Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

18 sierpnia 2017, o 16:33

Noooo takkk...myslisz bo masz nerwice...u mnie.jest tak samo...i dopóki sie boisz...to nie puści...mysl nie oznacza czynu...to są dwie rozne sprawy...ejj halooo...jaka depresja?
Jaki szpital?! Mowie.ci ze pare dni mialam.taki stan ze myslalam ze sznurek i lampa...no mowiee ci...takie lęki jak Twoje a jak lęk ustąpił...to w glowie,,oho skoro sie nie boisz zaraz sie zabijesz,,
Ja znam to wszystko...bo dalej w tym tkwie...
Ale nie dam się...no za.cholere...
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1856
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

18 sierpnia 2017, o 16:35

Kataraka pisze:
18 sierpnia 2017, o 13:13
Dobra drogie dzieci dawno mnie tu nie było ;) ;) U mnie się w miarę poprawiło, chociaż myśli jeszcze nie zniknęły całkiem. Lekarka powiedziała że zejście myśli do 0 to długi proces i faktycznie tak było...za każdym razem jak wchodziłam na lek. Niestety ja na tej końcówce mam już taką frustrację że mnie szlag trafia. Najgorzej jak mi się przypomni jakieś zdarzenie z życia jak byłam kiedyś szczęśliwa od razu ścisk. No chodzę przez to spięta, no ale doktorka mi mówiła że to jeszcze musi potrwać, bo samopoczucie stopniowo się poprawia myśli schodzą na końcu. Jestem cierpliwa, ale myśli o żarciu i sraniu już mnie dobijają. :DD Przez cały okres zaburzenia nic mi się nie stało nie schudłam nawet 200gram a ja ciągle to samo ;puk ;puk Codziennie troszku energii mi przychodzi no i tak ciągnę ten wózek. Ale myśli są wkurzające mega. Divoviców o myślach słucham po raz setny ;col
To chyba Klaudia nie zostaje nic innego jak przeczekać, po prostu.
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

18 sierpnia 2017, o 17:04

Ja nawet teraz mam kolejny atak paniki...
I to dosyc silny...teraz jak to pisze...ale mam to w dupie...albo mnie zabiorom w pasy albo przejdzie
Olewaaaammmm z grubej rury...zaraz wstaje i wychodze na podwórko....zadna nerwica mi nie bedzie mowila jak mam żyć!! Noz ku....wa
My sterujemy sobą...idee na dwór....
Albo wrócę albo psychiatryk.he...
Awatar użytkownika
kasicka91
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 105
Rejestracja: 10 lipca 2016, o 22:09

18 sierpnia 2017, o 17:30

ewelinka1200 pisze:
18 sierpnia 2017, o 17:04
Ja nawet teraz mam kolejny atak paniki...
I to dosyc silny...teraz jak to pisze...ale mam to w dupie...albo mnie zabiorom w pasy albo przejdzie
Olewaaaammmm z grubej rury...zaraz wstaje i wychodze na podwórko....zadna nerwica mi nie bedzie mowila jak mam żyć!! Noz ku....wa
My sterujemy sobą...idee na dwór....
Albo wrócę albo psychiatryk.he...
Dasz radę! ^^
Awatar użytkownika
Kataraka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 365
Rejestracja: 16 grudnia 2016, o 20:30

18 sierpnia 2017, o 17:39

Olalala pisze:
18 sierpnia 2017, o 16:35
Kataraka pisze:
18 sierpnia 2017, o 13:13
Dobra drogie dzieci dawno mnie tu nie było ;) ;) U mnie się w miarę poprawiło, chociaż myśli jeszcze nie zniknęły całkiem. Lekarka powiedziała że zejście myśli do 0 to długi proces i faktycznie tak było...za każdym razem jak wchodziłam na lek. Niestety ja na tej końcówce mam już taką frustrację że mnie szlag trafia. Najgorzej jak mi się przypomni jakieś zdarzenie z życia jak byłam kiedyś szczęśliwa od razu ścisk. No chodzę przez to spięta, no ale doktorka mi mówiła że to jeszcze musi potrwać, bo samopoczucie stopniowo się poprawia myśli schodzą na końcu. Jestem cierpliwa, ale myśli o żarciu i sraniu już mnie dobijają. :DD Przez cały okres zaburzenia nic mi się nie stało nie schudłam nawet 200gram a ja ciągle to samo ;puk ;puk Codziennie troszku energii mi przychodzi no i tak ciągnę ten wózek. Ale myśli są wkurzające mega. Divoviców o myślach słucham po raz setny ;col
To chyba Klaudia nie zostaje nic innego jak przeczekać, po prostu.
Dzieki a Ty Ola jak tam??
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

18 sierpnia 2017, o 18:23

Noi nie.zamknęli mnie...he..atak był...i minoł...
Kurczę..ciekawe kiedy twj nerwicy sie znudzi...
sebastian86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1485
Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02

18 sierpnia 2017, o 18:24

obecnie na fizjoterapie chodze i okazuje sie ze czesc objawow przypisywanych nerwicy jest jednak pochodzenia fizycznego.co nawet mnie cieszy bo bedzie latwiej sobie z nimi poradzic.a poza tym mialem dzis napad lęku w oczekiwaniu na telefon od kogos.dawno tego nie mialem...
Mistrz 2021 (L)
Awatar użytkownika
Pani_Ka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 23 lipca 2017, o 17:13

18 sierpnia 2017, o 19:20

I ja dziś muszę się wyżalić.
W końcu po kilku latach męczarni z nerwicą lękową (kiedyś byłam diagnozowana w Polsce, ale przerwałam leczenie bo wyleciałam do UK) zdecydowałam się na podjęcie kolejnej próby walki z samą sobą.
Byłam na pierwszej wizycie u psychologa i jestem załamana. Rozdrapałam wszystkie rany, całe szczęście że był ze mną mój mąż, bo chociaż mógł mówić za mnie.. :(( oprócz całego wywiadu, zrobił mi pare testów z których wynika, że mam bardzo silną nerwice lękową i depresje z kilkoma bardzo silnymi objawami.
Wiedziałam nie od dziś, że mam nerwicę lękową, ale depresje? No podcięło mi to nogi całkowicie... ;oh
W każdym razie czekam na kolejną wizyte, dostałam również skierowanie do fizjoterapeuty, który nauczy mnie oddychać i radzić sobie fizycznie ze stresem.. no i będę brała leki, na początek Citalopram..
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1856
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

18 sierpnia 2017, o 19:25

;witajka
Kataraka pisze:
18 sierpnia 2017, o 17:39
Olalala pisze:
18 sierpnia 2017, o 16:35
Kataraka pisze:
18 sierpnia 2017, o 13:13
Dobra drogie dzieci dawno mnie tu nie było ;) ;) U mnie się w miarę poprawiło, chociaż myśli jeszcze nie zniknęły całkiem. Lekarka powiedziała że zejście myśli do 0 to długi proces i faktycznie tak było...za każdym razem jak wchodziłam na lek. Niestety ja na tej końcówce mam już taką frustrację że mnie szlag trafia. Najgorzej jak mi się przypomni jakieś zdarzenie z życia jak byłam kiedyś szczęśliwa od razu ścisk. No chodzę przez to spięta, no ale doktorka mi mówiła że to jeszcze musi potrwać, bo samopoczucie stopniowo się poprawia myśli schodzą na końcu. Jestem cierpliwa, ale myśli o żarciu i sraniu już mnie dobijają. :DD Przez cały okres zaburzenia nic mi się nie stało nie schudłam nawet 200gram a ja ciągle to samo ;puk ;puk Codziennie troszku energii mi przychodzi no i tak ciągnę ten wózek. Ale myśli są wkurzające mega. Divoviców o myślach słucham po raz setny ;col
To chyba Klaudia nie zostaje nic innego jak przeczekać, po prostu.
Dzieki a Ty Ola jak tam??
Dobrze Klaudio :) grunt to się nie bać nerwicy.
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

18 sierpnia 2017, o 19:38

Przyznalam sie.mężowi do zdrady..... bo juz nie.wytrzymalam...mialam z.tego powodu straszne lęki... czy dobrze zrobilam...przynalam sie w ataku paniki...czy zrobilam.dobrze????
sebastian86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1485
Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02

18 sierpnia 2017, o 19:39

kiedy zdrada miala miejsce?
Mistrz 2021 (L)
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

18 sierpnia 2017, o 19:44

Ja juz powiedzialam....rozmawialismy....wybaczy mi...ale.zrobilam.to w.ataku paniki...Boże...teraz sie boje ze.w.ataku paniki tez.np...zrobie.cos innego doradzcie cos
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

18 sierpnia 2017, o 19:49

Ewelinka, ale faktycznie zdradziłaś czy miałaś tylko takie myśli lękowe? Nie bój się, nie zrobisz nic. To TYLKO myśli, a do czynów jeszcze daleko.
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

18 sierpnia 2017, o 19:51

Tak zdradzilam męża...i maial.lęki z tego powodu..i napady wytzutow sumienia...dostalam ataku paniki i mu powiedzialam....a jak teraz kobieta luźna w udach np.kogoś.zabije w lęku!!!!! No ale to.chyba nie.to samo.co.?
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

18 sierpnia 2017, o 19:53

Ewelinka, ale powiedziałaś o czymś co miało realnie miejsce, a nie było wytworzone przez Twój umysł. Powiedziałaś śmiem twierdzić z powodu wyrzutów sumienia. A to zupełnie co innego.
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
ODPOWIEDZ