Dużo masz ostatnio stresów? Aktywną nerwice? Bo to moze być skutek po prostu wysokiego ciśnienia krwi w organizmie, a stres na to wpływa. Jeśli nie to warto by się skonsultować z okulista, może masz słabe naczynka w oczach i trzeba będzie pomyśleć o jakims wsparciu dla nich
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy
- eyeswithoutaface
- Moderator
- Posty: 1515
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 279
- Rejestracja: 10 czerwca 2016, o 17:15
Dużo stresów to fakt, nerwica aktywna także. Raczej jestem niskociśnieniowcem, no ale wiadomo jak to przy atakach. Może się przejdę do lekarza rodzinnego i zapytam o jakieś wsparcie dla naczyńeyeswithoutaface pisze: ↑26 czerwca 2017, o 19:56Dużo masz ostatnio stresów? Aktywną nerwice? Bo to moze być skutek po prostu wysokiego ciśnienia krwi w organizmie, a stres na to wpływa. Jeśli nie to warto by się skonsultować z okulista, może masz słabe naczynka w oczach i trzeba będzie pomyśleć o jakims wsparciu dla nich
No i pewnie dużo spędzania czasu przed komputerem też robi swoje.
- eyeswithoutaface
- Moderator
- Posty: 1515
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44
Zapytaj A jeśli to od kompa to na pewno przynioslyby Ci ulgę zwykle nawilżające krople z apteki
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
- eyeswithoutaface
- Moderator
- Posty: 1515
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44
Pewnie, większość osób w nerwicy przerabia ten objaw. Akceptuj, ignoruj.
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
-
- Świeżak na forum
- Posty: 2
- Rejestracja: 19 czerwca 2017, o 12:24
Proszę o pomoc..
Od lutego jestem w bardzo silnym stresie - takim powodującym bezsenność, brak łaknienia, działanie na automacie. Typowe pobudzenie układu współczulnego. Zaowocowało to problemem jaki mam od maja - najpierw uczucie przeszkody w gardle, a następnie ścisku w szyi/gardle, bólach za mostkiem, wrażenie wbitego w kręgosłup miecza, który ktoś wykręca (głupio brzmi, ale takie odczucie). Mam te dolegliwości stale, nie mijają. Zaczynam z tego bólu dostawać do głowy, bo ile da się wytrzymać i cierpieć
Miałam robione RTG przełyku z kontrastem - wyszło zaleganie kontrastu i podejrzenie zaburzeń czynnościowych - czyli najpewniej tło nerwowe.
Czy ktoś z Was miał podobne objawy? I miał je stale? Czy to nerwica czy bardziej depresja maskowana?
Nie mam żadnych ataków lęku czy paniki. Po prostu czuję ból. Nie radzę sobie z tą silną somatyzacją, mam najgorsze myśli
Konsultowałam to z dwoma psychiatrami - jeden przepisał Spamilan na 3 miesiące i kazał więcej nie wracać. Drugi stwierdził, że to nerwica konwersyjna i nie ma na to lekarstw.. A ja nie mogę tak funkcjonkwać, nie w takim bólu
Od lutego jestem w bardzo silnym stresie - takim powodującym bezsenność, brak łaknienia, działanie na automacie. Typowe pobudzenie układu współczulnego. Zaowocowało to problemem jaki mam od maja - najpierw uczucie przeszkody w gardle, a następnie ścisku w szyi/gardle, bólach za mostkiem, wrażenie wbitego w kręgosłup miecza, który ktoś wykręca (głupio brzmi, ale takie odczucie). Mam te dolegliwości stale, nie mijają. Zaczynam z tego bólu dostawać do głowy, bo ile da się wytrzymać i cierpieć
Miałam robione RTG przełyku z kontrastem - wyszło zaleganie kontrastu i podejrzenie zaburzeń czynnościowych - czyli najpewniej tło nerwowe.
Czy ktoś z Was miał podobne objawy? I miał je stale? Czy to nerwica czy bardziej depresja maskowana?
Nie mam żadnych ataków lęku czy paniki. Po prostu czuję ból. Nie radzę sobie z tą silną somatyzacją, mam najgorsze myśli
Konsultowałam to z dwoma psychiatrami - jeden przepisał Spamilan na 3 miesiące i kazał więcej nie wracać. Drugi stwierdził, że to nerwica konwersyjna i nie ma na to lekarstw.. A ja nie mogę tak funkcjonkwać, nie w takim bólu
- eyeswithoutaface
- Moderator
- Posty: 1515
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44
Witaj. Powinnaś jak najszybciej zapoznać się z artykułami forum dotyczącymi nerwicy i sposobów radzenia sobie z nia. To że "nie ma na to leków" nie znaczy, że nie możesz wyjść z tego stanu. Nie jesteś na to skazana. Ponieważ Twoje samopoczucie ma swoje źródło w psychice, a nie rzeczywistych problemach fizycznych, to właśnie nad psychika musisz popracowa. Nad akceptacja, stosunkiem do tych objawow.SmutnaJa pisze: ↑28 czerwca 2017, o 07:42Proszę o pomoc..
Od lutego jestem w bardzo silnym stresie - takim powodującym bezsenność, brak łaknienia, działanie na automacie. Typowe pobudzenie układu współczulnego. Zaowocowało to problemem jaki mam od maja - najpierw uczucie przeszkody w gardle, a następnie ścisku w szyi/gardle, bólach za mostkiem, wrażenie wbitego w kręgosłup miecza, który ktoś wykręca (głupio brzmi, ale takie odczucie). Mam te dolegliwości stale, nie mijają. Zaczynam z tego bólu dostawać do głowy, bo ile da się wytrzymać i cierpieć
Miałam robione RTG przełyku z kontrastem - wyszło zaleganie kontrastu i podejrzenie zaburzeń czynnościowych - czyli najpewniej tło nerwowe.
Czy ktoś z Was miał podobne objawy? I miał je stale? Czy to nerwica czy bardziej depresja maskowana?
Nie mam żadnych ataków lęku czy paniki. Po prostu czuję ból. Nie radzę sobie z tą silną somatyzacją, mam najgorsze myśli
Konsultowałam to z dwoma psychiatrami - jeden przepisał Spamilan na 3 miesiące i kazał więcej nie wracać. Drugi stwierdził, że to nerwica konwersyjna i nie ma na to lekarstw.. A ja nie mogę tak funkcjonkwać, nie w takim bólu
Poczytaj koniecznie, w razie czego pisz pw. I głowa do góry, nie jesteś sama
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
- eyeswithoutaface
- Moderator
- Posty: 1515
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44
Każdy lęk jest w nerwicy "normalny". Nie chodzi o to, co jest jego przedmiotem, ale o Twoją reakcję. To mogą być najbardziej absurdalne obawy. Twoje akurat są typowe, także spokojnie
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
-
- Świeżak na forum
- Posty: 2
- Rejestracja: 19 czerwca 2017, o 12:24
Eyeswithoutface i Zdravko - dziękuję za odpowiedz.
Miałam rtg klatki piersiowej, ekg - wszystko super. Wizyta u laryngologa - gardło i krtań w normie. Jedyne co, to to rtg przełyku z kontrastem wykazało te zaburzenia czynnościowe - ale jak sugerował radiolog opisujący badanie wygląda to na problem psychologiczny..
Nie mam pojęcia czemu choroba zaatakowała moje gardło. Choć faktycznie całe życie miałam tendencje do reagowania miésniowym napięciem w sytuacjach stresowych. Po prostu jestem przerażona intensywnością tych odczuć. Boli gorzej niż kamienie na nerce (jeśli ktoś miał to wie). Dusi, uciska, wykręca - niezależnie co robię.. To odbiera chęć do życia.. Nie wiem kiedy to minie i czy w ogóle. Nie wiem co robić, by to przetrwać i sobie pomóc. Iść w psychotropy? Czy to komuś pomogło na takie somatyzacje?
Sprobuję poczytać te materiały. Dziękuję
Miałam rtg klatki piersiowej, ekg - wszystko super. Wizyta u laryngologa - gardło i krtań w normie. Jedyne co, to to rtg przełyku z kontrastem wykazało te zaburzenia czynnościowe - ale jak sugerował radiolog opisujący badanie wygląda to na problem psychologiczny..
Nie mam pojęcia czemu choroba zaatakowała moje gardło. Choć faktycznie całe życie miałam tendencje do reagowania miésniowym napięciem w sytuacjach stresowych. Po prostu jestem przerażona intensywnością tych odczuć. Boli gorzej niż kamienie na nerce (jeśli ktoś miał to wie). Dusi, uciska, wykręca - niezależnie co robię.. To odbiera chęć do życia.. Nie wiem kiedy to minie i czy w ogóle. Nie wiem co robić, by to przetrwać i sobie pomóc. Iść w psychotropy? Czy to komuś pomogło na takie somatyzacje?
Sprobuję poczytać te materiały. Dziękuję
- eyeswithoutaface
- Moderator
- Posty: 1515
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44
Idź na psychoterapię. Leki nie są żadnym rozwiązaniem problemu. Przestaniesz lykac tabletki i bóle wrócą.SmutnaJa pisze: ↑28 czerwca 2017, o 18:12Eyeswithoutface i Zdravko - dziękuję za odpowiedz.
Miałam rtg klatki piersiowej, ekg - wszystko super. Wizyta u laryngologa - gardło i krtań w normie. Jedyne co, to to rtg przełyku z kontrastem wykazało te zaburzenia czynnościowe - ale jak sugerował radiolog opisujący badanie wygląda to na problem psychologiczny..
Nie mam pojęcia czemu choroba zaatakowała moje gardło. Choć faktycznie całe życie miałam tendencje do reagowania miésniowym napięciem w sytuacjach stresowych. Po prostu jestem przerażona intensywnością tych odczuć. Boli gorzej niż kamienie na nerce (jeśli ktoś miał to wie). Dusi, uciska, wykręca - niezależnie co robię.. To odbiera chęć do życia.. Nie wiem kiedy to minie i czy w ogóle. Nie wiem co robić, by to przetrwać i sobie pomóc. Iść w psychotropy? Czy to komuś pomogło na takie somatyzacje?
Sprobuję poczytać te materiały. Dziękuję
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 85
- Rejestracja: 4 maja 2017, o 11:46
Witam.Od kilku tygodni czuję się lepiej,jest więcej lepszych dni.Chciałbym Was zapytać czy kiedy czytacie np.opis filmu w tv,lub książkę a nawet coś w necie to pojawia się takie dziwnie uczucie jakby napięcie w oczach, ucisk,niepokój?Nie jest to zależne od treści.Pozdrawiam.
- schanis22
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2199
- Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28
Cogito ergo sum ja taki objaw z rok miałam , moim skoromnym zdaniem tak jest bo nerwica lubi jak człowiek tylko na niej się skupia ,a wszystko inne odbiera jako zagrożenie , tak że nie przejmuj się tym objawem i działaj rób na co masz ochotę .
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .