zespołu, która wiąże się z tym że matka robi krzywdę swojemu dziecku... I teraz się boję, że ja też zrobię krzywdę swojemu dziecku i mam różne takie chore myśli, które mnie przerażają. Boję się, że ja sama mam tą chorobę... Nie mogę przez to spać, śnią mi się takie rzeczy, strasznie się boję... Pomocy :(
I najgorzej, że której historii bym teraz nie przeczytała to przychodzi mi do głowy coś takiego "o w sumie mogłabym tak zrobić" i mnie to przeraża...
Master24
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 340
Rejestracja: 22 września 2017, o 13:43

26 września 2017, o 20:20

Ja tez dziś masakra plecy bolą brzuch boli w sercu scisk poty od stóp do głów i jak tu żyć?
Dopóki walczysz Jesteś zwycięzcą
Master24
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 340
Rejestracja: 22 września 2017, o 13:43

26 września 2017, o 20:26

Monikaaaaaa pisze:
26 września 2017, o 18:23
Hej jako, że spodziewam się dziecka to wszystkie objawy u mnie teraz krążą wokół tego. Ostatnio w wiadomościach przeczytałam o dziewczynie, która chorowała na zespół Munchsusena, czyli specjalnie wywoływała u siebie chorobę, podrabiala dokumentację medyczna żeby iść do szpitala.... Podobno motywuje się to tym, że chce człowiek być w centrum uwagi i wywołać współczucie czy coś takiego. Oczywiście później zrobiłam błąd i się o czymś takim naczytalam, uznałam że na pewno ja mam coś takiego bo kiedyś też lubiłam być w centrum uwagi i jak się ktoś o mnie martwił albo coś takiego. Od artykułu do artykułu i znalazłam informacje na temat jakiejś odmiany tego zespołu, która wiąże się z tym że matka robi krzywdę swojemu dziecku... I teraz się boję, że ja też zrobię krzywdę swojemu dziecku i mam różne takie chore myśli, które mnie przerażają. Boję się, że ja sama mam tą chorobę... Nie mogę przez to spać, śnią mi się takie rzeczy, strasznie się boję... Pomocy :(
I najgorzej, że której historii bym teraz nie przeczytała to przychodzi mi do głowy coś takiego "o w sumie mogłabym tak zrobić" i mnie to przeraża...
Mysle ze jak dziecko przyjdzie na świat to wszystkie twoje obawy zejdą na bok. Tylko ono będzie w centrum uwagi ZOBACZYSZ będzie dobrze
Dopóki walczysz Jesteś zwycięzcą
Master24
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 340
Rejestracja: 22 września 2017, o 13:43

26 września 2017, o 20:34

pudzianoska pisze:
26 września 2017, o 16:44
Zwykłe rozkminy nerwicowe, nerwicowe wątpliwości. Posłuchaj nagrania Victora o kryzysie.
I tak szacunek, że masz kryzys po takim czasie! Ja się cieszyłam jak miałam kryzys tylko raz na dwa tygodnie ;)
Bądź dla siebie wyrozumiały i nie poddawaj się. :friend:
A co do leków. Jeśli faktycznie nie chcesz ich brać, to pomyśl o nich jako ostateczności, bez presji i bez rozmyślań na temat ich szkodliwości. Jeśli będzie taka potrzeba to je weźmiesz, później odstawisz i zaczniesz od nowa. Nie myśl o tym w kategoriach leki- porażka, terapia/forum-sukces. Są różne odcienie szarości, nie zapominaj o tym. Próbuj, ryzykuj, akceptuj. ;)
Dobrze piszesz a ludzie tylko straszą tym odstawianiem leków. Jest to ciężkie ale sam to przechodziłem i da się a pozatym leki antydepresyjne nie są lekami tak inwazyjnymi jak niektóre wiec jeśli jest potrzeba to się bierze i się tego nie wstydzi
Dopóki walczysz Jesteś zwycięzcą
coyot.inc
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 216
Rejestracja: 17 czerwca 2017, o 19:30

27 września 2017, o 07:23

Master24 pisze:
26 września 2017, o 20:34
pudzianoska pisze:
26 września 2017, o 16:44
Zwykłe rozkminy nerwicowe, nerwicowe wątpliwości. Posłuchaj nagrania Victora o kryzysie.
I tak szacunek, że masz kryzys po takim czasie! Ja się cieszyłam jak miałam kryzys tylko raz na dwa tygodnie ;)
Bądź dla siebie wyrozumiały i nie poddawaj się. :friend:
A co do leków. Jeśli faktycznie nie chcesz ich brać, to pomyśl o nich jako ostateczności, bez presji i bez rozmyślań na temat ich szkodliwości. Jeśli będzie taka potrzeba to je weźmiesz, później odstawisz i zaczniesz od nowa. Nie myśl o tym w kategoriach leki- porażka, terapia/forum-sukces. Są różne odcienie szarości, nie zapominaj o tym. Próbuj, ryzykuj, akceptuj. ;)
Dobrze piszesz a ludzie tylko straszą tym odstawianiem leków. Jest to ciężkie ale sam to przechodziłem i da się a pozatym leki antydepresyjne nie są lekami tak inwazyjnymi jak niektóre wiec jeśli jest potrzeba to się bierze i się tego nie wstydzi
Master24 jak długo brałeś leki? I jaki?
Zdecydowałem wczoraj przeżywałem po prostu koszmar miałem tak silne leki że nie wiedziałem co się ze mną dzieje. Brałem się niewiadomo czego spałem tylko 4 godziny ścisk żołądka piski w uszach :/ ataki paniki i dziś idę do swojego psychiatry po lek :/ myślałem że jestem na dobrej drodze ale przyszedł kryzys. Boje się że już mi nawet leki nie pomaga :/
TO TYLKO EMOCJA. MYŚL NIE OZNACZA FAKTÓW I RZECZYWISTOŚCI - MYŚL TO TYLKO MYŚL.
Master24
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 340
Rejestracja: 22 września 2017, o 13:43

27 września 2017, o 08:05

coyot.inc pisze:
27 września 2017, o 07:23
Master24 pisze:
26 września 2017, o 20:34
pudzianoska pisze:
26 września 2017, o 16:44
Zwykłe rozkminy nerwicowe, nerwicowe wątpliwości. Posłuchaj nagrania Victora o kryzysie.
I tak szacunek, że masz kryzys po takim czasie! Ja się cieszyłam jak miałam kryzys tylko raz na dwa tygodnie ;)
Bądź dla siebie wyrozumiały i nie poddawaj się. :friend:
A co do leków. Jeśli faktycznie nie chcesz ich brać, to pomyśl o nich jako ostateczności, bez presji i bez rozmyślań na temat ich szkodliwości. Jeśli będzie taka potrzeba to je weźmiesz, później odstawisz i zaczniesz od nowa. Nie myśl o tym w kategoriach leki- porażka, terapia/forum-sukces. Są różne odcienie szarości, nie zapominaj o tym. Próbuj, ryzykuj, akceptuj. ;)
Dobrze piszesz a ludzie tylko straszą tym odstawianiem leków. Jest to ciężkie ale sam to przechodziłem i da się a pozatym leki antydepresyjne nie są lekami tak inwazyjnymi jak niektóre wiec jeśli jest potrzeba to się bierze i się tego nie wstydzi
Master24 jak długo brałeś leki? I jaki?
Zdecydowałem wczoraj przeżywałem po prostu koszmar miałem tak silne leki że nie wiedziałem co się ze mną dzieje. Brałem się niewiadomo czego spałem tylko 4 godziny ścisk żołądka piski w uszach :/ ataki paniki i dziś idę do swojego psychiatry po lek :/ myślałem że jestem na dobrej drodze ale przyszedł kryzys. Boje się że już mi nawet leki nie pomaga :/
Początki elicea tym się wyleczylem
Po nawrocie duloksetyna przez 10 miesiecy na poczatku nawet działała . A teraz zmiana na sertraline 9 dzień i somatycznie dalej źle lękow może mniej ale pierwszy tydzień to lęk za lękiem i stan gorszy niż bez leków. Pomogą Ci leki tylko trz musisz w to wierzyć . Czasami to jest jak z placebo TRZEBa być dobrej myśli
Dopóki walczysz Jesteś zwycięzcą
ODPOWIEDZ