Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
bialy_bez
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 11
Rejestracja: 2 czerwca 2017, o 10:43

6 czerwca 2017, o 16:59

Znam doskonale takie akcje organizmu. Wiem, że najlepiej jest się przełamać i wyjść z domu, załatwić co trzeba i wrócić, a tym samym udowodnić sobie, że nic się nie stało i zmniejszyć lęk. Ale to jest łatwe do powiedzenia, a w praktyce bywa trudne do zrealizowania.
U mnie na przykład teraz mam dosyć trudne sesje na psychoterapii. Poprzednia i najbliższa. Przed poprzednią miałam somatykę przez 2 dni. Puściło na pół godziny przed sesją. Jakoś ją przeżyłam i potem był spokój (o dziwo, bo wyobrażałam sobie to inaczej!) przez 5 dni. Dziś zaczyna się jazda, bo jutro mam sesję - chyba najtrudniejszą z dotychczasowych. No ale staram się ignorować objawy somatyczne, przeczekiwać je, to jest chyba jedyne rozwiązanie. U mnie jest tak, że objawy powodują lęk, czy nie dzieje mi się coś poważnego, jakaś choroba prawdziwa wywołana stresem i czy nie będę mieć operacji itp itd. Szkoda gadać. ;) Staram się opanowywać, tłumacząc sobie, że takie akcje już były wielokrotnie i nic mi się nie stało, więc na 99% i tym razem mi się nic nie stanie. A ten 1% że jednak może się coś stać, to nie jest wart przejmowania się, bo w ostateczności sobie poradzę przecież. No ale jest to naprawdę błędne koło.
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

6 czerwca 2017, o 17:05

bialy_bez pisze:
6 czerwca 2017, o 16:59
Znam doskonale takie akcje organizmu. Wiem, że najlepiej jest się przełamać i wyjść z domu, załatwić co trzeba i wrócić, a tym samym udowodnić sobie, że nic się nie stało i zmniejszyć lęk. Ale to jest łatwe do powiedzenia, a w praktyce bywa trudne do zrealizowania.
U mnie na przykład teraz mam dosyć trudne sesje na psychoterapii. Poprzednia i najbliższa. Przed poprzednią miałam somatykę przez 2 dni. Puściło na pół godziny przed sesją. Jakoś ją przeżyłam i potem był spokój (o dziwo, bo wyobrażałam sobie to inaczej!) przez 5 dni. Dziś zaczyna się jazda, bo jutro mam sesję - chyba najtrudniejszą z dotychczasowych. No ale staram się ignorować objawy somatyczne, przeczekiwać je, to jest chyba jedyne rozwiązanie. U mnie jest tak, że objawy powodują lęk, czy nie dzieje mi się coś poważnego, jakaś choroba prawdziwa wywołana stresem i czy nie będę mieć operacji itp itd. Szkoda gadać. ;) Staram się opanowywać, tłumacząc sobie, że takie akcje już były wielokrotnie i nic mi się nie stało, więc na 99% i tym razem mi się nic nie stanie. A ten 1% że jednak może się coś stać, to nie jest wart przejmowania się, bo w ostateczności sobie poradzę przecież. No ale jest to naprawdę błędne koło.
Czym się tak stresujesz na terapii?
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

6 czerwca 2017, o 17:07

Przem pisze:
6 czerwca 2017, o 16:55
Dwa lata w tym 6 miesiecy na lekach ale mysli ze jestem wkurwio... tym wszystkim plyna ode mnie:(
Chodzisz na jakąś terapię? Łykasz jakieś suplementy? Nie dodawaj sobie presji czasu Przem. Masz być swoim przyjacielem, a nie stać nad sobą z batem .
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
bialy_bez
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 11
Rejestracja: 2 czerwca 2017, o 10:43

6 czerwca 2017, o 17:11

Pisaliśmy listy do siebie. No i teraz mamy dostawać od grupy zadośćuczynienia. Ponieważ mam osobowość zależną, bardzo przejmuję się zdaniem innych. Boję się, że w zadośćuczynieniach nie usłyszę takich, jakie uważam, że są mi potrzebne. I że zinterpretuję to przeciwko sobie, wyciągnę nieprawdziwe wnioski, krzywdzące mnie, bo mam taką skłonność. Albo że odczytam jakieś zadośćuczynienie w taki sposób, że zamiast mi pomóc, odbiorę je jako kolejne zranienie. Wiem, że to mało prawdopodobne, by terapeutka dopuściła do tego. Wiem, że grupa też jest nastawiona na pomoc innym i że znają mnie i moją wrażliwość. Wiem też, że zawsze mogę zaprotestować, wyrazić, co czuję, w ostateczności wyjść itp. I to mnie uspokaja. Ale co jakiś czas lęk powraca. Boję się chyba najbardziej swojej reakcji podczas słuchania tych zadośćuczynień - standard: czy ze stresu nie zemdleję, nie umrę, nie wezmą mnie do szpitala itd. - już sobie to wkręcałam wiele razy na innych sesjach i na razie się to nie zdarzyło ;). Boję się też chyba, że gdyby mnie coś psychicznie zabolało, nie zareaguję asertywnie, nie obronię się. Zdaję sobie sprawę, że to są takie lęki tworzone przez mój mózg i tyle. Niemniej odczuwane niekiedy realnie.
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1904
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

6 czerwca 2017, o 17:22

Hej.Kochani jak Wy sie dzis czujecie bo ja cos fatalnie.Piekny dzien a ja od rana ledwo dysze.Jestem po pracy juz ale w pracy jak i teraz mam uczucie scisnietego serca i ciezko mi oddychac😢
W gardle kolek po lewej str w piersi boli i dziubie i ten scisk serca okropny bo mam wrazenie jakby mnie mialo udusic.Robi mi sie goraco i ciezko lapac pwietrze jakbym byla nie wydolna.Plytko oddycham bo i zoladek mi boli :(:
No i kreci mi sie w glowie i nie dobrze mi tez.
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
bialy_bez
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 11
Rejestracja: 2 czerwca 2017, o 10:43

6 czerwca 2017, o 17:24

Możliwe, że będzie jakaś burza. Mi się czasami udziela "napięcie" w przyrodzie. A zazwyczaj dobrze znosisz upały?
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

6 czerwca 2017, o 17:25

bialy_bez pisze:
6 czerwca 2017, o 17:11
Pisaliśmy listy do siebie. No i teraz mamy dostawać od grupy zadośćuczynienia. Ponieważ mam osobowość zależną, bardzo przejmuję się zdaniem innych. Boję się, że w zadośćuczynieniach nie usłyszę takich, jakie uważam, że są mi potrzebne. I że zinterpretuję to przeciwko sobie, wyciągnę nieprawdziwe wnioski, krzywdzące mnie, bo mam taką skłonność. Albo że odczytam jakieś zadośćuczynienie w taki sposób, że zamiast mi pomóc, odbiorę je jako kolejne zranienie. Wiem, że to mało prawdopodobne, by terapeutka dopuściła do tego. Wiem, że grupa też jest nastawiona na pomoc innym i że znają mnie i moją wrażliwość. Wiem też, że zawsze mogę zaprotestować, wyrazić, co czuję, w ostateczności wyjść itp. I to mnie uspokaja. Ale co jakiś czas lęk powraca. Boję się chyba najbardziej swojej reakcji podczas słuchania tych zadośćuczynień - standard: czy ze stresu nie zemdleję, nie umrę, nie wezmą mnie do szpitala itd. - już sobie to wkręcałam wiele razy na innych sesjach i na razie się to nie zdarzyło ;). Boję się też chyba, że gdyby mnie coś psychicznie zabolało, nie zareaguję asertywnie, nie obronię się. Zdaję sobie sprawę, że to są takie lęki tworzone przez mój mózg i tyle. Niemniej odczuwane niekiedy realnie.
Kochana, najważniejsze, że masz świadomość, że to dzieje się wyłącznie na poziomie Twojej głowy. Terapia w założeniu ma Ci pomóc, postaraj się nie nastrajać negatywnie ;) Jestem wręcz pewna, że na pewno nie trzaśniesz drzwiami i nie wyjdzie, a wysłuchasz cierpliwie wszystkiego na swój temat i z pewnością podniesie Cię to troszkę na duchu.
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

6 czerwca 2017, o 17:27

Iwona29 pisze:
6 czerwca 2017, o 17:22
Hej.Kochani jak Wy sie dzis czujecie bo ja cos fatalnie.Piekny dzien a ja od rana ledwo dysze.Jestem po pracy juz ale w pracy jak i teraz mam uczucie scisnietego serca i ciezko mi oddychac😢
W gardle kolek po lewej str w piersi boli i dziubie i ten scisk serca okropny bo mam wrazenie jakby mnie mialo udusic.Robi mi sie goraco i ciezko lapac pwietrze jakbym byla nie wydolna.Plytko oddycham bo i zoladek mi boli :(:
No i kreci mi sie w glowie i nie dobrze mi tez.
U mnie akurat deszczowo od rana, szaro i ponuro ;) Dzień też mam kiepski, nerwicowo też mnie coś dziubie po lewej stronie, więc piąteczka Kochana ;)
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Przem
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 83
Rejestracja: 24 listopada 2015, o 14:06

6 czerwca 2017, o 17:29

Terapia - nie Suple tak i ciagle mysli wpadaja wypadaja nie mam po prostu cierpliwosci i dlatego sie motam czy mam sie zabijac mentalnie ech wiem trza nie marudzic tylko dzialac i jak przyjdzie mysl to mowic ok to to zrobie lub racjonalizowac
Tylko takie wyjscie
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1904
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

6 czerwca 2017, o 17:44

katarzynka pisze:
6 czerwca 2017, o 17:27
Iwona29 pisze:
6 czerwca 2017, o 17:22
Hej.Kochani jak Wy sie dzis czujecie bo ja cos fatalnie.Piekny dzien a ja od rana ledwo dysze.Jestem po pracy juz ale w pracy jak i teraz mam uczucie scisnietego serca i ciezko mi oddychac😢
W gardle kolek po lewej str w piersi boli i dziubie i ten scisk serca okropny bo mam wrazenie jakby mnie mialo udusic.Robi mi sie goraco i ciezko lapac pwietrze jakbym byla nie wydolna.Plytko oddycham bo i zoladek mi boli :(:
No i kreci mi sie w glowie i nie dobrze mi tez.
U mnie akurat deszczowo od rana, szaro i ponuro ;) Dzień też mam kiepski, nerwicowo też mnie coś dziubie po lewej stronie, więc piąteczka Kochana ;)
U nas na lubelszczyznie duszno ale zrywa sie wiatr bo cos idzie do nas to bede jak kura na jajach sie roila bo panicznie burzy sie boje.U nas susza juz ponad 2 tyg i moze byc ostro😢
Dusze sie przez ten scisk przy sercu i zaraz mam dziubanie w plecach wiec mysli zwiazane z zawalem a sama jestem w domu ;puk
Te porypane mysli o tym ze cos mi sie dzieje mnie dobijaja.Zawroty tez nie mile
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Awatar użytkownika
Heimdall
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 23 lutego 2017, o 13:50

6 czerwca 2017, o 23:11

A ja sobie teraz chlapię desperadosy :) Nie wiem komu odpisać, bo po 12h niezły spam się tu robi ;)
Na pohybel nerwicy ;col
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1904
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

7 czerwca 2017, o 15:13

bialy_bez pisze:
6 czerwca 2017, o 17:24
Możliwe, że będzie jakaś burza. Mi się czasami udziela "napięcie" w przyrodzie. A zazwyczaj dobrze znosisz upały?
Upaly zle na mnie wplywaja.Somatyka mi rusza wtwdy i staram sie panikujac unikac szczerego slonca.
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
magia83
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 260
Rejestracja: 27 kwietnia 2017, o 15:58

7 czerwca 2017, o 17:05

Wiecie co są momenty -nachodzą mnie momenty ze wogole nie chce mi się wierzyć że to tylko nerwica...
<okey>
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1904
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

7 czerwca 2017, o 17:06

A ze cos gorszego?czy cos
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
magia83
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 260
Rejestracja: 27 kwietnia 2017, o 15:58

7 czerwca 2017, o 17:14

Iwona29 pisze:
7 czerwca 2017, o 17:06
A ze cos gorszego?czy cos
Nom ..moŻe głupie myśli naszly
<okey>
ODPOWIEDZ