Co prawda nie jestem odburzony ale czasami jak mam lepsze momenty i czuję ulgę oraz wyobrażam sobie wtedy życie bez zaburzenia, to czuję jakby lęk i brak czegoś. Wydaje mi sie ze to uczucie spowodowane jest tym że ktos przez lata żyje z zaburzeniem i nawyki nerwicowe utrwala i jak sie odburza to jego umysl może odebrać ten nowy stan jako dziwny. Macie tak?

Czytales Divina posty? Jak sie odburzysz to bedziesz wiedzial i niczego Ci brak nie bedzie. Ten lęk to nerwica. Kolejny objaw. Oczywiscie moim zdaniem.

Nie czytałem. Nie wiem gdzie szukac tych info.

Masz poprzypinane w działach, plus odwiedź sobie jego profil i poczytaj jego historie.

Jest też kilka tematów na forum w którym ludzie piszą o takiej pustce, braku właśnie, to kolejne elementy wychodzenia, zaburzenie ma też to do siebie daje takie złudne poczucie że możesz się nim wykręcić, znaleźć wymówke, a vo ja tego nie zrobię bo mi gorzej czy coś. Nic bardziej mylnego, wyłącznie ogranicza i denerwuje