Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Zmiany w życiu

Tutaj rozmawiamy na tematy naszych partnerów, rodzin, miłości oraz zakochania.
O kłopotach w naszych związkach, rodzinach, (niezgodność charakterów, toksyczność, zdrada, chorobliwa zazdrość, przemoc domowa, a może ktoś w rodzinie ma zaburzenie? Itp.)
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
myszusia
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 545
Rejestracja: 11 lutego 2016, o 13:10

17 marca 2016, o 20:24

Tak jak w tytule niebawem czekają mnie duże zmiany a mianowicie przeprowadzka do Niemiec. Wiąże się to z tym,że mam obawy nie tylko z odnalezieniem się w nowym kraju,ale także z zamieszkaniem z mężem. Prawda taka,że będąc jeszcze w relacji bycia w związku nie mieszkaliśmy razem. Owszem nieraz spędzaliśmy wspólne weekendy,ale prawdziwego mieszkania nie było. Gdy byłam na to gotowa to on wyjechał z kraju. Więc praktycznie mój związek był i jest na odległość. Tęsknota doskwiera,ale ostatnio zauważyłam,że przyzwyczaiłam się do tego stanu a od obecności męża sie odzwyczaiłam. Teraz po świętach wyjeżdżam razem z nim. Można rzec,że w końcu zaczynamy prawdziwe życie. Ale ja jakoś nie czuje tego,oblewają mnie dziwne obawy i pytania. I tak to krąży wokół mnie. Kiedyś ze szczęścia mieszkania razem skakałbym pod sufit a teraz to jest mi obojętne. Może ktoś z Was przerabiał takie zawirowanie jakie mam?
" W życiu wygrywa tylko ten,kto pokonał samego siebie. Kto pokonał swój strach,swoje lenistwo,swoją nieśmiałość"
Nelia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 275
Rejestracja: 7 października 2015, o 18:10

17 marca 2016, o 20:34

Moja droga, ja przerabiam cos podobnego :) co prawda nie wyprowadzka za granicę ale wyprwadzka do partnera, pierwsza w moim zyciu wyprowadzka. Wejscie w prawdziwą doroslosc. Wyprowadzilam sie ok 3 tygodnie temu ale smutek i lęk nadal się pojawia. Jestem na etapie oswajania się. Caly czas staram się o tym pamietac oraz o tym ze teraz objawy beda sie jeszcze dlugo pojawiac bo to dla mnie ogromna zmiana. Te emocje beda, masa pytan i watpliwosci tez bedzie ale trzeba to zrobic i przezywac na wlasnej skorze pomimo negatywnych emocji. Jest to trudne, taki moment przełamania.
http://www.zaburzeni.pl/konflikty-wewnetrzne-a-nerwice-przyczyny-czesc-2-t4071.html

Nie analizuj
Nie twórz katastroficznych wizji
Nie narzucaj sobie presji
Puszczaj kontrolę
ODPOWIEDZ