Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Zazdrość życia,niezadowolenie i ogromne spadki nastroju

Być może miałeś jakieś nieciekawe przeżycia, traumę i chcesz to z siebie "wyrzucić"?
Albo nie znalazłeś dla siebie odpowiedniego działu i masz ochotę po prostu napisać o sobie?
Możesz to zrobić właśnie tutaj!

Rozmawiamy tu również o naszych możliwych predyspozycjach do zaburzeń, dorastaniu, dzieciństwie itp.
ODPOWIEDZ
klekotek12
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: 12 stycznia 2014, o 14:24

15 maja 2020, o 14:25

Czesc! Sorry za brak polskich znakow!
Na wstepie powiem ze z derealizacji i depersonalizacji wyleczylem sie juz spory czas temu(nie wiem kiedy to nastapilo bo przestalem o tym myslec). Zdazaja sie sie delikatne nawroty - ale do wszystkich apel: chill to mija!- szukajcie pozytywow i pasji ktorej sie oddacie :)

A wiec teraz do sedna sprawy:
Aktualnie przezywam problemy z emocjami i niezadowolenia z zycia. Mam zone dom i kariere calkiem ok. Niczego mi nie brakuje i kazdy normalny czlowiek bylby zadowolony. Ja niestety nie jestem. Prosze o opinie czy to czas aby pojsc na terapie poniewaz:
Jestem chorobiliwie zazdrosny o czyjes sukcesy, bardzo nie lubie siebie za bycie przecietnym. Znajoma mieszka za granica i prowadzi zycie gdzie duzo podrozuje - to powoduje we mnie poczucie ze jestem beznadziejny i jestem przecietniakiem. Ogladam dokument o bokserze i mnie zafascynujw ta postac - zaczynam nienawidziec siebie za to kim jestem i zadtanawiac sie dlaczego ja nie odnioslem takiego sukcesu. Moze to potrzeba bycia popularnym?to powoduje cholerne spadki w moim samopoczuciu, do tego stopnia ze przestaje miec sile wstawac. Niechetnie wykonuje swoje obowiazki i nic nie sprawia mi przyjemnosci. To glupie problemy dla wiekszosci natomiast w mojej glowie uroslo to do sporej rangi ktora utrudnia mi funkcjonowanie.

Kolejny aspekt: bycie lubianym przez wszystkich... ehhhh, tyle lat od liceum a ja ciagle mam potrzebe aby wypasc dobrze wzgledem kogos, czuje ze kazdy musi mnie lubic przez co nie zawsze jestem soba - niestety to mam od dziecka. Bardzo czesto przypiminaM sobie ze zachowalem sie gdzies nie tak jak trzeba i co dana osoba o mnie przez to mysli - to rowniez potrafi mnie zdolowac na kilka dni. Rozpatruje sytuacje na nowo i rozdrapuje stare brudy. Do tego jestem bardzo nerwowa osoba, denerwuje sie przy kazdym mozliwym momencie, np. Ustalilem sobie ze wychodze z domu o 8:00, jest 7:54 a ja juz krzycze na zone ze jeszcze nie jest gotowa do wyjscia... ale to chyba watek na inny temat :)

Coz tu zrobic aby polubic siebie i przestac porownywac sie do innych ? Gwiazd i ludzi ktorzy osiagneli niesamowite rzeczy ? Jak polubic szary dzien codzienny a przede wszystkim siebie gdy jest sie przecietniakiem :) ?

Z gory dzieki za odpowiedzi i zaangazowanie w moje problemy. Choc blacho to wyglada to tak nie jest - niestety wysysa to moja energie zyciowa i zniecheca do wszystkiego :(
zanet
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 116
Rejestracja: 1 stycznia 2018, o 11:40

15 maja 2020, o 17:03

Przede wszystkim podziel przez 10 to co widzisz w mediach społecznościowych. Wiele osób widząc 'idealne' życie innych w internecie czuje się właśnie jak opisujesz, myślę, że jest to ogromny problem wśród ludzi w naszych czasach.
Warto byłoby popracować pewnie nad poczuciem własnej wartości, byc może i lęk gdzieś się kryje w tych myślach o innych, być może natretych? Mysle, że terapia mógłby Ci w tym pomóc, ale ja to się nie znam w sumie 😜
I przede wszystkim- Dystans, dystans kurła.😀😋
nadzieja1234
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 280
Rejestracja: 10 czerwca 2019, o 18:48

15 maja 2020, o 17:18

klekotek12 pisze:
15 maja 2020, o 14:25
Czesc! Sorry za brak polskich znakow!
Na wstepie powiem ze z derealizacji i depersonalizacji wyleczylem sie juz spory czas temu(nie wiem kiedy to nastapilo bo przestalem o tym myslec). Zdazaja sie sie delikatne nawroty - ale do wszystkich apel: chill to mija!- szukajcie pozytywow i pasji ktorej sie oddacie :)

A wiec teraz do sedna sprawy:
Aktualnie przezywam problemy z emocjami i niezadowolenia z zycia. Mam zone dom i kariere calkiem ok. Niczego mi nie brakuje i kazdy normalny czlowiek bylby zadowolony. Ja niestety nie jestem. Prosze o opinie czy to czas aby pojsc na terapie poniewaz:
Jestem chorobiliwie zazdrosny o czyjes sukcesy, bardzo nie lubie siebie za bycie przecietnym. Znajoma mieszka za granica i prowadzi zycie gdzie duzo podrozuje - to powoduje we mnie poczucie ze jestem beznadziejny i jestem przecietniakiem. Ogladam dokument o bokserze i mnie zafascynujw ta postac - zaczynam nienawidziec siebie za to kim jestem i zadtanawiac sie dlaczego ja nie odnioslem takiego sukcesu. Moze to potrzeba bycia popularnym?to powoduje cholerne spadki w moim samopoczuciu, do tego stopnia ze przestaje miec sile wstawac. Niechetnie wykonuje swoje obowiazki i nic nie sprawia mi przyjemnosci. To glupie problemy dla wiekszosci natomiast w mojej glowie uroslo to do sporej rangi ktora utrudnia mi funkcjonowanie.

Kolejny aspekt: bycie lubianym przez wszystkich... ehhhh, tyle lat od liceum a ja ciagle mam potrzebe aby wypasc dobrze wzgledem kogos, czuje ze kazdy musi mnie lubic przez co nie zawsze jestem soba - niestety to mam od dziecka. Bardzo czesto przypiminaM sobie ze zachowalem sie gdzies nie tak jak trzeba i co dana osoba o mnie przez to mysli - to rowniez potrafi mnie zdolowac na kilka dni. Rozpatruje sytuacje na nowo i rozdrapuje stare brudy. Do tego jestem bardzo nerwowa osoba, denerwuje sie przy kazdym mozliwym momencie, np. Ustalilem sobie ze wychodze z domu o 8:00, jest 7:54 a ja juz krzycze na zone ze jeszcze nie jest gotowa do wyjscia... ale to chyba watek na inny temat :)

Coz tu zrobic aby polubic siebie i przestac porownywac sie do innych ? Gwiazd i ludzi ktorzy osiagneli niesamowite rzeczy ? Jak polubic szary dzien codzienny a przede wszystkim siebie gdy jest sie przecietniakiem :) ?

Z gory dzieki za odpowiedzi i zaangazowanie w moje problemy. Choc blacho to wyglada to tak nie jest - niestety wysysa to moja energie zyciowa i zniecheca do wszystkiego :(
Zazdroszcze :) ja mam mocne dd ostatnio czuje się głowa odłączona od świata ... jakbym w niej utknęła a świat poza nie istniał a ja jakas dziwna i nic nie ogarniam.... napady leku i poczucie tracenia resztek świadomosci :(
Ale jeśli chodzi o twoje problemy to powiem tak, Ty musisz zająć się sobą a nie innymi wiesz :) bo Ty kierujesz swoim zyciem i możesz sprawić ze będzie takie jakie chcesz a nie przez pryzmat tego jak wyglada innych... zastanow się nad swoimi pragnieniami, co masz, co Cię cieszy i doceń to a co chcesz zmienić i możesz to zacznij zmieniać :) ciesz się z małych rzeczy 🤗
Życie jest darem i to od nas zależy jak je poprowadzimy
ODPOWIEDZ