O, to mnie jednak zachęciłaś Pewnie ją zakupię i przeczytam! Dzięki!shadow pisze: ↑20 listopada 2019, o 21:41Mam ją w domu i czytałam, część wyjaśniająca mechanikę tej wrażliwości jest super i można naprawdę odnaleźć się w tych opisach i zrozumieć co z czego się bierze, natomiast część niby "pomocowa" to już lipna nieco, tzn. mogłaby zrobić jedno zdanie "pogódź się z tym" i na to samo by wyszło, genialnie to opisuje, natomiast jak z tym żyć to już bardzo średnio, ale mimo wszystko polecam tę książkę.
W ogóle to dobrze, że zaczyna się o tym mówić, a nie tylko etykietka- neurotyczny, bo często to się wiąże, ale wcale też nie musi i dla mnie to była niesamowita ulga jak się mogłam wreszcie zidentyfikować i zrozumieć skąd te wieczne analizy...
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Wysoko Wrażliwe Osoby
- Anushka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 90
- Rejestracja: 27 marca 2019, o 07:09
"Dziś jest jutrem, o które martwiłeś się wczoraj" [Gandhi]
"Nie bój się, bo wielkie oczy ma ten strach,
to tylko złudzenie, więc
uwierz w siebie tak pokonasz lęk
to, co chcesz tu i teraz dzieje się
śmiało płyń pod prąd
na nieodkryty ląd" [Nieodkryty ląd, M. Podulka]
"Nie bój się, bo wielkie oczy ma ten strach,
to tylko złudzenie, więc
uwierz w siebie tak pokonasz lęk
to, co chcesz tu i teraz dzieje się
śmiało płyń pod prąd
na nieodkryty ląd" [Nieodkryty ląd, M. Podulka]
- violettavillas
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 95
- Rejestracja: 4 stycznia 2020, o 21:29
Jak pierwszy raz trafiłam na temat Highly Sensitive Person to byłam zafascynowana. Jednak przeczytałam prawie wszystko, co pani Aron spłodziła i niestety, jak na dłoni widać, że to pojęcie jest taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaak szerokie, że mieści właściwie wszystkich ludzi oprócz psychopatów.
Zgadzam się, że ludzie mają różną wrażliwość układu nerwowego, to fakt medyczny znany od dawna. Jednak mam wrażenie, że nadając nową nomenklaturę starym prawdom robi się mnie w balona. Nazywając mnie HSP dają mi poczucie wyjątkowości. Wow, jestem HSP, to dlatego zawsze czułam się inna, teraz mam na to "naklejkę". A wrażliwców łatwo zmanipulować.
A co do tej książki "Jak mniej myśleć" z leniwcem na okładce, to zauważcie, że tam nie ma ani słowa o tym, jak myśleć mniej. Konkluzją jej jest, że NIE DA się ograniczyć ilości naszych myśli, możemy tylko zmienić nasze nastawienie do nich. Nie mówię, że nie ma tam przydatnych porad, ale traktowałabym ten temat z przymrużeniem oka.
Już sama nazwa jest manipulacją (lub słabym tłumaczeniem), bo czy równie dobrze sprzedałaby się książka "Bardzo Wrażliwi"? Otóż nie, bo brzmi, jak romantyczna powieść o mięczakach, natomiast WWO, ooooo panie... to już praktycznie termin medyczny, a jeszcze napisana przez panią z Hameryki, to już w ogóle musi być prawdą.
Oczywiście piszę z ironią, sama dałam się uwieść HSP, bo dzięki niej czułam się mniej samotnie.
Zgadzam się, że ludzie mają różną wrażliwość układu nerwowego, to fakt medyczny znany od dawna. Jednak mam wrażenie, że nadając nową nomenklaturę starym prawdom robi się mnie w balona. Nazywając mnie HSP dają mi poczucie wyjątkowości. Wow, jestem HSP, to dlatego zawsze czułam się inna, teraz mam na to "naklejkę". A wrażliwców łatwo zmanipulować.
A co do tej książki "Jak mniej myśleć" z leniwcem na okładce, to zauważcie, że tam nie ma ani słowa o tym, jak myśleć mniej. Konkluzją jej jest, że NIE DA się ograniczyć ilości naszych myśli, możemy tylko zmienić nasze nastawienie do nich. Nie mówię, że nie ma tam przydatnych porad, ale traktowałabym ten temat z przymrużeniem oka.
Już sama nazwa jest manipulacją (lub słabym tłumaczeniem), bo czy równie dobrze sprzedałaby się książka "Bardzo Wrażliwi"? Otóż nie, bo brzmi, jak romantyczna powieść o mięczakach, natomiast WWO, ooooo panie... to już praktycznie termin medyczny, a jeszcze napisana przez panią z Hameryki, to już w ogóle musi być prawdą.
Oczywiście piszę z ironią, sama dałam się uwieść HSP, bo dzięki niej czułam się mniej samotnie.
"Ja jestem Violetta, wrażliwa kobietta."
- Żorżyk
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 188
- Rejestracja: 12 grudnia 2019, o 22:44
Romantyczna powieść o mięczakachviolettavillas pisze: ↑6 stycznia 2020, o 17:04
Zgadzam się, że ludzie mają różną wrażliwość układu nerwowego, to fakt medyczny znany od dawna. Jednak mam wrażenie, że nadając nową nomenklaturę starym prawdom robi się mnie w balona. Nazywając mnie HSP dają mi poczucie wyjątkowości. Wow, jestem HSP, to dlatego zawsze czułam się inna, teraz mam na to "naklejkę". A wrażliwców łatwo zmanipulować.
Już sama nazwa jest manipulacją (lub słabym tłumaczeniem), bo czy równie dobrze sprzedałaby się książka "Bardzo Wrażliwi"? Otóż nie, bo brzmi, jak romantyczna powieść o mięczakach, natomiast WWO, ooooo panie... to już praktycznie termin medyczny, a jeszcze napisana przez panią z Hameryki, to już w ogóle musi być prawdą.
Oczywiście piszę z ironią, sama dałam się uwieść HSP, bo dzięki niej czułam się mniej samotnie.
Otóż to, marketing , nowe pojęcia, może pisane tak, by mieć jak największą grupę nabywców. Jeszcze gdy to naukowiec z uniwersytetu napisał, to jak się z tym sprzeczać?
Nie żeby książka była zła.
Dlatego fajnie mi jest na forum, bo tu jak na dłoni widać, że wcale wrażliwiec nie jest wyjątkiem.
Przez lata funkcjonowałam męcząc się z własną wrażliwością, u mnie ma to nawet odbicie we wrażliwości skory, układu pokarmowego, taki organizm. Nieco rozjaśniła mi książka "Być nadwrażliwym i przetrwać", autor: Ted Zeff.
I znowu kryterium: NADwrażliwy, tzn. odmienny, niewłaściwy statystycznie
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 75
- Rejestracja: 31 października 2017, o 21:16
Czy podchodzi pod to strach przed scenami w filmach (np dratyczne czy okrutne) itp sprawy. Lek przed chorymi i chorobami oraz urazami ciała. Nie możliwość zniesienia widoku ludzi chorych i cierpiących itp?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 128
- Rejestracja: 29 sierpnia 2016, o 14:56
No skoro tego unikasz, i czuje strach to tak. Choć to też może być kwestia osobowości, że się jest bardzo wrażliwym, choć to wątpię bardziej nerwica.
- violettavillas
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 95
- Rejestracja: 4 stycznia 2020, o 21:29
Pod bycie bardzo wrażliwym podchodzi praktycznie wszystko. Trzeba mieć wrażliwy układ nerwowy, żeby mieć zaburzenia lękowe.
"Ja jestem Violetta, wrażliwa kobietta."
-
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1543
- Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08
W nerwicy to bardzo prawdopodobne, że możesz bać się patrzeć na takie sytuacje.Człowiek jest wtedy na tyle rozdygotany, myślenie czy patrzenie na potencjalne cierpienie innych może być dla niego po prostu dobijające, że tak powiem.Jednak nie powinieneś przed tym uciekać, a raczej oswajać, nie na siłę oczywiście(czytaj:szukanie zagrożeń w celu oswojenia lęku).