Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Zaakceptuj siebie. O sile samowspółczucia - Huńczak Malwina‎

W tym dziale zajmujemy się polecaniem tytułów ciekawych książek o tematyce psychologicznej, o wychodzeniu z lęku, nerwic, depresji itp.
Tutaj również podajemy ciekawsze fragmenty książek.
lukasz1984
Świeżak na forum
Posty: 2
Rejestracja: 2 marca 2017, o 20:52

31 marca 2018, o 22:13

Pozycja obowiązkowa! Książka pisana przez terapeutę. Pełna praktycznych porad i studiów przypadku:
...o tym co robić i czego nie robić z nerwicą
...i jak przestać siebie obwiniać..
...i jak współczuć sobie jednocześnie udzielając sobie wsparcia
...i jak zacząć współczuć innym ludziom.. wszystkim, bo wszyscy przecież cierpią...
...i jak małymi kroczkami po kolei: zaakceptować siebie, polubić siebie i zacząć żyć w zgodzie z samym sobą,

Polecam z całego serca :lov:
Awatar użytkownika
Nicniewiem
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 34
Rejestracja: 27 lutego 2018, o 01:19

27 kwietnia 2018, o 22:37

Wyzdrowiałeś?
"Dopóki nie uczynisz nieświadomego - świadomym, będzie ono kierowało Twoim życiem, a Ty będziesz nazywał to przeznaczeniem."
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

28 kwietnia 2018, o 11:19

Zaczęłam czytać, jestem w połowie, faktycznie fajnie napisana i jest w zasadzie o rozwijaniu tego, co na forum nazywamy postawą przyjacielską do siebie :)
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
labraks
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 256
Rejestracja: 3 lutego 2018, o 11:44

5 maja 2018, o 16:15

Na samowspółczucie trzeba sobie zasłużyć. Jak współczuć komuś kto od 20 lat ma świadomość bycia emocjonalnym (i nie tylko) dewiantem, a przy tym broni się jak może przed procesem naprawy. Widząc taki byt, należy najpierw puknąć się w czoło, a później od niego oddalić.
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

5 maja 2018, o 16:29

labraks pisze:
5 maja 2018, o 16:15
Na samowspółczucie trzeba sobie zasłużyć. Jak współczuć komuś kto od 20 lat ma świadomość bycia emocjonalnym (i nie tylko) dewiantem, a przy tym broni się jak może przed procesem naprawy. Widząc taki byt, należy najpierw puknąć się w czoło, a później od niego oddalić.
Widząc taki byt należy sięgnąć tym bardziej po powyższą pozycję. Nie potępiać się, co Ty labraks usilnie czynisz.
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
labraks
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 256
Rejestracja: 3 lutego 2018, o 11:44

6 maja 2018, o 16:49

Skąd w ogóle to przekonanie, że wszyscy muszą żyć. Ja tam bym się ucieszył, gdyby moje ponoć zdrowe narządy wziął sobie ktoś komu bardziej zależy.
labraks
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 256
Rejestracja: 3 lutego 2018, o 11:44

6 maja 2018, o 20:17

Zaakceptować siebie, to tak jakby zaprzyjaźnić się z wrogiem.
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

6 maja 2018, o 20:18

labraks pisze:
6 maja 2018, o 20:17
Zaakceptować siebie, to tak jakby zaprzyjaźnić się z wrogiem.
Musisz zmienić podejście do siebie postawa przyjacielska się kłania ;)
labraks
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 256
Rejestracja: 3 lutego 2018, o 11:44

6 maja 2018, o 20:21

Nie cierpię "muszę". Wolałbym chcieć.
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

6 maja 2018, o 20:24

labraks pisze:
6 maja 2018, o 20:21
Nie cierpię "muszę". Wolałbym chcieć.
Ok to chcij hehe ważne żebyś coś robił w tym kierunku wyszukiwał u siebie pozytywów bo kazda osoba na świecie ma wiele wartości które wnosisz do życia
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

6 maja 2018, o 21:18

labraks pisze:
6 maja 2018, o 20:21
Nie cierpię "muszę". Wolałbym chcieć.
A ja bym chciała żebyś w końcu zaczął postrzegać siebie tak jak 3ba.

Wmawiasz sobie tyle złego że przykro aż czytać...

Zacznij chcieć i zmieniać swoje życie :friend:
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

7 maja 2018, o 00:59

labraks pisze:
5 maja 2018, o 16:15
Na samowspółczucie trzeba sobie zasłużyć. Jak współczuć komuś kto od 20 lat ma świadomość bycia emocjonalnym (i nie tylko) dewiantem, a przy tym broni się jak może przed procesem naprawy. Widząc taki byt, należy najpierw puknąć się w czoło, a później od niego oddalić.
Samowspółczucie nie oznacza ubolewania,ani litowania się nad sobą, a traktowanie siebie w humanitarny sposób. Nie trzeba na nie zasługiwać,gdyby tak było,byłaby to postawa klepania się po główce za dobrze zrobioną robotę.

Chodzi o akceptację siebie jako człowieka, wyrozumiałość w stosunku do siebie podczas przeżywania trudności, zrozumienie, że borykanie się z problemami jest częścią doświadczeń każdego człowieka,choć ludzie mogą borykać się z różnymi rzeczami. Ale każdy ma prawo do tego, by nie wiedzieć jak postąpić czy nawet jak żyć i nie oznacza to, że trzeba na siebie pluć. Wręcz przeciwnie,paradoks polega na tym, ze jest to gaszenie ognia benzyną. W jaki sposób kierowanie na siebie negatywnych emocji i niechęci miałoby wywoływać stan, w którym człowiek miałby się ogarnąć? Właśnie w tym cała rzecz, że wspomniana wcześniej postawa przyjacielska pozwala prędzej się zdyscyplinować i lepiej się poczuć niż nieustające naklejanie sobie etykietek dewiantów i odmieńców. Nie trzeba nawet do tego siebie lubić, tylko uznać, że choćby się chciało inaczej, to jest się jak inni ludzie, którzy mają swoją historię, swoją konstrukcje psychiczną i swoje problemy ,którym trzeba jakoś wyjść naprzeciw,żeby je rozwiazać. No chyba, że się nie chce.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Awatar użytkownika
Szczesciara
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 85
Rejestracja: 1 marca 2018, o 11:38

7 maja 2018, o 15:54

labraks pisze:
6 maja 2018, o 20:21
Nie cierpię "muszę". Wolałbym chcieć.
Naprawdę NIE CHCESZ być szczęśliwy?
Narzekając nie zdajemy sobie sprawy z tego jak bardzo w danym momencie możemy być szczęśliwi .
labraks
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 256
Rejestracja: 3 lutego 2018, o 11:44

8 maja 2018, o 17:54

Jedyne co chcę to być multimilionerem.
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

8 maja 2018, o 20:01

No i jak już kupisz sobie wszystko i zobaczysz,że ci to szczęścia nie daje,to dopiero Ci w pięty pójdzie :P
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
ODPOWIEDZ