Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Zoloft, Asentra, Asertin ( SERTRALINA )

Tutaj wpisujemy nasze wrażenia i odczucia odnośnie leków jakie zostały nam przepisane przez lekarza.
Leki antydepresyjne, benzodiazepiny, neuroleptyki, (SSRI, SNRI) itp.
Opisujemy efekty działania danego leku oraz ewentualne objawy uboczne.
Możesz dopisać się do istniejącego tematu lub stworzyć swój własny.
ODPOWIEDZ
era49
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 379
Rejestracja: 23 maja 2015, o 20:05

23 lutego 2019, o 15:59

kamil89 pisze:
22 lutego 2019, o 11:02
Ja dziś zacząłem Zoloft. Wasze posty mnie nie zachęcają. No nic. Zobaczymy jak będzie.
Jak już to krótko to bierz. Tu nie chodzi żeby się leków bać ale branie ich długofalowe nie jest zdrowe, jak wszystkich leków ogólnie ale antydepresanty wpływają dość istotnie na naczynia krwionośne ;) Dlatego jak najkrócej się da.
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

23 lutego 2019, o 16:04

a ja zoloft bralam i nawet bylam zadowolona, tylko nie wzielam nigdy takiej pelnej dawki, aby zniwelowala mysli natretne, bo chcialam sama walczyc z nimi. Doszlam do 100 mg....
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

23 lutego 2019, o 16:47

Nie jest tak koszmarnie ze skutkami ubocznymi jak przy Seronilu ale póki co też nie ma WOW,3 tydzień na 25 mg jestem ,lepiej śpie w sensie jak zasne to się nie wybudzam co chwilę i trochę mniej natrętów ale to tyle
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Serotonina
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 25 lutego 2019, o 15:26

26 lutego 2019, o 14:05

Czesc Wszystkim
Dzis 6 dzien na 1/4 zoloft 50
Po 10 dniach wchodze na 1/2 i po 14 na cala. Tak mam rozpisane przez psychiatre.
Czwartek-niedziela cudownie. Zero lęku,zero ciśnienia, gonitwy mysli.
Wczoraj nawrot- praca->nakrecanie sie itp. Ale jakos ogarnalem. Dzis juz dobrze.
Pierwszy raz sie lecze. Ze skutkow ubocznych to nie jem za bardzo(wmuszam w siebie) caly czas mrowienie w rekach i uczucie ciepla( jakbym byl pod wplywem)
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
sennajawie
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 324
Rejestracja: 4 września 2018, o 02:54

26 lutego 2019, o 20:29

Czytam te posty i mam wrażenie że niektórzy serio nie zostali poinformowani że antydepresanty zaczynają działać OD minimu 3 tyg. Ja się zastanawiam czemu psychiatrzy o tym nie mówią. (mi też żaden nie mówił a brałam od cholery leków) i też oczekiwałam że po pierwszej tabletce magicznie wyzdrowieję. A tymczasem coś co bierzemy za działanie tabsow w gruncie rzeczy tym nie jest. Aha, już nawet miło by było gdyby ktoś poinformował że leki zaczynają działać od 3 tyg, ale ze na POCZĄTKU z reguły jest to POGORSZENIE objawów, to już nie ma się co łudzić że ktoś powie... Ludzie oczekują cudu tymczasem leki zaczynają pogarszać nasz stan początkowo. Muszą się wkręcić i zachaczyć żeby zacząć działać, co za tym idzie skutki mogą być różne. I tak o to ludzie zaczynają się zniechecac do leków bo "boże co ten lek że mną zrobil!! 11" moim.zdaniem antydepresanty wymagają mega WYTRWAŁOŚCI. Jak ktoś nie jest wytrwały to stwierdzi albo "ee gówno działa" albo "boże co się ze mną dzieje nie mogę tego brać będzie gorzej". Uprzedzenie do leków i właśnie takie negatywne opinie i wymaganie cudu - jeszcze gorzej wpływa na efekt końcowy. Ja po entym razie wchodzenia na lek na początku jak mi się coś wydawało to stukalam się po głowie tak minimum do miesiąca.. Na początku to placebo, a później nasza nerwa nam wymyśla różne rzeczy, bo podświadomie wiemy że coś na nas wpływa i zaczynamy to analizować. A tymczasem lek zaczyna sobie działać po miesiącu, najpierw samymi skutkami ubocznym, a gdy organizm się przyzwyczai to dopiero POZYTYWNYM efektem. :DD
Chciałam pamiętać jak rozpaczliwa jest ciemność, by pełniej móc cieszyć się nowym światłem.

Nie walcz z nerwicą, przytul ją mocnym uściskiem :si

"Byłam zmęczona ciągłą introspekcją. Pragnęłam prostoty, a wpakowałam się w nowe komplikacje. Powoli, w bólach zrywałam z siebie kolejne warstwy odczuć i przeinaczeń. Bałam się, że gdy dojdę do końca nic już tam nie będzie. Tylko czarna dziura."
xAga
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 126
Rejestracja: 26 września 2018, o 14:28

27 lutego 2019, o 22:12

sennajawie pisze:
26 lutego 2019, o 20:29
Czytam te posty i mam wrażenie że niektórzy serio nie zostali poinformowani że antydepresanty zaczynają działać OD minimu 3 tyg. Ja się zastanawiam czemu psychiatrzy o tym nie mówią. (mi też żaden nie mówił a brałam od cholery leków) i też oczekiwałam że po pierwszej tabletce magicznie wyzdrowieję. A tymczasem coś co bierzemy za działanie tabsow w gruncie rzeczy tym nie jest. Aha, już nawet miło by było gdyby ktoś poinformował że leki zaczynają działać od 3 tyg, ale ze na POCZĄTKU z reguły jest to POGORSZENIE objawów, to już nie ma się co łudzić że ktoś powie... Ludzie oczekują cudu tymczasem leki zaczynają pogarszać nasz stan początkowo. Muszą się wkręcić i zachaczyć żeby zacząć działać, co za tym idzie skutki mogą być różne. I tak o to ludzie zaczynają się zniechecac do leków bo "boże co ten lek że mną zrobil!! 11" moim.zdaniem antydepresanty wymagają mega WYTRWAŁOŚCI. Jak ktoś nie jest wytrwały to stwierdzi albo "ee gówno działa" albo "boże co się ze mną dzieje nie mogę tego brać będzie gorzej". Uprzedzenie do leków i właśnie takie negatywne opinie i wymaganie cudu - jeszcze gorzej wpływa na efekt końcowy. Ja po entym razie wchodzenia na lek na początku jak mi się coś wydawało to stukalam się po głowie tak minimum do miesiąca.. Na początku to placebo, a później nasza nerwa nam wymyśla różne rzeczy, bo podświadomie wiemy że coś na nas wpływa i zaczynamy to analizować. A tymczasem lek zaczyna sobie działać po miesiącu, najpierw samymi skutkami ubocznym, a gdy organizm się przyzwyczai to dopiero POZYTYWNYM efektem. :DD
Ja bym tak nie powiedziała że dopiero po trzech tygodniach. Po pierwsze opinie samych lekarzy są różne, niektórzy mówią że po tygodniu, dwóch już pierwsza poprawa. Ja sama zauważyłam pewne efekty już po kilku dniach (wytlumienie emocji i wyciszenie lęków, a miałam paskudne napady paniki wcześniej), co nie znaczy że to jest pełna poprawa. Każdy reaguje inaczej na lek, niektórzy dopiero po 6 tygodniach widzą jakiekolwiek zmiany
Angel
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 42
Rejestracja: 15 czerwca 2018, o 13:16

28 lutego 2019, o 08:50

Witajcie,
dawno mnie tu nie bylo, niestety ostatnio czuje sie juz naprawde kiepsko. Nie biore aktualnie zadnych lekow na stale, w najgorszych sytuacjach ratuje sie doraźnie jakims ziolowym albo Hydroksyzyna. Jednak w czasie kilku ostatnich miesiecy moj stan coraz bardziej sie pogarsza i zastanawiam sie czy znow nie zaczac brac lekow. Odstawilam je 1,5 roku temu ze wzgledu na bardzo duze przytycie. Teraz poważnie zastanawiam sie nad powrotem do lekow, ale panicznie boje sie ze znow utyje. Bralam juz rozne antydepresanty, po wszystkich praktycznie najgorszym efektem ubocznym bylo to ze tylam w oczach :( I co z tego ze bralam lek zeby poprawic nastroj skoro moj nastro caly czas spadal jak tylko spojrzalam w lustro albo stawalam na wage. Zamkniete kolo :( Duzo ostatnio czytam o tej sertralinie. Czy ktos z was bioracych ten lek przytyl na nim? Slayszalam wiele pozytywow, naprawde mocno sie nad nim zastanawiam. Prosze doradzcie cos.....
ewagos
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 373
Rejestracja: 12 kwietnia 2016, o 19:24

28 lutego 2019, o 13:39

Hej moja siostra bierze seronil , ma ona bzika na punkcie wagi i lekarzowi mówiła ,że lek dla niej nie może powodować tycia.Bierze go już parę lat i nie przytyła.
Awatar użytkownika
kamil89
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 110
Rejestracja: 13 stycznia 2019, o 16:33

4 marca 2019, o 11:45

Powszechnie uważa się, że sertralina powoduje chudnięcie, a wręcz jadłowstręt.
100 mg Zoloft
30 mg Mirzaten
50 mg Ketrel
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

4 marca 2019, o 12:38

kamil89 pisze:
4 marca 2019, o 11:45
Powszechnie uważa się, że sertralina powoduje chudnięcie, a wręcz jadłowstręt.
Jak ja kiedyś dostałam ten lek pod nazwą setaloft miałam problem z jedzeniem już na wstepue.Ja wymiotowałam na samą myśl i widok jedzenia.
Potem dostałam Mirrorów było super Spałam i jadłam i co mnie cieszyło to przytylam i byli widać.

Potem odstawiłam i nie biorę leków już z 5 lat i niestety z jedzeniem jest różnie.Tzn jjem ale nie tyje i ciągle głodna jestem.

Co do lrmeku Zoloft.....moja siostra bierze go już długi cza.Poczatej był ciężki jak przy każdym leku.Ake po mniej więcej 3tyg była poprawa stopniowa.Czuje się dobrze po nim i bierze chyba 150mg bo na 200 było gorzej i ciągle spala.

Ogólnie nie bój się.Jszdy lek zapewne powoduje pogorszenie stanu i samopoczucia ale leki muszą się wchłonąć i organizm musi się przyzwyczaić do nich.Zadna nowość.

Będzie dobrze :friend:
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Fiolek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 42
Rejestracja: 8 lutego 2019, o 08:38

9 marca 2019, o 12:21

Kochani biorę już 5btydzien asertin i nie widzę większej poprawy. Czy to jest normalne?
Awatar użytkownika
Nerwowy
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 336
Rejestracja: 12 sierpnia 2018, o 15:09

9 marca 2019, o 14:40

Fiolek pisze:
9 marca 2019, o 12:21
Kochani biorę już 5btydzien asertin i nie widzę większej poprawy. Czy to jest normalne?
Każdy na leki reaguje inaczej. Ile bierzesz? Asertin maksymalna dawka to 200 mg.

Ja biorę 50 mg i szczerze nie uważam, że mi to cokolwiek daje. Czuje się lepiej niż na początku, ale bardziej działa na mnie jak placebo, że mam zabezpieczenie.
"Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów” Albert Einstein.

“Nie mogę się lękać. Strach zabija umysł. Strach jest małą śmiercią, która niesie ze sobą całkowite unicestwienie. Stawię mu czoło. Pozwolę, aby zalał mnie i przelał się przeze mnie, a kiedy odpłynie, obrócę oko swej jaźni i spojrzę na jego drogę. Tam, gdzie przeszedł strach, nie będzie już nic. Zostanę tylko ja.” Frank Herbert, Diuna
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

9 marca 2019, o 14:51

Też nie widzę poprawy,cały czas bym spałam,jestem jeszcze bardziej zamulona i otępiała niż normalnie ,pobiorę jeszcze trochę bo i tak mam dwa opakowania ,zobaczymy
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Fiolek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 42
Rejestracja: 8 lutego 2019, o 08:38

9 marca 2019, o 14:57

Biorę 125 od 3 dni właśnie na tej dawce wcześniej na 100. Kurcze wcześniej ten lek mi pomagał chociaż pamiętam że też bardzo długo wchodził. Celine marine a co bierzesz i ile czasu?
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

9 marca 2019, o 16:44

Fiolek pisze:
9 marca 2019, o 14:57
Biorę 125 od 3 dni właśnie na tej dawce wcześniej na 100. Kurcze wcześniej ten lek mi pomagał chociaż pamiętam że też bardzo długo wchodził. Celine marine a co bierzesz i ile czasu?
Sertagen bo jest najtańszy 25 mg ok 5 tygodni,nie chcę zwiększać dawki (chociaż minimum to podobno 50 mg) bo chciałam tylko trochę wyciszyć moją depresję i nerwicę, a nie je całkiem dzięki lekom zwalczyć (jeśli to ogóle możliwe) ale w sumie oprócz chronicznego zmęczenia i bólów głowy nie widzę ani dobrych stron ani bardzo złych ubotów ...Chociaż w sumie śpię bez wybudzania to chyba jedyny plus ale i tak jestem ciągle niewyspana ;oh
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
ODPOWIEDZ