Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Zdecydowałam, że odstawiam leki...I nie wiem czy dobrze

Tutaj natomiast zadać możemy ogólne pytanie związane z lekami.
Być może martwisz się uzależnieniem, zastanawiasz się czy warto je brać itp.
To właśnie możesz wyrazić tutaj.
ODPOWIEDZ
mila1166
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: 3 lutego 2022, o 12:07

10 lutego 2022, o 10:21

Hej, 4 tygodnie temu zauwazylam ze cos sie ze mna dzieje - jestem bardziej zlekniona, mam dziwne irracjonalne przerazajace mysli. Wtedy nie wiedzialam co sie ze mna dzieje, nie wiedzialam o nerwicy natrectw. Nie mialam problemu z bezsennoscia, funkcjonowalam normalnie, nie mialam nawet spadku nastroju. Jednak przez uczucie zleknienia i te przerazajace mysli ze moge zrobic cos szalonego, stracic kontrole nad soba + derealizacja sprawily ze sie jeszcze bardziej przerazilam, nie wiedzialam o co chodzi i w nocy z niedzieli na poniedzialek nie moglam spac tylko sie trzeslam ze strachu.
Rano pojechalismy do psychiatry ktory stwierdzil zaburzenia lekowe, przepisal SSRI i zalecil przede wszystkim psychoterapie. Umowilam sie od razu do psychologa, diagnoza- nerwica nartectw. Zaczelam czytac, zglebiac temat jednoczenie normalnie funkcjonujac- byly lepsze i gorsze momenty, ale nie mialam problemow z normalnym funkcjonwoaniem, jedynie brak apetytu mi doskierwal - ale to tez juz wrocilo. Derealizacja ustapila po kilku dniach.
Bralam leki przez 3 tygodnie i skontaktowalam sie z psychiatra mowiac ze chcialabym sprobowac bez lekow, bo w sumie teraz jak bede nad soba pracowac to nie bede wiedziala czy to leki czy moze moja wiedza/swiadomosc sie zwiekszyla i bede pozniej bardzo sie stresowac odstawiajac. Psychiatra powiedzial ze w takim razie jesli tak chce to moge je odstawic z dnia na dzien - nie musze robic tego stopniowo bo biore je bardzo krotko i najprawdopodobniej jeszcze nawet nie zaczely dzialac.

Takze odstawilam, wczoraj juz nie bralam i czuje sie normalnie, tak jak czulam sie kilka dni temu biorac SSRI. Tylko mam mieszane uczcucia - bo moze zle zrobilam, moze powinnam jednak troche pobrac te tabletki zeby mi neruprzekazniki ponaprawialy czy cos. Ta niepewnosc moze byc tez spowodowana tym, ze mąż mi radził, że skoro psychiatra zalecił brać to żebym trochę pobrała, bo on nie chce żeby mi się pogorszyło.

I już sama nie wiem - czy branie SSRI ma sens w momencie gdy czuje się w miare normalnie, funkcjonuje jak dotychczas, jedynie wciaz jakies ostre przedmioty wzbudzaja lęk, że stracę kontrole, ale to też od razu te mysl odbijam, bo wiem ze to nerwica.

Dodam, ze na psychoterapie chodze i zamierzam chodzic, zeby przerobic kilka cech charakteru ktore mnie do nerwicy doprowadzily. Dodatkowo czytam ksiazki o lęku, ogladam filmiki chlopakow z forum, ale przede wszystkim normalnie funkcjonuje, zeby tez dac odpoczac umyslowi.
M55
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 31 stycznia 2022, o 18:55

10 lutego 2022, o 19:37

Moim zdaniem jeżeli dajesz radę akceptować swój stan, masz siłę nad sobą pracować to zrobiłaś dobrze. Leki z tej grupy wkręcają się około 4 tygodni, więc pewnie nie poczułaś w pełni ich działania. Spróbuj przepracować to na czysto. Leki to w moim odczuciu ostateczność.
Mogę też stanowczo powtórzyć co zostało to już wielokrotnie napisane. Filmy chłopaków z kanału YT dają czasem więcej spokoju niż chemia. Powodzenia!
ODPOWIEDZ