Mam pytanie do tych którzy mają postęp w nerwicy lub z niej wyszli. Co wam konkretnie pomogło w fobii społecznej i relacjach z ludźmi?
Dziś mam słabszy dzień, zawsze gdy czytam jak ktoś rozwiązał problem, to mi lepiej
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
jak sobie poradziliście?
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 610
- Rejestracja: 30 stycznia 2016, o 14:55
Może śmiesznie to zabrzmi, ale mi nerwica pomogła w wyjściu z fobii społecznej i wiecznemu „co sobie ktoś pomyśli”. Ogólnie to od początku mówiłam sobie, ze z nerwicy wyjdę i powiem sobie, ze wyciągnę z niej same plusy. Jak narazie pomimo piekiełka przez które przeszłam nie biadole, ze mnie to spotkało, bo naprawiłam duża cześć swojego zachowania i podejścia do życia.
Everything will be ok in the end. If it’s not ok, It’s not the end.
Ed Sheeran
Ed Sheeran
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 73
- Rejestracja: 9 maja 2017, o 21:31
Co powinno pomóc to sama świadomość tego że każdy z nas boryka się z problemami i nie jest to problem osobisty , innymi słowy do pewnego momentu każdy ma wyzwania w życiu głównie z relacjami miedzy ludzkimi każdy z nas jest atakowany przez innych nie tylko ty wiec to już jest jakiś plus , drugie co chciałem ci powiedzieć to że opinie nie są prawdą opinia jest opinia nigdy prawdą wiedz opinie innych na twój temat nie są prawdą i to jest fakt , to tylko zbiór myśli i przekonań wiec nie traktuj ich poważnie Jeden z mędrców powiedział kiedyś "nie szukaj oświecenia tylko pozbądź się swoich poglądów"
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 73
- Rejestracja: 9 maja 2017, o 21:31
Jeszcze dodam coś od siebie , nie wiem co masz na myśli o fobii społecznej ale sam wychowałem się w jednym z polskich miast na osiedlu gdzie był dość duży stopień przestępczości narkotyki pobicia , był taki moment w moim życiu że wyjście do sklepu sprawiało mi duży kłopot strasznie bałem się tych ludzi , aż mnie trzepało , zawsze próbowałem uniknąć emocji które się pojawiały i wyobrażałem sobie w głowie co może mi się stać i tak sobie żyłem , teraz kiedy już wyszedłem z lęku tak doszło do mnie że tak naprawdę to czego się bałem to swoich wyobrażeń bo tak po prawdzie może było kilka jakiś spronych sytuacji ale tak pozatym nigdy nic złego się nie stało