Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
zrezygnowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 585
Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46

3 września 2017, o 12:58

Iwona29 pisze:
3 września 2017, o 06:54
Jest nowy dzień . Raniutko wstaje bo jade do tej cholernej roboty.
No i 3ci dzien potykanie serca.Ciekawa jestem kiedy odpusci i będę normalie sie czula przez cale dnie.
Bo jak narazie weszlo to ba porządek dzienny i caly czas mi kolacze i potyka.

Pisze o tym bo nie miałam tego tak dlugo...... :roll:
Zastanawiam sie czy mi przejdzie czy zostanie na dłużej.
Jest to juz uciążliwe.Nic mi nie jest jak do tej pory ale rozważam to czy nie wpływa źle na moje serce .
Nie chce zeby tak zostało 😳
Kochana żebyś mogła się uspokoic zrób sobie Hitler czysto profilaktycznie :friend:
zrezygnowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 585
Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46

3 września 2017, o 12:58

zrezygnowana pisze:
3 września 2017, o 12:58
Iwona29 pisze:
3 września 2017, o 06:54
Jest nowy dzień . Raniutko wstaje bo jade do tej cholernej roboty.
No i 3ci dzien potykanie serca.Ciekawa jestem kiedy odpusci i będę normalie sie czula przez cale dnie.
Bo jak narazie weszlo to ba porządek dzienny i caly czas mi kolacze i potyka.

Pisze o tym bo nie miałam tego tak dlugo...... :roll:
Zastanawiam sie czy mi przejdzie czy zostanie na dłużej.
Jest to juz uciążliwe.Nic mi nie jest jak do tej pory ale rozważam to czy nie wpływa źle na moje serce .
Nie chce zeby tak zostało 😳
Kochana żebyś mogła się uspokoic zrób sobie Hitler czysto profilaktycznie :friend:
Holter
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1904
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

3 września 2017, o 19:44

Poprosze kardio ale szybko to nie bedzie.Nie wiem ile na wlasna rękę 3ba zapłacić.
To nie przestaje juz 3 dzien a mialam gora 1 jakis czas temu spory.Mecze sie z tym jak cholera.
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
mlodanerwica
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 315
Rejestracja: 13 stycznia 2017, o 22:22

3 września 2017, o 20:10

Iwona29 pisze:
3 września 2017, o 19:44
Poprosze kardio ale szybko to nie bedzie.Nie wiem ile na wlasna rękę 3ba zapłacić.
To nie przestaje juz 3 dzien a mialam gora 1 jakis czas temu spory.Mecze sie z tym jak cholera.
Chciałabym Ci powiedzieć, że mam to samo. Czasami jeden dzień, czasami tydzień. Bardzo to męczące, kiedy w głowie masz tylko "to pewnie arytmia, to jakieś migotanie, zaraz będzie zawał". Ja już nawet skończyłam mierzyć ciśnienie, bo dostawałam szału jak kolejny raz widziałam ikonkę nieregularnego tętna, a na sam widok aparatu tętno skakało do 140 :pp . Do kardiologa poszłam z pewnością, że mam zapalenie mięśnia sercowego, a wyszło, że to nerwy i serce zdrowe. Potem jeszcze jeden kardiolog - echo + EKG i znowu nic. Zrób sobie holtera jak chcesz, ale nie sądzę, że jakieś rewelacje tam wyjdą. Mnie też to męczy, ale ostatnio jak zajmuję się swoimi sprawami i nie skupiam się na tym to mam wrażenie, że tętno mi się unormowało do max 80 i bije jakoś regularniej. Spróbuj o tym nie myśleć i wrzucić na luz. Trudne, bardzo trudne, ale może akurat się uda. Nic się nie dzieje, to tylko nerwicowe. :friend:
zrezygnowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 585
Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46

4 września 2017, o 08:47

mlodanerwica pisze:
3 września 2017, o 20:10
Iwona29 pisze:
3 września 2017, o 19:44
Poprosze kardio ale szybko to nie bedzie.Nie wiem ile na wlasna rękę 3ba zapłacić.
To nie przestaje juz 3 dzien a mialam gora 1 jakis czas temu spory.Mecze sie z tym jak cholera.
Chciałabym Ci powiedzieć, że mam to samo. Czasami jeden dzień, czasami tydzień. Bardzo to męczące, kiedy w głowie masz tylko "to pewnie arytmia, to jakieś migotanie, zaraz będzie zawał". Ja już nawet skończyłam mierzyć ciśnienie, bo dostawałam szału jak kolejny raz widziałam ikonkę nieregularnego tętna, a na sam widok aparatu tętno skakało do 140 :pp . Do kardiologa poszłam z pewnością, że mam zapalenie mięśnia sercowego, a wyszło, że to nerwy i serce zdrowe. Potem jeszcze jeden kardiolog - echo + EKG i znowu nic. Zrób sobie holtera jak chcesz, ale nie sądzę, że jakieś rewelacje tam wyjdą. Mnie też to męczy, ale ostatnio jak zajmuję się swoimi sprawami i nie skupiam się na tym to mam wrażenie, że tętno mi się unormowało do max 80 i bije jakoś regularniej. Spróbuj o tym nie myśleć i wrzucić na luz. Trudne, bardzo trudne, ale może akurat się uda. Nic się nie dzieje, to tylko nerwicowe. :friend:
Również uważam, że holter będzie najlepszy,ale to już Twoja decyzja i jestem pewna,że serce masz zdrowe.U mnie prywatnie holter kosztuje 150zł z wizytą.
Awatar użytkownika
Draxtie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 31
Rejestracja: 29 maja 2016, o 17:41

4 września 2017, o 14:47

Witam wszystkich ;) jak wam dzień mija?
Potrzebuje porady i po prostu się wygadac. Mam teraz naprawdę dobry okres i miałam świetny dzień wczoraj. Po raz pierwszy od bardzo dawna wyszłam na spacer z moim 6 letnim rodzeństwem. Wcześniej się tego bałam, że zemdleje, padne, umrę i ogólnie tragedia. Spędziliśmy fajnie czas na dlugim spacerku, zaszlismy do kilku sklepów itp. Wrocilam do domu cała w skrowronkach i wieczorem bańka pękła. Oglądałam akurat film z napisami i dostałam tych dziwnych mroczkow, nie byłam w stanie czytać napisów, jakbym przed chwila patrzyła zbyt długo na światło. Później lekki ból głowy i zaburzenia mowy, nie mogłam się poprawnie wyslowic wiec tylko pomrukiwalam. Zawroty głowy, mdłości, zdretwiala mi prawa ręka, później twarz i po 40 min wszystko wróciło do normy, tylko został okrutny ból głowy. Myślicie, że to dlatego bo tego dnia zrobiłam tak jakby kolejny krok do przodu i moja nerwica wytoczyła ciężką artylerie?
Tak czy siak korzystając z wolnego popołudnia pomyślałam, że pójdę gdziekolwiek byle daleko i być może wywolam tym tak samo solidny atak i kiedy zobaczę, że nic mi się nie dzieje nawet w takim otoczeniu to mi to koniec końców pomoże. Co o tym myślicie? To dobry pomysł czy raczej powinnam sobie odpuścić coś takiego?
Dodam, że miewalam takie same ataki jak np mój przyjaciel odwiedził rodzinne miasto i wiedziałam, że będzie chciał się spotkać na dłużej itd.
Awatar użytkownika
Zestresowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 457
Rejestracja: 6 listopada 2014, o 07:22

4 września 2017, o 15:29

Draxtie pisze:
4 września 2017, o 14:47
Witam wszystkich ;) jak wam dzień mija?
Potrzebuje porady i po prostu się wygadac. Mam teraz naprawdę dobry okres i miałam świetny dzień wczoraj. Po raz pierwszy od bardzo dawna wyszłam na spacer z moim 6 letnim rodzeństwem. Wcześniej się tego bałam, że zemdleje, padne, umrę i ogólnie tragedia. Spędziliśmy fajnie czas na dlugim spacerku, zaszlismy do kilku sklepów itp. Wrocilam do domu cała w skrowronkach i wieczorem bańka pękła. Oglądałam akurat film z napisami i dostałam tych dziwnych mroczkow, nie byłam w stanie czytać napisów, jakbym przed chwila patrzyła zbyt długo na światło. Później lekki ból głowy i zaburzenia mowy, nie mogłam się poprawnie wyslowic wiec tylko pomrukiwalam. Zawroty głowy, mdłości, zdretwiala mi prawa ręka, później twarz i po 40 min wszystko wróciło do normy, tylko został okrutny ból głowy. Myślicie, że to dlatego bo tego dnia zrobiłam tak jakby kolejny krok do przodu i moja nerwica wytoczyła ciężką artylerie?
Tak czy siak korzystając z wolnego popołudnia pomyślałam, że pójdę gdziekolwiek byle daleko i być może wywolam tym tak samo solidny atak i kiedy zobaczę, że nic mi się nie dzieje nawet w takim otoczeniu to mi to koniec końców pomoże. Co o tym myślicie? To dobry pomysł czy raczej powinnam sobie odpuścić coś takiego?
Dodam, że miewalam takie same ataki jak np mój przyjaciel odwiedził rodzinne miasto i wiedziałam, że będzie chciał się spotkać na dłużej itd.
Wiesz co, ja myślę, że to normalne, że skoro wyszłaś, dobrze się bawiłaś, to nerwa się przestraszyła i zaatakowała. Fajnie, że przetrzymałaś ten kryzys wieczorny i nie nakręciłaś się dalej, super, tylko pozazdrościć:-)
Sposób ze spacerem moim zdaniem dobry, nie będziesz się ograniczać przez lęki, a to w zasadzie ryzykowanie w czystej formie. Jeśli masz taką ochotę, to jak najbardziej próbuj.

Iwona, a jak CI idzie zapoznawanie się z materiałami na forum?
Awatar użytkownika
Draxtie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 31
Rejestracja: 29 maja 2016, o 17:41

4 września 2017, o 15:47

Dzięki za odpowiedź i miłe słowa, to zawsze taki fajny zastrzyk mobilizacji :)
A co do materiałów z forum to popieram. Jestem juz na tym etapie odburzania właśnie dzięki forum, bo lekarze chcieli mnie faszerowac tabletkami itd wspomnę, że na początku drogi z nerwica byłam w takim stanie, że nie tylko nie wychodziłam z domu, ale i z własnego pokoju. Chwytalam za klamkę i paraliż. Bieglam do łóżka, bo wszystko mi wirowalo, a serce tak walilo, że czułam je w gardle :D także szczerze polecam i życzę powodzenia ^^
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1904
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

4 września 2017, o 16:03

Zestresowana
Przez brak czasu nie patrzylam ostatnio w materiały.

Oprócz pracy mam w domu co robić.
Chce jak najwiecej ogarnąć przed zimą w garazach ,mam 2 duze psy ktore dzis bedac w pracy mnie wkur.....
Sasiadka dzwonila ze uciekly z kojca.Myslalam ze mnie z nerwa serce zatlucze.zwolnilam sie i na oelnym gazie do domu wróciłam.z trudem dzieki sasiadce ktora zadzwonila zaciagnelam je do kojca.a po 10 min znowu przez stodołę uciekly i znowu szarpanie z nimi.Z mezem sie klocilam przez tel bo kobieta luźna w udach jak zwykle mam przejebane.
Glodna bo od rana nic nie jadlam a przed 14 wrocilam.Obiegalam sie za nimi i slabo mi juz z glodu bylo.poplakalam sie bo nie daje rady z ta praca i drugim kobieta luźna w udach etatem w domu.
A jakby teraz dziecko to oszalslabym ze stresu bo ja jeść im daje i to gotuje nam i im kluchy i tak codziennie :(:
No jestem istnym PRACOHOLIKIEM ale bez sił.
Nie daje rady juz a robic trzeba jak to na wsi.
Mam sgotowane zycie w biegu i stresie.
Nie wiem czy i jak to bedzie jak juz daj Boże będę miała dziecko :roll:
Kto za mnie zrobi to czy tamto.?musze choc nie chce oddac jednego psa bo sie zapiernicze.... :buu:
A to boli......
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

4 września 2017, o 17:43

Draxti to najprawdopodobniej była migrena z aura :)
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Awatar użytkownika
monika98
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 245
Rejestracja: 26 października 2014, o 14:26

4 września 2017, o 17:52

Dokładnie miałam kilka razy i jak dla mnie chyba gorsze od ataku paniki teraz jak zaczynam mieć mroczki od razu biorę przeciwbólowe i na chwilę się kładę. Był czas że miałam co miesiąc przed okresem na szczęście teraz rzadko się zdarza.
Awatar użytkownika
Draxtie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 31
Rejestracja: 29 maja 2016, o 17:41

4 września 2017, o 19:34

Brałam to pod uwagę, ale stwierdziłam, że to pewnie jakas wkrętka. Ja właśnie nie brałam nic przeciwbólowego i po prostu czekałam i sie meczylam xD przez to w sumie mnie lęki jeszcze trzymają, bo się bałam, że gdzieś mi się to stanie. Teraz też będę od razu brać coś jeśli to pomaga, także bardzo wam dziękuję za odpowiedź aż się lepiej poczułam z tym :D
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1548
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

4 września 2017, o 21:13

Witam wszystkich.
Ja mam problem od jakiś 2miesiecy z natrętami o samobojstwie strasznie się tego boje ze sobie coś zrobię to mnie przeraża a tego niechce bo chce życ bo mam dla kogo żyć i mam szczęśliwa rodzine.Wszystko zaczęło się jakieś 3 lata oczywiście od hipochondrii,jakieś 3 miechy temu udało mi się ja zażegnać miesiąc spokoju i te zasrane natręty.Wiem ze to jest iluzja,ale się boje porzucić kontroli i je zignorować jak to skutecznie zrobić ?noe chce tych myśli i mnie strasznie wkurzają czasem są lepsze dni czasem gorsze.Najgoreze jest to ze boje się ze jak puszczę kontrole i to się stanie,ze to samo myślenie mnie do tego doprowadzi.Jak Wy dajecie radę ?
Alpina86
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 221
Rejestracja: 23 maja 2017, o 21:27

4 września 2017, o 21:19

Nipo pisze:
4 września 2017, o 21:13
Witam wszystkich.
Ja mam problem od jakiś 2miesiecy z natrętami o samobojstwie strasznie się tego boje ze sobie coś zrobię to mnie przeraża a tego niechce bo chce życ bo mam dla kogo żyć i mam szczęśliwa rodzine.Wszystko zaczęło się jakieś 3 lata oczywiście od hipochondrii,jakieś 3 miechy temu udało mi się ja zażegnać miesiąc spokoju i te zasrane natręty.Wiem ze to jest iluzja,ale się boje porzucić kontroli i je zignorować jak to skutecznie zrobić ?noe chce tych myśli i mnie strasznie wkurzają czasem są lepsze dni czasem gorsze.Najgoreze jest to ze boje się ze jak puszczę kontrole i to się stanie,ze to samo myślenie mnie do tego doprowadzi.Jak Wy dajecie radę ?
w chwlach silnego niepokoju zauwazylam pojawia sie mysl "ja sie zabije" , to nie do konca moja mysl mam świadomość ta. Poprostu czasami mam dosc tych mysli wiec to chyba normalne. Tak to iluzja jak wiekszosc natretow. Nie zabijesz sie, bo kochasz zycie jakby tak nie bylo nie szukałabyś pomocy na forum. Kazdy ma troszke inne natręty ale to natrety i tak je traktujmy
fu*k it
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1904
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

5 września 2017, o 06:57

Ale jestem nie wyspana.Budziłam się ale to z bólu kręgosłupa. Tak mnie bolalo i boli nadal w lędzwiach ze przekręcić sie nie mogłam....
Co za ból. 😢
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
ODPOWIEDZ