Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Witam wszystkich!

Tutaj możesz się przedstawić, napisać coś o sobie.
ODPOWIEDZ
Lewi
Świeżak na forum
Posty: 4
Rejestracja: 3 lutego 2017, o 13:21

12 lutego 2017, o 14:50

Cześć Wam!
No to zaczynamy! Jakoś 2,5 roku temu miałem trochę styczności z narkotykami, trochę ziółka, trochę prochów, ale z naciskiem na trochę, ponieważ zdarzało się to jakoś raz, dwa czy maksymalnie 3 razy w mięsiącu. Częstotliwość tych głupot narosła, gdy porzuciłem studia mechaniczne i miałem wolny czas podczas wiosny i lata w oczekiwaniu na studia matematyczne, które obecnie kontynuuje.
Pewnego dnia (podczas tego wolnego okresu) poszło o jedną kreskę za dużo i w nocy była ostra jazda, leżałem na łózku próbując zasnąć, serce waliło jak młot, a ja spanikowany biłem się z myślami czy zaraz zejdę i czy dzwonić juz na pogotowię. Jakoś udało mi się przetrwać te 8 godzin bez konieczności ambulatoryjnej wizyty. Następnego dnia powiedziałem sobie, że juz nigdy tego gówna nie dotknę, i tak się stało, do dziś nic nie ruszyłem (czasami ziółko, ale to też baaardzo rzadko). Piszę o tym ponieważ myślę, że może to być jakimś zalążkiem moich dolegliwości, które zaraz tu opiszę.
Potem oczywiście częściej zwracałem uwagę na bicie serca, byłem u lekarza itp. ale wszystkie te działania były raczej w granicach rozsądku. Kilka dni później leżąc i oglądając mecz stwierdziłem, że pewien piłkarz jest przystojny (zawsze raczej potrafiłem ocenić czy mężczyzna jest przystojny, czy też nie, ale to wszystko było tylko zwykłym ocenieniem, zawsze miałem(do tej pory mam) pociąg do kobiet itd), no i tu nadeszła myśl "a co jeśli jestem gejem", naszedł mnie dziwny lęk, chęć wyjścia na dwór, niemożność wysiedzenie w obecnym miejscu, jakiś dziwny, obcy strach. To była pierwsza dziwna rzecz (tak mi się przynajmniej wydaje). Później te myśli mnie atakowały, ale jakoś sobie z nimi radziłem.
Po około miesiącu poznałem dziewczynę, z którą do dziś jestem. Jakieś dwa tygodnie po rozpoczęciu związku, leżąc z nią na łóżku, przyszła myśl, że mogę jakoś ją skrzywdzić, wielki strach, lęk, wypieranie myśli. Zacząłem myśleć, że coś tu jest ze mną nie tak... Następny epizod jaki pamiętam, to myśli cały czas związane z obawą o bycie gejem, o zrobienie krzywdy, o schizofrenie, o jakąś chorobę psychiczną. Następna irracjonalna myśl, jaka mi wpadła to coś ala "a co jeśli ja nie istnieje"-taka sama reakcja organizm, co wcześniej. Postanowiłem powiedzieć, o tym wszystkim mamie. Podczas rozmowy powiedziała mi, żebym się nie obawiał o te wszystkie rzeczy, że ludzie chorujący na schiozofrenie myślą, że są jakimiś zwierzętami i że jestem całkowicie zdrów. Dzięki jej wzmiance o tych zwierzętach wpadła mi myśl patrząc na swojego kota "a co jeśli ja jestem kotem" , wiem, że to mega śmiesznie brzmi, ale wtedy taka myśl paraliżuje, ze w ogóle dlaczego ona mi przyszła do głowy, co ja w ogóle rozkminiam itd... :D.
No i jakoś wytrwałem w tym stanie bez wizytu u psychologa (jakoś to przeciągałem), studia się zaczęły, troche mnie to może zaabsorbowało. Przełom nastąpił, gdy przeczytałem ksiązke "Potęga teraźniejszości" Tolle'a. Zacząłem obserwować swoje myśli, trwać w chwili obecnej, odczuwać spokój, cały czas te myśli nie ustępowały, ale z dnia na dzień praktykując tę książkę, nagle o wszystkim zapomniałem i przeżyłem około 1,5 roku bez powyższych myśli, obaw i lęku. Zainteresowałem się zdrowym odżywianiem, ćwiczeniami i po prostu żyłem szczęśliwie ze swoją dziewczyną (już jakoś za bardzo nie stosując metod z książki).
Aż do 20 stycznia tego roku, gdy obejrzałem filmik pt "Najbardziej nieetyczne eksperymenty psychologiczne na ludziach"-był to filmik NaukowegoBełkotu-popularnonaukowy kanał na YouTube. Dodam, iż zawsze przerażały mnie choroby psychiczne i ta sfera z tym związana. Podczas oglądania filmiku już czułem lekki niepokój, ale ciekawość wygrała i obejrzałem cały ten filmik. Po obejrzeniu nastąpił lęk, jakieś dziwne odrealnienie, no i bum, powrót myśli o schizofreni, myśl o tym (tym razem), że moja dziewczyna nie istnieje, że mogę coś komuś zrobić, że jestem tym i tym i tak dalej... Ale tym razem nasiliło się uczucie lęku i niemocy, nie mogłem wysiedzieć w miejscu i złapać spokoju, uczucie ciężaru na sercu. Myślałem, ze oszaleje przez te myśli. Ale nadeszła jakaś chwila spokoju, przypomniałem sobie o forum (podczas pierwszej fazy natknąłem się na Was :D) no i zacząłem drążyć, przeczytałem gdzieś o akceptacji i ignorowaniu (przypomniałem sobię trochę rzeczy z książki) no i ostatni tydzień był naprawdę wybitnie normalny, dzięki stosowaniu akceptacji i ignorancji.

No i jestem. Dziś postanowiłem się przywitać, gdyż rano było trochę gorzej, wpadłem w pułapkę myśli, zacząłem je analizować i dół murowany.

Chcę się tym razem za to zabrać na serio, udać się do specjalisty po diagnozę, na konkretną terapie, przewertować forum i zaaplikować w życie, zadbać o żywienie i suplementacje, aktywność fizyczną i powrócić znowu do normalności, podzielić się z wami dobrą nowiną oraz wsparciem, oraz chcę powrócić do chwil ,gdy w spokoju będę mógł czytać książke leżąc i trzymając swoją ukochaną za rękę myśląc "chwilo, bądź wieczna!"

Także witajcie jeszcze raz i dzięki, że jesteście, zawsze myśl o tym forum dodaje mi otuchy!

Teraz mam pytanie do Was, konkretnie się na tym nie znam, gdzie najlepiej udać się po diagnozę, a później ewentualne leczenie? Jacyś polecani psychiatrzy, psychoterapeuci w Łodzi :)?
Awatar użytkownika
Kretu
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1180
Rejestracja: 14 października 2016, o 10:07

12 lutego 2017, o 22:05

Witaj ;) nie powinieneś brać leków, Twój stan nie jest na tym etapie żeby trzeba było wspomagać się lekami a na nich ciężko o świadome odburzenie ze względu że ingerują sztucznie w nasze emocje. Co do psychiatrów, w gogle powinieneś znaleźć razem z opiniami.
Żyj odgrodzony od przeszłości i przyszłości.
ODPOWIEDZ