Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Zaburzony też może :)

Być może miałeś jakieś nieciekawe przeżycia, traumę i chcesz to z siebie "wyrzucić"?
Albo nie znalazłeś dla siebie odpowiedniego działu i masz ochotę po prostu napisać o sobie?
Możesz to zrobić właśnie tutaj!

Rozmawiamy tu również o naszych możliwych predyspozycjach do zaburzeń, dorastaniu, dzieciństwie itp.
p.karnia1
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 989
Rejestracja: 13 listopada 2016, o 11:28

15 lipca 2018, o 20:55

Schanis22 dziękuję cmok
Per aspara ad astra
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

15 lipca 2018, o 21:04

p.karnia1 pisze:
15 lipca 2018, o 20:55
Schanis22 dziękuję cmok
a a a coś jeszcze miałam napisać , ja tak marudziłam kiedyś Victorowi , że taka biedna jestem , i nieszczęśliwa w tej nerwicy , a on do mnie mnie mówi ale pierdzielisz Arletka :) , kto Ci broni być szczęśliwym w nerwicy , i to jest święta racja.
W zaburzeniu również można być szczęśliwym . :lov:
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

16 lipca 2018, o 15:28

Gratulacje, miło się czyta taki pełen pozytywnej energii post. Dużo pociechy z córeczki życzę,choć i życzyć nie muszę,bo wiem,że będzie i tak wspaniale!:)
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

16 lipca 2018, o 15:36

labraks pisze:
15 lipca 2018, o 20:10
Nie cierpię tej osoby, w takich okolicznościach. Atakuję więc ją, zgodnie z zasadą, że najlepszą obroną jest atak.
Patrząc na posty innych w różnych tematach widzę że zrobili postępy.Nawet spore.

Ty kolego aby się cofasz przez Twoje czarne scenariusze i podejście do siebie.
Chce ci więcej i rusz dupsko do przodu.
Nie pomagasz innym ani sobie.
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

16 lipca 2018, o 15:38

Gratuluję autorowi postu bycia rodzicem po raz 2gi😍
Szczęścia życzę i oby Twoja droga prostowała się na dalsze życie :friend:
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
ZlotyKamyk
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 65
Rejestracja: 9 grudnia 2017, o 19:11

20 lipca 2018, o 20:05

p.karnia1 pisze:
15 lipca 2018, o 18:26
Cześć, piszę żeby się trochę pochwalić, dzisiaj o 4.10 moja wspaniała żona przyniosła mi na świat moje drugie dziecko, Oleńke :) Często tutaj na forum piszemy że z zaburzeniami się nie da, nie da się żyć, kochać, dawać od siebie, być dobrym tatą, mamą, mężem, żona.. To nie prawda, od ponad 5 lat zmagam się z nerwica i potężna derealizacja, nie będę pisał już o anhedoni, o tym ile razy wydawałoby mi się że nie mam uczuć, że nie potrafię kochać, że nie potrafię płakać cieszyć się.. To wszystko podczas bycia zaburzonym i podczas ciągłego skupiania się na swoich emocjach zakłada na nas maskę która różne rzeczy uczucia zachowania poporostu blokuje, trzyma w środku. Ale to nie tak ze zagubilismy uczucia, one są tylko bardzo bardzo głęboko schowane i przygniecione problemami. Przy porodzie było wiele natretych myśli, zastanawiałem się co jak Ola się urodzi a ja nic nie poczuje? Byłem tam ciężko wystraszony i oszolomiony lękiem. Gdy ją zobaczyłem, gdy było już po wszystkim zacząłem nad nią płakać jak bóbr, śmiałem się i płakałam jednocześnie, Pani doktor powiedziała że tata się zakochał w córce. Było to coś niesamowitego i pięknego :) Moje dzieciństwo nie było kolorowe, mam dobrych rodziców ale nie dawali mi takich wartości jakich potrzebowałem i potrzebuje nadal, nie dawali odczuć ciepła, nie dawali odczuć przyjaźni, relacji, bliskości, takiego czegoś cholerne szczerego, czegoś czego brak mnie teraz miesza z lękiem i zaburzeniami. Widzę to po czasie, widzę to teraz kiedy mam własne dzieci, kiedy daje im to czego ja nigdy nie miałem. Kiedy biorę syna na przejażdżkę i godzinami rozmawiamy tak po prostu nie narzucając i nie krytykując jego idei, jego podejścia,, kiedy co wieczór syn kładzie się przy mnie i przy żonie i mówi mamo tato kocham was najbardziej na świecie, kiedy nawet problemów tule go i mówię że kocham najmocniej, kiedy nie stawiam wartości materialnych, nauki, przyszłości ponad uczucia!! Budujemy razem taką relacje ze jesteśmy z synem najlepszymi przyjaciółmi, teraz będziemy mieć jeszcze jedną przyjaciółkę Olę, nie wiem czy moje metody wychowawcze są dobre czy nie i szczerze nie obchodzi mnie to, życie jest za krótkie żeby się zastanawiać nad czym jaką kiedyś będziemy mieli emeryturę, walić emeryturę, człowiek szczesliwszy będzie na socjalnej mając 70 lat ale mając przy sobie dzieci które przyjdą i powiedzą tato kocham ci i dziękuję za to jaki jesteś. Otaczajmy się ludźmi nie rzeczami, nie dążymy tylko za sukcesami zawodowymi, za tym żeby jeździć dwa lata młodszym samochodem, rzeczy to tylko rzeczy.
Gratuluję Ci z całego serca! Takie posty jak Twój pokazują, że zaburzenie to tylko jeden z aspektów życia. To tu jest problem, a z resztą możemy sobie świetnie dawać radę :) To nie herosi zakładają rodziny i mają dzieci, tylko zwykli ludzie, tacy jak my :)

Trzymam kciuki!
K.
ODPOWIEDZ