Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ZaqBaq
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 108
Rejestracja: 18 czerwca 2016, o 21:49

24 stycznia 2017, o 15:46

Witam

mam do was pytanie jestem teraz przeziebiony od dwóch dni i od dwóch dni pojawiły sie u mnie zawroty głowy. ok jest jak leze ale jak chodze to czuje jakby mi nogi uciekały.... cholerka lekko wkurzajace to jest i zdeka sie tym nakrecam...
,,za drzwiami piekła jest brama do nieba!!!...czasem trzeba doświadczyć ciężkich rzeczy żeby móc czegoś dokonać"
,,rzeczy łatwe są mało warte...te trudne są wartościowe"

Ale ja ci mówię, wstań i walcz. To twoje życie, twój największy skarb! "
Awatar użytkownika
pudzianoska
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 301
Rejestracja: 24 października 2016, o 21:37

24 stycznia 2017, o 20:00

ZaqBaq pisze:Witam

mam do was pytanie jestem teraz przeziebiony od dwóch dni i od dwóch dni pojawiły sie u mnie zawroty głowy. ok jest jak leze ale jak chodze to czuje jakby mi nogi uciekały.... cholerka lekko wkurzajace to jest i zdeka sie tym nakrecam...
Jesteś przeziębiony a więc również osłabiony. Pamiętaj, że przy osłabieniu fizycznym nerwiczka działa z podwójną siłą --> normalne chorobowe reakcje naszego organizmu, odbieramy jako zagrażające. Bujda, bujda, kuruj się, to tylko wkrętki. :friend:
Boże, użycz mi pogody ducha,
Abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić,
Odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić,
I mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.

Jeśli nie otrzymujesz cudu, stań się nim.

https://wordpress.com/view/pudzianoska.wordpress.com
Awatar użytkownika
Karolaaa_
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 50
Rejestracja: 12 stycznia 2017, o 21:58

24 stycznia 2017, o 20:23

Mnie wczoraj wieczorem dopadła po jakiś 3 tyg względnego spokoju. Straszny lek , uścisk w glowie , a potem scisk w brzuchu i ogólne napiecie całego ciała. Nie mogłam zasnąć. . Dziś jest trochę lepiej chociaż czuje lekki uscisk glowy i niepokój. Mam nadzieję że dziś szybko zasne i nie będę myśleć czy to aby nie jakaś choroba..
Awatar użytkownika
Szembek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 83
Rejestracja: 4 stycznia 2017, o 21:20

25 stycznia 2017, o 10:20

Kondor pisze:... Ale jest też dobra informacja. To działa dokładnie także w drugą stronę. Gdy nastąpi proces normalizacji (odburzania) chwilę po nim nie będziesz umiała sobie przypomnieć, czego Ty tak naprawdę się bałaś wcześniej i nie będziesz mogła sobie wyobrazić, jak mogłaś czuć taką beznadzieje i smutek. Bo w nowym teraźniejszym stanie będziesz się czuła taka spokojna, radosna, po prostu normalnie i takie emocje będą Ci towarzyszyć, gdy pomyślisz także o przyszłości, czyli po prostu znów zobaczysz je w normalnych różnokolorowych barwach...
Podpisuje się pod tymi słowami w pełni. Że przy prawidłowym odburzaniu następuje reakcja odwrotna do nakręcania lękowego, czyli takie powiedzmy odkręcanie. Nie tylko człowiek widzi przyszłość normalnie, ale patrzy do przodu wręcz śmiało. Nic, no a przynajmniej niewiele jest w stanie spowodować myślenie o przyszłości w czarnych barwach. Do tego nie tylko nie pamięta się dobrze lęków z przeszłości, ale nawet czasem trudno sobie przypomnieć szczegóły typu kiedy i jakie miało się objawy.
olus77@vp.pl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 90
Rejestracja: 1 stycznia 2016, o 13:30

25 stycznia 2017, o 13:37

Szembek pisze:
Kondor pisze:... Ale jest też dobra informacja. To działa dokładnie także w drugą stronę. Gdy nastąpi proces normalizacji (odburzania) chwilę po nim nie będziesz umiała sobie przypomnieć, czego Ty tak naprawdę się bałaś wcześniej i nie będziesz mogła sobie wyobrazić, jak mogłaś czuć taką beznadzieje i smutek. Bo w nowym teraźniejszym stanie będziesz się czuła taka spokojna, radosna, po prostu normalnie i takie emocje będą Ci towarzyszyć, gdy pomyślisz także o przyszłości, czyli po prostu znów zobaczysz je w normalnych różnokolorowych barwach...
Podpisuje się pod tymi słowami w pełni. Że przy prawidłowym odburzaniu następuje reakcja odwrotna do nakręcania lękowego, czyli takie powiedzmy odkręcanie. Nie tylko człowiek widzi przyszłość normalnie, ale patrzy do przodu wręcz śmiało. Nic, no a przynajmniej niewiele jest w stanie spowodować myślenie o przyszłości w czarnych barwach. Do tego nie tylko nie pamięta się dobrze lęków z przeszłości, ale nawet czasem trudno sobie przypomnieć szczegóły typu kiedy i jakie miało się objawy.
Czuje tak samo jak Ola! Zastanawiam sie jak to bylo kiedys jak cieszylam sie np. Z zaplanowanych wakacji itp. U mnie jest tak ze dzis nic nie ma sensu, a potem jest super. Nie wiem z czego to wynika?!?!

Ale druga strona medalu, popieram to, ze mozg zapomina. Otoz nie pamietam juz czego ja sie balam ok 2 lat temu gdy np mialam isc do sklepu, nie pamietam ataku paniki, ale dobrze mi z tym, ze zapominam.

Kochami chwale sie jedna rzecza, moze nie przewrocilam nieba i ziemi..ale dla mnie to mega duzo..pojechalam ostatnio SAMA pnciagiem. Dalam rade!!!
WojtasX
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 81
Rejestracja: 14 września 2016, o 14:17

25 stycznia 2017, o 13:45

U mnie od dwóch tygodni kaszana, nasilenie objawów somatycznych, trzęsawka, bezsenność, napięcie 24h jak prze jakimś egzaminem i inne nerwicowe badziewia.
Poradźcie czy trzymać objawy czy iść do doktorka po receptę na jakiś xanax bo chyba już nie wyrabiam. :(
Bo są dwa rodzaje bólu, Oskarku. Cierpienie fizyczne i cierpienie duchowe. Cierpienie fizyczne się znosi. Cierpienie duchowe się wybiera.
Oskar i pani Róża
Awatar użytkownika
Solitude
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 16
Rejestracja: 14 października 2015, o 12:11

25 stycznia 2017, o 16:31

Heeej wszystkim :)
Ostatnio porażka, u mnie jak zwykle objawy dotyczące głowy, a dokładniej prawej strony... Było tak dobrze, zaczęłam wracać do siebie, ale ostatnio się pogorszyło. Gorzej widzę w prawym oku, bardzo często czuje ucisk, znowu zaczęłam wkręcać sobie guza mózgu... Dodatkowo to całe napięcie nerwowe, strach przed śmiercią, że coś mi się dzieje, że jestem śmiertelnie chora. Ostatnio doszło mi uczucie zatkanego, oczywiście prawego ucha, co jakiś czas się pojawia... Czasem w nocy (sporadycznie) budzę się z załzawionym okiem i rozmazanym obrazem, wszystko dotyczy prawego oka! Teraz powróciło dd. Mam ciężką sytuację w domu, ojciec alkoholik - wieczne awantury itd, zastanawiam się czy to naprawdę ma jakiś wpływ... boje się, że naprawdę jestem chora :( :( :( jeżeli ktoś ma podobne objawy dotyczące głowy, proszę niech się ze mną podzieli... ogólnie już 3 rok idzie jak się z tym męczę jak coś, pozdrawiam nerwuski :)
asia1994
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 173
Rejestracja: 9 marca 2015, o 14:32

25 stycznia 2017, o 16:33

Próbuj sobie sam z tym radzić, ja np. zauważyłam, że dla mnie jedynym, co mi pomaga nie myśleć o nerwicy to praca, szkoła, ludzie, zajęcie się czymś. Bo teraz już drugi dzień siedzę w domu (z powodu choroby), nie mam się do kogo odezwać i już czuję pogorszenie sytuacji - pomału zaczynam odczuwać smutek i wymyślam już sobie jakieś głupoty w głowie, bo nie mam zajęcia. Wiem, że nie mogę dopuścić do takiej sytuacji, żeby nie mieć zajęcia - jak tylko skończy mi się staż, będę szukała czegoś innego, aby wypełnić tą samotność i nadmiar wolnego czasu:)
Awatar użytkownika
Solitude
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 16
Rejestracja: 14 października 2015, o 12:11

25 stycznia 2017, o 16:41

Jeśli mogę się dołączyć to nadmiar wolnego czasu jest naprawdę szkodliwy, ja przez ostatni okres siedziałam w domu i źle mi to wyszło... trzeba mieć poukładany plan dnia, wtedy nie myśli się o głupotach...
asia1994
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 173
Rejestracja: 9 marca 2015, o 14:32

25 stycznia 2017, o 16:52

Solitude, dokkładnie tak! Ja to właśnie od tego nadmiaru czasu dostałam ataków paniki, lęku przed wszystkim, bo się siedzi i myśli o głupotach, nie ma się czym porządnym zająć. Dlatego teraz nie dopuszczam tego do siebie, bo już teraz widzę, że nawet dwa dni takiego siedzenia w domu to za dużo i jutro zbieram się do pracy koniecznie ;)
Awatar użytkownika
Solitude
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 16
Rejestracja: 14 października 2015, o 12:11

25 stycznia 2017, o 17:23

A czego dokladnie dotyczyly Twoje lęki? :)
Ja tez wyjezdzam za miesiac do Anglii, bo juz glupieje w domu! My nerwusy nie mozemy miec za wiele czasu na myslenie!!!
asia1994
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 173
Rejestracja: 9 marca 2015, o 14:32

25 stycznia 2017, o 18:00

Głównie tego, że zemdleję gdzieś idąc, miałam ataki paniki, depersonalizację, smutek i ogólnie wszystko odbierałam negatywnie :/ Trzeba mieć zajęcie, bo inaczej się zwariuje!
Awatar użytkownika
Solitude
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 16
Rejestracja: 14 października 2015, o 12:11

25 stycznia 2017, o 18:55

Aha czyli agorafobia?
asia1994
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 173
Rejestracja: 9 marca 2015, o 14:32

25 stycznia 2017, o 19:25

Można powiedzieć, a u Ciebie?
Awatar użytkownika
Solitude
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 16
Rejestracja: 14 października 2015, o 12:11

25 stycznia 2017, o 19:33

Obecnie nie... na poczatku 2 miesiace spedzilam w czterech scianach, pozniej faktycznie lapalo mnie na zewnatrz, a teraz jak gdzies ide to czuje sie lepiej, bo mam jakis cel, skupiam sie na tym gdzie musze pojechac, co zrobic czy kupic... zostaly mi objawy dotyczace glowy :( glupi ucisk...
ODPOWIEDZ