Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Zdrowienie idzie coraz lepiej

Tutaj opisujemy naszą drogę do zdrowia. Dzielimy się naszą zakończoną - happy endem - historią z derealizacją, depersonalizacją, dając innym nadzieję i pokazując, że to jest możliwe!
Wpisujemy także tutaj naszą drogę jaką się leczymy, co robimy aby tego się pozbyć.
Jednakże objawy, wątpliwości co do objawów, historie wpisujemy piętro wyżej.
Regulamin forum
Uwaga! Prośba dotycząca tworzenia wątków.
Wszyscy użytkownicy, którzy zamieszczają w tym dziale wątek dotyczący swojego wyzdrowienia, proszeni są w wypadku gdy nowy temat dotyczy dojścia do pełni zdrowia, aby do tytułu tematu dopisywali: Wyleczony/ona
Pozwoli to na rozróżnienie tematów osób, które w pełni wyzdrowiały od tych, którzy czują się lepiej oraz tych którzy opisują swoją obecną walkę.
Przykładowo Ania chce podzielić się swoim pełnym wyzdrowieniem, tworzy nowy temat o tytule:
"Ania dzieli się szczęściem" i dopisuje do tego Wyleczona - "Ania dzieli się szczęściem.Wyleczona". Osoby, które chcą opisać swoje lepsze samopoczucie, bądź postępy w leczeniu nie dodają tej końcówki.
ODPOWIEDZ
piotrek77251
Świeżak na forum
Posty: 2
Rejestracja: 27 grudnia 2016, o 19:40

5 września 2017, o 16:40

Witam na początek kilka słów o tym co mnie spotkało. Wiemy jak działa sama nerwica ale sami czasem nie wiemy jak z tego wyjść. Październik 2016 dotknęła mnie nerwica myśli natrętnych których treść brzmiała że bie kocham swojej dziewczyny. Październik listopad i grudzień to były 3 najgorsze miesiące mojego życia. Nie wiedziałem co mi jest aż natrafiłem na to forum na wątek właśnie o anhedomii związkowej. Po przeczytaniu tego wszystko zrozumiałem i to był spadek kamienia na duszy i sercu... Powiedziałem o tym mojej dziewczynie o chorobie nie zrozumiała trudno bywa i tak później byliśmy ze sobą jeszcze 3 miesiące. Rozstalismy się jeszcze w trakcie trwania związku nie było tak jak być powinno. Miałem załamanie nerwowe brak ochoty do pracy ogólne rozdrażnienie brak spokoju komfortu psychicznego lęk uogulniony.

Do cholery to moje życie wiedziałem że to jakaś nerwica znałem jej system działania ale nie potrafiłem z niej wyjść. A wyjście jest bardzo proste bo to wszystko siedzi w waszej podświadomej części mózgu. Dlatego proponuję przeczytać książkę "potęga podświadomości" Josepha Murphego. Mało to korzystać z tego co jest w niej zawarte.
Post ten piszę na szybko w pracy zapewne w tym wątku napiszę coś jeszcze na ten temat. Gdyby ktoś z zaburzonych chciał pogadać przez tel służę pomocą numer podam na PW i umowię się w wolnym czasie na rozmowę. Myślę że moje porady i doswiadczenia mogą się przydać komuś kto jeszcze Cierpi więc śmiało piszcie jak chcecie o zaburzeniu pogadać przez tel. Mogę to z całego serca Wam pomogę wyjść z tego gówna.
Sam już czuję się lepiej wracam po roku do żywych i Wy wrócicie.
DO CHOLERY TO WASZE ŻYCIE WALCZCIE O NIE CHOĆ CZASEM MOŻE WAM SIĘ WYDAWAĆ ŻE NIE MACIE SIŁ macie rację tylko Wam się tak wydaje
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

5 września 2017, o 17:04

Witaj Piotrek ;-)

Miło czytać takie słowa! Sama męczę temat "nie kocham" od dłuższego czasu, ale wierzę, że liedyś z tego wyjdę, choć tak często jeszcze wątpię.

Wszystkiego dobrego dla Ciebie!
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Kamil1998
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 28 września 2017, o 11:53

6 grudnia 2017, o 15:55

Ja bym poprosił o telefon do pana :)
Awatar użytkownika
jestemjakajestem
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 167
Rejestracja: 29 listopada 2016, o 15:35

20 grudnia 2017, o 11:08

no to i ja sie pochwale.....mi idzie coraz lepiej, lęk to juz wspomnienie, to było dużo pracy ale powiem WARTO było, obecnie czuje sie dobrze, dzis sie złapałam na ty że cieszuło jak małe dzicko to że sobie firanke nowa powiesiłam i tak zajebiście jest ładnie....może to głupie ale fajne.......kochani walczcie o siebie życie naprawdę potrafi byc miłe i fajne pzodrawiam :lov:
ODPOWIEDZ