Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Ala12
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 35
Rejestracja: 8 sierpnia 2017, o 15:49

16 sierpnia 2017, o 21:13

Mnie meczy ciagle uczucie zalanego ucha i ten delikatny pisk przez co boje sie ze za chwile bede mniec jakies omamy sluchowe :buu: do tego jakies uczucie klucia szpilkami na ciele. Codzienne dd przez pol dnia.
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

16 sierpnia 2017, o 21:45

Hejj...piski.w.uszach też mam...
Nawet teraz jak to piszę to mam...mało tego nawet w glowie.mam takie jakby szumy...tak.jest...nie przejmuj.sie...zadnych omamow sluchowych nie masz...i miec nie będziesz... :friend:
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

16 sierpnia 2017, o 22:44

Angie31 pisze:
16 sierpnia 2017, o 18:57
eyeswithoutaface, dziękuję :)
Czy ten Coaxil pomoże mi trochę? Raczkuję dopiero w temacie, wszystko to rozgrywa się teraz, kiedy są wakacje, ale co będzie kiedy zacznie się rok akademicki? :( będę mogła normalnie pracować? :( boję się, że powrócą te ataki paniki.
Kiedy myślałam jeszcze o tym wszystkim i szukałam czasu, w którym wszystko się zaczęło uświadomiłam sobie, że już jako dziecko miałam kłopoty z oddychaniem. Miałam takie momenty w których intensywnie myślałam o rytmie oddychania i wytrącałam się z tego "automatyzmu". Nie mogłam normalnie oddychać i złapać powietrza. Czy to mogły być już początki?
Mogły, mogły :)
Na pewno leki pomogą, ale radzę Ci nie polegać tylko na nich, a raczej skupić się na pracy nad sobą i swoją psychiką :) Bo nerwicy farmaceutykami nie da się wyleczyć. Koniecznie poczytaj sobie artykuły forum, to prawdziwa skarbnica wiedzy :)
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

16 sierpnia 2017, o 22:46

sloneczko92 pisze:
16 sierpnia 2017, o 11:02
Bo wlasnie ktos inny mi mowil ze to akurat nie od nerwicy a ten bol tak jakby w krzyzach to przy tym az mi sie zle oddycha... i wlasnie nie wiem co robic... a wczoraj zjadlam grilla i wypilam piwko... moze od tego... ale najbardziej mnie denerwuja ludzie i ich gadanie bo jeden od drugiego madrzejszy ... i fo tego te objawy psychiczne :/ jezcze najgorsze jest to ze bohe sie ze nie dozyje nastepnego dnia... jak czytam ze ktos 20 lat ma raka to nakrecam sie juz ..
Nie można nigdy powiedzieć, że "to na pewno nie jest od nerwicy". Wątpisz, to idziesz się zbadać. Badania wychodzą dobre - nerwica. I tyle. Uwierz mi, że psychika ludzka potrafi sfabrykować najdziwniejsze objawy fizyczne. Co nie znaczy oczywiscie, że odradzam Ci konsultację lekarską, bo zawsze powinno się skontrolować swoj rzeczywisty stan zdrowia.
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Awatar użytkownika
dziwny123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 994
Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56

17 sierpnia 2017, o 04:24

Czasem można powiedzieć "to na pewno nie jest od nerwicy/to na pewno jest od nerwicy" w odniesieniu do swoich objawów, bywa czasem, że to się jakoś tak wie.
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

17 sierpnia 2017, o 09:48

Hej..wszystkim...czy ktos z was miewa czasem takie natrętne myśli...tzn bardziej jak sobie przypomniecie co zrobiliście po pijanemu np.a wiadomo ze po alkoholu odbija...to potem taka obawa czy na trzezwo tez bykibyscie wnie stanie?
Nie to ze mam z tego powodu jakieś wielkie lęki czy obawy...ale tak sie zastanawiam...nie wchodzę w te analizy bo jak zaczne sie doszukiwac to zaraz sie zacznie cyrk...he...
Ale pytam czy ktos moze ma podobnie?
sloneczko92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 540
Rejestracja: 6 maja 2015, o 12:16

17 sierpnia 2017, o 13:35

Tak dokladnie jest... ale ludzie sa madrzejsi zawsze i nieraz tak bylo ze mowili ze to nie moze byc od nerwicy a okazywalo sie inaczej... i to mowili mi lekarze...
Oczywiscie ze musze to zbadac chyba jednak ale zapytac chcialam czy moze to byc od stanu mojego bo wlasnie sie dowiedzialam od kogos ze absolutnie... ze cos jest nie tak
Awatar użytkownika
kasicka91
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 105
Rejestracja: 10 lipca 2016, o 22:09

17 sierpnia 2017, o 15:12

Luuuudzie!! :grr:
Zaraz głowa mi pęknie! No dobra, nie jest aż tak źle, ale dawno mnie tak nie bolała i to od początku tygodnia.

Czy to możliwe, że przez to, że w sobotę się nakręciłam co do zdrowia mojego taty (podejrzenie złamania żebra, bo się bidak przewrócił na kosę jak kosił - skończyło się tylko na mocnym obiciu)?

Starałam się nie dopuszczać czarnych scenariuszy (odpryski, przebite płuco, narządy itd.), ale wiecie jak to jest... Jeszcze moja siostra też wszystko bardzo nakręcała, ogólnie niemal cały dzień był cały w ciężkich emocjach, i spędzony na rozmyślaniu "a jeśli..." aż do wieczora kiedy w końcu pojechaliśmy z tatą na pogotowie (nie chciał wcześniej) i okazało się, że żebra całe. A ja się czułam na koniec tego dnia jak koń po westernie... No i teraz ta głowa tak boli, ściska, spać za bardzo też nie mogę.

To po tej emocjonalnej sobocie odchorowuje? <szuka pocieszenia> :((
ZaqBaq
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 108
Rejestracja: 18 czerwca 2016, o 21:49

17 sierpnia 2017, o 15:41

Tak tak tak odchorowujemy to tez tak mam
,,za drzwiami piekła jest brama do nieba!!!...czasem trzeba doświadczyć ciężkich rzeczy żeby móc czegoś dokonać"
,,rzeczy łatwe są mało warte...te trudne są wartościowe"

Ale ja ci mówię, wstań i walcz. To twoje życie, twój największy skarb! "
Awatar użytkownika
kasicka91
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 105
Rejestracja: 10 lipca 2016, o 22:09

17 sierpnia 2017, o 16:26

ZaqBaq pisze:
17 sierpnia 2017, o 15:41
Tak tak tak odchorowujemy to tez tak mam
Dzięki :) :friend: Coś musi w tym być...
AnxietyDisorder0
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 228
Rejestracja: 27 lutego 2017, o 19:44

18 sierpnia 2017, o 09:02

Dzisiaj w nocy obudziłam się i serce biło mi bardzo dziwnie. Puls miałam z 55-65, serce biło dosyć nierówno, drgało w klatce. Do tego bardzo ciężko było mi oddychać, jakby ktoś ściskał mi płuca. Wstałam, przeszłam się, zajęłam się telefonem i przeszło. Potem już serce biło normalnie, trochę szybciej i mogłam oddychać. Wiem, że tętno 55 w nocy to normalne, ale ono nie podnosiło się nawet jak się rozbudziłam i stresowałam. Może to był jakiś napad arytmii? Miał tak ktoś?
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

18 sierpnia 2017, o 09:31

AnxietyDisorder0 pisze:
18 sierpnia 2017, o 09:02
Dzisiaj w nocy obudziłam się i serce biło mi bardzo dziwnie. Puls miałam z 55-65, serce biło dosyć nierówno, drgało w klatce. Do tego bardzo ciężko było mi oddychać, jakby ktoś ściskał mi płuca. Wstałam, przeszłam się, zajęłam się telefonem i przeszło. Potem już serce biło normalnie, trochę szybciej i mogłam oddychać. Wiem, że tętno 55 w nocy to normalne, ale ono nie podnosiło się nawet jak się rozbudziłam i stresowałam. Może to był jakiś napad arytmii? Miał tak ktoś?
Mi sie robilo czesto jak sie przebudzalam.Tak jakby wracal mi oddech i go lapalam.Serce ledwo bilo wrecz nie wyczuwalnie.Kiedys kladlam sie na boku i wsluchiwalam na rece podlozonej pod glowe jak ono bije.czy mocno czy lekko.Obsesje mialam.
W holterze wyszlo ze w nocy mialam puls 49.
Oczywiscie strach w oczach a kardiolog powiedziala ze jak za dnia mi serce galopuje nawet w spoczynku to noca sie regeneruje i odpoczywa ale spokojnie nie stanie mi.

Tylko te jakby bezdechy mam do dzis ze lapie oddech po wybudzeniu i tego sie boje czesto.

Sama nie jestes :friend:
Ma to duzo osob.
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
AnxietyDisorder0
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 228
Rejestracja: 27 lutego 2017, o 19:44

18 sierpnia 2017, o 10:16

Ech mnie teraz to już wszystko potrafi wystraszyć. Tak, ja na holterze kilka lat temu miałam chyba 48 w nocy, nawet o to nie pytałam i się cieszyłam, że ciągle nie wali po 120. Tylko to dzisiaj mnie trochę zaniepokoiło, leżałam i wsłuchiwałam się w tętno i myślałam, że oszaleję. Ale już jest ok, dziękuję Ci za pomoc. :lov:
Awatar użytkownika
kasicka91
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 105
Rejestracja: 10 lipca 2016, o 22:09

18 sierpnia 2017, o 10:49

Ja jakiś czas temu za dnia miałam puls 48 'smuteq I potem wkrętka z sercem na jakiś tydzień czy dwa 'niemoge Ale teraz już nie myślę o tym. Mam już swoje inne objawy do rozmyślań :DD

Ostatnio mnie dusiło, a teraz mnie głowa ściska...
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

18 sierpnia 2017, o 11:35

AnxietyDisorder0 pisze:
18 sierpnia 2017, o 10:16
Ech mnie teraz to już wszystko potrafi wystraszyć. Tak, ja na holterze kilka lat temu miałam chyba 48 w nocy, nawet o to nie pytałam i się cieszyłam, że ciągle nie wali po 120. Tylko to dzisiaj mnie trochę zaniepokoiło, leżałam i wsłuchiwałam się w tętno i myślałam, że oszaleję. Ale już jest ok, dziękuję Ci za pomoc. :lov:
Nie ma sprawy :friend:
Ja Ciebie pociesze potem ktos mnie i tak leci łañcuszek pomocy na tym forum :lov:
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
ODPOWIEDZ