Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Zindel Segal - TEDx

Znalazłeś może coś motywującego, relaksującego w postaci video lub audio w sieci?
A może jakiś ciekawy psychologiczny wykład? Wstaw to właśnie tutaj!
ODPOWIEDZ
deuja
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: 10 grudnia 2014, o 22:41

17 lipca 2015, o 13:41

Hej, natrafiłem na przemówienie pod tytułem 'The mindful way trough depression', ciekawe i dotyczący w zasadzie nie tylko depresji.
Chętnie streszczę co godoł jeśli ktomuś angielski nie podchodzi.

https://www.youtube.com/watch?v=1A4w3W94ygA
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

17 lipca 2015, o 13:46

Mogl bys strescic . Jezeli rozumiesz slowo w slowo . Ja wszystkiego niestety nie rozumie
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
deuja
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: 10 grudnia 2014, o 22:41

20 lipca 2015, o 13:42

Okej. To tak mniej więcej.

Gościu zaczyna mówiąc, że od ponad 30 lat pracuje w dziedzinie zaburzeń nastroju i miał styczność z różnymi metodami leczenia pacjentów. Jak się okazuje, problem stanowi reemisja objawów po zakończonej terapii. Mamy więc dwa punkty: pierwsze - pożegnanie się z depresją, po drugie - utrzymanie w dłuższej perspektywie tego rezultatu.
Główny nacisk kładzie się tradycyjnie na usunięciu objawów, tak, żeby osoba mogła funkcjonować w codziennym życiu, dlatego też medytacja nie była jako tako dotychczas brana pod uwagę.

Następnie Segal wskazuje na zależność między myślami i samopoczuciem, jak na siebie wzajemnie wpływają. To znaczy, bycie smutnym produkuje negatywne myśli i na odwrót, poprzez negatywne rozmyślanie wyzwalamy w sobie poczucie smutku. Zrobiono test, w którym pacjentom po ukończonej terapii stworzono warunki odpowiednie dla smutku. Rezultatem był powrót wspomnień związanych ze stanami depresyjnymi. Prześledziono losy tych osób i okazało się, że najwięcej nawrótów było wśród tych, których szczególnie przepełniały przeszłe doświadczenia depki (w reakcji na smutek).

Pytanie więc, co należy zrobić, skoro niskie samopoczucie, smutek jest uniwersalne, nieodłączne od nas?
Kluczem zmiana relacji z uczuciami, co prowadzi nas do metody, którą opracował pan, który o tym mówi. Czyli uważności (mindfulness).
Z definicji polega to na całkowitym byciu w danej chwili, teraz, bez wydawania sądów, oceniania. Ponieważ słowa są w tym przypadku raczej ograniczone, Segal zrobił z publicznością taką oto próbę:

'Pomyśl o swoich stopach, skoncentruj się na nich i tym co z nimi związane. Jak daleko cię dzisiaj poprowadziły? Dokąd? Idąc, jadąc? Jak je oceniasz? Którą stopę lubisz bardziej? Czy są jakieś zmartwienia związane z nimi? Może planujesz dla nich coś? Jak pedicure, zabieg?
Przerwij te rozmyślania, po czym ponownie zwróć swoją uwagę na stopy, ale teraz skupiając się na odczuciach. Na przykład na nacisku, jaki wywierają właśnie na podłogę. Na punktach oparcia, małym palcu, paluchu, pięcie. Odczuwasz jakieś sensacje? Wilgoć, ciepło, zimno? Czy są przewiewne, albo zamknięte w bucie?...'

Po tej próbie można przyjrzeć się czym jest bezpośrednie doświadczanie a myślenie o obiekcie doświadczającym.
Co jeśli przeniesiemy to na grunt smutku - depresji?
Praktyka uważności oznacza nie odpychania jej.

Wspomniany zostaje Jon Kabat-Zinn. Osiągnął pozytywne rezultaty pracując w ramach medytacji uważności z pacjentami dotkniętymi chronicznym bólem. Zamiast instynktownego mechanizmu odwracania uwagi, rozpraszania się, przemyśleń, zamartwiania się, coś przeciwnego - przyzwolenie na ten ból. Tu chciałbym na marginesie przytoczyć cytat ze stronki na którą z ciekawości wszedłem, odnośnie tego leczenia. "Na przykład, możesz myśleć że cierpieć ból przez cały dzień. Ale kierując świadomość w stronę tego bólu może się okazać, że w rzeczywistości szczytuje, słabnie i całkowicie znika. Jeden z klientów Goldstein'a wierzył, że jego ból był równomierny w ciągu dnia. Jednak, kiedy to sprawdził, zdał sobie sprawę, że ból pojawia się koło sześciu razy dziennie."

Przeprowadzono 7 badań na świecie na ponad 1000 osobach, które wykazały, że redukcja reemisji wynosi 43% w stosunku do 'zwyczajnej opieki' (nie wiem co dokładnie to ma oznaczać). W stosunku do leków antydepresyjnych prawdopodobieństwo jest takie samo.

Teraz coś o mózgu. Otóż okazuje się, że medytacja uważności zmienia obraz mózgu, co wykazał rezonans (FMRI).
Mowa jest o tak zwanej 'ścieżce teraźniejszości' (jakkolwiek to brzmi, heh, ang. the present moment pathway). Podczas treningu uważności aktywny staje się region zwany wyspą (ang. insula/insular cortex), części sieci pozwalającej na lepsze dostosowanie się do sygnałów/sensacji napływających z ciała. W tym przypadku wszystko inne przesłania to, co się teraz, bezpośrednio, z nami dzieje, żeby odpowiednio zareagować, dostosować się do danego momentu.
Po drugiej stronie mamy 'sieć kontroli wykonawczej' (nie wiem jak to się tłumaczy, ang. the executive control network). Odpowiedzialna jest za procesy analityczne, to znaczy pytaniami jak: co mi dolega? Czy to poważne? Co powinnam/powinienem zrobić? Jakie będą konsekwencje? Skąd to się wzięło? I tak dalej.

Okazuje się, że wysokie pobudzenie tej części łączy się z niskim pobudzeniem wyspy. W odwrotną stronę tak samo.
U osób, które przeszły trening uważności w porównaniu z tymi bez treningu wyspa była aktywniejsza przy jednoczesnej małej aktywności sieci kontroli wykonawczej.
Tak więc dzięki tej metodzie, poprzez przywrócenie równowagi w mózgu, ma się dostęp do tych dwóch kanałów informacji. Jak w próbie ze stopami, odbiera się reakcję na smutek i zarówno ma się świadomość znaczenia tego smutku.

Kończąc Segal wskazuje na to, że pacjenci po uporaniu się z depresją nadal korzystają z tej metody, postrzegając ją coraz mniej jako leczenie, a bardziej jako droga życiowa.

---

Uff, puff, miało być krótko...
Część powyższych informacji to żadna nowość dla zaburzonej społeczności, ale zaciekawiło mnie szczególnie to, jak te wyjaśnienia z dziedziny nauki pokrywają się z doświadczeniem przykładowo derealizacji...
ODPOWIEDZ