Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Wyrzuć z siebie COŚ

Być może miałeś jakieś nieciekawe przeżycia, traumę i chcesz to z siebie "wyrzucić"?
Albo nie znalazłeś dla siebie odpowiedniego działu i masz ochotę po prostu napisać o sobie?
Możesz to zrobić właśnie tutaj!

Rozmawiamy tu również o naszych możliwych predyspozycjach do zaburzeń, dorastaniu, dzieciństwie itp.
Dominik.O
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 301
Rejestracja: 11 września 2016, o 10:05

12 listopada 2018, o 14:12

Iwona29 pisze:
12 listopada 2018, o 13:41
Czasem mam wrażenie że mieć nerwice od różna postacią to jeszcze mało.

Nie dość że mam ja tyle lat to jeszcze za mało.
Staram sobie radzić jak mogę.Bez leków idzie mi a raczej szło nawet dobrze.
Jak niektórzy wiedzą podjęłam bardzo ważna decyzję o byciu mamą❣
Sytuacja była dla mnie jak się okazało mocno stresująca.Pochrzanily się hormony przez co też jestem właśnie w szpitalu z dużą torbielą na jajniku.Jestem pod obserwacją co będzie się działo.
Jestem przygotowywana o operacji.Najgorszego możliwego dla mnie koszmaru,którego boję się jak ognia.....Niestety to wyczekiwane działa na mnie nie zbyt dobrze.Nerws mi ruszyła.zkestem rozchwiana emocjonalnie.Mysle o tym że się nie obudzę....temat śmierci mi sie przewija....myśli kotłują się
Iwona,będzie dobrze,trzymaj się dzielnie :friend:
"Pamiętaj,że mamy do czynienia jedynie z myślami a myśli mogą zostać zmienione.Gdy zmieniamy nasze myślenie,zmieniamy naszą rzeczywistość"
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

12 listopada 2018, o 15:09

betii pisze:
12 listopada 2018, o 14:06
Iwona29 pisze:
12 listopada 2018, o 13:41
Czasem mam wrażenie że mieć nerwice od różna postacią to jeszcze mało.

Nie dość że mam ja tyle lat to jeszcze za mało.
Staram sobie radzić jak mogę.Bez leków idzie mi a raczej szło nawet dobrze.
Jak niektórzy wiedzą podjęłam bardzo ważna decyzję o byciu mamą❣
Sytuacja była dla mnie jak się okazało mocno stresująca.Pochrzanily się hormony przez co też jestem właśnie w szpitalu z dużą torbielą na jajniku.Jestem pod obserwacją co będzie się działo.
Jestem przygotowywana o operacji.Najgorszego możliwego dla mnie koszmaru,którego boję się jak ognia.....Niestety to wyczekiwane działa na mnie nie zbyt dobrze.Nerws mi ruszyła.zkestem rozchwiana emocjonalnie.Mysle o tym że się nie obudzę....temat śmierci mi sie przewija....myśli kotłują się
Iwonka trzymaj się.Wiem że w tej sytuacji to trudne ale staraj się myśleć pozytywnie.Ja też przeżyłam operację usunięcia ciąży pozacicznej wraz z jajowodem i wiem jakie to trudne jeszcze przy naszych rozszalalych nerwach.trzymam mocno kciuki żeby obyło się bez operacji.daj znać co i jak.😚
Dziękuję.Ciezko jest jak ktoś się boi a mając nerwe wszystko czujemy i widzimy bardziej.
Myślę czy się rozleje czy zdążą.Czy po operacji się obudzę.jak zniesie to moje serce bo ma teraz szał pompowania i skoków.Leze z kobietami po porodzie.To też mnie dołuje i stresuje.lozka jak wiadomo zakrwawione.To mnie też przeraża.
Ja chyba nie będę w ciąży widzę co się dzieje.
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

12 listopada 2018, o 15:12

Dominik.O pisze:
12 listopada 2018, o 14:12
Iwona29 pisze:
12 listopada 2018, o 13:41
Czasem mam wrażenie że mieć nerwice od różna postacią to jeszcze mało.

Nie dość że mam ja tyle lat to jeszcze za mało.
Staram sobie radzić jak mogę.Bez leków idzie mi a raczej szło nawet dobrze.
Jak niektórzy wiedzą podjęłam bardzo ważna decyzję o byciu mamą❣
Sytuacja była dla mnie jak się okazało mocno stresująca.Pochrzanily się hormony przez co też jestem właśnie w szpitalu z dużą torbielą na jajniku.Jestem pod obserwacją co będzie się działo.
Jestem przygotowywana o operacji.Najgorszego możliwego dla mnie koszmaru,którego boję się jak ognia.....Niestety to wyczekiwane działa na mnie nie zbyt dobrze.Nerws mi ruszyła.zkestem rozchwiana emocjonalnie.Mysle o tym że się nie obudzę....temat śmierci mi sie przewija....myśli kotłują się
Iwona,będzie dobrze,trzymaj się dzielnie :friend:
Dzięki Domi.Trzymam się jak mogę a we mnie Armagedon.Byle operacji nie było bo myślę o najgorszym
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
betii
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 995
Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45

12 listopada 2018, o 15:34

Iwona29 pisze:
12 listopada 2018, o 15:09
betii pisze:
12 listopada 2018, o 14:06
Iwona29 pisze:
12 listopada 2018, o 13:41
Czasem mam wrażenie że mieć nerwice od różna postacią to jeszcze mało.

Nie dość że mam ja tyle lat to jeszcze za mało.
Staram sobie radzić jak mogę.Bez leków idzie mi a raczej szło nawet dobrze.
Jak niektórzy wiedzą podjęłam bardzo ważna decyzję o byciu mamą❣
Sytuacja była dla mnie jak się okazało mocno stresująca.Pochrzanily się hormony przez co też jestem właśnie w szpitalu z dużą torbielą na jajniku.Jestem pod obserwacją co będzie się działo.
Jestem przygotowywana o operacji.Najgorszego możliwego dla mnie koszmaru,którego boję się jak ognia.....Niestety to wyczekiwane działa na mnie nie zbyt dobrze.Nerws mi ruszyła.zkestem rozchwiana emocjonalnie.Mysle o tym że się nie obudzę....temat śmierci mi sie przewija....myśli kotłują się
Iwonka trzymaj się.Wiem że w tej sytuacji to trudne ale staraj się myśleć pozytywnie.Ja też przeżyłam operację usunięcia ciąży pozacicznej wraz z jajowodem i wiem jakie to trudne jeszcze przy naszych rozszalalych nerwach.trzymam mocno kciuki żeby obyło się bez operacji.daj znać co i jak.😚
Dziękuję.Ciezko jest jak ktoś się boi a mając nerwe wszystko czujemy i widzimy bardziej.
Myślę czy się rozleje czy zdążą.Czy po operacji się obudzę.jak zniesie to moje serce bo ma teraz szał pompowania i skoków.Leze z kobietami po porodzie.To też mnie dołuje i stresuje.lozka jak wiadomo zakrwawione.To mnie też przeraża.
Ja chyba nie będę w ciąży widzę co się dzieje.
Iwona nie trać nadziei.Mnie akurat operacją i strata ciąży dała Power ze jeszcze bardziej chciałam.Przez to że przeżyłam ta cała operację i tyle cierpienia to zaczęłam się mniej bać ciąży.Nie możesz się poddawać.
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

12 listopada 2018, o 15:51

Iwona29 pisze:
12 listopada 2018, o 15:12
Dominik.O pisze:
12 listopada 2018, o 14:12
Iwona29 pisze:
12 listopada 2018, o 13:41
Czasem mam wrażenie że mieć nerwice od różna postacią to jeszcze mało.

Nie dość że mam ja tyle lat to jeszcze za mało.
Staram sobie radzić jak mogę.Bez leków idzie mi a raczej szło nawet dobrze.
Jak niektórzy wiedzą podjęłam bardzo ważna decyzję o byciu mamą❣
Sytuacja była dla mnie jak się okazało mocno stresująca.Pochrzanily się hormony przez co też jestem właśnie w szpitalu z dużą torbielą na jajniku.Jestem pod obserwacją co będzie się działo.
Jestem przygotowywana o operacji.Najgorszego możliwego dla mnie koszmaru,którego boję się jak ognia.....Niestety to wyczekiwane działa na mnie nie zbyt dobrze.Nerws mi ruszyła.zkestem rozchwiana emocjonalnie.Mysle o tym że się nie obudzę....temat śmierci mi sie przewija....myśli kotłują się
Iwona,będzie dobrze,trzymaj się dzielnie :friend:
Dzięki Domi.Trzymam się jak mogę a we mnie Armagedon.Byle operacji nie było bo myślę o najgorszym
Mam jakąś karę czy to kolejna próba mojej wytrzymałości.serce mi pompuje jak cholera.lzylecs same i myślę.Maz się zmartwił.przybity.Ciezko mu samemu będzie bo wiem.
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Awatar użytkownika
Agata123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 64
Rejestracja: 17 sierpnia 2018, o 17:39

12 listopada 2018, o 20:36

Kasia2002 pisze:
12 listopada 2018, o 14:10
Denerwuje mnie to że nie mogę się na niczym skupić bo od razu czuję się senna. Kiedyś czytałam normalnie książki a teraz co nie mogę przez tą depersonalizację i derealizację.😠
sprobuj moze powolutku albo troche latwiejsze krotsze..ale rozumiem Cię ja nawet filmu 'nie czulam' czy tez 'nie rozumialam' to bylo dziwne
ale nie poddawaj sie prosze!!!! super>
Bo życie jest po to żeby żyć...
Awatar użytkownika
Agata123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 64
Rejestracja: 17 sierpnia 2018, o 17:39

12 listopada 2018, o 20:50

Iwona29 pisze:
12 listopada 2018, o 15:12
Dominik.O pisze:
12 listopada 2018, o 14:12
Iwona29 pisze:
12 listopada 2018, o 13:41
Czasem mam wrażenie że mieć nerwice od różna postacią to jeszcze mało.

Nie dość że mam ja tyle lat to jeszcze za mało.
Staram sobie radzić jak mogę.Bez leków idzie mi a raczej szło nawet dobrze.
Jak niektórzy wiedzą podjęłam bardzo ważna decyzję o byciu mamą❣
Sytuacja była dla mnie jak się okazało mocno stresująca.Pochrzanily się hormony przez co też jestem właśnie w szpitalu z dużą torbielą na jajniku.Jestem pod obserwacją co będzie się działo.
Jestem przygotowywana o operacji.Najgorszego możliwego dla mnie koszmaru,którego boję się jak ognia.....Niestety to wyczekiwane działa na mnie nie zbyt dobrze.Nerws mi ruszyła.zkestem rozchwiana emocjonalnie.Mysle o tym że się nie obudzę....temat śmierci mi sie przewija....myśli kotłują się
hej hej Iwona nie martw sie, nadal radzisz sobie dobrze, kazdy w szpitalu zwlaszcza polskim...niezbyt sie czuje...
wszystko bedzie ok ok tylko uspokoj troszke mysli i ciało i niech Twoje serduszko juz bedzie spokojne...
mysl o chmurach na niebie i wiosnie.
Niedlugo wszystko sie uda zobaczysz !!!! teraz mysl tylko o sobie i zeby sie troszku uspokoic :friend:
Bo życie jest po to żeby żyć...
Kasia2002
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 33
Rejestracja: 3 listopada 2018, o 08:26

12 listopada 2018, o 21:05

Agata123 pisze:
12 listopada 2018, o 20:36
Kasia2002 pisze:
12 listopada 2018, o 14:10
Denerwuje mnie to że nie mogę się na niczym skupić bo od razu czuję się senna. Kiedyś czytałam normalnie książki a teraz co nie mogę przez tą depersonalizację i derealizację.😠
sprobuj moze powolutku albo troche latwiejsze krotsze..ale rozumiem Cię ja nawet filmu 'nie czulam' czy tez 'nie rozumialam' to bylo dziwne
ale nie poddawaj sie prosze!!!! super>
Codziennie mam myśli żeby się poddać bo już nie wytrzymuję ale nie mogę bo się boję. Nie wiem jak to zmienić ale jakoś się staram choć nie widzę efektów :( :cry:
Awatar użytkownika
Agata123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 64
Rejestracja: 17 sierpnia 2018, o 17:39

13 listopada 2018, o 17:00

Kasia2002 pisze:
12 listopada 2018, o 21:05
Agata123 pisze:
12 listopada 2018, o 20:36
Kasia2002 pisze:
12 listopada 2018, o 14:10
Denerwuje mnie to że nie mogę się na niczym skupić bo od razu czuję się senna. Kiedyś czytałam normalnie książki a teraz co nie mogę przez tą depersonalizację i derealizację.😠
sprobuj moze powolutku albo troche latwiejsze krotsze..ale rozumiem Cię ja nawet filmu 'nie czulam' czy tez 'nie rozumialam' to bylo dziwne
ale nie poddawaj sie prosze!!!! super>
Codziennie mam myśli żeby się poddać bo już nie wytrzymuję ale nie mogę bo się boję. Nie wiem jak to zmienić ale jakoś się staram choć nie widzę efektów :( :cry:
powolutku do celu, ja mam wrazenie ze dzis w pracy przeanalizowalam poraz setny swoje zycie ale coz.....na razie... crazy crazy is my life... <razy>
Bo życie jest po to żeby żyć...
Awatar użytkownika
Wiktor96
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 87
Rejestracja: 24 maja 2018, o 16:03

26 listopada 2018, o 22:24

*wkurza mnie gdy jest mi źle i potrzebuje pomocy a ktoś wyjeżdża mi z tekstami na zasadzie że muszę coś zmienić, że to moja wina, że to ja za wszystko
odpowiadam, że coś muszę zrobić, i jeszcze ode mnie wymaga
*wkurza mnie że nie wiem co tak na prawdę mam zmienić w swoim życiu by organizm nie uciekał wciąż w lęk
*wkurza mnie że 12 godzin snu dla mnie to mało
*wkurza mnie to że ciągle nie mam siły, jestem zmęczony, mam niskie ciśnienie i że nie mogę normalnie przez to funkcjonować

Nie ma to jak sobie zdrowo ponarzekać :D
TWARDE UPADKI BO WYSOKIE LOTY

Coś ode mnie ;)
Awatar użytkownika
dziwny123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 994
Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56

29 listopada 2018, o 00:26

Od pewnego czasu podczas niektórych nocy coś mi się dzieje z oddechem. Nie wiem, czy to psychosomatyczne, czy to nawrót choroby płuc, a tomograf płuc dopiero w lutym i jak tu żyć
Awatar użytkownika
Karmazyn
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 26 września 2018, o 22:11

5 grudnia 2018, o 01:42

Jestem po 12 h w pracy , kompletnie nie chce mi się spać, mój umysł po raz kolejny ,generuje milion pytań, znów nerwy, wieczna niepewność, i pytania :Co będzie ?,Jak sobię poradzę ? Co dalej ? Czemu ? Czy wszystko będzie ok ? ... Znacie to ?? Powrót do bezsenności za 3... 2... 1... ehh czy ja juz utraciłem zdolność bycia szczęśliwym.
weronia
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 16 sierpnia 2013, o 16:45

5 grudnia 2018, o 01:51

A masz nerwicę? Czy co się dzieje?
Awatar użytkownika
Karmazyn
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 26 września 2018, o 22:11

5 grudnia 2018, o 02:03

weronia pisze:
5 grudnia 2018, o 01:51
A masz nerwicę? Czy co się dzieje?
Mało radosny mix nerwicy z depresją.
justi2212
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 502
Rejestracja: 3 grudnia 2015, o 19:44

7 lutego 2019, o 17:54

Takiego tematu szukałam :) więc wyrzucę z siebie to co mnie dręczy.
W wielkim skrócie, rok temu gość u którego mieszkaliśmy za granicą popełnił samobójstwo. Dokładniej to zwalił się nam na głowę, bo początkowo mieliśmy mieszkać sami, zaszył się w drugim pokoju, zaczął pić, wymiotować, śmierdziało w całym mieszkaniu. Ja z moimi skłonnościami do słabych nerwów nie mogłam już tam wytrzymać, więc znaleźliśmy z narzeczonym jakiś pokój i wyprowadziliśmy się bez słowa. Po jakimś miesiącu dowiedziałam się, że on nie żyje i popełnił samobójstwo. Od tego czasu dręczą mnie wyrzuty sumienia, że może powinniśmy mu jakoś pomóc, nie wiem wezwać pogotowie, albo coś. Pomimo zapewnień wielu osób, w tym i mojego chłopaka, że nie ma w tym naszej winy, wraca to do mnie natrętnie, mam objawy lękowe. Ciągle wraca do mnie ta sytuacja, choć wiem, że jego dziewczyna była tam u niego po naszej wyprowadzce i chyba już całkiem z nim zerwała i nie zabrała go do siebie, a podobno robiła to wcześniej dużo razy. Więc gość miał chyba spore problemy emocjonalne i alkoholowe. Ja racjonalnie zdaje sobie sprawę, że za dużo zrobić się nie dało, ale moje emocje tego nie rozumieją i męczy mnie to niemiłosiernie. Ktoś ma jakieś rady? Traktować to jak natręt? Bo już wysiadam czasami :P
,,W psychologii jest takie pojęcie „błysk” to jest moment kiedy człowiekowi w głowie się wszystko zmienia, kiedy nagle dociera do niego coś co było oczywiste od lat, ale teraz nabrało innego wymiaru."
— Jacek Walkiewicz / psycholog

Być może wszystko jest w porządku, ale trudno w to uwierzyć :)
Potykając się można zajść daleko, nie można tylko upaść i nie podnieść się
ODPOWIEDZ