Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Ewelina, wyłącz forum i uciekaj spać. To co robisz, to kompulsywne utwierdzanie się w przekonaniu. Pisałyśmy, że to zupełnie dwie rózne sytuacje. Znasz mechanizmy nerwicowe i wiesz, co z czym się je. Wierz w to, co mówimy. Nie wchodź w żadne analizy. Połóż się i postaraj zasnąć
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1050
- Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21
Ide kochana ide..bo moja głowa zaczyna sie.doszukiwac jakiś niestworzonych rzeczy...
Powiedzialam mężowi...bo chcialam mu powiedziec ale sie balam...chcial to.z siebie wyrzucic bo wiedzialam ze bedzie mnie to meczylo do konca zycia...a mam nalepszego męża na swiecie...przez tom calom sytuacje...wróciły lęki i cala nerwica...mam i musialam wziąść tabletkę...
Na ukojenie nerwów...mam nadzieje ze teraz jakos wszystko wróci do normy...bo wyrzuty mialam straszne...na początku nie...ale jak dotarlo docmnoe ze.zdradzilam męża ktory jest dla mnie tak dobry...to nie dawalo mi to.spokoji...i wiedzialam ze.póki tego mu nie powiem...to nie zaznam spokoju a nerwica mnie wykonczy...
Czuje sie lepiej...mąż tylko powiedzial ze moglam mu powiedziec wczesniej...ze nie musialam sie tak męczyć...zrobilam to nie bedąc trzezwa...
Ale nie ma usprawiedliwienia...stalo sie...
Oby teraz wszystko sie ułożyło...teraz zostaly lęki...
Ale mam nadzieję ze teraz jak juz wyrzutow nie mam...to szybciej sie z nimi.uporam...mam takom nadzieje...bo moja glowa już analizuje wszystko
Muszę....teraz wypedzic nerwice...
Dzięki wam..kochani.za wsparcie...
Jutro nowy dzien...walczymy dalej...
Powiedzialam mężowi...bo chcialam mu powiedziec ale sie balam...chcial to.z siebie wyrzucic bo wiedzialam ze bedzie mnie to meczylo do konca zycia...a mam nalepszego męża na swiecie...przez tom calom sytuacje...wróciły lęki i cala nerwica...mam i musialam wziąść tabletkę...
Na ukojenie nerwów...mam nadzieje ze teraz jakos wszystko wróci do normy...bo wyrzuty mialam straszne...na początku nie...ale jak dotarlo docmnoe ze.zdradzilam męża ktory jest dla mnie tak dobry...to nie dawalo mi to.spokoji...i wiedzialam ze.póki tego mu nie powiem...to nie zaznam spokoju a nerwica mnie wykonczy...
Czuje sie lepiej...mąż tylko powiedzial ze moglam mu powiedziec wczesniej...ze nie musialam sie tak męczyć...zrobilam to nie bedąc trzezwa...
Ale nie ma usprawiedliwienia...stalo sie...
Oby teraz wszystko sie ułożyło...teraz zostaly lęki...
Ale mam nadzieję ze teraz jak juz wyrzutow nie mam...to szybciej sie z nimi.uporam...mam takom nadzieje...bo moja glowa już analizuje wszystko
Muszę....teraz wypedzic nerwice...
Dzięki wam..kochani.za wsparcie...
Jutro nowy dzien...walczymy dalej...
- Iwona29
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1899
- Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53
Jakby to bylo gdyby nie telepotalo mnie serducho na noc w gardle ? No mudi zbyt dobrze cholera
Polozylam sie i musi byc tych buchniec troche bo za nudno
Polozylam sie i musi byc tych buchniec troche bo za nudno
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"✌
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"✌
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 216
- Rejestracja: 17 czerwca 2017, o 19:30
Ja znów się wkręceni w dziwne rzeczy związane z psychika. Wczoraj czytałem wpisy na naszym forum o depresonalizacji i się wkręciłem znow. Tzn. Generalnie zgłosiłem się do psychiatry właśnie ze względu na depresonalizacji nigdy czegoś takiego nie miałem i pamiętam że te 2 lata temu bardzo mocno przeżyłem te objawy bo po prostu nie wiedziałem co to jest :/ idąc tym kierunkiem depresonalizacji natrafiłem na różne artykuły odnośnie zaburzeń dysocjacyjnych, konwersyjnych jakieś fugi jakieś zaniki pamięci itp no i znów mam wkretke że to nie tylko nerwica lękowa uogólniona z napadami paniki ale coś grubszego :/ http ://salusprodomo.pl/blog/zaburzenia-dysocjacyjne-konwersyjne/
TO TYLKO EMOCJA. MYŚL NIE OZNACZA FAKTÓW I RZECZYWISTOŚCI - MYŚL TO TYLKO MYŚL.
-
- Gość
A ja mam takie pytanie dotyczace snow. Wczoraj śniło mi sie, ze mój chłopak mnie zdradził i zostawił, obudzilam się ze strachem, ale później rozmawiając z moja przyjaciółką powiedziała mi ze sny to nie tylko nasze leki ale i pragnienia. No i nagle moje myśli zaczęły się skupiać na tym, ze pewnie ja tego chce, bo bym go zostawiła i nie ranilabym go, bo to by była jego wina. Nie umiem sobie przetłumaczyć teraz ze to moje głupie myśli i sen. Po prostu siedze i cały czas myślę ze to pragnienie. Miał ktoś tak może?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1485
- Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02
mam lżejsze poranki od jakiegos czasu,nie ma juz tego kaca psychicznego.jest natomiast obojetnosc i pustka poranna
Mistrz 2021 (L)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 185
- Rejestracja: 12 maja 2017, o 17:21
Poranki i mnie są też trudne potem to die trochę wycisza.
Jak sobie radzicie z taki dość dużym niepokojem który ma się w środku. Jakby w klatce wszytko drżało i ściskało.Normalnie mam wrazenie ze wiele rzeczy mnie przeraża.
Z rok temu tak miałam i to samo jakoś przeszło pewnie jak stan emocjonalny się wycisżył. Ciekawa jestem jak sobie radzicie może macie jakiś sposób
Jak sobie radzicie z taki dość dużym niepokojem który ma się w środku. Jakby w klatce wszytko drżało i ściskało.Normalnie mam wrazenie ze wiele rzeczy mnie przeraża.
Z rok temu tak miałam i to samo jakoś przeszło pewnie jak stan emocjonalny się wycisżył. Ciekawa jestem jak sobie radzicie może macie jakiś sposób
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1485
- Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02
ja albo przeczekuje albo lykam cos na uspokojenie
Mistrz 2021 (L)
- NerwowaSzeregowa
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 173
- Rejestracja: 1 marca 2017, o 18:58
Czy to normalne, że gdy leżę, czy dopiero co się budzę a czasami gdy coś robie moja głowa mowi jakby sama do siebie? łapie sie czasami na bezsensownych myslach jakby te mysli należały do kogoś innego (bo nie znam osoby czy sytuacji o ktorej defakto słyszę), dziwnych słów ktore wyłapuje, to jakby jakies dialogi, narracja którą po prostu słyszę w głowie, martwi mnie to... ostatnio zaczęłam mowic przez sen
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 576
- Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46
Ja też tak mam tak jakbym prowadziła normalny dialog,ja zadaje pytania a ta druga osoba mi odpowiada czy rozmawiamy razem choć ja tego nie słyszę,ale to moja wyobraźnia a monolog prowadzę non stop do tego stopnia,ze aż to bardzo przeżywam I przeważnie są to osoby którym w realu mam mnóstwo do powiedzenia.NerwowaSzeregowa pisze: ↑20 sierpnia 2017, o 16:16Czy to normalne, że gdy leżę, czy dopiero co się budzę a czasami gdy coś robie moja głowa mowi jakby sama do siebie? łapie sie czasami na bezsensownych myslach jakby te mysli należały do kogoś innego (bo nie znam osoby czy sytuacji o ktorej defakto słyszę), dziwnych słów ktore wyłapuje, to jakby jakies dialogi, narracja którą po prostu słyszę w głowie, martwi mnie to... ostatnio zaczęłam mowic przez sen
- NerwowaSzeregowa
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 173
- Rejestracja: 1 marca 2017, o 18:58
zrezygnowana pisze: ↑20 sierpnia 2017, o 17:11NerwowaSzeregowa pisze: ↑20 sierpnia 2017, o 16:16Czy to normalne, że gdy leżę, czy dopiero co się budzę a czasami gdy coś robie moja głowa mowi jakby sama do siebie? łapie sie czasami na bezsensownych myslach jakby te mysli należały do kogoś innego (bo nie znam osoby czy sytuacji o ktorej defakto słyszę), dziwnych słów ktore wyłapuje, to jakby jakies dialogi, narracja którą po prostu słyszę w głowie, martwi mnie to... ostatnio zaczęłam mowic przez sen
Ja też tak mam tak jakbym prowadziła normalny dialog,ja zadaje pytania a ta druga osoba mi odpowiada czy rozmawiamy razem choć ja tego nie słyszę,ale to moja wyobraźnia a monolog prowadzę non stop do tego stopnia,ze aż to bardzo przeżywam I przeważnie są to osoby którym w realu mam mnóstwo do powiedzenia.
jakis normalny ze tak powiem dialog bym jakos przeżyła a raczej nie przeżywała go az tak, ale robię cos i nagle słyszę jakieś w ogóle abstrakcyjne, za przeproszeniem z dupy wzięte gadanie w głowie dlatego mnie to tak martwi, tez słyszysz az tak bezsensowne, abstrakcyjne rzeczy?
- Ardiano K-ce
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 285
- Rejestracja: 10 marca 2017, o 05:36
To się nazywa "świadomość " a ty jesteś świadkiem tego co się odbywa w twoim umyśle. Wcześniej to też było,ale twoja uważność, była mocno skupiona na świecie zewnętrznym. Teraz jest skierowana do wewnątrz. Dzięki temu wiesz, że nie jesteś myślami, dialogiem czy umysłem. Na początku fakt, jest to przerażające i ciężko przetrawic ten dialog, ale z czasem do niego się przyzwyczajasz bo to normalne. Podobnie jak z myślami cichnie. To wspaniała chwila bo doswiadczasz tego kim jesteś naprawdę. Nie bój się tego i traktuj to jak rozmowę ludzi, siedzących obok ciebie.
Nie żyjesz chwilą obecną,to żyjesz w własnej głowie.Przeszłość i przyszłość istnieją,jedynie w twojej głowie.
wyjdź ze swojej głowy i zacznij żyć,bo sensem i prawdziwym celem życia,jest życie samo w sobie.
wyjdź ze swojej głowy i zacznij żyć,bo sensem i prawdziwym celem życia,jest życie samo w sobie.
- NerwowaSzeregowa
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 173
- Rejestracja: 1 marca 2017, o 18:58
Nie wiem czy potrafię, dla mnie to normalne nie jest tak samo jak sto innych zachowań ktore niszczą mi życie a z którymi nic nie jestem w stanie zrobić, boli i męczy mnie ta bezradność, czasami dostaje takiego uczucia w głowie jakbym musiala wybiec z wlasnego ciała, bardzo nieprzyjemne no i niestety mimo ze jest chyba trochę lepiej to i tak czuje sie jakbym była tylko głową I TO NIE SWOJĄ. Boję sie moich natretnych mysli przez 24h, potrafie siedziec na weselu i myslec ze moja mama umrze, albo ze czuje sie jakos dziwnie wiec pewnie zaraz zejde i tak non stop, nie czuje sie normalnieArdiano K-ce pisze: ↑20 sierpnia 2017, o 18:01To się nazywa "świadomość " a ty jesteś świadkiem tego co się odbywa w twoim umyśle. Wcześniej to też było,ale twoja uważność, była mocno skupiona na świecie zewnętrznym. Teraz jest skierowana do wewnątrz. Dzięki temu wiesz, że nie jesteś myślami, dialogiem czy umysłem. Na początku fakt, jest to przerażające i ciężko przetrawic ten dialog, ale z czasem do niego się przyzwyczajasz bo to normalne. Podobnie jak z myślami cichnie. To wspaniała chwila bo doswiadczasz tego kim jesteś naprawdę. Nie bój się tego i traktuj to jak rozmowę ludzi, siedzących obok ciebie.
- Ardiano K-ce
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 285
- Rejestracja: 10 marca 2017, o 05:36
Cały czas na siłę prubujesz się tego pozbyć. To jak z osobą, która nienawidzisz a którą dziennie mijasz w pracy, albo musisz z nią pracować. Jeśli nie zmienisz sposobu postrzegania do końca życia tym zostaniesz. Uwierz, wiem co mówię. I nie mów, że nie potrafisz bo potrafisz, tylko się tak tlumaczysz a to typowe dla ego. Uciekać od rozwiązań zanim stawić czoła temu co jest.
Nie żyjesz chwilą obecną,to żyjesz w własnej głowie.Przeszłość i przyszłość istnieją,jedynie w twojej głowie.
wyjdź ze swojej głowy i zacznij żyć,bo sensem i prawdziwym celem życia,jest życie samo w sobie.
wyjdź ze swojej głowy i zacznij żyć,bo sensem i prawdziwym celem życia,jest życie samo w sobie.