Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Zdrada czy ktoś miał obsesje

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
ona27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23

5 lipca 2018, o 08:27

Witajcie moi mili
Szybkie pytanie, czy ktoś z was miał "obsesje" na punkcie zdrady ? Że partner napewno nas zdradził mimo braku dowodów czegokolwiek, nie możność zaufania mu, mimo że nic nie zrobił. Wszędzie doszukiwanie się zdrady ?
Miałam tak przez 2 lata go zameczalam. Od tego się zaczęła u mnie nerwica zwiazana z lekiem jak to powiedział psycholog. Ja się budziłam i dosłownie wszędzie widziałam zdradę że napewno mnie partner zdradził 10 lat temu a ja żyję w kłamstwie. Na wszystko co odpowiadał doszukiwanie się
Awatar użytkownika
bbea
Forumowy szyderca
Posty: 413
Rejestracja: 11 lutego 2018, o 11:25

5 lipca 2018, o 09:47

ona27 pisze:
5 lipca 2018, o 08:27
Witajcie moi mili
Szybkie pytanie, czy ktoś z was miał "obsesje" na punkcie zdrady ? Że partner napewno nas zdradził mimo braku dowodów czegokolwiek, nie możność zaufania mu, mimo że nic nie zrobił. Wszędzie doszukiwanie się zdrady ?
Miałam tak przez 2 lata go zameczalam. Od tego się zaczęła u mnie nerwica zwiazana z lekiem jak to powiedział psycholog. Ja się budziłam i dosłownie wszędzie widziałam zdradę że napewno mnie partner zdradził 10 lat temu a ja żyję w kłamstwie. Na wszystko co odpowiadał doszukiwanie się
Myśle ze obsesja jak każda inna, jeden się boi zawału, jeden schizofrenii a kto inny zdrady.
Skoro logicznie wiesz, ze to się nie dzieje to postępuj z tym jak z innymi natrętami lękowymi.
Ja osobiście myśle ze jak ktoś naprawdę cię zdradza od lat to o tym wiesz. Nie wyobrażam sobie żeby tego nie zauważyć:)
Wiesz, ze masz problem to zacznij pracować nad tym, bo dla faceta to tez mysi być męczące.
Powodzenia!
ona27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23

5 lipca 2018, o 10:25

Ogólnie to się zaczęło wiele lat temu, trwało 2 lata i ustało. Czasem coś mi się tam przypomni i zaczynam od nowa rozkminiac😀
Zaczęło się od tego że oglądaliśmy film i tam facet zdradzał żonę, i ja zapytałam swojego faceta czy mnie zdradził kiedykolwiek. Odpowiedział oczywiście, że nie skąd ten pomysł. No i się zaczęło, a co jeśli a ja nie wiem przecież by się nie przyznał. Wiedziałam że nie zdradza mnie aktualnie, ale co jeśli kilka lat temu. Śmieszne bo te kilka lat temu co niby miała być rzekoma zdrada nie byłam podejrzliwa.
Na wszystko co mówił miałam swoją odpowiedź dosłownie się wszędzie doszukiwałam. Wiele razy zrywał że mną przez to. Jak to nazwał ; robiłam mu terror psychiczny.

Generalnie znów się trochę zaczęło. Nerwica przechodzi z jednego tematu, śmierci mamy, na inny.
Przypomniało mi się, jak bym z 10mscy temu za granicą , wiele razy wyjeżdża niestety. Mieszkamy razem już kupę lat. Od dwóch lat na swoim.
Jak był wtedy za granicą nie był to nasz dobry czas, bo ja ciągle tylko o sobie ( staram się to zmieniać ) ciągle moje narzekania , problemy, niezadowolenie, a nie pytałam o jego problemy a jak się okazało miał duże ( amfetamina).
Siedział tam w pokoju metr na metr sam przez 1.5 miesiąca. Z nikim pogadać. Poznał dziewczynę na kantynie która wydawała mu codziennie jedzenie. Nie polka, ale któregoś razu zaczęła do niego mówić po polsku. I jakoś się tak zakolegowali. Byli razem na jakiejś imprezie on ona i inni ludzie. O wszystkim mi powiedział sam, że miał tam koleżankę że nie miał z kim gadać itp. miał jej numer tel i zobaczyłam duża ilość połączeń nawet w nocy, powiedział że mieli iść kilka razy na miasto wszyscy i jak kończył pracę a kończył właśnie bardo późno to miała go gdzieś naprowadzic. Albo jak zmieniał miejsce pracy to dzwonili do siebie o jedzenie które ona wydawała. Mówił że tego dotyczyły rozmowy. Będąc już w pl trzy razy chyba rozmawiali ze sobą, SMS i na fb. Widziałam te rozmowy i wogole nie szkodliwe typu czy już po ślubie co słychać pozdrów tego itp.
Ale jakoś się i tak zmartwiłam tym wszystkim.
Chociaż ogólnie wiem, że to nie pasuje do mojego faceta żeby zdradził i wrócił do mnie jak gdyby nic.
Nawet wtedy mi przesłał poczta kwiatowa wielki bukiet kwiatów. I ja zamiast się cieszyć że mimo że źle między nami to robi krok jakiś żeby polepszyć to ja ci ? Zdradził ma wyrzuty i wysyła mi kwiaty 😀
Ogólnie przez dwa lata miał problem z narkotykami i po 2 latach właśnie mi powiedział. Więc boje się że może o innych też nie mówi.
Chociaż naprawdę było tak ze wiecznie moje problemy się liczyły wiele razy mi to mówił a ja nie wiedziałam o co mu chodzi. Teraz wiem. Chciał to z siebie zrzucić a ja wiecznie o sobie. .
Awatar użytkownika
bbea
Forumowy szyderca
Posty: 413
Rejestracja: 11 lutego 2018, o 11:25

5 lipca 2018, o 10:42

No Ok, masz świadomość swoich błędów. Pytanie co chcesz z tym zrobić? Nikt na 100% nie zagwarantuje ze twój partner Cię nie zdradził i nie zdradzi w przyszłości. Ale dopytywanie, szukanie dowodów na pewno nie przynosi nic dobrego. Musisz popracować nad sobą, na forum da materiały które Ci pomogą. Jeśli chcesz być w tym związku i chcesz żebyście byli szczęśliwi to przyjmij ze twoje obawy nie są prawdziwe, ze to są lekowe myśli. I za pomocy materiałów nauczysz się jak należy takie mysli traktować.
ona27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23

5 lipca 2018, o 10:57

Najlepiej by było jakby ktoś na 100 procent mi powiedział że nie zdradził 😀
Ogólnie jest tak właśnie, że myślę, nie no nie możliwe bym sobie to wszystko wymyslila. To jak przeczucie nie wiem. Niby wiem że nic nie zrobił raczej a z drugiej strony ciągle czuję ten niepokój. Jak sobie pomyślę kiedy mógł coś zrobił i odrazu się nakręcam to czuję panikę
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

5 lipca 2018, o 11:00

A jest wam dobrze razem?
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

5 lipca 2018, o 11:05

ona27 pisze:
5 lipca 2018, o 10:57
Najlepiej by było jakby ktoś na 100 procent mi powiedział że nie zdradził 😀
Ogólnie jest tak właśnie, że myślę, nie no nie możliwe bym sobie to wszystko wymyslila. To jak przeczucie nie wiem. Niby wiem że nic nie zrobił raczej a z drugiej strony ciągle czuję ten niepokój. Jak sobie pomyślę kiedy mógł coś zrobił i odrazu się nakręcam to czuję panikę
Kochana, wierz, że nawet jaky Ci na milion procent zagwarantował, to raczej nic nie zmieni. To jest czysty schemat nerwicy, niemożność osiągnięcia stuprocentowej pewności i kompulsywne poszukiwanie, że "NA PEWNO". Mam to samo, żeby ktoś na sto procent mi powiedział, że go kocham. No i mówi terapeuta, rodzice, chłopak. A ja dalej swoje. I tu dostrzegam ten sam mechanizm :)
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Awatar użytkownika
xiezyc
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 45
Rejestracja: 16 listopada 2017, o 01:03

5 lipca 2018, o 11:28

Zamartwiac się czasem każdy może. To w końcu emocje. Można przez chwilę poswirowac, zapytać, nawet poplakac. Czasem się zdarza że się coś ubzdura.
Ale u Ciebie to już schemat nerwicowo typowy :)
ona27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23

5 lipca 2018, o 11:32

Takie dziwne bo muszę mieć czarno na białym
Mówi mi tyle lat że nie a dalej wątpliwości. Tak jakbym już wolała by powiedział że tak zrobił to. Wtedy mam 100 procent pewnosci.
Denerwował się źle to znaczy że zdradził
Był spokojny tłumaczył rozmawiał źle to znaczy że zdradził a chce uśpić moja czujność.
Masakra
Awatar użytkownika
bbea
Forumowy szyderca
Posty: 413
Rejestracja: 11 lutego 2018, o 11:25

5 lipca 2018, o 11:34

Czyli widzisz ze żadna odpowiedz cię nie zadowoli:)
I pewnie z innym facetem byłoby to samo. Wiec nie ma co czekac aż się posypie. Szczególnie ze sama cierpisz na tym bardzo.
Trzeba brać się do działania. Każdy pewnie chętnie cię pokieruje jak ugryźć temat jeśli będziesz gotowa.
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

5 lipca 2018, o 11:34

ona27 pisze:
5 lipca 2018, o 11:32
Takie dziwne bo muszę mieć czarno na białym
Mówi mi tyle lat że nie a dalej wątpliwości. Tak jakbym już wolała by powiedział że tak zrobił to. Wtedy mam 100 procent pewnosci.
Denerwował się źle to znaczy że zdradził
Był spokojny tłumaczył rozmawiał źle to znaczy że zdradził a chce uśpić moja czujność.
Masakra
Jest wam dobrze czy nie?
ona27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23

5 lipca 2018, o 11:57

Jesteśmy razem 10 lat. Wiele przeszliśmy ze sobą złego i dobrego. Nie będę mówić że związek jest idealny bo daleko mu do ideału
Krzywd też sobie robiliśmy, ja przez nerwicę wiele złego robiłam jemu, a on robił również mnie bo nie wytrzymywał tego. Ale zawsze ze wszystkiego wychodziliśmy zwycięsko.
Wiem, że mnie kocha a ja kocham jego. I generalnie jest nam dobrze razem.
Jak jest dobrze, to jest naprawdę dobrze😀
A co to za pytanie ?
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

5 lipca 2018, o 12:02

No bo jak wam dobrze razem, kochasz go, dba o ciebie, jesteście razem już tyle to nie doszukuj się zdrad.

Nawet jeśli kiedyś cię zdradził to co z tego. Zdrada gorsza jest chyba emocjonalna czyli jakby cię zostawił dla kogoś, nie? Fizyczna zdrada to nie taka tragedia i ja np. wolałbym nie wiedzieć jeżeli takie coś miałoby miejsce kiedyś. Jeżeli byłoby mi dobrze bardzo z dziewczyną, a ona kiedyś w przeszłości podczas chwili słabości przez sytuację w związku czy coś takiego z mojej winy mnie zdradziła to nie chciałbym się dowiedzieć o tym i żyć dalej spokojnie.

Ale to tak poza tym wszystkim ci mówię, bo wygląda na to, że faktycznie cię nie zdradził, więc przestań o tym myśleć, bo to może wam popsuć relacje.
ona27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23

5 lipca 2018, o 12:14

Popsuło nie raz uwierz. Już nawet mieliśmy domu nie kupować razem.
Generalnie dbamy o siebie. Jest czuły, uczuciowy, wiele razy pokazał jak mu zależy, zawsze jak coś nie tak się dzieje to potem widać jak się stara ( chociażby zaczyna gary myć 😀)
I zawsze ale to zawsze był przy mnie w najgorszych sytuacjach. Wspierał. Mogę mu powiedzieć wszystko.
I zdaje sobie sprawę z tego, że skoro nie powiedział mi przez dwa lata o fetaminie to nie znaczy że kłamie w tak ważnej sprawie.
Zawsze do wszystkiego sam się przyznawał bo wyrzuty sumienia nie dawały mu żyć. Taki jest. Więc jakoś nie widzę tego że zdradził i pod wpływem tak silnego napierania z mojej strony nie przyznałby się ? Zjadłby by go wyrzuty sumienia
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

5 lipca 2018, o 12:15

No to utnij temat. Nie zdradził cie i już, a nawet jeśli, to olać to, stare dzieje, teraz mnie kocha i jest nam dobrze. Ale to gadam tylko, bo wynika z tego, że cie nie zdradził.
ODPOWIEDZ