Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Co u was?

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Victoriaa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 69
Rejestracja: 2 czerwca 2017, o 17:49

6 września 2017, o 11:58

A moze by tak cos pozytywnego znaleźć w tej pogodzie, a nie narzekac 😉?
Mozna zrobić sobie herbatkę, zapalić świeczkę i poczytać np 😊
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

6 września 2017, o 12:23

Niestety kolezanko pogoda dokucza somatyka sie pojawia jak zwykle mowa o sercu u mnie ale robie swoje w pracy.

Zima jeszcze troche zanim dojdzie.jak beda opadac liście to tez będą piękne kolory.Zrobie soboe zdjęć z siostrą. ..." bo jesienią prócz liści złote są myśli. ".... :lov:
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Awatar użytkownika
dziwny123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 994
Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56

6 września 2017, o 14:34

Victoriaa pisze:
6 września 2017, o 11:58
A moze by tak cos pozytywnego znaleźć w tej pogodzie, a nie narzekac 😉?
Mozna zrobić sobie herbatkę, zapalić świeczkę i poczytać np 😊
Upały oraz burze z ulewami to jedyne, co jest ogólnie dla mnie pozytywne w pogodzie.
Victoriaa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 69
Rejestracja: 2 czerwca 2017, o 17:49

6 września 2017, o 17:18

dziwny123 pisze:
6 września 2017, o 14:34
Victoriaa pisze:
6 września 2017, o 11:58
A moze by tak cos pozytywnego znaleźć w tej pogodzie, a nie narzekac 😉?
Mozna zrobić sobie herbatkę, zapalić świeczkę i poczytać np 😊
Upały oraz burze z ulewami to jedyne, co jest ogólnie dla mnie pozytywne w pogodzie.
No to moze trzeba zmienić nastawienie 😜
Awatar użytkownika
dziwny123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 994
Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56

6 września 2017, o 18:46

Victoriaa pisze:
6 września 2017, o 17:18
dziwny123 pisze:
6 września 2017, o 14:34
Victoriaa pisze:
6 września 2017, o 11:58
A moze by tak cos pozytywnego znaleźć w tej pogodzie, a nie narzekac 😉?
Mozna zrobić sobie herbatkę, zapalić świeczkę i poczytać np 😊
Upały oraz burze z ulewami to jedyne, co jest ogólnie dla mnie pozytywne w pogodzie.
No to moze trzeba zmienić nastawienie 😜
Uważam, że nie da się polubić czegoś na siłę. Lubię taką, a nie inną pogodę i nie polubię innej.
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

6 września 2017, o 18:51

Ja również nie lubię jesieni, bo nie lubię i lubić nie zamierzam :DD
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

6 września 2017, o 20:05

Hej.
Mam pytanko do.ozdrowiencow jak Wy poradziliscie sobie z akceptacja i ryzykowaniem no mam z tym problem.
Ogolnie nie bede opowiadal Wam calej swojej historii ogolnir zaczelo sie od hipohondrii jakies 3 lata temu naszczescie udalo mi siesię jakies 3 miesiace temu opanowac hipohondrie i derealizacje niestety jakies 2 miechy temu uczepily mi sie mysli natrętne z lekiem o samobójstwie.Bardzo sie tego boje,kocham swoja rodzine,jestem szczesliwy tylko te natrety.Jak Wy sobie z tymi poradziliscie?jak do tego podejsc?
Pozdrawiam
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

7 września 2017, o 23:59

Nipo pisze:
6 września 2017, o 20:05
Hej.
Mam pytanko do.ozdrowiencow jak Wy poradziliscie sobie z akceptacja i ryzykowaniem no mam z tym problem.
Ogolnie nie bede opowiadal Wam calej swojej historii ogolnir zaczelo sie od hipohondrii jakies 3 lata temu naszczescie udalo mi siesię jakies 3 miesiace temu opanowac hipohondrie i derealizacje niestety jakies 2 miechy temu uczepily mi sie mysli natrętne z lekiem o samobójstwie.Bardzo sie tego boje,kocham swoja rodzine,jestem szczesliwy tylko te natrety.Jak Wy sobie z tymi poradziliscie?jak do tego podejsc?
Pozdrawiam
ale czemu w kazdym dziale pytasz o to samo ? :DD :DD :hehe: :friend: :friend: :friend:
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

8 września 2017, o 07:07

Hehe bo chce żeby ktoś odpowiedział :p
Awatar użytkownika
mata119
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 81
Rejestracja: 19 kwietnia 2017, o 11:52

8 września 2017, o 07:47

Nipo pisze:
8 września 2017, o 07:07
Hehe bo chce żeby ktoś odpowiedział :p
Hej.....
Ja tak miałam,pamietam jak wrociłam do pracy,czułam sie juz lepiej,duzo lepiej i pierwszego dnia w pracy na przerwie poszłam do łazienki i nagle przyszła mysl...."a jesli bym sobie cos teraz zrobiła?"
Wyskoczyłam z łazienki jak poparzona...i do konca dnia miałam nskręt i analizę..."jak ja mogłam tak pomyslec?czy ja zwariowałam,czy to depresja?tysiac mysli w głowie i lęk...potem posłuchałam Divovikow😊o myslach straszakach...i zaczełam te mysli ignorowac....a po tym wkrecie pojawiały sie bardzo czesto i czasem nadal wracają...moja rada,przepuscic je i skupic sie na czyms innym,odwrocic uwage po prostu,zauwazyłam ze kiedy nachodzi taka mysl,lęk sie nasila jeszcze u mnie i zaczynam sie dołowac,wiec wtedy ide np.do sklepu lub z psem a jak sie z kims zagadam to działa najlepiej,mysli,analizy,lęk znikają.Wtedy uświadamiam sobie,ze to faktycznie "straszace " mysli....bo przeciez cały moj lęk kreci sie wokół jednego...zebym nie umarła,nie padła na ulicy,nie zwariowała -więc i mysli takie a nie inne...
Pr😁zestan te mysli analizowac i nie dziw sie im,są to są to tylko kolejny objaw tej iluzju nerwicowej,tyle😊pozdrawiam cieplutko😚
"Odwaga jest najpiękniejszym rodzajem szaleństwa"
<boks>
Zawsze może byc gorzej... Ale może też byc lepiej... :))
Nerwica to jedna wielka ściema,przestajesz jej wierzyc=stajesz się wolny/a ^^
Awatar użytkownika
mata119
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 81
Rejestracja: 19 kwietnia 2017, o 11:52

8 września 2017, o 08:07

mata119 pisze:
8 września 2017, o 07:47
Nipo pisze:
8 września 2017, o 07:07
Hehe bo chce żeby ktoś odpowiedział :p
Hej.....
Ja tak miałam,pamietam jak wrociłam do pracy,czułam sie juz lepiej,duzo lepiej i pierwszego dnia w pracy na przerwie poszłam do łazienki i nagle przyszła mysl...."a jesli bym sobie cos teraz zrobiła?"
Wyskoczyłam z łazienki jak poparzona...i do konca dnia miałam nskręt i analizę..."jak ja mogłam tak pomyslec?czy ja zwariowałam,czy to depresja?tysiac mysli w głowie i lęk...potem posłuchałam Divovikow😊o myslach straszakach...i zaczełam te mysli ignorowac....a po tym wkrecie pojawiały sie bardzo czesto i czasem nadal wracają...moja rada,przepuscic je i skupic sie na czyms innym,odwrocic uwage po prostu,zauwazyłam ze kiedy nachodzi taka mysl,lęk sie nasila jeszcze u mnie i zaczynam sie dołowac,wiec wtedy ide np.do sklepu lub z psem a jak sie z kims zagadam to działa najlepiej,mysli,analizy,lęk znikają.Wtedy uświadamiam sobie,ze to faktycznie "straszace " mysli....bo przeciez cały moj lęk kreci sie wokół jednego...zebym nie umarła,nie padła na ulicy,nie zwariowała -więc i mysli takie a nie inne...
Pr😁zestan te mysli analizowac i nie dziw sie im,są to są to tylko kolejny objaw tej iluzju nerwicowej,tyle😊pozdrawiam cieplutko😚
Ps...
Podczas tkwienia w tym...gown.....
Zauwazyłam jedno....(i tu dowód dla mnie i dla tych ktorym czesto sie wydaje,ze z tego nie mozna wyjsc)
Mialam lęki,myśli itd....
Ale czekałam na wyjazd na tygodniowe wakacje z kims z kim mi było cudownie(mezczyznę mam na mysli😊😊 z ktorym byłam 2 lata)
Wtedy lęk minął a moje mysli były cudowne myslałam,co ze soba zabrac,jak bedzie fajnie itd....
I było 7 dni...czułam sie cudownie nie miałam ani jednego objawu,nerwica zniknęła jak reką odjął,przysiegam,7 dni byłam jsk kiedys wyluzowana,usmiechnieta,cudowne uczucie....
Niestety...potem wrociło...
Wrociłam do pracy a z tym męzczyzna...
Musiałam sie rozstac(tak było najrozsadniej,nie pytajcie dlaczego,powiem tylko,ze to nie był mąż)
Wiec jak to działa?
Czym jest naorawde ta nerwica?
Ano własnie,naszym nastawieniem,wkrecaniem,emocjami...
Bo jesli emocje sa pozytywne....
Nie ma mowy by odczuwac te negatywne jak lęk,smutek itp....
Czułam sie 7 dni "normalnie" bo miałam gdzies wszystko inne....pomyslałam raz o sobie,o tym czego pragne i poddałam sie temu,radosci,chwili szczescia....
I byłam szczesliwa.....

O to w tym chodzi....
Jak sie nastawimy tak bedzie....!
Jesli uwierzymy ze damy rade...to damy!
Jesli zaczniemy myslec pozytywnie...ignorujac lęki,objawy,obawy....
A skupimy sie na zyciu...na mysleniu o przyszłosci,planach...to odpusci....
Szczescie....to pokonuje nerwice....
Usmiech....radosc....pomoc innym...pozwalanie sobie pomimo lęku na te wszystkie cudowne emocje....
To jest siła!!!!!😎
"Odwaga jest najpiękniejszym rodzajem szaleństwa"
<boks>
Zawsze może byc gorzej... Ale może też byc lepiej... :))
Nerwica to jedna wielka ściema,przestajesz jej wierzyc=stajesz się wolny/a ^^
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

8 września 2017, o 08:16

Chwilę złapał mnie atak ale przechodzi pomału trwa ale lżej już.
U mnie pieknie wychodzi słonko więc mam nadziejw ze będzie lepszy ten dzionek niż się zaczynał. Okaże się później.oby mnie puściło.

A jak kochani u Was poczatek dnia??? :papa
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Awatar użytkownika
mata119
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 81
Rejestracja: 19 kwietnia 2017, o 11:52

8 września 2017, o 08:32

Iwona29 pisze:
8 września 2017, o 08:16
Chwilę złapał mnie atak ale przechodzi pomału trwa ale lżej już.
U mnie pieknie wychodzi słonko więc mam nadziejw ze będzie lepszy ten dzionek niż się zaczynał. Okaże się później.oby mnie puściło.

A jak kochani u Was poczatek dnia??? :papa
Pusci....
Nie martw sie...tylko nie skupiaj sie na tym własnie "oby mnie pusciło😊"
Zawsze puszcza....😉
Sprawdzone na sobie...milion razy....

A u mnie rano po wstaniu...jak tylko otworze oczy jedna mysl"znowu dzien i ta nerwica"...
To juz moj wypracowany schemat..😉
Ale mam to gdzies...czekam na 9 ta bo chce sie umowic do fryzjerki😉zrobic sie na bóstwo :DD
Pozdrawiam😊
"Odwaga jest najpiękniejszym rodzajem szaleństwa"
<boks>
Zawsze może byc gorzej... Ale może też byc lepiej... :))
Nerwica to jedna wielka ściema,przestajesz jej wierzyc=stajesz się wolny/a ^^
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

8 września 2017, o 08:44

mata119 pisze:
8 września 2017, o 08:32
Iwona29 pisze:
8 września 2017, o 08:16
Chwilę złapał mnie atak ale przechodzi pomału trwa ale lżej już.
U mnie pieknie wychodzi słonko więc mam nadziejw ze będzie lepszy ten dzionek niż się zaczynał. Okaże się później.oby mnie puściło.

A jak kochani u Was poczatek dnia??? :papa
Pusci....
Nie martw sie...tylko nie skupiaj sie na tym własnie "oby mnie pusciło😊"
Zawsze puszcza....😉
Sprawdzone na sobie...milion razy....

A u mnie rano po wstaniu...jak tylko otworze oczy jedna mysl"znowu dzien i ta nerwica"...
To juz moj wypracowany schemat..😉
Ale mam to gdzies...czekam na 9 ta bo chce sie umowic do fryzjerki😉zrobic sie na bóstwo :DD
Pozdrawiam😊
Właśnie nie myśle i sie muskam makijażem. Wogole to mialam myć glowe i złapał mnie ten gorąc i serducho i nieatety nie mylam.dopiero teraz jak mi przeszło.Albo jak ide się myć to tak samo mam i muszę przeczekać wtedy dooiero bo lęk wiekszy mam ze naga nie uciekne nigdzie....porażka

Ale minęło prawie i szykuje się do sklepu na zakupy na obiad.

Ok to zaszalej tam z fryzem i ciesz się zmianą. ^^
Pozdro ciepłe 😀👍
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

8 września 2017, o 08:51

Dzięki Mata119 za odpowiedz.Ja mam właśnie najgorzej rano kiedy się budzę to ten natręt się pojawia a później juz co raz lepiej.Staram się skupiać na pozytywnych aspektach mojego życia i myśleć optymistycznie chodź nie byłem nigdy optymista.Moze właśnie to nerwica chce we mnie wyzwolić czyli optymizm.
ODPOWIEDZ