Tak trzymaj. Sama widzisz że masz progres, że wiele objawów nie robi na Tobie wrażenia takiego jak dawniej. To świadczy że jesteś na dobrej drodze. Głowa do góry.margo13 pisze: ↑1 lipca 2017, o 17:38no wlasnie niby lepiej a jakby cos dziwnego pytam bo nie chce panikowac itd ale staje nap obok szafki lub kogos i jakos dziwne uczucie jakbym miala upasc
juz nie pytam czy kiedys minie ta nerwica jak sa mi znajome objawy to ok olewam je tylko jak cos nowego mam to pytam znam stany od 3 lal ale nowe miewam hihihihhi
cud ze lek przed smiercia maleje
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 150
- Rejestracja: 27 lutego 2017, o 16:50
W moim życiu są dwa wilki. Dobry i Zły. Do niedawna nie wiedziałem który przeżyje i wygra. Teraz już wiem że wygra ten którego będę karmił.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 150
- Rejestracja: 27 lutego 2017, o 16:50
Myślę że na to pytanie już sama możesz sobie odpowiedzieć. Porównaj obecne dni z tymi co były dawniej. Skoro teraz jest lepiej, więcej dni jest spokojniejszych. Nie myśl kiedy to się skończy. Myśl co byś fajnego porobiła, jaki film obejrzała, co zwiedziła itp. Relaksuj się.
W moim życiu są dwa wilki. Dobry i Zły. Do niedawna nie wiedziałem który przeżyje i wygra. Teraz już wiem że wygra ten którego będę karmił.
- Natalie1208
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 436
- Rejestracja: 17 maja 2017, o 13:39
Ach. I mnie po 2 tyg wzglednego.spokoju dopadl kryzys. Opiekuje sie dzis kuzynka, zostaje z nia na noc. Od rana oczywiscie czulam.ogromne napięcie, ale zajęłam sie czyms, dałam rade. Przed samym wyjsciem juz mnie bolal brzuch, bieganie do toalety rozpoczęte. No ale nic, olalam.sprawe i poszlam. I tu zaczal sie horror. Siedze z dzieckiem, lęk sie rozkręca. staram sie z nią bawic, czyms zgadywać pomimo wewnętrznego napiecia. Lęk osiagnal poziom maksymalny, do tego stopnia ze zwymiotowalam. Teraz siedze cala w panice i zastanawiam.sie jak przetrwam noc. Masakra :x
- Iwona29
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1899
- Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53
Ja tez tu pisalam ze mam lęki przed zostawaniem samą z dziećmi.Wiec sie pytam siebie jak ja chce miec wlasne dziecko do cholery jak boje sie zostac sam na sam.
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"✌
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"✌
- eyeswithoutaface
- Moderator
- Posty: 1515
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44
Ale czego właściwie się boisz? Z czego ten lęk wynika?
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
- Iwona29
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1899
- Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53
Ze zacznie mnie lęk lapac i jak zemdleje to co z dzieckiem wtedy? Caly cholerny lęk przed lękiem.Musze to opanowac i spokojnie moc zostawac z dziecmi mojego rodzenstwa a maja po 4,5 lat i pol roku.eyeswithoutaface pisze: ↑2 lipca 2017, o 10:28Ale czego właściwie się boisz? Z czego ten lęk wynika?
Jakies metody zwalczenia tego strachu macie?
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"✌
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"✌
- Natalie1208
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 436
- Rejestracja: 17 maja 2017, o 13:39
Mniewczorajsza sytuacja zupełnie wybiła z rytmu. Mam wrażenie,z e w taim kryzysie,t o jakbym nie maiłą zadnej wiedzy o nerwicy, o mechanizmach lęku, po prostu nic. Dzisiejszej nocy miałam dosłownie atak paniki, za atakiem paniki, zero snu, przeraźliwy lęk i tylko w głowie : " to tylko nerwica; to tylko myśli; tot ylko lęk nic sie nie stanie".
- eyeswithoutaface
- Moderator
- Posty: 1515
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44
Na przekór swoim lekom opiekuj się dziećmi Konfrontuj się z tymi obawami. Na początku będziesz się trzesla ze strachu, potem będzie już z górki Przekonasz tym swój umysł, że nie ma żadnego realnego zagrożenia
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
- eyeswithoutaface
- Moderator
- Posty: 1515
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44
Przyjmij ten kryzys. Tak się zdarza, nerwica nie lubi łatwo odpuszczac. Wiem, że to łatwo powiedzieć, a trudniej zrobić, ale ten stan przejdzie, wierz mi. Dobrze ze prowadzisz ze sobą dialog, racjonalizujesz swoje lęki, przekonujesz sama siebie ze to tylko nerwica. Podejdź do sprawy ze spokojem: na razie będzie kiepsko, ale im więcej akceptacji z siebie wydobedziesz, tym szybciej Twoje samopoczucie zacznie się poprawiac. Nie jesteś sama, wszyscy tutaj zmagamy się ze swoimi demonami. Bądź silnaNatalie1208 pisze: ↑2 lipca 2017, o 11:37Mniewczorajsza sytuacja zupełnie wybiła z rytmu. Mam wrażenie,z e w taim kryzysie,t o jakbym nie maiłą zadnej wiedzy o nerwicy, o mechanizmach lęku, po prostu nic. Dzisiejszej nocy miałam dosłownie atak paniki, za atakiem paniki, zero snu, przeraźliwy lęk i tylko w głowie : " to tylko nerwica; to tylko myśli; tot ylko lęk nic sie nie stanie".
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
- Iwona29
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1899
- Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53
Kochana chyba musze naprawde tak zrobic mimo ze bede sie trzesla jak ta galareta i serducho przyprawi mnie o gorąc itd.Ale nie mam wyjscia.eyeswithoutaface pisze: ↑2 lipca 2017, o 12:25Na przekór swoim lekom opiekuj się dziećmi Konfrontuj się z tymi obawami. Na początku będziesz się trzesla ze strachu, potem będzie już z górki Przekonasz tym swój umysł, że nie ma żadnego realnego zagrożenia
Ostatnio mialam konfrontacje z moja babka bo to podla baba ktora tez nazywa mnie i rodzenstwo benkartem i bezdzietna taka i taką. Zajechalam z tata do domu a tu widze ze wlazla do ogrodka rodzicow i wycina kwiaty.Normalnie moja reakcja to trzesawka nog tzn bardziej jakby z waty byly i zapierniczajace serce ale ciul poszlam do niej i z wejscia pytam kto jej pozwolil?ona ze mama no to jak mama to ok ale jak sama se pozwolilas to wiedz ze bedzie zle.Zawsze sie jej balam bo ma cos w sobie co mnie przeraza ale nie dam sie jej i bede walczyla z nia.Poki dam rade.
Dlatego i z dziecmi tez musze zaczac zostawac
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"✌
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"✌
- Natalie1208
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 436
- Rejestracja: 17 maja 2017, o 13:39
Dziekuje za wsparcie ! Jak wóciłam zrujnowana do domu,t o od razus ie położyłam i odpaliłam " Odburzanie wg DivoVica: Ataki Paniki" i jescze raz, na spokojnie słucham. I powtarzams obie, ze w procesie odburzania takie kryzysa są naturalne, że z czasem bedzie lepiej. Ale wiadomo jak to w taim stanie, zaraz milion myśli typu " jest coraz gorzej; nigdy z tego nie wyjdę; nie ma juz dl amnie ratunku" itd itd. Wiem jednak, ze to myśli lękowe i wszystko siedzi w mojej głowie.eyeswithoutaface pisze: ↑2 lipca 2017, o 12:28Przyjmij ten kryzys. Tak się zdarza, nerwica nie lubi łatwo odpuszczac. Wiem, że to łatwo powiedzieć, a trudniej zrobić, ale ten stan przejdzie, wierz mi. Dobrze ze prowadzisz ze sobą dialog, racjonalizujesz swoje lęki, przekonujesz sama siebie ze to tylko nerwica. Podejdź do sprawy ze spokojem: na razie będzie kiepsko, ale im więcej akceptacji z siebie wydobedziesz, tym szybciej Twoje samopoczucie zacznie się poprawiac. Nie jesteś sama, wszyscy tutaj zmagamy się ze swoimi demonami. Bądź silnaNatalie1208 pisze: ↑2 lipca 2017, o 11:37Mniewczorajsza sytuacja zupełnie wybiła z rytmu. Mam wrażenie,z e w taim kryzysie,t o jakbym nie maiłą zadnej wiedzy o nerwicy, o mechanizmach lęku, po prostu nic. Dzisiejszej nocy miałam dosłownie atak paniki, za atakiem paniki, zero snu, przeraźliwy lęk i tylko w głowie : " to tylko nerwica; to tylko myśli; tot ylko lęk nic sie nie stanie".
Jeszcze jak jestem sama to jakos sobie radze z tymi atakami, ale tu jescze było 5 letnie dziecko, które zadawało milion pytan, którym trzeba było się zajać, a ja umierałam ze strachu, wymiotowałam i trzęsłam się jak galareta całą noc. Chyba włansie zdecydowanie najtrudniej jest gdy sie przebywa poza domem, wokoło ludzie , a cżłowiek czuje takie napięcie lękowe, że marzy żeby sie schowac i dać jakoś upust tym emocjom.
- eyeswithoutaface
- Moderator
- Posty: 1515
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44
brawo Ty!! małymi kroczkami do celuIwona29 pisze: ↑2 lipca 2017, o 12:53
Ze zacznie mnie lęk lapac i jak zemdleje to co z
Kochana chyba musze naprawde tak zrobic mimo ze bede sie trzesla jak ta galareta i serducho przyprawi mnie o gorąc itd.Ale nie mam wyjscia.
Ostatnio mialam konfrontacje z moja babka bo to podla baba ktora tez nazywa mnie i rodzenstwo benkartem i bezdzietna taka i taką. Zajechalam z tata do domu a tu widze ze wlazla do ogrodka rodzicow i wycina kwiaty.Normalnie moja reakcja to trzesawka nog tzn bardziej jakby z waty byly i zapierniczajace serce ale ciul poszlam do niej i z wejscia pytam kto jej pozwolil?ona ze mama no to jak mama to ok ale jak sama se pozwolilas to wiedz ze bedzie zle.Zawsze sie jej balam bo ma cos w sobie co mnie przeraza ale nie dam sie jej i bede walczyla z nia.Poki dam rade.
Dlatego i z dziecmi tez musze zaczac zostawac
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."