Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
zdesperowana3180
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 40
Rejestracja: 1 kwietnia 2017, o 19:59

30 czerwca 2017, o 14:29

Witam chcialam sie podzielic pewnymi przemysleniami. Chodze na.hipno terapie i to podobno jest calkowicie wyleczalne. Po pierwszym spotkaniu juz czulam sie lepiej pilam dwa razy dziennie aciprex 10 mg i afobam dwa razy i mirtagen na sen. I doszlam do wniosku i rzucilam wszystkie te piguly sama. Aciprexu wgl.nie biore bo nic kompletnie mi nie dawal a tylko czulam sie otumaniona. Afobam zostawilam i pije tylko przy duzych lękach a mam je rano ale to raz za czasu wypije. Ja teraz zaczelam zaypiac hipnotuzujac sie.sama i wgl nie budze sie w nocy szybko zasypiam duzo mysli natretnych jest ale ich nie odganiam niech sobie sa. Ogolnie wszystkim polecam ta autohipnoze na sen tylko nie z.neta tylko samemu. Rano sie czuje wypoczeta ale z duzymi lękami ale to chyba znak ze walcze i lece do lusterka chociaz zle sie czuje i sie smieje z niej i wgl mam urywki filmikow waszych w glowie.a.potem panika czemu o tym mysle. I ja dodaje bo chce. I w sumie uspokoijlo sie troche:) zlewam na to. Najlepsza jazde mialam jak skakalam na trampolinie bo.ogolnie dbam o sport. I mysli ze i tak poronisz a ja nawet w ciazy nie.jestem bo wczoraj robilam test to jest tak glupie ze az nie realne ogolnie to jestem juz troszke ogluszona np jak idzie jakos glosno piosenka to pozniej ja slysze w uszach ale zlewam na to ja to staram sie traktowac jako zwykle mysli. I tyle tylko mnie to wasze ocd troche zaniepokoilo. Ja nie.mam natretnych mysli ze policz cos bo.stanie sie.cos zlego. Tylko np i tak sie dzis zabijesz albo skrece ci kark i powiesze na szyi wtf ??? Albo np zycze ci smierci bliskich osob jak kogos widze mam nadzieje ze to nerwica bo mi psychiatra pow ze to moga.byc jakies urojenia psychotyczne i powiedziala ze mnie w szpitalu zamkna jak sie nie.uspokoje. bo spanikowalam jak mi.to.powiedziala. i jest coraz lepiej tylko caly czas przypomina mi sie ta rozmowa i mnie doluje. I mysl ze natretna.moze byc kazda rozmowa. Ogolnie przepuszczam te mysli i zmieniam na.cos innego. Mam obrazy myslowe snow ogolnie czegos tam z przeszlosci. To.chyba dd? Mam somatyzacje gule w gardle ucisk w w glowie.zebrach.bole i klucie zyly mnie.bola tiki.nerwowe bol miedzy lopatkami. Ogolnie.pierwsze to.sie.zaczelo.od tego.ze dostalam.mega stresu bo poklocilam sie z chlopakiem i bylam w strasznym stanie psychicznym i od razu mysli ze jak.on.cos.im o mnie.nagada.i wgl. I pozniej w pracy mysl co.sobie moge wjebac do lba i trzymalam w.reku nozyczki no i.jakas.tam glupia mysl byla. I pozniej caly weekend sie przejmowalam bo.myslalam ze.im to powiedzialam na glos. I pozniej jak.przyszl to myslalam ze wszyscy to wiedza.ze.jednak to powiedzialam.i przez tydzien chodzilam jak struta. Wydawalo.mi.sie ze wszyscy sie na mjie gapia i w.koncu nie wytrzymalam i sie spytalam cos tam powymyslalam ze.cos slyszalam ze ktos mowi.ze ja gadam glupoty i czy to prawda a.one ze nie ze ty sie wgl nic nie.odzywasz. czy to juz podchodzi pod urojenia.moze ona.miala racje. Ogolnie jestem straszne zamyslona. Ale teraz znalazlam troche.na to sposob. Ubieram sluchawki i slucham piosenek i je w myslach tlumacze. I.to naprawde cos daje.pozwala sie od tego wyrwac. Mam hipnagogi piski w uszach miganie w oczach. Mi sie wydaje ze to nerwica a nie jakies urojenia ale licze na wasza opinie z gory dziekuje.
Awatar użytkownika
dziwny123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 994
Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56

30 czerwca 2017, o 17:14

Dostałem skierowanie do mafiosów SOR, zaraz muszę jechać, mogą chcieć zadać mi bardzo dużo bólu.
Awatar użytkownika
joasia1973
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 51
Rejestracja: 24 stycznia 2015, o 19:53

30 czerwca 2017, o 23:10

I ja sie wyzale. Jako ze dostałam dzis wyniki wątrobowe okazało sie ze bardzo sie polepszyły ale wciąż nie sa w normie i powtórka badań za 3 miesiące . Boje sie , płacze , a co bedzie jak mam marskosc a co bedzie jak umrę . Boli mnie w prawym boku , napewno powiększona wątroba . Jak ja wytrzymam jeszcze 3 miesiące do kolejnych wyników , jak rodzina ze mną wytrzyma. Co jesli te wyniki wciąż nie bedą w normie . I jeszcze w poniedziałek dowiem sie co wyszło na skanach gardła . Wyniki przyszły ale lekarz jeszcze nie miał czasu sie odnieść , te gardło ta wydzielina tez pewno od wątroby . Jak ja bede funkcjonować . Jak pracować . Jak opiekować sie dzieckiem kiedy wizja przyszłości niewiadoma . Moj partner ma mnie dosyć . Pytał ile jeszcze lat bede umierać . Ja naprawdę nie schizowalabym gdyby wyniki były w normie ale w tym wypadku ...
Awatar użytkownika
zbigniewcichyszelest
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 26 listopada 2016, o 15:10

30 czerwca 2017, o 23:18

joasia1973 pisze:
30 czerwca 2017, o 23:10
I ja sie wyzale. Jako ze dostałam dzis wyniki wątrobowe okazało sie ze bardzo sie polepszyły ale wciąż nie sa w normie i powtórka badań za 3 miesiące . Boje sie , płacze , a co bedzie jak mam marskosc a co bedzie jak umrę . Boli mnie w prawym boku , napewno powiększona wątroba . Jak ja wytrzymam jeszcze 3 miesiące do kolejnych wyników , jak rodzina ze mną wytrzyma. Co jesli te wyniki wciąż nie bedą w normie . I jeszcze w poniedziałek dowiem sie co wyszło na skanach gardła . Wyniki przyszły ale lekarz jeszcze nie miał czasu sie odnieść , te gardło ta wydzielina tez pewno od wątroby . Jak ja bede funkcjonować . Jak pracować . Jak opiekować sie dzieckiem kiedy wizja przyszłości niewiadoma . Moj partner ma mnie dosyć . Pytał ile jeszcze lat bede umierać . Ja naprawdę nie schizowalabym gdyby wyniki były w normie ale w tym wypadku ...
Będąc w zaburzeniu lękowym jedno jest pewne. Coś musi nas nieustannie straszyć po to, aby utrzymywać mechanizm lękowy. Cały czas w naszych myślach musi być jakaś myśl, która nie daje nam spokoju. Jeżeli się czymś zajmiemy, to o tym zapominamy, ale nie ma nerwicowca, który mówi sobie "dobra, teraz jestem na imprezie, pomyślę jutro o moich natrętach" i nagle wszystko mija na jego własne życzenie. To wszystko działa tak, że w każdej możliwej chwili atakuje nasz umysł, więc zastanów się, co może atakować bardziej twój umysł w tym momencie niż niewiedza i wątpliwości związane z brakiem odpowiednich wyników z badań? No w tym momencie nawet człowiek bez żadnych zaburzeń byłby zmartwiony, a co dopiero my - ludzie z forum o zaburzeniach lękowych :D Jeśli przyjdą ci odpowiednie wyniki czy to coś zmieni? Nie, po prostu twój umysł znajdzie sobie kolejną rzecz do zajęcia czasu. Nerwica nie pozwoli ci się relaksować i nudzić, zawsze daje ci jakiś wyimaginowany problem, abyś mogła z nim walczyć. Tak to już działa i ja wiem jak ciężko jest to ogarnąć, bo sam mam dalej zaburzenie, ale staram się porządkować to wszystko w mojej głowie pomału, bo przez ponad 2 lata robiłem masę błędów. A tak poza tym, to czy zamartwianie się daje ci coś? Takie świadome zamartwianie, nie po prostu nawał myśli nerwicowych. To, że się zamartwiamy nie sprawia, że nad nami pojawia się jakaś magiczna powłoka, chroniąca nas od raków, śmierci i innych nieszczęść. To sprawia, że marnujemy czas, w którym jesteśmy zdrowi. Zobacz sobie film "Choć goni nas czas" naprawdę zajebisty film, który daje do myślenia na takie egzystencjalne tematy. Są na świecie ludzie, którzy mają zdiagnozowanego raka, jednak ich filozofia życia pozwala im się w pełni cieszyć ostatnimi dniami życia, podczas gdy my ubolewamy nad chorobami, których nawet nie mamy :) Trzymaj się.

A co do męża, to wiem jak musi to denerwować. Ja sam nie mam dla siebie wyrozumiałości i strasznie się wkur.wiam, że dalej siedzę w tym zaburzeniu, a co dopiero muszą myśleć o nas ludzie, którzy nigdy przez to nie przeszli. Dla nich jesteśmy jakimś odchyłem od normalności, bo nie są w stanie pojąć jak emocje robią wielką robotę z naszymi organizmami. Tak naprawdę każdy z tych ludzi, który jakoś prześmiewczo nas ocenia, gdyby wszedł w mechanizm zaburzenia lękowego, srałby po gaciach tak samo :D Myślę, że trzeba to jakoś przecierpieć i zaakceptować, że niektórzy ludzie nie są w stanie ciebie zrozumieć. Ja np. nikomu nie mówiłem o moim zaburzeniu, oprócz mojej dziewczynie, z którą mieszkam obecnie na studiach. Wiem, że nikt i tak mnie nie zrozumie, więc szkoda tylko mojego czasu i nerwów.
Zamiast wierzyć nerwicy, uwierz w nerwicę :)
Awatar użytkownika
joasia1973
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 51
Rejestracja: 24 stycznia 2015, o 19:53

30 czerwca 2017, o 23:23

Zbyszku jak zawsze z celnymi radami . Dziekuje poraz kolejny co nie zmienia faktu , ze jest mi zle ale moze ciut lepiej
Awatar użytkownika
zbigniewcichyszelest
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 26 listopada 2016, o 15:10

30 czerwca 2017, o 23:33

Ale źle ci będzie jeszcze przez długi czas, to jest nieuniknione. Każdy z nas przeżywa to samo na swój sposób, pomimo różnych sytuacji życiowych i natręctw myślowych, bo działa po prostu na nas emocja lęku, wątpliwości i niepewność co do następnego dnia. Ja mam 21 lat, a od 10 wkręcałem sobie już raki i najgorsze choroby. Hipochondria też była przez długi czas moim głównym natręctwem nawet pomimo tak młodego wieku. Mam masę znajomych którzy ćpają i to tak na ostro, bili rekordy niejedzenia i niespania przez kilka dni jak przesadzili, czerwone fajki po paczce dziennie, do tego kawa energetyki i zupki chińskie i mają totalnie w dupie swoje zdrowie. Kto by tam się zamartwiał chorobami, podczas gdy ja w miarę normalny człowiek ryłem sobie tym głowę już od najmłodszych lat. Najgorsze jest po prostu to, że nie da się gołym okiem tego sprawdzić. Ktoś, kto boi się wychodzić z domu, może wyjść w każdej chwili i przezwyciężyć lęk, a ty musisz po prostu ryzykować w inny sposób. Dać temu płynąć i po prostu obserwować emocje, albo usiądź i przywołaj sobie najgorsze rzeczy do głowy, najgorsze raki i umieranie na parę minut, aby emocje ci skoczyły niesamowicie, a potem przemyśl to sobie jak sama myśl działa na poziom twojego lęku. Pokazuje to nam, że boimy się tylko tych myśli, które nie niosą zagrożenia, bo równie dobrze możesz sobie wyobrazić po chwili że latasz na różowym jednorożcu :D
Zamiast wierzyć nerwicy, uwierz w nerwicę :)
margo13
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 97
Rejestracja: 3 maja 2017, o 07:38

1 lipca 2017, o 08:59

joasia ja tez sie zmagam z lekiem przed smiercia choc jestem zdrowa
mialam ataki paniki wystarczylo ze wyskarkalam nos i zobaczylam naczynko krwi i juz mialam udar itd
zaczelam szukac i tak znalazlam to forum i fajna psycholog na ytubie daniela czerska mowi o chorobach i jak to dziala w naszej glowie posluchaj mi pomoglo #wiele chorob sobie wmawiamy i one sie dzieje itd 2 rzecz co mnie nauczyla to curry black kasnodzieja ma fajny material uwolnic ducha jak kto woli wejsc w siebie i sluchac swojego ja dla nie wierzacych
jak mialam atak stojac na czerwonym zebym uciekala z auta w sekunde sluchalam siiebie ze nic sie nie dzieje
ja boje sie ze umre zaraz itd ale pogadalam z ludzmi i mowia tak nie mysle o tym nie mam wplywu zyje i ciesze sie zyciem staram sie tak robic
moja znajoma miala zawal w lazience wiec balam sie myc a dzis mowie sobie czy to ze sie umyje czy nie to uchroni mnie od smietci to byl tylko przepadek ze tam umarla
patrze na staych ludzi oni maja juz koniec bliski i co maja to w nosie jezdza rowerem moj sasiad ma 80 lai zakochal sie nie mysli o smierci i ma wiecej sily nicz ja :lov: :lov: :lov: :lov: :lov: :lov: :lov: jedno jeszcze co mysle tak jak mowia tu na forum nie skupiac sie na tym zobaczyc dobry film ja chodze na spacery co wieczor patrze na ptaki itd a mialam nerwice depresyjna 1ßß objawow pozniej juz bylo mi wstyd jechac do szpitala bo znali mnie i mowili co mamy z pania zrobic hihihihi
Taci
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 449
Rejestracja: 21 lutego 2015, o 11:01

1 lipca 2017, o 09:56

Czesc kochani.
Mnie tez nadszedl ciezki okres...
Panicznie boje sie ze mam depresje. Mam typowe objawy: nic mi sie nie chce przekladam wszystko na nadtepny dzien. Do pracy chodze. Ale nie mam takiej werwy jak kiedys. Takiego zapalu jak kiedys... Mam wrazenie ze trace sens! Nic mi się nie chce wole siedziec przed tv albo sie zdrzemnac. Chce ogolnie zapisac sie na silownie aby obudzic w sobie ten zapal. Ale caly czas w glowie mam ze to na bank depresja jak mi sje nic nie chce mam mniej werwy i zapalu...
Co ja mam robuc? Biore leki 50 mg asertin. Nerwice mam od 3 lat i od 3 lat boje sie depresji ale tego to ja nigdy bie mialam ;-( czy to poczatki depresji?
margo13
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 97
Rejestracja: 3 maja 2017, o 07:38

1 lipca 2017, o 14:48

ja mam nerwice i depresje nie daj sie :grr: wychoc ja sie zamknelam na swiat i to byl blad a teraz ide obojetnie gdzie czy mi sie chce czy nie mowie sobie nie ma slowa nie chce mi sie <boks>
betii
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 995
Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45

1 lipca 2017, o 14:49

Tacia pisze:
1 lipca 2017, o 09:56
Czesc kochani.
Mnie tez nadszedl ciezki okres...
Panicznie boje sie ze mam depresje. Mam typowe objawy: nic mi sie nie chce przekladam wszystko na nadtepny dzien. Do pracy chodze. Ale nie mam takiej werwy jak kiedys. Takiego zapalu jak kiedys... Mam wrazenie ze trace sens! Nic mi się nie chce wole siedziec przed tv albo sie zdrzemnac. Chce ogolnie zapisac sie na silownie aby obudzic w sobie ten zapal. Ale caly czas w glowie mam ze to na bank depresja jak mi sje nic nie chce mam mniej werwy i zapalu...
Co ja mam robuc? Biore leki 50 mg asertin. Nerwice mam od 3 lat i od 3 lat boje sie depresji ale tego to ja nigdy bie mialam ;-( czy to poczatki depresji?
Tacia pamietam twoje wpisy sprzed roku,moze 2 i pisalas to samo.Moze poczytaj sobie swoje wczesniejsze posty to dostrzezesz to.Wiem ze myslsz zecwtedy to nie vyla depresja ale teraz jest moze.Ja te 2 lata temu tez sie jej balam ale mi przeszlo.kilka miesiecy tu prawie nie zagladalam bo dobrze sobie radzilam.teraz mam somatyke na zmiane od cAsu do czasu.sprobuj tez zbadac sobie wit d3.ja suplementuje ja od roku ijest duzolepiej.nie mowie ze zawsze stany depresyjne to malo vit d ale wrto tez poszukac w tym kierunku.
I powiem ci ze napewno to ty tej depresji nie masz.Trzymaj sie cieplo.☺
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
margo13
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 97
Rejestracja: 3 maja 2017, o 07:38

1 lipca 2017, o 14:51

i od stycznia nie biore nic zadnych lekow nie dam sie :hehe: :hehe: :hehe: nadal ma objawy ale ide na przod nie poddam sie
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

1 lipca 2017, o 14:52

margo13 pisze:
1 lipca 2017, o 14:51
i od stycznia nie biore nic zadnych lekow nie dam sie :hehe: :hehe: :hehe: nadal ma objawy ale ide na przod nie poddam sie
Brawo Ty, tak trzymaj ^^
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
margo13
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 97
Rejestracja: 3 maja 2017, o 07:38

1 lipca 2017, o 17:04

moze mi ktos powiedziec czy to jest ok tz mozliwe nie panikuje tylko pytam ograniczam lek tz spie ide do sklepu ponimo
leki maleja ale strasznie boli mnie glowa i jakby sie chcialo krecic i ten wiekszy pisk i szum w uszach
w srodku spokoj tylko cialo jakby szaleje jak to rozumiec 'why 'why 'why 'why 'why 'why 'why 'why 'why
nie moglam usnac w dzien chcialam sie chwile przespac i najpierw nie moglam a poniej onudzil mnie jakby lek przed zawrotami glowy co to jak to rozumiec POMOCY W POJECIU :cm :cm :cm :cm :cm :cm :cm
daniels
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 150
Rejestracja: 27 lutego 2017, o 16:50

1 lipca 2017, o 17:27

margo13 pisze:
1 lipca 2017, o 17:04
moze mi ktos powiedziec czy to jest ok tz mozliwe nie panikuje tylko pytam ograniczam lek tz spie ide do sklepu ponimo
leki maleja ale strasznie boli mnie glowa i jakby sie chcialo krecic i ten wiekszy pisk i szum w uszach
w srodku spokoj tylko cialo jakby szaleje jak to rozumiec 'why 'why 'why 'why 'why 'why 'why 'why 'why
nie moglam usnac w dzien chcialam sie chwile przespac i najpierw nie moglam a poniej onudzil mnie jakby lek przed zawrotami glowy co to jak to rozumiec POMOCY W POJECIU :cm :cm :cm :cm :cm :cm :cm
Spokojnie. Też tak miewam. Najczęściej w pochmurne, deszczowe dni lub w bardzo ciepłe. Niby lęku nie czuję, a gdy nawet czuję to delikatny nad którym panuję. Ale jest tak jak opisujesz, szum się zwiększa, boli mnie głowa, uczucie jakby "miało" mi się kręcić w głowie. Do tego zestawu dodam spięty kark, szyję, jakby napięcie szyji sięgało tyłu głowy. Uczucie mało przyjemne. Staraj się o tym nie myśleć, nie robić z tego wydarzenia dnia. Nie jest to łatwe ale możliwe, wykonalne. Po prostu weź coś na ból głowy, polecam Apap ( nie podnosi ciśnienia ) i rób to co lubisz. Powodem tych dolegliwości są nerwy, myślenie o tym, jak też myślenie jak to dzisiaj będzie. Paliwem nerwicy są myśli, emocje, obawy. Często też nasze myśli mają wpływ na ciśnienie tętnicze, które również daje takie objawy.
W moim życiu są dwa wilki. Dobry i Zły. Do niedawna nie wiedziałem który przeżyje i wygra. Teraz już wiem że wygra ten którego będę karmił.
margo13
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 97
Rejestracja: 3 maja 2017, o 07:38

1 lipca 2017, o 17:38

no wlasnie niby lepiej a jakby cos dziwnego pytam bo nie chce panikowac itd ale staje nap obok szafki lub kogos i jakos dziwne uczucie jakbym miala upasc
juz nie pytam czy kiedys minie ta nerwica :pp :pp :pp :pp jak sa mi znajome objawy to ok olewam je tylko jak cos nowego mam to pytam znam stany od 3 lal ale nowe miewam hihihihhi
cud ze lek przed smiercia maleje :cm :cm :cm :cm :cm :cm :cm
ODPOWIEDZ