

Superdaniels pisze: ↑15 maja 2017, o 12:15Dzięki. Sporo objawów już przechodziłem, do wielu się przyzwyczaiłem. Miałem zwątpienie tylko przy tym, że wysoka temperatura wpływa na to, że robi mi się słabo. Taka huśtawka wątpliwości, nerwica daje znaki, mści się za udaną jak dla mnie sobotę, która była pełna przełamywania się do pewnych czynności życiowych, czy może jakieś problemy z układem krążenia. Tak czy inaczej cieszę się że nie spanikowałem, nie nakręciłam się emocjonalnie na tyle by szukać konsultacji u lekarza.
![]()
Kochana cóż mogę Ci napisać. Ja byłam kilka dni temu na rozmowie o pracę i wiedziałam w grupie a facet robił prezentację .... byłam w takim leku ze myślałam że umrę. Jak powiedział że zaraz przejdziemy gdzieś tam to myśli : ja upadne po drodze. Dlaczego on jest taki spokojny i inni? Czy ja tak kiedykolwiek dałabym radę? Czemu ja czemu ja?do pracy się nie dostałam. I oczywiście myśli że pewnie widzkrki jak się Dziwnie zachowuje. Ech . Trzymajsię pracy. Dasz radę! Cieszsię ze ja masz:)ani-ani pisze: ↑15 maja 2017, o 23:52Przyszedł moment żebym się wyżaliła, bo naprawdę miałam cężki dzień. Nowa praca, głowa jak bania spuchnieta od natłoku nowych informacji. Ja jeszcze 2 tygodnie temu mialam silną agorafobię i lęki spoleczne. Dziś rzuciłam się na głęboką wodę- duzo kontaktów z klientami, telefony, maile, sprawy... Ja momentami miałam b. dużą dysocjację, już nie wiedziałam jak ja się nazywam i co ja tu robię, zapomnialam co miałam wpisywać w formularzach...itp... Ogólnie widzę, że nie dam rady, własnie się obudziłam po 1 h snu i atak panikiDuszność, światło ostre, ręce zdrętwiałe to nic, najgorsze to te myśli- uczucie, że jest ich za dużo w głowie, że z chwilę od nich zwariuję. Wiem, że to się przewija w materiałach, nagraniach i divovicach, tylko jak człowiek sam to nagle dostaje to już ciężko utrzymać rzeźwe myślenie w tym momencie. Uczucie, że za sekundę już stracę zdrowe zmysły i nigdy ich nie odzyskam bo przeciążyłam mózg i zrobił się wielki error. Ja widzę że nie dam rady dlużej, po prostu praca jest dla mnie zbyt obciążająca psychicznie. I to rozczarowanie, myśl czy iedykolwiek będę znowu zdrowa i będę mogla normalnie mysleć, pracować?
daniels pisze: ↑15 maja 2017, o 01:53W sobotę wykonałem zlecenie zawodowe u klienta po 3,5 miesięcznej przerwie zawodowej związanej z nerwicą. Trochę towarzyszył mi lęk a też byłem dumny z siebie. Ogólnie sobota była ok. Natomiast w niedzielę kryzys od samego rana. Problemy zaczęły się od chwili gdy wsiadłem z rodziną do auta, które było nagrzane w środku od słońca. Jakbym od ciepła dostał napadu lęku, zawrotów głowy, uczucia że mogę zemdleć. Przełamałem się i wyruszyliśmy w leśne tereny nad morzem, na spacer. Po wyjściu z auta dostałem ataku paniki oraz uczucie jakbym był po 2-3 piwach, obawa że nie dam rady wrócić do domu ale wróciłem. Do końca dnia czułem się dziwnie osłabiony, zawroty głowy, lęk a też podczas nawet lekkiego wysiłku czułem jakbym miał zemdleć. Czy to możliwe by nerwica powodowała takie objawy jak uczucie mlednia, zawrotów głowy podczas lekkich czynności wysiłkowych?
witam cie alicja, przeczytała twój post i jakbym czytała o sobie hehehe, ja równiez choruje od zeszłego roku od czerwca, piszesz że to ciezka praca, moze i tak ale ja zdałm sobie sprawe że to wszystko wymaga czasu, nie napieraj na siebie bo im bardziej chcesz wyzdrowiec tym bardziej wiekszy stres przezywasz ze ci sie cos nie udaje, pozwol sobie na chwile słabosc, nie walcz z nimi, ja tez chciałam wszytko szybko.....tak sie nie da. Pomyśl sobie ile czasu zeszło ci wyrobic sobie nawyk głupiego zamartwiania, lękowego myslenia........potrzebujesz też czasu żeby to odkręcic....bedzie dobrze zobaczysz, za jakis czas wejdziesz na Nasze forum i napiszesz "spokojnie to tylko nerwica nic ci nie może zrobic, to tylko myśli a myśli to NIE czyny" powodzeniaalicjac pisze: ↑16 maja 2017, o 06:57Nerwicę dostałam od lipca 2016. Po 3 m- cach chwyciłam przydlowiowego byka za rogi. Jednak od miesiąca od Nowa
Objawy obawy i myśli ( jeszcze wiecej). Ciagle się zastanawiam czy robię wystarczająco wszędzie pisze się ze wyjście z zaburzenia to ciężka praca. Chodzę do pracy ( raz jest tam lepiej raz gorzej), opiekuje dziećmi, staram się nie reagować na myśli objawy. Jednak tak widzę że po prostu trwam z dnia na dzień a myśli o nerwicy są cały czas. Jak myślicie co dalej jak dalej? Chce na prawdę pozbyć się tego cho.....stwa
Ja jako nerwicowiec potrafię poznać osobę z takimi problemami albo chociażby zestresowaną/zdenerwowaną. Mam koleżankę, która niedawno potwierdziła, że chodzi na terapię, a ja od kilku miesięcy widziałam, że jest spięta i zachowywała się podobnie do mnie. Ale myślę, że osoba "z zewnątrz" tak łatwo nie pozna, jeśli nigdy nie miała z tym styczności. W sumie to nawet tego specjalnie nie widać, chyba że rzeczywiście jesteś jakaś czerwona na twarzy, spocona, masz rozszerzone źrenice. Ale każdy człowiek nieraz tak ma, więc jednoznacznie się nie da stwierdzić.
Dominik.O pisze: ↑16 maja 2017, o 17:00Nerwicowca można łatwo rozpoznać po oczach.Najczęściej widać w nich lęk ,przerażenie i rozszerzone źrenice
[/quote eeee tam nie zawsze tak jest , u mnie nikt sie nie ropoznała ze mam narwice mimo tego ze moja ciocia chorowała kiedys, nikt z najblizszych sie nie zorientował oprócz siostry a tylko dlatego że byłam całymi dniami zmęczona. Moze wiekszosc znajomych i rodziny myslłam ze musze w ten sposób "odchorowAĆ smierc osoby z bliskiego otoczenia, nie byłam jakas wybuchowa czy nerwowowa, wrecz przeciwnie opanowałam do perfekcji jak ukrywac swoje emocje, z zewnatrz byłam oazą spokoju a w środku wulkan emocji....i to mnie zgubiło> Mysli lękowych konkretnych dostałam po lekach( Setaloft, Parogen, Trittico,) teraz łykam Mozarin jest niby ok, lęki są, głupie mysli równiez a le juz nie takie jak były walcze, cały czas walcze ale są słabsze dni, marzę tylko o tym aby kiedyś zapomniec o moich lękach, dołach itp ale wszystko w swoim czasie. Chodzę na terapie i zajebiscie dużo daje. A co do tematu ja jako tako potrafie poznac bardzo łatwo osobe z problemami, deprecha i lękami ale tylko dlatego że jak to mówi moja psycholog jestem super obserwatorem i rewelacyjne potrafie analizowac wszytko i wszedziei mam potrzebe pomagania innym( hmmmm?)pozdr