Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Wyzdrowałam z nerwicy :)

Tu dzielimy się naszymi sukcesami w walce z nerwicą, fobiami. Opisujemy duże i małe kroki do wolności od lęku w każdej postaci.
Umieszczamy historię dojścia do zdrowia i świadectwo, że można!
Dział jest wspólny dla każdego rodzaju zaburzenia lękowego czyli nerwicy/fobii.
Awatar użytkownika
Malayya
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 28
Rejestracja: 29 marca 2011, o 16:55

13 czerwca 2018, o 18:16

Parę lat temu obiecałam sobie, ze kiedyś pozbędę się tej francy nerwicy to o tym napiszę na forum które bardzo wiele mi pomogło. Na nerwice lękowa cierpiałam 5 lat. Zaczęło się dość niewinnie, lekkie ataki, obawy przed wyjściem i omdleniem. Potem się nasiliło, doszły obawy o zdrowie a także w końcu ze zrobię coś sobie lub komuś. Kreciłam się z tym długo. Ratowałam się psychologiem ale nie wiem co to była za terapia a takze poczatkowo lekami. Leki odstawiłam na własną prośbę gdyż nie dawały mi ulgi a do tego zauważyłam, ze dobre samopoczucie na nich jest sztuczne. To forum wówczas, psycholog i przede wszystkim Victor, który nieustannie mi odpisywał na pw i któremu strasznie jestem wdzięczna za to, i za to ze opisał swoją historię, to wszystko sprawiło że w końcu zrozumiałam...trzeba wszystko do siebie dopuścić. Tak ameryki nie odkryłam ale to uderzenie w świadomość że ja musze to zrobić było tak duże że od tej chwili za każdym razem, dopuszczałam do siebie to co mi podpowiada nerwica. Po jakos 10 miesiącach zaczeło puszczać, było tego coraz mniej i mniej i mniej i mniej aż pojawiac się zaczeły przerwy tygodniowe, potem miesięczne i tak od 3 lat nerwicy nie mam.
Wiem że każdy czeka na to aby to usłyszeć i ja też czekałam. I naprawdę kiedy nerwica schodzi nagle nie ma tych obaw w glowie. Nie ma tego, że w ogóle utrata kotnroli was przeraza, że boicie się że bół głowy to rak, że boicie się że zabijecie siebie lub kogoś. Zupełnie jakby to nigdy nie istniało :)
To tak w skrócie bo tak naprawdę żadne słowa nie powiedza wam tego co macie robić. To juz jest zapisane, tu chodzi o to aby każdy doszedł do odpowiedniego momentu (ja byłam głupia że tak długo wierzyłam tym myślą) i aby kazdy karmił się tak długo wiedzą, aż zaskoczy. Tak było w moim wypadku.
Walczcie o siebie!
Awatar użytkownika
Juliaaa78569
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 569
Rejestracja: 27 kwietnia 2018, o 16:25

13 czerwca 2018, o 18:19

Malayya pisze:
13 czerwca 2018, o 18:16
Parę lat temu obiecałam sobie, ze kiedyś pozbędę się tej francy nerwicy to o tym napiszę na forum które bardzo wiele mi pomogło. Na nerwice lękowa cierpiałam 5 lat. Zaczęło się dość niewinnie, lekkie ataki, obawy przed wyjściem i omdleniem. Potem się nasiliło, doszły obawy o zdrowie a także w końcu ze zrobię coś sobie lub komuś. Kreciłam się z tym długo. Ratowałam się psychologiem ale nie wiem co to była za terapia a takze poczatkowo lekami. Leki odstawiłam na własną prośbę gdyż nie dawały mi ulgi a do tego zauważyłam, ze dobre samopoczucie na nich jest sztuczne. To forum wówczas, psycholog i przede wszystkim Victor, który nieustannie mi odpisywał na pw i któremu strasznie jestem wdzięczna za to, i za to ze opisał swoją historię, to wszystko sprawiło że w końcu zrozumiałam...trzeba wszystko do siebie dopuścić. Tak ameryki nie odkryłam ale to uderzenie w świadomość że ja musze to zrobić było tak duże że od tej chwili za każdym razem, dopuszczałam do siebie to co mi podpowiada nerwica. Po jakos 10 miesiącach zaczeło puszczać, było tego coraz mniej i mniej i mniej i mniej aż pojawiac się zaczeły przerwy tygodniowe, potem miesięczne i tak od 3 lat nerwicy nie mam.
Wiem że każdy czeka na to aby to usłyszeć i ja też czekałam. I naprawdę kiedy nerwica schodzi nagle nie ma tych obaw w glowie. Nie ma tego, że w ogóle utrata kotnroli was przeraza, że boicie się że bół głowy to rak, że boicie się że zabijecie siebie lub kogoś. Zupełnie jakby to nigdy nie istniało :)
To tak w skrócie bo tak naprawdę żadne słowa nie powiedza wam tego co macie robić. To juz jest zapisane, tu chodzi o to aby każdy doszedł do odpowiedniego momentu (ja byłam głupia że tak długo wierzyłam tym myślą) i aby kazdy karmił się tak długo wiedzą, aż zaskoczy. Tak było w moim wypadku.
Walczcie o siebie!
Gratulacje, takie posty niezwykle motywują! 😁😁😋
Awatar użytkownika
pudzianoska
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 301
Rejestracja: 24 października 2016, o 21:37

13 czerwca 2018, o 18:21

Gratulacje! :*;*
Boże, użycz mi pogody ducha,
Abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić,
Odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić,
I mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.

Jeśli nie otrzymujesz cudu, stań się nim.

https://wordpress.com/view/pudzianoska.wordpress.com
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

13 czerwca 2018, o 19:16

Brawo TY! ^^
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Awatar użytkownika
Mun
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 82
Rejestracja: 12 czerwca 2018, o 17:52

13 czerwca 2018, o 19:24

Gratulacje:)
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

13 czerwca 2018, o 19:36

Super ! ale 10 miesięcy to długo ,nie wiem czy tyle wytrzymam ,a jeśli u mnie będzie to jeszcze dużo dłużej? Rozumiem,że czekałaś przez te 3 lata czy ona wróci , żeby być pewną i to napisać?
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Awatar użytkownika
Juliaaa78569
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 569
Rejestracja: 27 kwietnia 2018, o 16:25

13 czerwca 2018, o 19:42

Celine Marie pisze:
13 czerwca 2018, o 19:36
Super ! ale 10 miesięcy to długo ,nie wiem czy tyle wytrzymam ,a jeśli u mnie będzie to jeszcze dużo dłużej? Rozumiem,że czekałaś przez te 3 lata czy ona wróci , żeby być pewną i to napisać?
Celine, każdy jest inny. Nie dawaj sobie ram czasowych. A co do autorki tekstu, myślę że nie, bo przecież jak wróci to co z tego 😃
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

13 czerwca 2018, o 19:47

Juliaaa78569 pisze:
13 czerwca 2018, o 19:42
Celine Marie pisze:
13 czerwca 2018, o 19:36
Super ! ale 10 miesięcy to długo ,nie wiem czy tyle wytrzymam ,a jeśli u mnie będzie to jeszcze dużo dłużej? Rozumiem,że czekałaś przez te 3 lata czy ona wróci , żeby być pewną i to napisać?
Celine, każdy jest inny. Nie dawaj sobie ram czasowych. A co do autorki tekstu, myślę że nie, bo przecież jak wróci to co z tego 😃
Tak wiem z tym czasem ale jestem bardzo zmęczona,dzisiaj mam zły dzień,bardzo zły po złej nocy,każdy z nas chce wyjść z tego bagna możliwie jak najszybciej ,a fakt,że tak się nie da frustruje mimo wszystko.
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Awatar użytkownika
Juliaaa78569
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 569
Rejestracja: 27 kwietnia 2018, o 16:25

13 czerwca 2018, o 19:50

Celine Marie pisze:
13 czerwca 2018, o 19:47
Juliaaa78569 pisze:
13 czerwca 2018, o 19:42
Celine Marie pisze:
13 czerwca 2018, o 19:36
Super ! ale 10 miesięcy to długo ,nie wiem czy tyle wytrzymam ,a jeśli u mnie będzie to jeszcze dużo dłużej? Rozumiem,że czekałaś przez te 3 lata czy ona wróci , żeby być pewną i to napisać?
Celine, każdy jest inny. Nie dawaj sobie ram czasowych. A co do autorki tekstu, myślę że nie, bo przecież jak wróci to co z tego 😃
Tak wiem z tym czasem ale jestem bardzo zmęczona,dzisiaj mam zły dzień,bardzo zły po złej nocy,każdy z nas chce wyjść z tego bagna możliwie jak najszybciej ,a fakt,że tak się nie da frustruje mimo wszystko.
Z pewnością tak, ale też trzeba wiedzieć że frustracja nie pomaga. Przejdzie to kiedy przejdzie, trzeba tylko stosować rady z forum i nie patrzeć kiedy przejdzie. Oczywiście że gorsze dni mogą być, ja mam taki dzisiaj niefajny dzień, ale będą lepsze. Uwierz ze możesz, bo możesz z tego wyjść i wierzę że wyjdziesz tak samo jak ja 😁
Awatar użytkownika
Tysiołek
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 126
Rejestracja: 3 kwietnia 2018, o 14:41

13 czerwca 2018, o 19:55

Moje wielkie gratulacje😀 jestem pełna podziwu!
Trzymaj się zdrowo🤗
"Nie wolno Ci się bać,
Wszystko ma swój czas
Ty jesteś początkiem
do każdego celu!!"
Mela Koteluk- Działać bez działania cmok
https://m.youtube.com/watch?v=2_66jEp10Fc


AKCEPTACJA-mam zaburzenie i DD
IGNORANCJA- olewam lęki i natrętne myśli
ZAUFANIE- ufam temu co widzę i słyszę i że mój stan jest przejściowy


Myślenie boli a niektórych wręcz krzywdzi!

„Denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych." – Ernest Hemingway

Z różnych powodów nie często przebywam na forum, więc jeśli długo nie odpowiadam na PW to wybacz 😉
życie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 596
Rejestracja: 18 października 2017, o 09:26

13 czerwca 2018, o 19:57

Gratuluję bardzo!!! Kolejna superbohaterka własnego życia. Znów człowiek nabiera sił do dalszej pracy nad sobą.
Wczoraj byłem bystry
i chciałem zmieniać świat.
Dziś jestem mądry,
więc zmieniam siebie.
Rumi
nadia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 28
Rejestracja: 15 września 2014, o 19:28

13 czerwca 2018, o 20:38

Ogromne gratulacje !
cebulka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 44
Rejestracja: 2 marca 2018, o 12:21

13 czerwca 2018, o 20:47

Gratuluję bardzo! Dobra robota :)
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

13 czerwca 2018, o 21:02

Można ... można ... jak najbardziej :lov: Gratulacje , i oby wiecej takich wpisów na forum :cm
Ja czekam na pare postów odburzeniowych ... Olalala , Nipo , Katarzynka , Furry ...
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Awatar użytkownika
Malayya
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 28
Rejestracja: 29 marca 2011, o 16:55

13 czerwca 2018, o 21:13

Celine Marie pisze:
13 czerwca 2018, o 19:36
Super ! ale 10 miesięcy to długo ,nie wiem czy tyle wytrzymam ,a jeśli u mnie będzie to jeszcze dużo dłużej? Rozumiem,że czekałaś przez te 3 lata czy ona wróci , żeby być pewną i to napisać?
To niedługo dla mnie. Wiem, ze to może dziwnie brzmieć ale co to jest tak naprawdę 10 miesięcy w obliczu możliwości pieprzenia się z tym o wiele dłużej. A mnie to czekało bo ja byłam zakrecona mocno w objawy i myśli różne. I gdybym nie spróbowała iść na całość to nic innego by mi nie pomogło.
Nie czekałam 3 lata bo ja tak się jakoś postanowiłam nie bać nawrotów. Ja po prostu wzięłam sobie do serca pewną rade Victora. Żeby nie unikać panicznie samego słowa zaburzenie, nie utożsamiać się z nim ale też nie udawać, że takie coś nie istnieje. Aby nie unikać totalnie tych tematów już chwilę po wyjściu z zaburzenia. Żeby to oswoić jakby to było coś totalnie zwykłego. I to naprawdę bardzo wiele daje.
I tak po 3 latach dobroci ale też nie wypierania nawet słowa zaburzenie, ja czuję mega pewność siebie w tym aspekcie.
ODPOWIEDZ