Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Zaprzestanie alkoholu a objawy depresji

Dział poświęcony depresji, dystymii, stanom depresyjnym.
Zamieszczamy własne przeżycia, objawy depresji i podobnych jej zaburzeń.
Próbujemy razem stawić temu czoła.
ktochcesz
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 98
Rejestracja: 6 lutego 2015, o 18:14

10 lutego 2015, o 23:16

Tylko to mnie dziwi ze to napewno byl zespol abstynecyjny bo pilem przez 2 lata po 6-8 piw i raz nie pilem 10dni i normalnie sie czułem tylko mialem apatie,i pozniej znow pilem ale juz przez pół roku 3-4 piwa i az mnie takie cos wzielo po tym pol roku z 3-4 piw.. ze kac bardzo leki z rana,paniki,sennosc,zmeczenie a na poczatku wypilem 4 piw i budziłem sie wypoczety pelny energi wszystko robilem praca itp i po pracy znow te 3-4 piwka i normlanie sie czulem a teraz takie cos.. albo jestem chory na cos..

-- 10 lutego 2015, o 23:16 --
Witam mam jeszcze pytanie do ciebie bo widze ze duzo wiesz o moim problemie.. chcialbym sie dowiedziec wiecej o zespole abstynecyjnym objawy psychiczne i fizycznie wiem juz ze po czasie to mija jak nie bede spozywał alkoholu ale czy zero alkoholu czy np jedno piwo codziennie i zespol i tak bedzie i trzeba zero alkoholu w organizmie.
2. I tez kiedy dopada zespol abstynencjyny jak np nie bede pil 3 miesiace jak powiedziales a sobie napije pozniej 1 dzien np 6 piw i pozniej np co tydzien.(wiem ze to jest droga to picia codziennego) ale czy zespol abstynecyjny znow bedzie i np ten sam jak bym pil np miesiac codziennie.
3.I co robic jesli mam glod alkoholowy ze bardzo mnie cisnie zeby spozyc alkohol.
4.Bo dowiedzialem ze osoba uzalezniona od alkoholu jak pije np 2tygodnie bardzo duzo i przestanie to zespol abstynecyjny jest.A jak to jest np jak osoba uzalezniona bedzie piła miesiac np po 2 piwa i zaprzestanie? Bo 2 piwa to bardzo mala dawka alkoholu w organizmie niz np 6 piw. Czy np sa jakies roznice ze np ktos pije 6piw caly miesiac i nawet zmieni na 3 piwa przez 2 miesiac to zespol juz go dopada,a co jak uzalezniona osoba nie pije znow 3 miesiace i pozniej bedzie piła przez miesiac codziennie te 2-3 piwa(nie mowie tutaj znow o drodze ze 3 piwa ale i tak pozniej bedzie pila wiecej) Pozdrawiam cie
Fenix
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 57
Rejestracja: 17 stycznia 2015, o 20:36

10 lutego 2015, o 23:50

heh, niezłe "kombinacje alpejskie" tu przedstawiasz. Widze, że jeszcze dna swojego nie osiągnąłeś i kombinujesz jak tu sie napić, żeby Cię nie trafiło. Alkoholizm to choroba postępująca i podstepna, cięzko powiedzieć czy stanie ci się to czy tamto, Jesli już miałeś takie atrakcje, to tylko czekać na padaczkę alkoholową albo delirium. Jak masz zamiar przemeblowywać pokoj w sroku nocy to polecam dalej kombinować z tematem :) Szczerze do tego nie doszedlem ale raczej blisko byłem... Na detoksie miałem "kumpla", który o 5 rano przestawił swoją szafkę pod moje łózko, darł się ze jest w piekle i nas zamurowali. Widziałem młodszego ode mnie (w Twoim wieku?) z pampersem na dupie, chodzącym o balkoniku, innego pocietego na rekach, jeszcze innego bez nóg. Szczerze dna nie osiągnąłes, raczej na trzezwienie nie jesteś gotowy. jesli pojdziesz na terapie to Ci wytłumacza jak sobei radzić z głodem - glowie chodzi o program HALT, nie chodzenie z kumplami na piwko. Musisz wybrac, albo towarzystwo i katowanie siebie, albo zdrowie i praca nad sobą. Mi też ekipa się wykruszyła, bo nie pije. Dziewczyna mnie oszukała i sponiewierała, jestem w zasadzie samotny na dnie, ale ostatnią rzeczą jaką chce zrobić to napić się i mogę powiedzieć szczerze, że bez terapii już pewnie bym leżał pijany i płakał nad sobą. Nauczą Cię jak sobie radzić w takich sytuacjach bez alkoholu, no ale tego to musisz chcieć sam. wówczas nei będziesz kombinował i pobliczał co Ci da zespol abstynencyjny a co nie da. Popijajac raz na tydzień możesz odpłynąć na kilka dni, po czym wpadniesz gdzieś po pijaku pod auto, dostaniesz zapaści albo zamarzniesz na mrozie, tego zespołu nawet nie dotrwasz znów.
ktochcesz
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 98
Rejestracja: 6 lutego 2015, o 18:14

11 lutego 2015, o 00:12

Witam, rozumiem cie i mowisz ze terapia bardzo duzo daje.No a z tym zespołem to masakra nie wiadomo co sie stanie i jak myslec, albo ja mialem normlanie zjad po alko i dostalem bardzo nasilonej nerwicy lekowej i to tez nie jest zespol abstycyjny tylko ogolnie ze przez dluzszy czas czylem wyluzowany,na eufori az trzezwosc i bardzo leku dostalem a z leku derealizcje a pozniej myslalem ze ogupiałem i juz 20 objawów wiecej.Bo nie mialem potów,drzenie ciala(tylko z leku), ogolnie objawy mialem z psychiki nerwica.Serio juz nie wiem co myslec.. Chciałbym tylko wiedziec dlaczego mi sie tak stalo czy to zespol albo nerwica lekowa ogolnie i przeszla i musze sobie wbic do glowy to ze nie mam sie stresowac i bedzie ok, tak samo na kacu.Nie mam na mysli zeby znow pic itp.Tak serio to od 2 lat zapijałem kaca z powodu lęku, az moze lek był juz 1-2 lata az dostalem zmeczenia psychicznego ze stresu,zawsze budziłem sie w nocy i wystraszony caly serce biło i bardzo nasilony stes.Pozniej z rana wymioty,biegunka,nie mialem bołow glowy,i stres i pozniej znow 4-6 piw i euforia i fajnie tak bylo bez stresu leku itp i wieczorem głodu dostawalem i fajnie sie spalo i tak to by bylo :).A moze zespol abstynecyjny to wlasnie ta nerwica lekowa.. bo ciezko mi powiedziec czy objawy fizyczne mialem.. tylko od psychiki to wszystko bylo przez bardzo nasilony lek no i pozniej derealizacja i juz mozna sie domyslic co sie dzialo pozniej jak ktos widzi inaczej swiat niz kiedys jakby byl sztuczny tzw odurzenie.Pozdro

-- 11 lutego 2015, o 00:11 --
Najbardziej to że pije te 3-4 lata i same piwa, nie biore innych uzywek nawet kawy i nie pale papierosów a inni tutaj piją po 20 lat same piwa w barach i normalnie trzezwo do pracy idą maja siły i po pracy piwko i nic im nie ma.A ja 3-4 piwa przez ostatni rok i takie cos..zrozum mnie tez metlik mam bo wszystko kupy sie nie trzyma ze tu zespol abstynecyjny,tu nerwica lekowa,tu derealizacja,tu malo pilem itp i nie wiadomo w czym problem tkwi.

-- 11 lutego 2015, o 00:12 --
Tez ci powiem mój ojciec pije od młodego od 18 lat, pił ponoć bardzo duzo, teraz normalnie chodzi do pracy i nie pije przed praca po pracy przyjdzie i pije te 3-4 piwa a w wekkendy te 6-8 piw i normlanie wstaje i sie czuje a pije ponad 20 lat codziennie te piwa.. i mu nic nie ma przez 20 lat a mi przez 3 lata i takie cos masakra
Fenix
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 57
Rejestracja: 17 stycznia 2015, o 20:36

11 lutego 2015, o 12:12

Ja tez nie pale, wódki praktycznie nie piłem, może raz do roku. Też nie rzygałem, nie miałem biegunek czy innych atrakcji po odstawieniu. Za to wymeczony w cholerę i znerwicowany na maksa. Również zapijałem lęki, u mnie alkohol pojawił się właśnie przez nerwicę i to była pierwotna choroba. U ciebie mógł wywołac nerwicę. Że tata pije 20 lat i inni i "nic im nie jest" to widocznie mają lepszy układ nerwowy - do czasu. Alkohol zawsze najpierw atakuje mózg. Mówisz ze pić nie chcesz a poświecasz temu jedno zdanie, kontra dziesiątki o tym jak to "niewiele" piłeś i jak inni piją i funkcjonują. Jak na moje nadal chcesz pić...Ciezko Ci się pogodzić z tym, że nie wypijesz już ani piwa więcej. Ja piłem z 2x wiecej od ciebie i dłużej i od ponad 2 lat nie wziąłem łyka piwa do gęby. Czy czuje się gorszy? Nie, wrecz przeciwnie. Jak będziesz nadal zapijał lęki to do niczego to nie doprowadzi dobrego, uwierz mi. Masz teraz super okazje by to wszystko zmienić, bo problem zauwazasz, coś w tym kierunku działasz skoro jesteś tu i piszesz. Nie patrz na innych, co kto pije ile pije, bo ja watpie, ze piją w tych barach ze szczescia. Nie pamiętam knajpy, a byłem w wielu, w ktorej ci stali bywalcy nie narzekali by na polityke, sytuacje w kraju czy w domu, zapijając to wszystko, żeby "jakoś to było". Wiem, ze jesteś młody, nie wyszumiałeś się jeszcze, widzę co Ci młodziwyprawiają gdy chodze po ulicach, jak marnują sobie życie nieswiadomie. Widze w nich siebie po częsci i na pewno żałuje, ze dużo wczesniej tego nei zatrzymałem. Stąd jesli chcesz oszczedzić sobie takich mornalniaków, leć do tej poradni i nie kombinuj co spowodowało, że masz takie a nie inne obawjy, ile kto pił i ile bys mógl wypić zeby czuć sie dobrze. Nie będziesz pił w ogóle to będziesz czuł się znacznie lepiej od tych wszystkich pijanych kolegów robiących z siebie idiotów. Postawią Ci diagnoze (jak dla mnie faza klin z "betoniarki"), nauczą rozpoznawać głód, jak sobie z nim radzić i jak radzić sobie ze stresem bez alkoholu. Jesli trzeba to pokierują do psychiatry czy psychologa, jesli problem lęków ci się utrzyma. Ale pijąc nie rozwiażesz niczego, wrecz przeciwnie.
ktochcesz
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 98
Rejestracja: 6 lutego 2015, o 18:14

11 lutego 2015, o 12:46

Aha dziekuje za odpowiedz a jak byles zmeczony to co robiles zeby nie byc zmeczonym.. ja mam wlasnie tak ze apatie i jestem bardzo zmeczony tylko był spał spie 12h i sie budze i nie umiem z lózka wstac i metlik w glowie co mam robic w zyciu..
Fenix
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 57
Rejestracja: 17 stycznia 2015, o 20:36

11 lutego 2015, o 14:14

Jedz, pij dużo ale wody, sok pomidorowy na uzupełnienie potasu, kup sobie magnez koniecznie, witaminy B complex, coś na watrobę (sylimarol, essentiale) żeby wszystkie toksyny z siebie wyrzucić. Lezałem w lózku praktycznie, miałem dziewczyne, bardzo mnie wspierała, pomagała, to pomagało na pewno... Niestety jak otzrezwiałem, zacząłem funkcjonowac, zyć, pracowac no i trochę wymagać, to wszytsko się psuć zaczęło. niestety trzezwość ma swoje "minusy" - niektórym nie podoba się zmiana na lepsze, bo zaczynasz coś sobą reprezentowac i być lepszym od nich. Ale zysków z abstynencji masz ogrom w porównaniu do strat ("koledzy" do kieliszka, trwonienie czasu na daremnych domówkach czy imprezach). Musisz przeboleć pierwsze trzy miesiące sa kluczowe, jak po nich nie zapijesz to powinno być dobrze. Ale lepiej idz na terapie. nic Cię to nie kosztuje, nawet jeśli nie masz ubezpieczenia zdrowotnego.
ktochcesz
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 98
Rejestracja: 6 lutego 2015, o 18:14

11 lutego 2015, o 15:54

no wlasnie te toksyny one same wychodza po czasie calkowicie? Co najlepiej zrobic np do sauny isc albo spocic sie oto chodzi? Albo tez slyszalem cos o melisie.

-- 11 lutego 2015, o 15:19 --
No a co jak np nie bede pił 2 miesiace i napije sie raz w dniu te 8 piw i pozniej znow nic wcale z miesiac to zaszkodzi ze zespol znow bedzie i to samo leki itp.. czy bedzie np tylko kac i juz ok

-- 11 lutego 2015, o 15:21 --
Własnie to ze ja chce na lepsze wszystko zmienic tylko przez te zmeczenie i zawroty glowy nie moge.. np na siłownie pojsc,biegać jakis sport,na prawo jazdy isc i do pracy.

-- 11 lutego 2015, o 15:54 --
A jest tez taka mozliwosc ze ktos pije 3 lata i nie dozna zespolu abstynecyjnego? Tylko jak przestanie to nie ma lekow itp tylko np te zmeczenie,sennosc i apatie.Bo moze nie mialem zespolu abstynecyjnego tylko nerwice lekowa i to zaslona tego wszystkiego.I zaden zespol abstynecyjny mnie nie dopadl, bo tez powiem ci tak pilem te dwa lata i potym mialem wysokie cisnienie po melanzu poszedlem do lekarza i nie piłem 10dni i normalnie sie czulem nie mialem zadnych lekow itp funkocjonowalem jak normalny czlowiek tylko mialem tzw apatie ale na rowerze jezdzilem biegalem przez te 10dni i mialem siły itp i pozniej znow sie zaczelo ze bede sobie pil codzienie po 2-4 ze zmniejszylem dawke i wlasnie pozniej mnie to dopadło .. wiec przez 2 lata mnie nic nie dopadło ze po skonczeniu piccia 10dni normalny bylem a pozniej przez 4 miesiace to chyba byly te 2-4 piwa i takie cos by mi sie stało.. moze to zwykla nerwica lekowa a nie zespol.. bo by mnie przeciez musialo to samo dopadnac tez przez te 10dni a nic nie bylo..
Fenix
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 57
Rejestracja: 17 stycznia 2015, o 20:36

11 lutego 2015, o 16:08

Są alkoholicy co nie maja zespołu w ogole, sa tacy co piją raz na rok ale tak, że ladują pod kroplówkami na erce. Ty najwyrazniej nie (przepraszam tu wszystkich za wyrazenie) zesrałeś się jeszcze wystarczająco by podejsc do problemu poważnie. To wszystko co opisujesz będzie się nasilać, będziesz pił coraz więcej bo tolerancja na alk wzrasta (do czasu) i coraz więcej będziesz potrzebował zeby te lęki Ci ustały. Po takim niepiciu i zapiciu dostaniesz kaca, lęki ze zaczniesz biegać po suficie i polecisz po browar. Ale rób jak uwazasz, ja Cie nawracać nie będe ;).
Na te chwile jak checsz tzrezwieć to nie pij, kup co Ci powiedziełem i daj sobie czasu. Ze teraz nie mozesz iśc na siłownie... Ja nie moglem wyjsc z domu, bo zespol + nasilona nerwica mnie nie dawała. Dziś potrafię nawet biegać, z alkiem by mi się to nie udało. Rób jak uwazasz, ja Cię zachęcam do terapii i tyle mogę, nic więcej.
ktochcesz
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 98
Rejestracja: 6 lutego 2015, o 18:14

11 lutego 2015, o 18:21

Tak samo kiedys pewien pan mi powiedział ze jak chce rzucic picie to nie tak naraz tylko ze np raz co 3 dni pic pozniej co tydzien pozniej co dwa tygodnie i pozniej juz na stale.. co ty na to

-- 11 lutego 2015, o 16:15 --
Witaj, wiesz to sa tylko moje pytania a nie ze tak postąpic chce, tylko chce wiedziec na przyszlosc i teraz zeby nie zrobic błedu.Tylko ze napewno ta apatia przejdzie i zmeczenie bo co jak nie.. bylo by tez wszystko ok jakbym mogl pic raz w tygodniu i by bylo ok.. a nie ze wcale.(wlasnie tu jest problem bo jak czlowiek wie ze sie nie napije to bardziej to sie wszystko nasila,ja np kiedys mialem tak ze wiedzialem ze sie napije pozniej i normlanie sie czulem zero depresji itp.A wlasnie jak wiem ze nie napije sie juz wcale to wlasnie jest ta depresja(apatia)

-- 11 lutego 2015, o 16:17 --
Jakbym sie czul normalnie i mial jakas tam euforie to by bylo wszystko ok. bo bym mial co do roboty i wgl niz picie.. a teraz wlasnie przez to ze nie pije i mam apatie to ciagnie zeby sie lepiej poczuc usmiechnac oto chodzi.Masz moze na to jakies sposoby slyszalem o antydepresantach ale na moj rozum ze mam sie odpuscic slyszalem ze jest sie innym czlowiem i zmienia myslenie to i uzaleznia.Ale tez nie ktorzy wola to brac i nie pic niz nie brac i pic:)

-- 11 lutego 2015, o 18:21 --
Ja biore od poczatku, lecytyne,omega-3,witamin B,magnez i witamina C i zielona herbate pije 2x dziennie
Fenix
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 57
Rejestracja: 17 stycznia 2015, o 20:36

11 lutego 2015, o 20:35

Tak, słyszałem te "odstawianie stopniowe", nawet tego próbowałem nei raz. Zazwyczaj koczy się to wieskzym zapiciem i tak. Stopniowo oczywiscie powinno się nawet, bo możesz wpaść w szok, dostać padaczki alkoholowej i zjeść swój język, ale jak masz już z 3 tygodnie abstynencji to już nikłe na to szanse. Po tym czasie nic ci nie powinno być już z takich zagrazających zyciu opcji. jeśli udało Ci się odstawić to już nie ma sensu nic "stopniowo" robić. Bo te stopniowe odstawianie to może tylko jesli chcesz sie :podreperowac" i do nastepnego cugu. Jesli chcesz coś zmienić z życiu i zacząć żyć to odstaw to w cholerę. Przebolej te pierwsze 3 miesiące i zobaczysz będzie dobrze, nic nie kombinuj, a jeśli nei pomoże w kwestii lęków to może i po leki skocz, żeby się na poczatek ustabilizować i też je odstawić z czasem na pewno odstawisz, tak jak ja.
Sposoby na apatie to nei wiem, sam nie mam, po tym jak mnie dziewczyna potraktowała ledwo łażę, jest mi cholernie smutno i jestem rozbity - po protsu tzreba dac sobei trochę czasu. To Ci minie na pewno, cierpliwości.
ktochcesz
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 98
Rejestracja: 6 lutego 2015, o 18:14

11 lutego 2015, o 23:01

Powiem ci jestesmy na tym samym etapie z dziewczyna, mnie tez zostawila 2 tygodnie temu bo powiedziala mi ze nie wie co sie ze mna dzieje i nie chce wrocic juz nie wiem co jej sie stalo wszystko naraz, picie,objawy i dziewczyna.. i do tego teraz apatia i jak tu sie nie napic.Ale takie zycie.. dam rade mysle te 3 miechy
ktochcesz
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 98
Rejestracja: 6 lutego 2015, o 18:14

11 lutego 2015, o 23:01

Powiem ci jestesmy na tym samym etapie z dziewczyna, mnie tez zostawila 2 tygodnie temu bo powiedziala mi ze nie wie co sie ze mna dzieje i nie chce wrocic juz nie wiem co jej sie stalo wszystko naraz, picie,objawy i dziewczyna.. i do tego teraz apatia i jak tu sie nie napic.Ale takie zycie.. dam rade mysle te 3 miechy slyszalem ze jest takie cos w aptece jak deprim wlasnie nie jest to na typowa depresje tylko apatie.
Fenix
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 57
Rejestracja: 17 stycznia 2015, o 20:36

12 lutego 2015, o 11:49

No u mnie podobnie, chociaż to bardziej ja nie wiem co się jej w głowę stało (bierze tony antybiotyków od urodzenia, może przez to), w każdym razie na pewno nie przez moje picie... To smutne bo wlaśnie nie pijesz (naturalnie przede wszystkim dla siebie), żeby nie ranić tych bliskich osob, a jednak coś nei wychodzi. Dlatego istotne jest, żebyś teraz nie pił, nie myslał "no i jak tu nie pić", bo to nie warte zdrowia jest. Wiem jak to ciagnie, ale nie pomoże na pewno. Postaraj się te pierwsze trzy miechy przetrwać. U mnie też się wsyzstko zawaliło na raz i z praca i dziewczyną, i nerwica się odnowiła, jednak picie to nie opcja. Zapomnisz tylko o problemie na chwile a on nie zniknie. Wierze, że dasz rade 3 miechy wytrzymać, ale też musisz wiedzieć co chcesz robić dalej. bo wytrzymać te 3 miechy na tzw dupościsku to większość wytrzyma, a później leci chclać ze zdwojoną siłą. Stąd podejdz sobie na te terapie, dużo Ci pomogą, a jak Ci nie będzie odpowiadać to nikt Cie tam trzymać nie będzie na siłę.
ktochcesz
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 98
Rejestracja: 6 lutego 2015, o 18:14

12 lutego 2015, o 23:36

Witam mysle ze to nie byl zespol abstynecjyny tylko zwykla nerwice dostalem po alkoholu,jestem uzalezniony ale jeszcze zespol mnie nie dotyczy, bo jak pisalem to wszystko 3 miechy temu tez przestalem i 10dni bylo ok od momentu tego pilem po 4piwka..i to sie tez nie stalo ze odstawilem alkohol i dopiero tylko jak pilem te 4 piwa to objawy juz byly.. tylko jak skonczylem pic to czytalem o schizofermiaach o padaczkach i sobie sam pogorszylem te objawy i to byl bardzo wysoki lek mysle ze jak wypilem bylem wyluzowany i normalnosc do mnie to byly leki.Wiec jestem uzalezniony jakby psychicznie ze nerwica lekowa mi sprzyja po alkoholu i nie wiedzialem co jest ze mna i nasilila sie tez przez derealizacje.Wiec to co napisales mnie dopiero czeka te zespoly,padaczki itp, i tez mozliwe moge pic normlanie raz na tydzien tylko zeby znow nie codziennie bo leki znow beda i znow to samo tak mysle tylko.. nic nie wiadomo moze to zespol byl.. ale nie pasuje mi to z tymi 3 miechami temu ze 10dni nie pilem i bylo wszystko ok..i nie to nie bylo jak odstawilem tylko jak pilem tez.Wiec nie moge pic bo mam jakby objawy psychiczne leki itp.I bym musial isc do psychologa z tym.

-- 12 lutego 2015, o 22:45 --
Lepiej tak myslec, niz myslec ze jestem alkoholikiem i mam objawy abstynecjnego ze jak znow bede pil to dostane tego.Tylko sprobowac pierw raz na tydzien a jak juz bedzie zle wiec wiadomo ze to zespol i wgl.

-- 12 lutego 2015, o 23:05 --
Tez to wszystko pasuje bo jak bylem mlody to poto pilem bo sprawialo to ulge w stresie od mlodego sie stresowalem zawsze,i dodawalo mi to pewnosci siebie to kobiet i wszystkiego stawic czola w zyciu.. i tak pilem pilem i az leki bardzo sie nasilili i to wszystko pasuje.. wiec mysle jestem uzalezniony ale nie doznalem zespolu abstynecyjnego tylko sam sobie to zrobilem przez lek.. i nie moge pic wlasnie codziennie bo bedzie to samo..a teraz nie mam tak bardzo ochoty tylko mam ochote na ta apatie.. zeby sie raz poczuc weselej.. no i moze tu co napisalem to jest wlasnie te uzalenienie ale jeszcze te poczatkowe bez zespolu abstynecyjnego i tu zrobilem stop.

-- 12 lutego 2015, o 23:36 --
Wlasnie to mnie dziwi ze tolerancja mi zamalala..kiedys to bylo tak kac leki i dwa piwa pierw zeby byc normalnym pozniej nastepne dwa ze juz faza troszke i pozniej znow dwa i spac i to samo codziennie.. a teraz mam tak ze jak wypije 3 piwa to sie czuje jak po 6... dlaczego jest na to jakas rada ?
Fenix
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 57
Rejestracja: 17 stycznia 2015, o 20:36

12 lutego 2015, o 23:44

ktochcesz pisze: Wlasnie to mnie dziwi ze tolerancja mi zamalala..kiedys to bylo tak kac leki i dwa piwa pierw zeby byc normalnym pozniej nastepne dwa ze juz faza troszke i pozniej znow dwa i spac i to samo codziennie.. a teraz mam tak ze jak wypije 3 piwa to sie czuje jak po 6... dlaczego jest na to jakas rada ?
Wątroba siada nie nadaza filtrować to sie upijasz szybciej - generalnie taka zasada. Czy w twoim przypadku nei wiem. Ogolnie daremne jest to ciągnięcie tematu dalej, jak mowie nie zesrałeś się jeszcze, wrócisz tu za 5 lat z pytaniem o detoks czy jest bezpieczny czy nie. Skoro jak mowisz poprzednio odstawiłeś i nic ci nie było a teraz jest, to fakczynie nie wina alkoholu tylko "gorszego okresu" :) To się nazywa minimalizowanie strat, usprawiedliwanie picia. Alkoholizm to przede wszystkim choroba o podlozy psychicznym i jak na moje lepiej ją zaakceptowac niż zwalac na nerwicę, bo nerwice będziesz zapijał i zapijał... A będąc trzezwy mozesz z tym żyć normalnie i wyleczyć nerwice całkowicie. No ale to już Twoj wybór.
ODPOWIEDZ