Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Zdrada czy ktoś miał obsesje

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Ptasiek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 180
Rejestracja: 13 czerwca 2016, o 07:00

5 września 2018, o 12:09

ona27 pisze:
5 września 2018, o 09:30
I kolejna głupia rzecz dlaczego zwlekam z terapią.
Bo nikt , nawet terapeuta nie da mi gwarancji że owym kłamstwie nie żyje.
Terapeuta nie jest od gwarancji, dziewczyno!. Terapeuta ma ci pokazać, ze masz problem i byc przy tobie, gdy bedziesz sie z tym mierzyć.
Wez sie za siebie, bo az przykro sie czyta twoje posty.
No healing without feeling
ona27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23

5 września 2018, o 18:02

Napisałam dziś swojemu facetowi , że chciałabym pójść na terapię. Ale boje się bo i terapia mi nie da gwarancji że nie żyje w "tym" kłamstwie. A on się wściekł.
Nie rozumiem. Wściekł się że to wszystko jest chore że on już nie wytrzyma tego Blabla
Ja mu nic nie zrobiłam teraz a on twierdzi że tak. Że dla niego to to samo co trucie o zdradach..
Że wcześniej to może by mi kibicował wspierał. Ale że miarka się przebrała. Że mam z tym coś zrobić. To mnie tak samą z tym zostawia ?
Awatar użytkownika
TheNiczi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 89
Rejestracja: 18 lipca 2014, o 21:24

5 września 2018, o 18:08

ona27 pisze:
5 września 2018, o 18:02
Napisałam dziś swojemu facetowi , że chciałabym pójść na terapię. Ale boje się bo i terapia mi nie da gwarancji że nie żyje w "tym" kłamstwie. A on się wściekł.
Nie rozumiem. Wściekł się że to wszystko jest chore że on już nie wytrzyma tego Blabla
Ja mu nic nie zrobiłam teraz a on twierdzi że tak. Że dla niego to to samo co trucie o zdradach..
Że wcześniej to może by mi kibicował wspierał. Ale że miarka się przebrała. Że mam z tym coś zrobić. To mnie tak samą z tym zostawia ?
No bo w sumie ta obsesja to jakby nie jest jego problemem, może Cię wspierać itp. ale Ty musisz iść na terapię i się wyleczyć. Nic mu nie zrobiłaś może fizycznie ale mi mój chłopak mówił, że w sumie to najgorsze jest wbijanie tej szpili i ciągle jeden temat. Ja też wracam od października między innymi w tej sprawie :)
" Tylko ludzie ogarnięci obsesją przejmują się obsesjami "
ona27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23

5 września 2018, o 19:01

Chciałabym mu powiedzieć, że boje się też iść do tego terapeuty że będzie mi jeszcze gorzej
Np jak terapeuta zacznie mówić że z narkotyków sam nie da rady wyjść itp i ja pewnie zacznę marudzic facetowi co znaczy znów będzie źle będą kłótnie.
Będę musiała opowiadać o wszystkim, o złych słowach, o moich wątpliwościach skąd je mam.
ona27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 284
Rejestracja: 29 września 2017, o 20:23

14 września 2018, o 08:33

Moi drodzy witajcie po krótkiej przerwie :)
Ponownie samej udało mi się "to" uspokoić. Mam nadzieję, że na dluuugo.
Oczywiście czasem w głowie coś tam wracają jakieś myśli, ale nie wgłębiam się w nie wogole. Pozwalam im sobie przepłynąć chociaż czasem nie jest to łatwe, czasem mam ochotę k coś go spytać, ale wiem że to by się pewnie znów zaczęło więc walczę z tym i nie pytam o nic. Postanowiłam taką ogólną poprawę siebie , życia, związku. I od tego czasu jest o niebo lepiej. Między nami. W dalszym ciągu jest za granicą, ale jest wsparcie z mile słowa, uczucie. Widzę, że on się cieszy że znów jest normalnie. Ma ochotę ze mną rozmawiać, pisać, mówić kocham cię. Będę się starała by tak zostało bo to jedyna mi najbliższą osobą która została
Awatar użytkownika
nikotyna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 28
Rejestracja: 3 września 2019, o 19:25

18 września 2019, o 14:58

Ja rozumiem tego typu obsesję - sama na to cierpię :)
Chociaż walczę jak mogę: słucham podcastów, czytam, medytuję, mówię sobie, że się kocham itd.
To długa walka przede mną.

Bo potem przychodzi koniec medytacji, jest moment bycia z moim partnerem,
a mi na usta ciśnie się chęć wygarnięcia mu zdrady - która nie zaistniała :) (w sensie nie mam dowodu, mózg płata figle ze zaistniała ;p)
Chętnie znajdę grupę wsparcia w tym temacie by pisać do siebie gdy bywa gorzej :)
www.szalency.com.pl
Zapraszam na mojego bloga oraz grupę FB Szaleńcy
Blog o zaburzeniach lękowych, hipochondrii, zaburzeniach odżywiania, psychologii, związki & miłość.
ODPOWIEDZ