W tym poście chciałbym Wam przedstawić pewien mechanizm który w nas zachodzi oraz jak możemy wykorzystać jego działanie na naszą korzyść.
Mowa będzie o mechaniźmie który zachodzi w naszej podświadomości. A konkretniej mechaniźmie rejestru i kotwiczenia. Został on omówiony dosyć ciekawie w kursie NLP ( neuro-lingwistycznego programowania) dlatego też posłużę się metaforą jednej z technik wykorzystywanych w NLP,a konkretniej kotwiczenie. Jednak nim przejdę do sedna sprawy, ważne jest by zrozumieć całą ideę tego konceptu, dlatego też, poświęcimy trochę czasu na sam ten mechanizm. KLUCZ DO PODŚWIADOMOŚCI
Podświadomość to potężne narzędzie naszego umysłu, wszyscy dobrze o tym wiemy chociażby obserwując jak lęk nami manipuluje, jak jego iluzje wpływają na nasze samopoczucie i emocje. Pewne nie raz i nie dwa zastanawiałeś/łaś się dlaczego tak się dzieje? W momencie gdy zrozumiałeś/łaś mechanizmy jakimi się rządzi nerwica/depresja/DD/fobia, dlaczego pomimo tej wiedzy nic się nie zmieniło oprócz poszerzonej świadomości? Dlaczego lęk nadal Cię nawiedza? Praktycznie odpowiedź na to pytanie jest ciągle przeplatana przez posty Victora, moje i innych a jest nią DZIAŁANIE. Tak, to jest cały klucz do podświadomości, by zaszły w niej zmiany potrzeba działania. Dlaczego? Ponieważ podświadomość jest jak dziecko i rejestruje wydarzenia oraz Twoje reakcje na nie. Dla niej nie ważna jest logika, tak jak i dla dziecka prawda? Dla niej ważne są reakcje oraz działanie. Czyste fakty, logiką jest świadomość, nie podświadomość. Niczego w niej nie zmienisz samą świadomość tego że coś jest takie lub inne. To tylko zadowala Twoją świadomość, a emocje są w podświadomości. Świadomie je odczuwasz ale ich „siedziba” znajduje się w podświadomości. Więc jak to Joseph Murphy powiedział: „A zatem pamiętaj, twoja podświadomość nie sprawdza, czy twoje myśli są dobre, czy złe, słuszne czy niesłuszne – ona jedynie reaguje odpowiednio do tych myśli i wyobrażeń”
PODŚWIADOMY REJESTR
Ok, a więc idąc głębiej, podświadomość rejestruje informacje, wszystko to co myślisz, mówisz i robisz. Pewnie słyszałeś/łaś lub czytałeś/łaś takie teksty jak człowiek narzeka na coś i anioł mu mówi: „Trudno, skoro tego chce tak też się stanie”. Te metafory religijne własnie nawiązują do tego jak działa nasza podświadomość. Ona rejestruje WSZYSTKO, więc gdy prowadzisz negatywny dialog wewnętrzny to przekłada się to również na Twoje emocje, przez co sam/a czujesz się źle. Prosty przykład, mówisz sobie: „ Ehh... chyba już nigdy z tego nie wyjdę”, podświadomość to wyłapuje, przekłada się to na emocje ( pamiętaj, ona wierzy w to co widzi i słyszy ) i voila, czujesz się jak zbity pies. Widzisz? Masz to niemal na rządanie, tak samo się dzieje gdy sobie powiesz : „Nie chcę się tak czuć, nie chcę mieć tych objawów, nie chcę tak” Nie! Podświadomość nie słyszy tego „nie”, tak jak dziecko, gdy powiesz małemu dziecku: „Nie rób tego” to czy ono Cię posłucha czy mimo wszystko zrobi? Nie rejestruje tego „nie”, prawda? Z czasem zrozumie że „nie” oznacza by tego nie robiło ale do tego czasu robi, nawet kiedyś czytałem o takim eksperymencie który przeprowadzono w Kalifornii. Badanie dotyczyło wychowywania dziecka, były dwie okoliczności. Jedna, w której badane dzieci słyszały tylko by czegoś nie robiły i druga w której oprócz tego że słyszały badacze pokazywali im mową ciała (grożenie palcem, lub brali ten przedmiot i kręcili głową że tak nie można). Jak myślisz? W której grupie dzieci słuchały badaczy? Tak, w grupie drugiej, ponieważ do słowa dochodziły czyny. Tak samo jest z podświadomością, samymi słowami nic się nie zrobi, a gdy mówimy sobie że czegoś nie chcemy używając słowa „nie” to działa to całkowicie na odwrót. Tak własnie działa rejestr.
Kolejnym przykładem, mogą być afirmacje, gdy w afirmacji jest słowo „nie” to z miejsca jest ona słaba. Już wiesz dlaczego, dlatego też, afirmacje powinny być przeciwnością tego czego nie chcesz. Na przykład, zamiast: „ Nie jestem nieśmiały” to „Jestem bardzo pewny siebie” I tak samo jest z prowadzeniem budującego dialogu wewnętrznego, zamiast: „Nie chcę się tak czuć, to mnie zabija!” to „ Chcę czuć się dobrze, dlatego staram się żyć normalnością i wiem że sobie poradzę, wierzę w siebie”. Widzisz? To wszystko ma OGROMNY wpływ na Twoje samopoczucie i jest bardzo ważne jako wpsarcie i jako baza do zmian. JEDNAK tak jak wspominałem na samym początku tego postu, żadne słowa i wiedza nie zastąpi działania. Tak więc przy afirmacjach, kluczowe jest szukanie potwierdzenia, więcej o tym tutaj:
afirmacje-t3415.html
MENTALNE OBRAZY
To koleny mechanizm podświadomości, dla każdego z nas, nim poszerzyliśmy naszą świadomość o wiedzę na temat mechanizmów, nerwic i działania lęku ogółem, ten mechanizm był bardzo negatywny, wręcz dobijający. Gdy już podświadomość zarejestruje informacje, słowa, oraz działania, podpina sobie pod to mentalny obraz który ukazuje się nam jako obraz myśli. Myśl przeradza się właśnie w taki obraz. A o to jak działa: Osoba ma myśl, powiedzmy że morderczą, widzi siebie jak zabija kogoś z bliskich mu osób. Na samą myśl dochodzi przerażnie, to z kolei potęguje tą myśl i robi z niej natręta. Dlaczego? Ponieważ nerwicowiec od razu w nią uwierzył, utożsamił się z nią i zrobił z niej myśl priorytetową. Kolejnie podświadomość wysyła sygnał poprzez lęk i mamy lękowy mentalny obraz. Obraz który napawa lękiem, jest jak straszak, zastarasza osobę i zaczyna ona UNIKAĆ bliskiej mu osoby lub wręcz ucieka. Widzisz? A wszystko przez co? Przez mentalny obraz który się pojawił w Twojej głowie z powodu tego mechanizmu podświadomośći.
Teraz spójrzmy na ten sam scenariusz z zastosowaniem wiedzy o tych mechanizmach:
... Na samą myśl dochodzi przerażnie ALE ta osoba wie że to tylko sztuczka umysłu, iluzja, ponieważ zdaje sobie sprawę z tego że ma moralność i świadomość swoich czynów które sukcesywnie nie pozwolą jej dokonać tego o oczym myśli. Zamienia obraz w głowie, na coś śmiesznego, coś neutralnego, coś co ją nie przeraża, powiedzmy że jeżeli jest to myśl odnośnie zadźgania nożem, to zamiast noża trzyma gumowego banana i po prostu bawi się z tą osobą. Wyobraża sobie uśmiech na twarzach jej i tej osoby i AUTOMATYCZNIE ta myśl przestaje przerażać. Jasne, może być natrętna jeszcze przez kilka dni ale podświadomość już zarejstrowała nowy obraz, nowe emocje i uczucia dzięki którym lęk traci na sile a myśl z czasem przestaje być natrętna i co najważniejsze, ta sytuacja już nie przeraża bo „szata graficzna” tej myśli została całkowicie zmieniona.
To przykład zamiany wizualizacyjnej, więcej o tym tutaj:
rozbijamy-lek-zamiana-wizualizacyjna-t3413.html
KOTWICZENIE
No dobrze, przebrnęliśmy już przez całą tą „otoczkę” która mam nadzieję pokazała Ci jak działa podświadomość i dlaczego nic się nie zmienia bez działania. Przyszedł więc czas na sedno tego postu, czyli konkret: Kotiwczenie. Czym ono jest? Jest to nic innego jak zapis danego odczucia w Tobie. W NLP podchodzi to pod stany emocjonalne, czyli wywoływanie na rządanie danej emocji. W skrócie, opiera się ona na tym że wybierasz sobie jakiś stan emocjonalny który chciałbyś/ła wykorzystać w danej sytuacji i ( Powiedzmy że chcesz zwiększyć poczucie pewności siebie przed wystąpieniem publicznym), określasz to sobie danym znakiem ( na przykład łączeniem kciuka z małym palcem ). Kolejnie wyobrażasz sobie moment w Twoim życiu z przeszłości w którym czułaś/łeś się bardzo pewna/y siebie i w ten sposób zakotwiczasz sobie znak z uczuciem. Odkotwiczasz to uczucie gdy już go nie potrzebujesz liczeniem sobie czegoś na szyko, tzw. Przerwaniem stanu. Takie to ma zastosowanie w NLP. Oczywiście wymaga to praktyki, zresztą, o NLP ukaże się odzielny post w przyszłości.
Więc jak ten mechanizm się przekłada na zaburzenie? Troszkę inaczej niż w NLP ale przebieg jest bardzo podobny. Mianowicie, powiedzmy że miałeś/łaś atak paniki na schodach, pamiętasz jak się wtedy czułaś/łeś i za każdym razem gdy tam siadasz odczuwasz napięcie/niepkój/lęk. Jak myślisz? Dlaczego? No właśnie, zakotwiczył Ci się lęk przed tym miejscem ponieważ podświadomość widziała co się wtedy z Tobą działo, takie informacje zarejstrowała, do tego podpięła mentalny obraz i voila. Kotwica lękowa gotowa! Już wiesz dlaczego był taki długi opis powyżej?
To wszystko się układa w jedną całość i jest jednym mechanizmem. ODKOTWICZANIE LĘKU
Wiec jak go odkotwiczyć od tego miejsca? Bardzo prosto, przebywaniem w tym miejscu ale zmianą okoliczności. Powiedzmy że siadasz sobie na tych schodach ale w słuchawkach ze swoją ulubioną muzyką, lub ze swoim zwierzakiem, lub malując coś, robiąc jakąkolwiek rzecz. Właśnie w ten sposób złamałeś/łaś stan. Podświadomość zarejestruje nowe odczucia w związku z tą sytuacją, ma nowy kontekst i co najlepsze, nowe wspomnienia. Nie będzie już patrzyła na to w sposób „ Oho, tutaj był atak paniki”, nie, teraz będzie patrzyła w sposób: „Tutaj, siedziałam/łem ze swoim zwierzakiem, słuchałem/łam swojej uluibonej piosenki, robiłam/łem to czy tamto”. Neutralność, brawo, własnie odkotwiczyłaś/łeś w sobie lęk.
Widzisz? Wszystko ma sens, każdy element tworzy jedną całość i ten mechanizm możesz wykorzystać z korzyścią dla samej/ego siebie. Ok, ja swoje zrobiłem, teraz pora na Was. Proszę by każda osoba która wykorzystą tą technikę napisała o tym jak odkotwiczyła lęk i przed czym. Pamiętajcie jeżeli chcecie ZMIENIĆ PODŚWIADOME SCHEMATY W GŁOWIE TO MUSICIE DZAŁAĆ!
Pozdrawiam.
TEMAT DOCELOWY: zrozum-podswiadomosc-i-odkotwicz-swoj-lek-t4099.html