Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

natręctwa dotyczące fizjologii-męczę sie okrutnie:(

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
kratka74
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 61
Rejestracja: 12 grudnia 2016, o 12:17

27 grudnia 2016, o 23:01

Witam,
Pisałam już w dziale lękowym ale chyba tutaj bardziej pasuję. Oddychanie,mruganie,patrzenie,sluchanie ,chodzenie,mowienie -to wszystko już mnie nękalo i jakoś mijało.Natretne myslenie o oddychaniu przypłaciłam szpitalem psychiatrycznym. Anafranil dal radę 10 lat temu-wyciszył lęk nauczyłam się radzic sobie z tym mysleniem. Lek brałam 3 miesiące. Teraz dowalilo mi cos jeszcze gorszego. Natretnie mysle o zasypianiu,kontroluje je w- efekcie nie spie.A jak już spie to budze się rano ze strachem przed kolejną nocą. Oczywiście miałam mase natręctw agresywnych,przed opętaniem ,przed pieklem,no mase roznych idiotyzmow.I wszystkie pokonałam bo miałam siłe. A teraz? mam już niespac do końca swych dni? No nie mam pomysłu no:( Probuje dopuszczać te kontrole,a niech sobie będzie i nie bac się tego.Ze najwyżej nie zasne trudno poleze sobie(trochę działa) .Ale tak jak trafiają do mnie wskazówki co do odburzania w kontekście natręctw ze cos tam zrobie czy kims tam jestem,tak to debilstwo jest inne bo jednak ma skutek-kontroluje zasypianie i w efekcie nie spie i padnieta jestem . i nie wiem jak to capnąć.Jak tutaj puscic kontrole?matko co za beznadzieja:(
Awatar użytkownika
N-e-r-w-u-s
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 891
Rejestracja: 28 lutego 2014, o 17:36

27 grudnia 2016, o 23:07

Witam Cię :) Żadna beznadzieja, to coś co spotkało mnie również :) tylko że ja nie przypłaciłem szpitalem całe szczęście tylko trafiłęm na odpwiednich ludzi którzy mi troche wszystko objaśnili :)
Z tym spaniem też tak miałem a czasami jeszcze mam, :) pewnie za dużo sie o tym naczytałaś ewentualnie wdarły sie jakieś koszmary :)
Mi na to pomogło że kladlem sie o jednej porze bez wzgledu na wszystko, wczesniej leki.
Pomóc może relaksacja, np jakiś trening autogenny.
Musisz czymś odwracać uwage a przynajmniej starać sie by wlasnie porzucic te kontrole :) muzyka też pomaga jakaś łagodna i po cichu :) :)

Da sie to pokonać :) pozdrawiam
;witajka W chwili obecnej bardzo rzadko zaglądam na forum z powodów osobistych. Co za tym idzie brakiem czasu.... Na PW w miarę możliwości odpowiem ;)
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

27 grudnia 2016, o 23:29

Na poczatek może warto powiedziec sobie tak, i to nie raz:
Mam nerwicę i zwracam uwagę na różne głupoty, a to oddychanie, a to zasypianie a to cos tam.
I moge tak mieć bo mam nerwicę. Tak może być.
Czyli po 1 sama akceptacja zamiast bunt i szarpanie sie.

Tak naprawdę temat zasypiania niczym sie nie różni od mrugania i tak samo minie.
Naucz umysł nowego nawyku, odwracaj mysli na inny temat, czytaj ksiązki, ogladaj ksiązki z obrazkami
pisz notatki. Rób to póki po prostu nie zaśniesz z ksiązka w ręku.
Za dnia właczaj akceptację i zajmij umysł innymi tematami - i to mozesz robic na siłę.
Ale z akceptacją dla objawów i tego że masz nerwicę.

Z czasem umysł się nauczy nowego nawyku i nie będziesz wałkowac godzinami tematu.
Mnie jest teraz nawet ciężko sie skupic na jakims pomyśle lekowym bo zaraz o nim zapomianam
zaczynam myśleć o czyms totalnie innym z automatu.
Umysł z czasem zaczyna rozpoznawać myśli natretne jako mało istotne, rozpoznaje je jako lekowe i olewa.
Ale zacząć trzeba naprawdę od akceptacji i tego zdanie które napisałam.
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Awatar użytkownika
kratka74
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 61
Rejestracja: 12 grudnia 2016, o 12:17

28 grudnia 2016, o 00:02

N-e-r-w-u-s pisze:Witam Cię :) Żadna beznadzieja, to coś co spotkało mnie również :) tylko że ja nie przypłaciłem szpitalem całe szczęście tylko trafiłęm na odpwiednich ludzi którzy mi troche wszystko objaśnili :)
Z tym spaniem też tak miałem a czasami jeszcze mam, :) pewnie za dużo sie o tym naczytałaś ewentualnie wdarły sie jakieś koszmary :)
Mi na to pomogło że kladlem sie o jednej porze bez wzgledu na wszystko, wczesniej leki.
Pomóc może relaksacja, np jakiś trening autogenny.
Musisz czymś odwracać uwage a przynajmniej starać sie by wlasnie porzucic te kontrole :) muzyka też pomaga jakaś łagodna i po cichu :) :)

Da sie to pokonać :) pozdrawiam
Nie naczytałam się-samo przyszło! najpierw zaczelam nasluchiwac czy przy zasypianiu nie zaczynam wydawac dźwiękow(chrapanie)potem zaczelam kontrolować glosniejsze oddechy a potem skoczylo mi na zasypianie-pilnuje kiedy zaczne odplywac-mysli już gdzies tam buszują a ja to zauważam i się wybudzam!Staram się akceptować to pozwalac temu być ale nie wystraszac się.Mylsec o czym innym tez czasami wychodzi mi. Co za dziadostwo.

-- 28 grudnia 2016, o 00:02 --
marianna pisze:Na poczatek może warto powiedziec sobie tak, i to nie raz:
Mam nerwicę i zwracam uwagę na różne głupoty, a to oddychanie, a to zasypianie a to cos tam.
I moge tak mieć bo mam nerwicę. Tak może być.
Czyli po 1 sama akceptacja zamiast bunt i szarpanie sie.

Tak naprawdę temat zasypiania niczym sie nie różni od mrugania i tak samo minie.
Naucz umysł nowego nawyku, odwracaj mysli na inny temat, czytaj ksiązki, ogladaj ksiązki z obrazkami
pisz notatki. Rób to póki po prostu nie zaśniesz z ksiązka w ręku.
Za dnia właczaj akceptację i zajmij umysł innymi tematami - i to mozesz robic na siłę.
Ale z akceptacją dla objawów i tego że masz nerwicę.

Z czasem umysł się nauczy nowego nawyku i nie będziesz wałkowac godzinami tematu.
Mnie jest teraz nawet ciężko sie skupic na jakims pomyśle lekowym bo zaraz o nim zapomianam
zaczynam myśleć o czyms totalnie innym z automatu.
Umysł z czasem zaczyna rozpoznawać myśli natretne jako mało istotne, rozpoznaje je jako lekowe i olewa.
Ale zacząć trzeba naprawdę od akceptacji i tego zdanie które napisałam.
Staram się bardzo mocno ,właśnie taką mam nadzieję ze mozg nauczy się jakos akceptować ten durny nawyk i nie reagować lękiem. Dzięki za wskazówki.
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

28 grudnia 2016, o 01:19

kratka74 pisze:pilnuje kiedy zaczne odplywac-mysli już gdzies tam buszują a ja to zauważam i się wybudzam!Staram się akceptować to pozwalac temu być ale nie wystraszac się.Mylsec o czym innym tez czasami wychodzi mi. Co za dziadostwo.
To raczej dosyć popularne "czuwanie" kontrolowanie i zasypianie jak żołnierz na warcie;)
Duzo ludzi to ma, ja tez często się na tym łapię. Potrafi mnie to wybudzić nawet kiedy juz przysypiam.
Najczesciej kiedy mam jakies stresy, jakis stan lękowy.
Nie przejmuj sie az tak tym, tak może być w nerwicy ale nie jesteś z tym sama ani nie będzie to wiecznie trwało.
Zwróc uwagę że Nerwus też napisal że tak miewa.
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
kucyki46
Gość

28 grudnia 2016, o 09:59

Przestań się tym zajmować. Problem jest gdy go wałkujesz. Śpisz, nie śpisz - nie ma problemu. Na początku nerwicy trapiła mnie taka "sercowa sprawa", bo ja się bałem o zawał i noce były najgorsze - strach że jak zasnę to stracę kontrolę. I pojawiły się problemy ze snem ale nie z powodu bezsennosci ( poddaje w wątpliwość czy coś takiego istnieje), chodzi tylko moim zdaniem o strach np przed bezsennością czy tak jak u mnie wtedy przed utratą kontroli - co myśle u większości spanikowanych jest przyczyną nie spania.


W celu odwracania uwagi polecam słuchanie muzyki przed snem np.
A najlepiej naszej odburzeniowen top listy, którą z mozołem stworzyliśmy ;)
Awatar użytkownika
kratka74
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 61
Rejestracja: 12 grudnia 2016, o 12:17

29 grudnia 2016, o 07:51

Hej. Dzięki za odpowiedzi. Póki co to mam tak ,że jak czytam nawet wasze odpowiedzi to się nakręcam na nowo.
Bo na pewne sprawy bym nie wpadła a teraz może i zacznę bać się zawału:) Niestety poziom lęku jeszcze masakrycznie wysoki:) Zdaję sobie sprawę ,że mogę się nakręcać wszystkim:)
A gdzie ta lista odburzeniowa??

Ps .Dzis nawet coś tam spałam:)

-- 28 grudnia 2016, o 10:49 --
tak mysle ,ze ja jednak mam lęk przed niezaśnięciem i ze będę zmeczona. A nie przed samym snem-chociaż w tym stanie lękowym o czym nie pomyślę to i tak się boje. ale generalnie czuje ze boje się wkrecać w cos co spowoduje w konsekwencji niespanie. Boje się niespać-o tak to bym ujęła. Zatem wkręcam sobie utrudniacze zasypiania i w konsekwencji ciężko zasnąc. Super.

-- 28 grudnia 2016, o 10:54 --
kucyki46 pisze:Przestań się tym zajmować. Problem jest gdy go wałkujesz. Śpisz, nie śpisz - nie ma problemu. Na początku nerwicy trapiła mnie taka "sercowa sprawa", bo ja się bałem o zawał i noce były najgorsze - strach że jak zasnę to stracę kontrolę. I pojawiły się problemy ze snem ale nie z powodu bezsennosci ( poddaje w wątpliwość czy coś takiego istnieje), chodzi tylko moim zdaniem o strach np przed bezsennością czy tak jak u mnie wtedy przed utratą kontroli - co myśle u większości spanikowanych jest przyczyną nie spania.


W celu odwracania uwagi polecam słuchanie muzyki przed snem np.
A najlepiej naszej odburzeniowen top listy, którą z mozołem stworzyliśmy ;)

Kurka no -ale właśnie jest problem -bo nie spię i jestem padnięta a jak padnieta i w lęku to i z praca ciężko,i z domem i ze wszystkim. Nie ma problemu wg mnie kiedy ma się myśli ze kogoś zabije-bo nie zabijam (nie ma skutku procz napięcia własnego) i te wszystkie tematy mi przechodzą szybciorem. Trochę mnie obecnie przeraził twój lęk przez zaśnieciem -i czuje ze się wkręcam. Ale zawału jakos się nie boję. Tylko ze można się bać zasnąc:)tak ot bez powodu-samej tej czynności.

-- 29 grudnia 2016, o 07:51 --
Cala noc nieprzespana.czuje ze tego nie wytrzymam.mam mysli niedobre.a tu praca,dziecko.zle ze mna.bez spania nie przezyje.a sama sobie nie pozwalam spac.
Awatar użytkownika
madlen
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 121
Rejestracja: 14 marca 2016, o 19:27

29 grudnia 2016, o 11:49

A próbowałaś takich wydawałoby się błahych metod jak kubek melisy przed spaniem? Wczoraj byłam u znajomej która w środku dnia zasnęła, bo taką wypiła :) Inna koleżanka miała bezsenność w nocy, też znerwicowana, ale wzięła tabletkę nasenną i szybko zasnęła, a w następne dni już nie musiała brać, bo wiedziała że w razie czego weźmie tabletkę i zaśnie, i wtedy jej zeszło napięcie.
Awatar użytkownika
kratka74
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 61
Rejestracja: 12 grudnia 2016, o 12:17

29 grudnia 2016, o 14:11

Melisę piję -nic. Nasenne -nie brałam jeszcze ale pewnie tak to się zakończy bo moje natręctwo przeszkadzania sobie w zaśnieciu ma się wspaniale-w dzień na myśl o spaniu mam obrazy takie impulsy-obrazy--jak to się zrywam przerażona w nocy,jak leże w pasach w psychiatryku blada trupia taka,jak moje dziecko za mna rozpacza w domu,i ciagle ryczę. w nocy natomiast leze tak skupiona na zasnieciu i kontroluje stan czuwania nie pozwalając sobie oderwać w sen ,ze tylko narkoza chyba mogłaby mnie powalić. Nie wiem...może wczorajsze nakręcenie się czyms nowym(tym ze można bac się snu np.) spowodowala większe napiecie...to mi się ciagle rozwija dotyka innych obszarow -wszystkie kraza wokół sniu. We mnie w środku wszystko się trzesie-mozg mam taki nadaktywny-no reakcja walcz lub uciekaj permanentna. Nie wiem jak się zabrać za odburzanie-nie wiem jak ryzykować tu na objawy..poki co staram się trzymać chodze do pracy ale to jest zycie w koszmarze jakims. Wszystkie inne strachy i natręctwa przeszłam jakos.Tego nie ominę..bo nie spie i jestem wykonczona. Dostalam od psychiatry leki przeciwlękowe ale nie z grupy benzo tylko niby do benzo podobne a nieuzalezniaja...biore to na noc-nie czuje nic bo to nasennie nie działa a lęk ma się bardzo dobrze.cała się trzęsłam dziś w nocy od tego spięcia.Wmowilam sobie ,ze strasznie byłoby się w taka sytuacje wkrecic żeby bac się zasypiania czy tez snu czy tez zluzować kontrole. No i mnie ogarnęlo dopadlo.- Nadalam temu zbyt wielka wartość bo dotyczy czegos co mnie zawsze martwilo-bezsennych nocy_juz mi się takie zdarzaly w momwntach dużego napięcia...ale wtedy nie kontrolowałam zasypiania-lezalam poporstu i spac nie mogłam a teraz? to koszmar jest.
Awatar użytkownika
madlen
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 121
Rejestracja: 14 marca 2016, o 19:27

30 grudnia 2016, o 01:22

Spróbuj treningu schultz'a. Polega on na tym żeby sie swobodnie położyć i wyobrażać sobie że nasze wszystkie części ciała po kolei są bardzo ciężkie. Od palców stóp aż po czubek głowy. Gdy już się poczuje tą ciężkość w całym ciele, to trzeba sobie wyobrazić i poczuć że wszystkie części ciała po kolei są takie przyjemnie ciepłe. I ja na przykład po tym często zasypiam. Jak nie wyjdzie to trudno, ale próbuj. Mi sie wydaje że ty cośtam śpisz w nocy, ale tak niespokojnie, że co chwile się budzisz i wydaje ci sie że w ogóle nie spałaś. A już 20 minut drzemki bardzo dużo daje, więc nie ma co się martwić że z tego niespania się coś stanie, bo nic sie nie stanie.
Awatar użytkownika
kratka74
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 61
Rejestracja: 12 grudnia 2016, o 12:17

30 grudnia 2016, o 17:57

Trenowałam te treningi-bardzo ok są. ja z zasypianiem problemów nie mam(nie miałam)-tylko te dziadowskie natrętne przeszkadzanie sobie w tym zasnieciu mnie wybudza i wtedy procz tego pojawia się napiecie i obawa ze znowu będę niewyspana.Tak tez zamierzam myslec ze trudno będę niewyspana,trudno będę miała te myśli trudno trudno.wezme najwyżej raz na jakiś czas nasenna jakos to będzie. wczoraj najadłam się prochow zapisanych przez lekarza -zwalily mnie z nog ,tyle ze to objaw uboczny który za jakiś tydzień brania minie. a z lekami i ich braniem tez mam obsesje-boje się leków i uzaleznien. Stan mój obecnie uważam za beznadziejny-błędne kolo bez wyjścia.zamierzam szukac swiatelka choćby malutkiego.

-- 30 grudnia 2016, o 17:57 --
Ja nie wiem czy nie wariuje czasem.dzis mialam lepszycdzien i sobie drzemalam plytko przed tv.i nagle tak jakby mnie przydusilo i jakis dzwiek z ktrani nie chrapanie.az poczerwiwnialam ze strachu i teraz bede zasypiajac nasluchiwac czy tego dzwieku nie ma.czy ja juz zwariowalam czy co?takie cos powoduje lęk?tak moze byc?ze teraz wszystko co z zasypianiem bedzie mi sie lękowo kojarzyc?czuje sie jak wariat jakis nakrwcajac sie takim debilizmem.
Awatar użytkownika
eiviss1204
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1291
Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22

12 stycznia 2017, o 11:48

Też tak mam :) Inaczej mialam na poczatku tez panikowalam . Kupilam tabletki w hiszpanii bez recepty Dormidine *przeciwhistaminowe ,ale bardzo sa podbno zle na nerki itp mozna brac je 7 dni,ja przez poltora miecha wzielam 3 tabletki. Powiem Ci ( Wam) ,ze to jest problem w psychice dlaczego ? Potem zaczelam sie relaksowac i momo,ze sie wybudzalam w nocy to potrafilam zasnac i spac czasami po 7 h :) Ale wczesniej przezywalam inne choroby schizo,depresje ciezka (mentalnie oczywiscie )itp wiec jak szlam spac myslalam o tamtym,bylam zmeczona lękami i zasypialam :) Od kilku dni wyperswadowalam mysli o chorobach psychicznych ,akceptujac je jak np doszlam do wniosku ze jak bede miec ciezka depresje to bede ja miec ,ale jej nie mam narazie to zaczela sie wkreta ze snem * a wiem ze sypilam normalnie, dzis np cala noc sie wiercilam,ale jedno mnie zadziwia ze np klade sie poraz korys o 6 i patrze na zegarek a tam 9 niemozlowe zebym w tym czasie nie spala cos tam spalam poza tym tez mialam w pewnym momencie sen o swoim bylym chlopaku ( cos pieknego :P ) wiec cos tam spalam dzisiejszej nocy :) Nerwica jest taka ,ze kocha sobie zastepowac rozne dolegliwosci,jak odejdzie Ci strach przed choroba psychiczna to wejdzie bezssenosc zebys martwila sie o depresje i tak w kolo,a wiem ze organizm jest inteligentny i jak potrzebuje to spi. Poza tym brakuje nam pokory ja np mialam problemy z zasnieciem czasami lezlam 4h i jak przespalam 3 to bylam dumna,ale jak zaczynalam od razu zasypiac i spac po 6 h to teraz znow niezadowoloenie ze musze lezec ( brak pokory kompletniej ) zaakceptuj to jak nie spisz to nie spisz nie wpadaj w panike jak bedziesz potrzebowac snu to sen przyjdzie :) Ja kupilam ost nalewke z dziurawca ale trzeba poczekac na efekt :) Nie wkrecaj sobie wiem,ze potem przychodzi dzien i myslisz sobie boze jestem zmeczona no truno jak jestes to padniesz tego dnia :) Dzis sie nastawiam ze nie bede kontrolowac tego:) Tabletki nie bralam od 3 tyg takze wiem ze moge lyknac :)
Szukasz dobrych naturalnych kosmetyków? Lub masz jakiś problem skórny?
A może potrzebujesz kremu z magnezem, na zmęczoną skórę i zarazem duszę?

Obrazek Daj sobie prawo do relaksu i bycia coraz piękniejszą!
Pozwól sobie doradzić i zgłoś się do mnie :)
ODPOWIEDZ