Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
- Sasuke
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 481
- Rejestracja: 5 marca 2014, o 15:11
Czy ktoś wie po jakim czasie od zażyciu relanium 2 mg można spożywać alkohol bez strachu ? Wiem , że to jest benzo ale 2 mg to jest malutka dawka i myślę , że po 8 h nie bedzie juz ryzyka ? Bo czytałem , że można nawet dostać psychozy :/ ale ludzie piszą o braniu na raz z alkoholem a ja już jestem po 8 godzinach
Tylko śmierć może przynieść ukojenie..
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 221
- Rejestracja: 23 maja 2017, o 21:27
Wstalam rano i oczywiście myśl to będzie kiepski dzień. Brrr jeszcze się nie zaczął kurde jak ,ciężko się z tym walczy. Mam pytanie tak rozkminiam bo psychoterapię dopiero za ok miesiąc a moze dluzej bo teraz terapeutką ma urlop a później ja jadę na wakacje. Jak zmieniać nawyki reagowania np uczę sie z chrześniakiem angielskiego a tu nagle panika nie wiem jak do tego się zabrać bo okazuje sie ze on ma braki mój angielski to taki podstawowy. Mniejsza o to. Chodzi ze znam to uczucie które mi juz towazyszylo nie raz. Nic przyjemnego. I moje pytanie jak zmienić reakcje czy to chodzi tylko o to ze ja to znam i mam racjonalizować myśli i tyle. Bo wydaje mi sie ze powinnam na wesoło to przyjąć. Moja psychoterapeutka by pewnie powiedziała jesteś jaka jesteś, to ze teraz tak masz to trudno to minie. Co myślicie ? Jak sobie radzić ze zmiana zachowań.
fu*k it
- myszusia
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 545
- Rejestracja: 11 lutego 2016, o 13:10
Mam kryzys od dobrych 3tygodniu i juz sama nie wiem jak mam do tego podejsc. Najgorsze w tym wszystkim jest to,ze jestem w ciazy wiec wczesniejszymi objawami w ogole sie nie przyjmowalam. A teraz najbardziej Dokucza mi drżenie ciala i uczucie bujania jak na morzu.wszystko do tego dochodzi milion glupich mysli a co jesli a jak to sie wydarzy itd. Tlumacze sobie, ze na pewne rzeczy nie mam wplywu itd ale na nic sie to zdaje. Czuje jakby ten moj umysl byl teraz bardzo oporny. Staram sie relaksowac ale wtedy czuje jeszcze wieksze napiecie. Juz jestem zla na siebie, bo zamiast cieszyc sie z urokow ciazy to ja mecze sie z nerwica. Do tego ostatnio siostra meza dzwonila i mowila,ze jakas znajoma urodzil bardzo chore dziecko i tak to glosno wypowiadala,ze nie dalo sie tego uslyszec. Oczywiscie ja Zaraz czerwona lampka i juz niepokoj mimo,ze z moja dzidzia jest wszystko ok. Doradzcie mi cos,bo juz nie mam sily i psychika mi podupada.
" W życiu wygrywa tylko ten,kto pokonał samego siebie. Kto pokonał swój strach,swoje lenistwo,swoją nieśmiałość"
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 105
- Rejestracja: 8 stycznia 2017, o 16:25
2mg to bardzo mała dawka. Nawet jakbyś połączyl te 2mg z alko to nic sie nie stanie, najwyżej byś poszedł spać. Choc nie mówię, ze takie łączenie jest dobre. Żadnej psychozy sie nie dostanie, nie wiem gdzie takich głupot sie naczytałeś. Chyba, ze ktoś nadużywa alko i benzo to wtedy faktycznie może jakieś psychozy dostać. Relanium jest akurat długo działającym benzo ale ta dawka 2mg to jak na niemowlaka to po 8h nic Ci nie będzie.Sasuke pisze: ↑24 czerwca 2017, o 18:46Czy ktoś wie po jakim czasie od zażyciu relanium 2 mg można spożywać alkohol bez strachu ? Wiem , że to jest benzo ale 2 mg to jest malutka dawka i myślę , że po 8 h nie bedzie juz ryzyka ? Bo czytałem , że można nawet dostać psychozy :/ ale ludzie piszą o braniu na raz z alkoholem a ja już jestem po 8 godzinach
- Sasuke
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 481
- Rejestracja: 5 marca 2014, o 15:11
Tzn wyczytałem w internecie , że nawet narkomani tak robią ze biorą benzo i alko żeby mieć fazę , ale jak przesadzą to mają jakąś psychoze, wczoraj obroniłem licencjat i popiłem tj. 6 7 piwek i dzisiaj mega zdycham, duszę się ,jestem agresywny i chce mi się płakać i jestem mega smutny, nie wiem czy to relanium z alko wczorajsze nie ma na to wpływu , właśnie jakby mi się jakaś psychoza robiła :/
Boje się , że zaraż zacznę coś wygadywac bez sensu wbrew woli ;/
Jeszcze ten upał ... serce mi wali i się duszę .
Boje się , że zaraż zacznę coś wygadywac bez sensu wbrew woli ;/
Jeszcze ten upał ... serce mi wali i się duszę .
Tylko śmierć może przynieść ukojenie..
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 105
- Rejestracja: 8 stycznia 2017, o 16:25
Nerwusy o wiele gorzej przechodzą kaca bo sie lęki nasilają. Dodatkowo sie nakręcasz, ze od tego połączenia z relanium masz psychozę. Uwierz, ze nie masz, tylko stan lękowe Ci sie zaostrzył po alko. Ja juz nie raz po większej imprezie potrafiłem 3 dni dochodzić do siebie, tak mi sie lęki i derealizacja podkręciły. Teraz wiem, ze to efekt przepicia.
Tez pierwszy raz jak jeszcze nie wiedziałem co to nerwica i po imprezie sie obudziłem z mega lękiem to myślałem, ze sobie cos w mózgu poprzestawiałem i wpadłem w panikę. Jednak to tylko panika i lęk, nie żadna psychoza. Mając ją nie byłbyś raczej w stanie pisać tutaj logicznych zdań
p.s. tez cieżko przechodzę upały. Na codzień mam potykania serca, nadmierne pocenie, bóle głowy a jak jest upał to sie nasila. Chyba każdy nerwicowiec nie przepada za upałami.
Tez pierwszy raz jak jeszcze nie wiedziałem co to nerwica i po imprezie sie obudziłem z mega lękiem to myślałem, ze sobie cos w mózgu poprzestawiałem i wpadłem w panikę. Jednak to tylko panika i lęk, nie żadna psychoza. Mając ją nie byłbyś raczej w stanie pisać tutaj logicznych zdań
p.s. tez cieżko przechodzę upały. Na codzień mam potykania serca, nadmierne pocenie, bóle głowy a jak jest upał to sie nasila. Chyba każdy nerwicowiec nie przepada za upałami.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 995
- Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45
No i dalam siewyciagnac na basen.Ogrom ludzi a ja ledwo siedze bo mi sie dziwnie kreci w glowie i mi niedobrze.Nie wiem czy mozna sobie to uczucie samemu wywolac?Juz nie mam sily.Jest tu ktos kto mial tak z tym kreceniem?Nawet z wakacjo sie nie potrafie cieszyc tylko frustracja i mysli ze pewnie mam jakiegos guza mozgu
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 69
- Rejestracja: 2 czerwca 2017, o 17:49
Beti ja tak miałam z tym kręceniem, jeszcze miesiąc temu była masakra, a teraz jest juz lepiej pod tym względem (co prawda przyszły inne objawy, ale to podobno normalne) . Ze jest lepiej pomogło działanie i w najgorszych zawrotach mówiłam sobie " No to trudno, najwyżej upadnę" i tak próbowałam kroczek po kroczku, ale nigdy nie upadłambetii pisze: ↑25 czerwca 2017, o 14:20No i dalam siewyciagnac na basen.Ogrom ludzi a ja ledwo siedze bo mi sie dziwnie kreci w glowie i mi niedobrze.Nie wiem czy mozna sobie to uczucie samemu wywolac?Juz nie mam sily.Jest tu ktos kto mial tak z tym kreceniem?Nawet z wakacjo sie nie potrafie cieszyc tylko frustracja i mysli ze pewnie mam jakiegos guza mozgu
Jak jesteś na basenie to popływaj, sport dobrze robi na leki, oprócz tego staraj sie byc tu i teraz, popatrz na ludzi jak sie dobrze bawią, na baseny, okolice na pewno jest tam sporo zieleni... to zawsze tez dobrze wpływa.
Powidzenia , napisz czy udało Ci sue choć troche zrelaksować
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 115
- Rejestracja: 17 lutego 2017, o 09:29
Kurde było przez kilka miesięcy dobrze byłam pewna,że kolejny raz nie dam się wkręcić nerwicy.... a tu niestety znowu zawitała! Szok! Nerwicowe myli znowu się rozszalaly. Czasami już tracę nadzieję na to,że kiedykolwiek uwolnienie się od tego świństwo. Jak radzić sobie w takich chwilach załamania? Jak wy radzicie sobie z nawrotami? Pomóżcie proszę.
- eyeswithoutaface
- Moderator
- Posty: 1515
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44
Tak samo jak wcześniej Nie poddawaj się, kryzysy to naprawdę jest normalka. Poczytaj sobie od nowa materiały forum, odśwież to sobie. I do przodu, akceptuj nawrót. Poradzisz sobie, trzymam kciukiGona pisze: ↑25 czerwca 2017, o 17:07Kurde było przez kilka miesięcy dobrze byłam pewna,że kolejny raz nie dam się wkręcić nerwicy.... a tu niestety znowu zawitała! Szok! Nerwicowe myli znowu się rozszalaly. Czasami już tracę nadzieję na to,że kiedykolwiek uwolnienie się od tego świństwo. Jak radzić sobie w takich chwilach załamania? Jak wy radzicie sobie z nawrotami? Pomóżcie proszę.
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 221
- Rejestracja: 23 maja 2017, o 21:27
Czuje się pogubiona i coraz cześciej mam tak, zę jak się pokłócę z mężem to, czuje ogromny zal i zaczynam ryczeć. Najczęściej sama w pokoju ,nie uzalam sie nad soba i nie opowiadam nikomu a ten zal sie zbiera. Pisalam o tym ze zyje z mezem na odeglosc i czasami mam jakies pretensje powiedzialam co mi nie pasowalo, ale nie zeby mu zlosc zrobic tylko normalnie pogadac on zbywa i swoje mowi. Niedokończone rozmowy rodzi sie zal. Teraz sie zastawiam czy to normalne ze czuje takie emocje i zal i czemu sa one tak silne emocje.Czy ktos moze mi wytlumaczyc mechanizm tłumionych emocji i czemu jest taki silny ze mam ochote ryczec i czuje sie tak strasznie. I tak sie jutro ogarne ale to zostanie w pamieci.
fu*k it
- eiviss1204
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1291
- Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22
To przez nerwice,sama dosc czesto wybuchalam placzem...w nerwicy nie panujemy nad emocjami... jest ich duzonie dajemy sobie z nimi rady. To przejdzie,taki masz okres w zyciu... na tlumione emocje fajna jest aktywnosc fizyczna,albo idz w miejsce gdzie nikt nie bedzie Cie slyszec i wykrzycz sie mocnoAlpina86 pisze: ↑26 czerwca 2017, o 21:33Czuje się pogubiona i coraz cześciej mam tak, zę jak się pokłócę z mężem to, czuje ogromny zal i zaczynam ryczeć. Najczęściej sama w pokoju ,nie uzalam sie nad soba i nie opowiadam nikomu a ten zal sie zbiera. Pisalam o tym ze zyje z mezem na odeglosc i czasami mam jakies pretensje powiedzialam co mi nie pasowalo, ale nie zeby mu zlosc zrobic tylko normalnie pogadac on zbywa i swoje mowi. Niedokończone rozmowy rodzi sie zal. Teraz sie zastawiam czy to normalne ze czuje takie emocje i zal i czemu sa one tak silne emocje.Czy ktos moze mi wytlumaczyc mechanizm tłumionych emocji i czemu jest taki silny ze mam ochote ryczec i czuje sie tak strasznie. I tak sie jutro ogarne ale to zostanie w pamieci.
- schanis22
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2199
- Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28
Alpina86 bo w zaburzeniu emocjonlnym - emocje są zepsute wiesz takie rozchwiane ale z czasem będą się one uspokajać , masz ochotę to płacza nawet codziennie, czy tam ile razy dziennie chcesz bo płacz bardzo oczyszcza .
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .