Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Zapach Marihuany

Dział dla osób, które zażywaniem narkotyków, np. marihuany, dopalaczy, mefedronu, amfetaminy doprawili się stanów lękowych, czy też depresyjnych.
Jeżeli Twoim głównym problemem jest odrealnienie po "narksach" to dział o derealizacji znajduje się Tutaj
ODPOWIEDZ
Adrian1999
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 48
Rejestracja: 17 października 2017, o 01:26

24 maja 2020, o 17:28

Witam, jako że nie jestem tutaj nowy i część osób może kojarzyć moją historię to nie będę się tutaj rozpisywał, dostałem ataku paniki po marihuanie, potem derealizacja, nerwica itp, czyli taki standard, jako że z objawami nerwicy sobie umiem poradzić to ścina mnie z nóg zapach marihuany, np przejdę gdzieś obok gdzie ktoś pali albo do pomieszczenia w którym było palone i poczuje ten zapach to od razu ścina mnie z nóg, pocę się, od razu myśli w głowie że dostane takiego ataku jak kiedyś, nakręcanie się itp, jeśli mam iść na imprezę na której zdaje sobie sprawę że będzie palone specjalnie szukam wymówek żeby nie pójść, sam już nie wiem co mam robić...

z góry dziękuje za każdą odpowiedź :)
Awatar użytkownika
HadeS!
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 67
Rejestracja: 4 kwietnia 2020, o 20:19

24 maja 2020, o 17:32

Ja bym proponowal takich sytuacji nie unikać ani nie szukac na siłe tylko poporstu zmierzyc sie z tym wdychajac dym po maryśce nic ci sie nie stanie , a zmierzenie z tym da poczucie pewności siebie w zaburzeniu ;)
''Ucz sie z wczoraj, żyj dla dzisiaj, miej wiarę w jutro" ^^ ;col
Adrian1999
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 48
Rejestracja: 17 października 2017, o 01:26

24 maja 2020, o 17:36

Dzięki za odpowiedz, rozumiem a czy osoba która wdycha taki dym albo przebywa z osobami które paliły to czy działa to na nią też w jakikolwiek sposób ?
Awatar użytkownika
HadeS!
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 67
Rejestracja: 4 kwietnia 2020, o 20:19

24 maja 2020, o 18:16

Adrian1999 pisze:
24 maja 2020, o 17:36
Dzięki za odpowiedz, rozumiem a czy osoba która wdycha taki dym albo przebywa z osobami które paliły to czy działa to na nią też w jakikolwiek sposób ?
Wszystko zalezy ile tego dymu tam jest jeśli ktos zapali przy tobie blanta , a ty poczujesz ten zapach to te substancje wpłyną tylko na osobe która pali czynnie a jeśli nwm wszycy tam walą susz i 8 osob pali a ty jeden nie np w pomieszczeniu to wiadomo ze kazdemu sie moze zrobic słabo ;)
''Ucz sie z wczoraj, żyj dla dzisiaj, miej wiarę w jutro" ^^ ;col
Adrian1999
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 48
Rejestracja: 17 października 2017, o 01:26

26 maja 2020, o 16:52

HadeS! pisze:
24 maja 2020, o 18:16
Adrian1999 pisze:
24 maja 2020, o 17:36
Dzięki za odpowiedz, rozumiem a czy osoba która wdycha taki dym albo przebywa z osobami które paliły to czy działa to na nią też w jakikolwiek sposób ?
Wszystko zalezy ile tego dymu tam jest jeśli ktos zapali przy tobie blanta , a ty poczujesz ten zapach to te substancje wpłyną tylko na osobe która pali czynnie a jeśli nwm wszycy tam walą susz i 8 osob pali a ty jeden nie np w pomieszczeniu to wiadomo ze kazdemu sie moze zrobic słabo ;)
Rozumiem, a czy tak samo jest z innym syfem ? niestety mieszkam w warunkach takich a nie innych i na klatce czuć strasznie różny syf...
Awatar użytkownika
HadeS!
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 67
Rejestracja: 4 kwietnia 2020, o 20:19

26 maja 2020, o 19:16

Adrian1999 pisze:
26 maja 2020, o 16:52
HadeS! pisze:
24 maja 2020, o 18:16
Adrian1999 pisze:
24 maja 2020, o 17:36
Dzięki za odpowiedz, rozumiem a czy osoba która wdycha taki dym albo przebywa z osobami które paliły to czy działa to na nią też w jakikolwiek sposób ?
Wszystko zalezy ile tego dymu tam jest jeśli ktos zapali przy tobie blanta , a ty poczujesz ten zapach to te substancje wpłyną tylko na osobe która pali czynnie a jeśli nwm wszycy tam walą susz i 8 osob pali a ty jeden nie np w pomieszczeniu to wiadomo ze kazdemu sie moze zrobic słabo ;)
Rozumiem, a czy tak samo jest z innym syfem ? niestety mieszkam w warunkach takich a nie innych i na klatce czuć strasznie różny syf...
tak
''Ucz sie z wczoraj, żyj dla dzisiaj, miej wiarę w jutro" ^^ ;col
Awatar użytkownika
franixxx
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 198
Rejestracja: 28 marca 2020, o 21:46

26 maja 2020, o 19:32

To działa w ten sam sposób jak ze strachem z pająkami, osoby ktore sa podatne na ten strach jak zobacza pająka strasznie panikuja krzycza i uciekają, tak samo Ty boisz sie być odurzony marichuaną i wprowadza Cię to w strach, musisz wejść do tego kotła który wprowadza w Tobie lęk i w nim siedzieć, na początku nie będzie łatwo, ale pozniej lęk zacznie opadac
Adrian1999
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 48
Rejestracja: 17 października 2017, o 01:26

31 maja 2020, o 12:46

Dzięki za każdą odpowiedź, a powiedzcie mi co sądzicie o CBD? Czy ktoś u kogo wyzwalaczem nerwicy było zioło to czy po tej niby medycznej marihuanie może zaś wpaść w ataki paniki?
Awatar użytkownika
NerwowaSzeregowa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 173
Rejestracja: 1 marca 2017, o 18:58

31 maja 2020, o 16:25

Słuchaj, to typowa reakcja nakręcania się. Kojarzysz ten zapach z bardzo niemiłym doświadczeniem jakim jest atak paniki i od razu boisz się powtórki. Normalne. Sama tak miałam. Do dnia dzisiejszego odsuwam się od osób palących w moim towarzystwie, mam myśl że może mnie "sieknąć" od zapachu ale to juz tylko myśl a nie stres i lęk.
Co do zielska jestem najlepszym przykładem jak zapaląc kilka razy można sobie zniszczyć na dobre życie.
Moje pierwsze kilka jointów było jak papieros. Inni się śmiali a ja stałam jak wryta i nie wiedziałam o co chodzi, czemu to na mnie nie działa. Nigdy nie miałam fazy jak oni. Paliłam to jak papierosa. Do czasu. Za 11 razem tak mnie trzepło, że dostałam zapaści. Na ulicy, zaraz po zapaleniu. Zdążyłam tylko usiąść na ławce i straciłam kontakt z rzeczywistością. Słyszałam ludzi, ale nie mogłam sie odezwać ani nic zobaczyć. Możesz sobie wyobrazić jakie to było straszne uczucie. Byłam świadoma jakby bo w głowie słyszałam w kółko słowa "nigdy więcej". Dosłownie zobaczyłam swoje życie. Jak w simsach. Tylko czarne tło i pasek poleceń. Nie wiem ile spędzilam w takim stanie, w którym pracowała tylko jakby część mózgu, ale ludzie z tego co mówili zaczęłam sie później dusić i zmieniać kolory. W końcu się ocknełam, ale wtedy z kolei nie słyszałam nic na uszy. Najstraszniejsze co mnie w życiu spotkało. Ale co... za 2 tyg powtórka. Organizm mi pokazał, że to nie dla mnie a ja dalej... bo znajomi. Znowu to przepłaciłam psychicznie. Tym razem na początek po zapaleniu dd i inne. Powoli czułam jak w śnie/grze, zaczynałam sobie wmawiać że wszystko jest okej i tym razem na pewno nic mi się nie stanie. Śmiałam się na siłę i nagle bach! Poczułam... nawet nie wiem co to było. Jakbym wyszła ze swojego ciała. Chodziłam w kółko, gniotąc butelke, mając rozmazany i przeciemniony obraz, starając się na siłę trzymać się przy tym świecie bo dosłownie gdzies odlatywałam. Nie wiem gdzie, czułam że jak na to pozwolę to juz nie wrócę. I faktycznie gdzies odlatywałam i momentami wracałam do świadomości. Najgorszemu wrogowi tego nie życzę. Aż nagle mnie zaburzyło. Organizm nie wytrzymał tych stanów, które sobie fundowałam tłumacząc, że tym razem może będzie inaczej. Nie pale od 8 lat a każdy atak paniki to taki flash back do tamtego przenoszenia się po zapaleniu. Nie żadne dusznosci i inne somaty. Grube doznania psychicznie. Jakby moja nienormalna faza sie zatrzymała. Po dziś dzień sobie z tym nie poradziłam, ale z czasem zapach tego scierwa przestał mnie stresować. Jeśli ja po takim przejściu zaczęłam go tolerować (chyba) to i Ty przy lżejszym mam nadzieję ataku też dasz rade. Odsuń się jeśli ktoś pali, ale nie na kilometr. Daj sobie czasu. Przykre doświadczenia będą wracać jesli z czymś je kojarzymy. W tym przypadku tak jak juz pisałam nakręcasz sie. To normalne. Tez sie boje okoliczności i momentów w których dostałam ataków.
ODPOWIEDZ