Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Związek z chadowcem

Tutaj rozmawiamy na tematy naszych partnerów, rodzin, miłości oraz zakochania.
O kłopotach w naszych związkach, rodzinach, (niezgodność charakterów, toksyczność, zdrada, chorobliwa zazdrość, przemoc domowa, a może ktoś w rodzinie ma zaburzenie? Itp.)
ODPOWIEDZ
Magda1907
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 52
Rejestracja: 16 grudnia 2017, o 11:25

3 maja 2020, o 16:52

Witam jest ktoś może w związku z osoba chorą na Chad?
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

3 maja 2020, o 17:11

Hej Madziu, co prawda na chadzie się nie znam, ale pamiętam jak pisałaś kiedyś o mężu. Powiedz, jak sobie radzisz? :friend:
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Magda1907
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 52
Rejestracja: 16 grudnia 2017, o 11:25

3 maja 2020, o 23:30

katarzynka pisze:
3 maja 2020, o 17:11
Hej Madziu, co prawda na chadzie się nie znam, ale pamiętam jak pisałaś kiedyś o mężu. Powiedz, jak sobie radzisz? :friend:
Cześć też Cię pamiętam, dużo mnie wspierałaś wtedy gdy walczyłam z depresją męża. Pod koniec 2018 roku przestał brać leki i cały 2019 było jak zawsze przed chorobą, wszystko się układało aż pod koniec stycznia 2020 runęło. Luty szpital dwa miesiące diagnoza choroba dwubiegunowa epizod manii. Tydzień temu wyszedł ze szpitala i zostawił mnie i dziecko, chce rozwodu, znowu ten sam schemat co w depresji, że nie kochał nigdy itd Jestem załamana, już nie mam siły walczyć o to małżeństwo
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

3 maja 2020, o 23:48

Przykro mi Madziu, że choroba znowu dała o sobie znać. Czy mąż w tej chwili przyjmuje leki? Powiedz, czy Ty korzystasz z pomocy psychiatry/psychologa?
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Magda1907
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 52
Rejestracja: 16 grudnia 2017, o 11:25

4 maja 2020, o 08:25

katarzynka pisze:
3 maja 2020, o 23:48
Przykro mi Madziu, że choroba znowu dała o sobie znać. Czy mąż w tej chwili przyjmuje leki? Powiedz, czy Ty korzystasz z pomocy psychiatry/psychologa?
Twierdzi, że bierze. Ja dopiero w tym tygodniu mam wizytę u psychiatry, w końcu się zdecydowałam.
kruszyna7733
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 194
Rejestracja: 10 maja 2018, o 17:45

4 maja 2020, o 08:59

Współczuję, a może jakaś wspólna terapia ? Coś złego ogólnie dzieje się w waszym małżeństwie ?
Magda1907
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 52
Rejestracja: 16 grudnia 2017, o 11:25

4 maja 2020, o 09:42

kruszyna7733 pisze:
4 maja 2020, o 08:59
Współczuję, a może jakaś wspólna terapia ? Coś złego ogólnie dzieje się w waszym małżeństwie ?
Tak jego choroba... na terapię nie ma już szans Kasiu... on nie chce być ze mną, twierdzi że będę szczęśliwa bez niego i że kocha dziewczynę tą o której pisałam w depresji (13lat temu, czyli jak miał 17lat byl w niej zakochany i nigdy nie byli razem), uważa że to ona jest jego przeznaczeniem mimo że sama ma już rodzinę i dzieci. Ogólnie jak pamiętasz nasze małżeństwo było udane, byliśmy szczęśliwi do czasu depresji i teraz. Jeszcze w styczniu byłam dla niego całym światem, miałam operację, troszczyl się o mnie, było normalnie, dlatego nie mogę się z tym pogodzić że w kilka tygodni przekreślił nas całkowicie. Dużo czytam o Chadzie i najgorsze, że przez chorobę straciłam ukochaną osobę. Było by łatwiej gdyby w związku się nie układało ale nie u nas. Wzięliśmy kredyt, kupiliśmy mieszkanie, mieliśmy być w nim szczęśliwi...
kruszyna7733
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 194
Rejestracja: 10 maja 2018, o 17:45

4 maja 2020, o 17:07

Szczerze to nie kojarzę twojej historii ale szczerze współczuję dla " pocieszenia " powiem że czy to przez chorobę czy inne czynniki jak małżeństwo się wali nigdy nie jest łatwo, a nie chce się leczyć ? Leki terapia ? To trochę bajkowe żeby dorosły facet rozpamiętywał związek w którym miał 17 lat więc od tego czasu i on się zmienił i ta kobieta która jak piszesz ma rodzinę , spróbuj jeszcze zawalczyć
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

4 maja 2020, o 18:38

Madziu, wiem, że to trudne i ciężkie, ale może że względu na ten czas, kiedy byliście udanym małżeństwem, kiedy było dobrze, może warto? Tylko ważne byś miała mocne wsparcie psychiczne, którego on nie może Ci dać. Wierzę głęboko, że wizyta u psychiatry doda Ci siły, da nadzieję, że jeszcze będzie dobrze. Pomoże Ci zrozumieć, to co robi Twój mąż.
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
kruszyna7733
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 194
Rejestracja: 10 maja 2018, o 17:45

7 maja 2020, o 21:09

Madziu co u ciebie lepiej coś ?
Magda1907
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 52
Rejestracja: 16 grudnia 2017, o 11:25

10 maja 2020, o 09:28

kruszyna7733 pisze:
7 maja 2020, o 21:09
Madziu co u ciebie lepiej coś ?
Nie nic się nie zmieniło... Ja u lekarza nie byłam bo nikt mnie nie chce przyjąć, mają tylko wizyty online dla stałych pacjentów. Pisałyście żebym walczyła o niego, ale jak? Przecież on nie chce być ze mną, układa sobie życie, szuka mieszkania, wrócił do pracy, odwiedza naszego syna i jak już to robi to rozmawia ze mną.
Często mówię do niego, że nie da się udawać 13lat miłość i do kogoś bo ta osoba to wyczuje A on że nie był świadomy tego co robi, że nie żałuję tych lat ale nie jesteśmy sobie przezaczeni, on będzie czekał na tamtą kobietę.
Skreślił nas już całkowicie...
A ja jeden dzień się trzymam, drugi jestem załamana. Zadaję sobie wiele pytań ale nie znam odpowiedzi. Chciałabym się obudzić i poczuć że to był tylko koszmar i dalej jesteśmy szczęśliwi...
Magda1907
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 52
Rejestracja: 16 grudnia 2017, o 11:25

10 maja 2020, o 09:36

katarzynka pisze:
4 maja 2020, o 18:38
Madziu, wiem, że to trudne i ciężkie, ale może że względu na ten czas, kiedy byliście udanym małżeństwem, kiedy było dobrze, może warto? Tylko ważne byś miała mocne wsparcie psychiczne, którego on nie może Ci dać. Wierzę głęboko, że wizyta u psychiatry doda Ci siły, da nadzieję, że jeszcze będzie dobrze. Pomoże Ci zrozumieć, to co robi Twój mąż.
Ja po jego depresji ledwo sama stanęłam na nogi, prze ponad pół roku był on na pierwszym miejscu, rozmowy, terapia, pilnowanie leków i próby codziennego życia. Dałam z siebie wszystko bo wiedziałam że warto. Teraz czuję zmęczenie psychiczne, nie chce mi się nic, nic nie rozumiem, tęsknię, kocham... szok jeszcze nie minàl to zadziałało się w strasznym tempie. Styczeń remonty w naszym nowym mieszkaniu, radość, wspólne plany, wszystko idealnie A połowa lutego już szpital i diagnoza Chad obecnie mania... to jest nie do pojęcia dla mnie...
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

11 maja 2020, o 02:58

Magda jesteś obecnie tak jakby w pewnej formie "żałoby", dlatego, że stało się to nagle bardzo a więc jest to szok, bo w zasadzie w mega szybkim czasie straciło się kogoś ważnego. Trochę potrwa zanim zaczniesz odnajdywać się w nowej rzeczywistości, a niektóre emocje zaczną opadać. Możesz jeśli chcesz trochę wylać żalu na papier, to bywa pomocne w takich sytuacjach, mimo, iż czasem prowadzi do szlochu, ale to dobrze.
Psychiatry szukaj do oporu, bo któryś na pewno Cie online przyjmie.
Natomiast jak w ogóle lekarze podchodzą do nagłego zmienionego stosunku Twojego męża do rodziny? Pytam bo warto zapoznać się również z prawnymi możliwościami i ja wiem jak to brzmi w obecnej sytuacji...ale cóż to są też ważne sprawy. W tych okolicznościach Twój mąż prawdopodobnie zostałby przymusowo leczony, gdyby ktoś z jego bliskich złożył w tej sprawie wniosek. To tylko tak na boku wspominam, ale ogólnie wiem, że teraz cierpisz i nie bagatelizuje tego, tylko to jest też moment pomyślenia o sobie i dziecku, bo akurat mąż świruje.
Dlatego na Twoim miejscu poza pomocą psychologiczno-psychiatryczną, jeśli masz taką możliwość skonsultowałbym to prawnie. Nawet jeśli nie pod kątem leczenia, to ogólnie tego całego ewentualnego rozwodu czy innego zamieszania, jakie w tym wszystkim jeszcze się może pojawić. Wiem, że Twój mąż jest chory, ale Ty również jesteś człowiekiem razem ze swoim dzieckiem.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
ODPOWIEDZ