Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Do zwariowania jeden krok...... niezbyt udane życie/stagnacja

Dział poświęcony depresji, dystymii, stanom depresyjnym.
Zamieszczamy własne przeżycia, objawy depresji i podobnych jej zaburzeń.
Próbujemy razem stawić temu czoła.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Logner
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 22 kwietnia 2018, o 10:44

29 kwietnia 2018, o 10:24

Jakoś tam "funkcjonuje" o ile można to tak nazwać.... bo z domu wychodzę jedynie do pracy(której mam już dość, bo pierwsza lepsza osoba "zabrana" z ulicy może ją wykonywać) + jakieś tam obowiązki(zakupy, wizyta u lekarza itd).
Nie wiem od czego zacząć żeby przerwać ciąg powtarzających się zdarzeń.
Praca - dom . praca- dom -> pc > konsola i tak w kółko.
Stałem się bardziej nerwowy, więcej rzeczy mnie drażni(w szczególności dyskusje na poziomie podstawówki osób z którymi muszę pracować -> pracuję jako monter na produkcji z 0 możliwością na zmianę stanowiska) + nabawiłem się IBS czasami mam takie "ataki" że szukam jakiejkolwiek opcji żeby zostać w domu i nie iść do pracy.
Najlepsze jest to,że osoby z gorszym wykształceniem zajmują lepsze stanowiska.
Nie wysyłam nigdzie CV bo mam 0 doświadczenie(teraz 2.5 roku jako operator produkcji... to mogę sobie wpisać w CV) i przerwane studia w CV -> zrezygnowałem na 3 roku, bo nie wyrabiałem już psychicznie(wrócić nie mogę) + wpadłem w wielki "dołek" po rozstaniu z dziewczyną(było to 4 lata temu) + rok wyjęty życia i tak po tym wszystkim wylądowałem w pracy na produkcji i jako zwykły robol i żeby zarobić 2500 zł na rękę muszę przepracować 1 weekend -> sam nie wiem czy to dużo czy mało, bo mam 0 porównanie z innymi pracami -> nie licząc jakiś tam śmieciówek z poprzednich lat typu pomocnik magazyniera albo pracownik ochrony(nie wpisuję tego do CV bo pracowałem krótko ok 2-3 tygodnie).
Nie tak miało to wszystko wyglądać zresztą kiedyś mówiłem, że nigdy nie będę pracować na produkcji......
Teraz mam 27 lat i mogę określić się mianem nieudacznika.
Wszystko i wszyscy idą do przodu ,a u mnie jest tak samo, bo nie wiem, nie potrafię ruszyć do przodu i mam tego dość, bo każda sfera(zawodowa, towarzyska itd.) mojego życia jest poniżej dna.
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

30 kwietnia 2018, o 23:36

Cześć, witaj na forum.
Rozumiem Twoją frustrację, czasem można się zablokować i zapętlić w życiu. Wiadomo, że jak człowiek czuje i chce, że mógłby więcej, to może się poczuć sfrustrowany w takiej mechanicznej pracy.
Powiedziałeś, że na studia masz drogę zamkniętą, ale może w takim razie chociaż jakieś studium, szkoła policealna weekendowo? Na pewno dałoby się podnieść kwalifikacje powyżej produkcji, tylko musiałbyś z powrotem dać sobie zielone światło. 27 lat, to jeszcze jest czas na przekwalifikowanie się :)
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
ODPOWIEDZ