Niewiem co i czy pisac . czy to kogo obchodzi , no ale przynajmniej na kartke - ekran bole przeniose. Pewnie bedzie to nieskladne , tak jak mysli ktore po glowie wciaz sie kumuluja. A wiec tak ja to czuje , jak pies ciagle szczuty i bity. Czzsem sie szarpne , postawie , ale przez leki i tak raczej juz cicho siedze. Niewiem kiedy i czy przez meza to sie zaczelo. Popijaj robil co chcial a ja dom , dziecko , praca , unikalam ludzi. Dziecko podroslo , maz pil coraz wiecej , a ja na cod czekalam. Y sama tez pilam jakis czas bo rady niedawalam. Nawet myslalam ze juz w nalog wpadlam , ale to samo mi przeszlo. Poznalam kogos . Wyrzutow niemialam . Maz i tak sam po pijaku nieraz opowiadal o swoich kobietach. Mialam nagrania , zdjecia i smsy czytalam , ale jak domyslil to telefon mi zbil a ja glupia nie przegralam . Bo czemu sie nierozwiode. Bo sie boje. Bo dom bo mloda byla mloda. Jakos tam rade dawalam. I o teraz zaslubowal przez rok niepic i mysli ze lala ze bede go kochala. Kochanek sie wypiera , zato mnie od kurew wyzywa , chociaz nigdy sie niedowiedzial ze mam kogos. Jak by kto czemu z tamtym niemoge byc to kiedy indziej jak kto bedzie ciekaw albo mnie wena najdzie. Tylko tyle ze wolny , kawaler to nie przez zone. Narazie tyle bo sie rozpisalam, czytac nikomu niebedzie sie chcialo. S trafilam tu bo od 5 msc to jest zemna tak zle jak nigdy niebylo. To juz dno. Wiec albo sie odbije i pozbieram albo utone i koniec. Kaska

Skupmy się na pozytywach. Zwykle w powitalnym poście ludzie biadolą, że sprowadziły ich tu lęki, fobie, depresja, derealizacja i schiza, a Ciebie sprowadza
kłopot w relacjach z partnerem. Jest na forum dział o relacjach i tam dziewczyny udzielą Ci wsparcia. Ja mogę rzec tylko : Jakoś to będzie.
Możesz odejść od niego w każdej chwili. Czy najpierw musisz o tych sprawach porozmawiać np. via internet, by łatwiej Ci było podjąć decyzję?

Dzieki. Ale sprowadza mnie tu lek. Niewiedzialam co mi jedt. Ataki paniki ok pojelam sama ale od 4 msc tragedia bo juz w domu ciagle dziwnie sie czulam. Cos tu czytam wmiare czasu. To chyba te. Lek wolnobiegnacy. Ten to jest okropny dopiero teraz go mam. Bo paniki i agorofobie mialam a teraz jeszcze to

-- 8 stycznia 2017, o 11:23 --
A tak tylko mysle ze to mam przex sytuscje rodzinna dlstego nakreslilam obraz czy dlatego ze poprostu juz taka jestem

Gargulec pisze:Niewiem co i czy pisac . czy to kogo obchodzi , no ale przynajmniej na kartke - ekran bole przeniose. Pewnie bedzie to nieskladne , tak jak mysli ktore po glowie wciaz sie kumuluja. A wiec tak ja to czuje , jak pies ciagle szczuty i bity. Czzsem sie szarpne , postawie , ale przez leki i tak raczej juz cicho siedze. Niewiem kiedy i czy przez meza to sie zaczelo. Popijaj robil co chcial a ja dom , dziecko , praca , unikalam ludzi. Dziecko podroslo , maz pil coraz wiecej , a ja na cod czekalam. Y sama tez pilam jakis czas bo rady niedawalam. Nawet myslalam ze juz w nalog wpadlam , ale to samo mi przeszlo. Poznalam kogos . Wyrzutow niemialam . Maz i tak sam po pijaku nieraz opowiadal o swoich kobietach. Mialam nagrania , zdjecia i smsy czytalam , ale jak domyslil to telefon mi zbil a ja glupia nie przegralam . Bo czemu sie nierozwiode. Bo sie boje. Bo dom bo mloda byla mloda. Jakos tam rade dawalam. I o teraz zaslubowal przez rok niepic i mysli ze lala ze bede go kochala. Kochanek sie wypiera , zato mnie od kurew wyzywa , chociaz nigdy sie niedowiedzial ze mam kogos. Jak by kto czemu z tamtym niemoge byc to kiedy indziej jak kto bedzie ciekaw albo mnie wena najdzie. Tylko tyle ze wolny , kawaler to nie przez zone. Narazie tyle bo sie rozpisalam, czytac nikomu niebedzie sie chcialo. S trafilam tu bo od 5 msc to jest zemna tak zle jak nigdy niebylo. To juz dno. Wiec albo sie odbije i pozbieram albo utone i koniec. Kaska

Kaska, dobrze ze tutaj napisalas.

Bardzo mi przykro, ze masz takie problemy, ale: MOZNA Z TEGO WYJSC I ZMIENIC ZYCIE!
Po pierwsze mozg kumulujac stresy przez kilka miesicy, czy lat, w koncu nie wytrzymuje i peka, podobnie jak przeciazona kosc w nodze, czy gdzie indziej po rpostu w koncu peka i sie lamie.

Stad u ciebie: NERWICA.

Rozwiazanie ? Odseparowanie sie od toksycznego i agresywnego meza, dla dobra dzieci (dziecka) i twojego! Wiem, to nie jest proste, gdyz bardzo sie boisz. Ale robiac ten krok, uwolnisz sie! Bedziesz wolna!
Jestes bita ? Prosze udaj sie do organizacji pomocowych dla kobiet, ktore doznaja agresji. Walcz o swoja wolnosc, walcz o swoje szczescie ! Nie daj sie ponizac, bic! Jestes wartosciowa kobieta ! A dziecko? Czy na to patrzy ???

Zgadzam się z przedmówczynią

Dzieki. Pobiadole jeszcze , narazie dziekuje ze ktos zainteresowal

-- 8 stycznia 2017, o 21:09 --
Tak sluchajac nagran moje przemyslenie ze to jak nawyk , nalog ta nerwica. Ja pale:-( wiec nerwica to drugi moj nalog. Trzeba ja zucic. a prubowalam palenie i wiem co znaczy. Slaba mam wole.

-- 10 stycznia 2017, o 06:13 --
No to jeszcze pobiadole. Troche zaduzo tematu do ogarniecia. Niewiem ile juz dotarlo domnid bo narazie gorzej sie czuje . Rozdlubalam rany. Moja refleksja- kiedys jakies chrostki mi na rece wyszly . smarowalam ale dlubalam potem wnich i sie jedzily tak ponad rok. Mialam nawyk jak siedzialam i nic nierobilam to dlubalam. Z myslami pewnie tak tez. A potem sie uparlam bo lato a ja w dlugim rekawie musialam chodzic, zagoilo sie. Teraz wierce dziure w mozgu. Troxhe musze moze odpuscic , jak ciagle czytam to potem nawet w nocy niespie tylko 24 o tym samym. Kaska teraz cos juz wiesz coto , leki , straszydla odpusc troche pomysl o czym innym . Skoro mowicie ze sie da to sie da. Ja kidys tez nachwile zapomnialam tylko niewszystkie wtedy bo kosciol mi i jakies zamkniete imprezy zostaly ale i tak niebyly juz tak silne. A teraz to wrocilo jeszcze gorzej. Ale dawniej niewiedzialam co mi to poprostu tak samo przez zapomnienie i przyzwyczajenie. Mam nadzieje ze teraz bedzie bo musi bo juz wiem . bo moge zapytac , przeczytac . Ale narazie sprubujs juz nie tylko tyle co wiem bo zaduzo tevgo naraz. Dzieki