Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 221
- Rejestracja: 23 maja 2017, o 21:27
MAM WRAŻENIE ZE PRZESADNIE REAGUJE, Z DRUGIEJ STRONY WIEM ZE NIE POWINNAM SIE KONTROLOWAĆ ALE TEN BÓL EMOCJONALNY JEST CIĘŻKI DO ZAAKCEPTOWANIA. PÓŹNIEJ MYSLE SOBIE ZE NIEPOTRZEBNIE SIE CZEPIAŁAM MEZA ZE MU WYPOMNIAŁAM COS Z PRZESZŁOŚCI. ALE WCZEŚNIEJ NIE MIAŁAM OKAZJI. Z DRUGIEJ STRONY WIEM ZE MIAŁAM RACJE BO Z MOJEJ STRONY TO WYGLĄDAŁO TAK.
fu*k it
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 112
- Rejestracja: 3 kwietnia 2017, o 14:34
mi sie ostatnio cały czas wydaje, że może ja nieżyje takie mam mysli natretne bo wspominam moją traumę na woodstocku w 2009 roku
i sie zastanawia mczy ja zyje czy nie żyje czy umarłem wtedy itp - nie moge tego ogarnąć
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 464
- Rejestracja: 12 czerwca 2016, o 19:22
Nawet jeśli nie żyjemy, to wszyscy - baw się dobrze w tym wymiarze
A jeśli coś było spowodowane trauma to masz odp.
Ja kiedyś kilka dni brałam kokaine i miałam paraliż senny z realnymi halucynacjami. Nie zracjonalizowalam tego w porę i sięmeczylam
A jeśli coś było spowodowane trauma to masz odp.
Ja kiedyś kilka dni brałam kokaine i miałam paraliż senny z realnymi halucynacjami. Nie zracjonalizowalam tego w porę i sięmeczylam
Zapominanie to akt mimowolny. Im bardziej chcesz coś porzucić tym bardziej cię to ściga.
William Jonas Barkley
William Jonas Barkley
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 112
- Rejestracja: 3 kwietnia 2017, o 14:34
U mnie to sie ostatnio nasilłobeautiful_kate pisze: ↑27 czerwca 2017, o 18:18Nawet jeśli nie żyjemy, to wszyscy - baw się dobrze w tym wymiarze
A jeśli coś było spowodowane trauma to masz odp.
Ja kiedyś kilka dni brałam kokaine i miałam paraliż senny z realnymi halucynacjami. Nie zracjonalizowalam tego w porę i sięmeczylam
i to jest dziwne, że po 8-9 latach od tego woodstocku mam teraz takie mysli. Dlaczego teraz, dlaczego takie są a nie inne
no i czasami mysle, że to mój mózg wszystko stworzył i , że to wszystko jest nieprawdziwe
po*ebane to wszystko
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 42
- Rejestracja: 31 lipca 2016, o 08:24
myszusia pisze: ↑25 czerwca 2017, o 11:30Mam kryzys od dobrych 3tygodniu i juz sama nie wiem jak mam do tego podejsc. Najgorsze w tym wszystkim jest to,ze jestem w ciazy wiec wczesniejszymi objawami w ogole sie nie przyjmowalam. A teraz najbardziej Dokucza mi drżenie ciala i uczucie bujania jak na morzu.wszystko do tego dochodzi milion glupich mysli a co jesli a jak to sie wydarzy itd. Tlumacze sobie, ze na pewne rzeczy nie mam wplywu itd ale na nic sie to zdaje. Czuje jakby ten moj umysl byl teraz bardzo oporny. Staram sie relaksowac ale wtedy czuje jeszcze wieksze napiecie. Juz jestem zla na siebie, bo zamiast cieszyc sie z urokow ciazy to ja mecze sie z nerwica. Do tego ostatnio siostra meza dzwonila i mowila,ze jakas znajoma urodzil bardzo chore dziecko i tak to glosno wypowiadala,ze nie dalo sie tego uslyszec. Oczywiscie ja Zaraz czerwona lampka i juz niepokoj mimo,ze z moja dzidzia jest wszystko ok. Doradzcie mi cos,bo juz nie mam sily i psychika mi podupada.
Myszusia, bardzo dobrze Cie rozumiem, przeszlam druga ciążę z nerwica, to był koszmar, cała ciążę brałam leki (dzięki Bogu syn zdrowy) a i tak czułam się koszmarnie, co Ci mogę doradzić, ja glaskalam się po brzuchu i mówiłam synu, damy radę... nie siedź w domu, zajmuj się czymś i dużo relaksuj,wiem,że nie jest łatwo, ale uwierz mi,dasz radę!!!
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 42
- Rejestracja: 31 lipca 2016, o 08:24
Ja tez myślę, że to Twoje natręty, ale ogólnie jest takie zaburzenie, które polega na tym,że człowiek jest głęboko przekonany, że nie żyje, ale wtedy też funkcjonuje jak żywy -trup, także spokojnie, to tylko myśl, która sobie wkreciles trzymaj się i uszy do góry
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 112
- Rejestracja: 3 kwietnia 2017, o 14:34
Masz pewnie na myśli ,,Syndrom Cotarda'' ale ja nie twierdze, że jestem żywym trupem i caiło mi sie rozpada itp - u mnie to jest bardziej na tle egzystencjalnym, zyciu po zyciu itpIzabela pisze: ↑27 czerwca 2017, o 21:55Ja tez myślę, że to Twoje natręty, ale ogólnie jest takie zaburzenie, które polega na tym,że człowiek jest głęboko przekonany, że nie żyje, ale wtedy też funkcjonuje jak żywy -trup, także spokojnie, to tylko myśl, która sobie wkreciles trzymaj się i uszy do góry
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 610
- Rejestracja: 30 stycznia 2016, o 14:55
Nie myślałam, ze jeszcze kiedykolwiek tu napisze swoje żale:/
Miałam super kilka miesięcy, a ostatnio natrety atakują mnie strasznie, tak jakby wszystko co ułożyłam w głowie przez ten czas runęło i uderzyło ze zdwojona siła:( co mam robić? Mam mega zalamke:( wystarczy jakaś błahostka i wszystko wraca. Dziś np siostrzenica ciągła mnie za rękę gdzieś i nie dawała spokoju, odepchnelam ja lekko i dostałam mega telepawki, ze jestem w stanie zrobić jej krzywdę:( co mam robić?
Miałam super kilka miesięcy, a ostatnio natrety atakują mnie strasznie, tak jakby wszystko co ułożyłam w głowie przez ten czas runęło i uderzyło ze zdwojona siła:( co mam robić? Mam mega zalamke:( wystarczy jakaś błahostka i wszystko wraca. Dziś np siostrzenica ciągła mnie za rękę gdzieś i nie dawała spokoju, odepchnelam ja lekko i dostałam mega telepawki, ze jestem w stanie zrobić jej krzywdę:( co mam robić?
Everything will be ok in the end. If it’s not ok, It’s not the end.
Ed Sheeran
Ed Sheeran
- eyeswithoutaface
- Moderator
- Posty: 1515
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44
To samo, co wcześniej... Nie ma innej rady niż akceptować ten stan, w miarę możliwosci go ignorować czy wyśmiewać. Musisz pamiętać, że to cały czas tylko absurdalne, niemajace związku z rzeczywistością natręty, które mają Cię przestraszyć. A przecież nie warto bać sie iluzji... Już było dobrze, wiec nie załamuj się tym przejsciowym kryzysem, wiesz co robić.Tove pisze: ↑28 czerwca 2017, o 17:57Nie myślałam, ze jeszcze kiedykolwiek tu napisze swoje żale:/
Miałam super kilka miesięcy, a ostatnio natrety atakują mnie strasznie, tak jakby wszystko co ułożyłam w głowie przez ten czas runęło i uderzyło ze zdwojona siła:( co mam robić? Mam mega zalamke:( wystarczy jakaś błahostka i wszystko wraca. Dziś np siostrzenica ciągła mnie za rękę gdzieś i nie dawała spokoju, odepchnelam ja lekko i dostałam mega telepawki, ze jestem w stanie zrobić jej krzywdę:( co mam robić?
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 610
- Rejestracja: 30 stycznia 2016, o 14:55
W szoku jestem, bo coś chyba jednak nie tak robie skoro po takim super okresie dalej mnie meczy:( ostatnio byle drobnostka budzi we mnie lek, nie taki jak kiedyś ale cały czas wyłapuje durzo sytuacji! A to, ze odepchnelam siostrzenice to pociągnęło lawinę myśli, ze jednak jestem w stanie coś złego komuś zrobić, ze wyprowadziła mnie z równowagi, ze rodzina pomyślała, ze jestem agresywna, ze nie zostawi ze mną dziecka itp, dramat;(
Everything will be ok in the end. If it’s not ok, It’s not the end.
Ed Sheeran
Ed Sheeran
- Karo30
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 225
- Rejestracja: 30 sierpnia 2016, o 14:00
Kochana, pamiętasz jak nie dawno sama do Ciebie pisałam ? Przede wszystkim uspokój się to, że po kilku miesiącach znowu dostałaś takiej myśli nic nie oznacza poza tym, że trzeba było potraktować ją jak śmiecia z niej nic nie wynika podejdź do tego spokojnie i zacznij znowu działać jak wcześniej, a tylko się obejrzysz a wskoczysz na dawne toryTove pisze: ↑28 czerwca 2017, o 20:41W szoku jestem, bo coś chyba jednak nie tak robie skoro po takim super okresie dalej mnie meczy:( ostatnio byle drobnostka budzi we mnie lek, nie taki jak kiedyś ale cały czas wyłapuje durzo sytuacji! A to, ze odepchnelam siostrzenice to pociągnęło lawinę myśli, ze jednak jestem w stanie coś złego komuś zrobić, ze wyprowadziła mnie z równowagi, ze rodzina pomyślała, ze jestem agresywna, ze nie zostawi ze mną dziecka itp, dramat;(
Myśl jest iluzją
"Co za różnica? Natręt to natręt. Rozpoznać łatwo. Myśl z nikąd o absurdalnej treści wracająca jak czkawka." Ciasteczko
"Co za różnica? Natręt to natręt. Rozpoznać łatwo. Myśl z nikąd o absurdalnej treści wracająca jak czkawka." Ciasteczko
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 610
- Rejestracja: 30 stycznia 2016, o 14:55
Problem w tym, ze do tej pory (odkąd mam nerwice) nawet nie traciłam nikogo, a jak wszystko zaczęło wracać do normy i zaczęłam się swobodnie zachowywac(co do innych natretow tez) to myśli dalej atakują i podsyłają myśli, ze jednak jestem w stanie coś zrobić. Jedyne co mnie ratuje to to, ze to odepchnięcie nie było jakieś agresywne, cholera, przecież nie raz widzę hak siostra nerwowo nie wytrzymuje z mala i nawet jej mini klapsa da, albo szczypnie szarpnie a ja się tym mega orzejmuje
Everything will be ok in the end. If it’s not ok, It’s not the end.
Ed Sheeran
Ed Sheeran
- Karo30
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 225
- Rejestracja: 30 sierpnia 2016, o 14:00
Jejku przeczytaj to jeszcze raz dwa razy i sama trzeźwo oceń to co piszeszTove pisze: ↑28 czerwca 2017, o 20:54Problem w tym, ze do tej pory (odkąd mam nerwice) nawet nie traciłam nikogo, a jak wszystko zaczęło wracać do normy i zaczęłam się swobodnie zachowywac(co do innych natretow tez) to myśli dalej atakują i podsyłają myśli, ze jednak jestem w stanie coś zrobić. Jedyne co mnie ratuje to to, ze to odepchnięcie nie było jakieś agresywne, cholera, przecież nie raz widzę hak siostra nerwowo nie wytrzymuje z mala i nawet jej mini klapsa da, albo szczypnie szarpnie a ja się tym mega orzejmuje
Myśl jest iluzją
"Co za różnica? Natręt to natręt. Rozpoznać łatwo. Myśl z nikąd o absurdalnej treści wracająca jak czkawka." Ciasteczko
"Co za różnica? Natręt to natręt. Rozpoznać łatwo. Myśl z nikąd o absurdalnej treści wracająca jak czkawka." Ciasteczko