Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Wyjście z zaburzenia i budowa lepszego życia :D

Tu dzielimy się naszymi sukcesami w walce z nerwicą, fobiami. Opisujemy duże i małe kroki do wolności od lęku w każdej postaci.
Umieszczamy historię dojścia do zdrowia i świadectwo, że można!
Dział jest wspólny dla każdego rodzaju zaburzenia lękowego czyli nerwicy/fobii.
ODPOWIEDZ
CzerwonaMarchew
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: 20 sierpnia 2018, o 08:10

8 stycznia 2021, o 06:31

Cześć chciałem wam napisać moją historię ponieważ z nerwicą zmagałem się od 5 lub szóstego roku życia. Od tamtego czasu lęki towarzyszyły mi praktycznie na każdym kroku kiedy miałem 8 lat bałem się że przestanę oddychać kiedy miałem 12 lat bałem się że moje serce przestanie bić i dostanę zawału kiedy miałem 14 lat panicznie bałem się że świat się skończy w 2012 roku kiedy miałem 16 lat wpadłem w błędne koło lękowe zacząłem bać się lęku i ogólnie wpadłem w dół który który ciągnął się do końca technikum. Złożyło się na to wiele rzeczy jedną z nich było wychowanie drugą dużo traumatycznych przeżyć które miałem poza domem. Myślę że nie ma sensu rozbijać tego i szukać przyczyn owych doświadczeń ponieważ jes to już przeszłość jestem zdania że aby poprawić swój stan swoje emocje myśli nie wolno rozpamiętywać przeszłości tylko starać się skupić na tym co jest teraz. Na to forum trafiłem chyba w 2017 roku i było to dla mnie wielkim wielkim ucieszenie zaskoczeniem że nie jestem w tym wszystkim sam że ludzie też cierpią co mnie zdeterminowały jeszcze bardziej do tego aby z owego zaburzenia wyjść. Jak już powiedziałem wcześniej to zaburzenie towarzyszyło mi od dziecka więc można powiedzieć że po części ukształtowało mój charakter przez co bałem się że już nigdy nie uda mi się tego odkręcić ponieważ już taki jestem i taki pozostanę do końca życia co okazało się nieprawdą.
Widzę często osoby które piszą na forum że od tylu lat zmagają się z nerwicą i nie mogą z niej wyjść chociaż stosują wszystkie kroki które pokazuje hewad i Wiktor. Ja też byłem tą osobą, też mówiłem ta akceptacja nie działa i znowu wchodziłem w błędne koło wątpiłem i się bałem, pewnego dnia jak surfowałem po internecie w poszukiwaniu jakiś innych sposobów natknąłem się w Internecie na temat uważności i obserwacji swojego umysłu poprzez obserwacje oddechu. Już wcześniej widziałem ten temat na forum jak inny użytkownik też od opisał swoje wyjście z nerwicy w podobny sposób. No i zacząłem praktykować świadomy oddech i obserwacje swojego umysł co dało mi dystans do moich myśli uczuć i emocji co za tym idzie zacząłem je akceptować w przeciągu kilku dni miałem przebłyski zaniku lęku i zaniku natrętnych myśli oczywiście wracały one ponieważ było to nawykowe myślenie ale już wiedziałem że jestem na dobrej drodze. Ponieważ za każdym razem kiedy przychodziły mi jakieś negatywne myśli emocje starałem się wrócić do oddechu i odpuścić je co więcej podczas nawet gdy nie miałem tych negatywnych myśli i emocji wracałem do mojego oddechu aby po prostu się jeszcze bardziej zrelaksować, jak zobaczyłem że z dnia na dzień czuję się lepiej od razu zainteresowałem się tematem w przeciągu roku przeczytałem 25 książek na temat właśnie filozofii buddyjskiej i rozwijania swojej świadomości i umysłu. Międzyczasie wychodząc z nerwicy poznałem dziewczynę z którą jestem już trzeci rok jestem z nią bardzo szczęśliwy obecnie chciałbym skończyć studia związane z psychologią aby móc pomagać rozmawiać z ludźmi i być może pomagać im w wychodzeniu z zaburzeń lękowych ponieważ siedziałem w tym od lat i wiem co to znaczy przechodzić przez to wszystko nie spać po nocach wymiotować z nerwów dostawać ataków paniki bać się kompletnie wszystkiego. Jak na razie jestem wdzięczny za to że wyszedłem z tego zaburzenia ale to dopiero początek pracy tak jak pisali chłopaki wierzchołek góry lodowej jeszcze wiele rzeczy muszę przepracować w sobie. Ale myślę że jestem na dobrej drodze i odzyskuje spokój. Pozdrawiam wszystkich którzy walczą ze swoimi demonami i tych którzy którym udało się już z tego wyjść. Wierzę w was wszystkich i mam nadzieję że każdy sobie poradzi! Jeżeli są jakieś błędy w tym poście przepraszam nagrywałem go na mikrofon w telefonie. Jeżeli ktoś miałby jakieś pytania śmiało może pisać na priv.
Awatar użytkownika
Maciej Bizoń
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 545
Rejestracja: 7 sierpnia 2019, o 14:04

8 stycznia 2021, o 12:45

CzerwonaMarchew pisze:
8 stycznia 2021, o 06:31
Cześć chciałem wam napisać moją historię ponieważ z nerwicą zmagałem się od 5 lub szóstego roku życia. Od tamtego czasu lęki towarzyszyły mi praktycznie na każdym kroku kiedy miałem 8 lat bałem się że przestanę oddychać kiedy miałem 12 lat bałem się że moje serce przestanie bić i dostanę zawału kiedy miałem 14 lat panicznie bałem się że świat się skończy w 2012 roku kiedy miałem 16 lat wpadłem w błędne koło lękowe zacząłem bać się lęku i ogólnie wpadłem w dół który który ciągnął się do końca technikum. Złożyło się na to wiele rzeczy jedną z nich było wychowanie drugą dużo traumatycznych przeżyć które miałem poza domem. Myślę że nie ma sensu rozbijać tego i szukać przyczyn owych doświadczeń ponieważ jes to już przeszłość jestem zdania że aby poprawić swój stan swoje emocje myśli nie wolno rozpamiętywać przeszłości tylko starać się skupić na tym co jest teraz. Na to forum trafiłem chyba w 2017 roku i było to dla mnie wielkim wielkim ucieszenie zaskoczeniem że nie jestem w tym wszystkim sam że ludzie też cierpią co mnie zdeterminowały jeszcze bardziej do tego aby z owego zaburzenia wyjść. Jak już powiedziałem wcześniej to zaburzenie towarzyszyło mi od dziecka więc można powiedzieć że po części ukształtowało mój charakter przez co bałem się że już nigdy nie uda mi się tego odkręcić ponieważ już taki jestem i taki pozostanę do końca życia co okazało się nieprawdą.
Widzę często osoby które piszą na forum że od tylu lat zmagają się z nerwicą i nie mogą z niej wyjść chociaż stosują wszystkie kroki które pokazuje hewad i Wiktor. Ja też byłem tą osobą, też mówiłem ta akceptacja nie działa i znowu wchodziłem w błędne koło wątpiłem i się bałem, pewnego dnia jak surfowałem po internecie w poszukiwaniu jakiś innych sposobów natknąłem się w Internecie na temat uważności i obserwacji swojego umysłu poprzez obserwacje oddechu. Już wcześniej widziałem ten temat na forum jak inny użytkownik też od opisał swoje wyjście z nerwicy w podobny sposób. No i zacząłem praktykować świadomy oddech i obserwacje swojego umysł co dało mi dystans do moich myśli uczuć i emocji co za tym idzie zacząłem je akceptować w przeciągu kilku dni miałem przebłyski zaniku lęku i zaniku natrętnych myśli oczywiście wracały one ponieważ było to nawykowe myślenie ale już wiedziałem że jestem na dobrej drodze. Ponieważ za każdym razem kiedy przychodziły mi jakieś negatywne myśli emocje starałem się wrócić do oddechu i odpuścić je co więcej podczas nawet gdy nie miałem tych negatywnych myśli i emocji wracałem do mojego oddechu aby po prostu się jeszcze bardziej zrelaksować, jak zobaczyłem że z dnia na dzień czuję się lepiej od razu zainteresowałem się tematem w przeciągu roku przeczytałem 25 książek na temat właśnie filozofii buddyjskiej i rozwijania swojej świadomości i umysłu. Międzyczasie wychodząc z nerwicy poznałem dziewczynę z którą jestem już trzeci rok jestem z nią bardzo szczęśliwy obecnie chciałbym skończyć studia związane z psychologią aby móc pomagać rozmawiać z ludźmi i być może pomagać im w wychodzeniu z zaburzeń lękowych ponieważ siedziałem w tym od lat i wiem co to znaczy przechodzić przez to wszystko nie spać po nocach wymiotować z nerwów dostawać ataków paniki bać się kompletnie wszystkiego. Jak na razie jestem wdzięczny za to że wyszedłem z tego zaburzenia ale to dopiero początek pracy tak jak pisali chłopaki wierzchołek góry lodowej jeszcze wiele rzeczy muszę przepracować w sobie. Ale myślę że jestem na dobrej drodze i odzyskuje spokój. Pozdrawiam wszystkich którzy walczą ze swoimi demonami i tych którzy którym udało się już z tego wyjść. Wierzę w was wszystkich i mam nadzieję że każdy sobie poradzi! Jeżeli są jakieś błędy w tym poście przepraszam nagrywałem go na mikrofon w telefonie. Jeżeli ktoś miałby jakieś pytania śmiało może pisać na priv.
Brawo Brachu. ..idź dalej ta droga 😉 pozdro
"Gotowy byłem iść do ubikacji, nasikać sobie na ręce, poczekac az wyschnie i chodzić z tym dwa dni.
I nie, nie żartuję." - :DD - ten cytat ma tylko Pokazać jaka determinacja powinna występować przy wyjściu z Zaburzenia . ( a przy okazji mnie rozbawiło ) https://www.youtube.com/watch?v=_f5hkHv ... e=youtu.be
https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
menago49
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 398
Rejestracja: 26 lutego 2018, o 11:32

8 stycznia 2021, o 13:23

Witam i gratuluje podejscia , Jakie ksiazki możesz polecić i czy medytacjia Ci pomogła.
CzerwonaMarchew
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: 20 sierpnia 2018, o 08:10

8 stycznia 2021, o 13:46

Tak medytacja mi pomaga nie wspomniałem o niej tutaj bo ludzie nieraz trochę źle do niej podchodzą jako załatwienie wszystkich problemów ja traktuję to jako wyciszenie umysłu i nauka koncentracji na rzeczach na których powinienem się skupiać a nie na tych negatywnych, jeżeli chodzi o książki to Nowa Ziemia, Potęga teraźniejszości, i nie dawno kupiłem książkę " z każdym oddechem". I szukanie samemu na temat uważności i oddechu, no i samodzielna praktyka.
usuniete
Gość

8 stycznia 2021, o 21:00

Gratuluje tobie i każdemu komu udało się z tego wyjść :) ja z tym zyję prawie 14 lat i raczej nie uda mi się wyzdrowiec.
Nauczyłam sie żyć z nerwicą i natręctwami.
CzerwonaMarchew
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: 20 sierpnia 2018, o 08:10

8 stycznia 2021, o 23:51

Cieszę się że jakoś sobie radzisz, ja tak nie mogłem. Ja nie mogłem w ten sposób żyć powiedziałem sobie będę zdrowy albo w dupę z takim życiem(oczywiście to podejście nie jest zbyt dobre i dość skrajne patrząc z perspektywy czasu 😅) ale to ono zmotywowało mnie do znalezienia motywacji by natrafić na potrzebne mi narzędzia i wdrążyć je w życie.
Matirix560
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 27
Rejestracja: 5 listopada 2020, o 13:47

9 stycznia 2021, o 00:38

A miałeś DD jak tak to gdy to schodzi to wraca stan swiadomosci który kiedyś miałem?
Twoje działanie jest kluczem do szczęścia więc nie zamulaj bo patrzy się wszechświat rzuci ci wszystko co wrzucisz do głowy wystarczy to że będziesz świadomy :D
CzerwonaMarchew
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: 20 sierpnia 2018, o 08:10

9 stycznia 2021, o 09:12

Jeżeli chodzi o DD podczas całej mojej historii z nerwicą nie miałem za dużo objawów. Ja miałem dużo myśli natrętnych. Ale jeżeli chodzi o DD to myślę że uważności i relaks jak w każdym objawie nerwicy są bardzo ważne. DD jako objaw pojawia się w tym wypadku u ciebie u mnie to były natrętne myśli i lęk, wszystko to jest spowodowane przemęczeniem umysłu i wejściem w stan awaryjny. W jaki sposób umysł wszedł w stan awaryjny? A no w taki że ciągle coś doprowadzało go do spięcia i nerwów. Teraz musimy nauczyć się dlaczego byliśmy w ten sposób reagowaliśmy, i nauczyć się akceptować i relaksować nasze napięcie i nerwy.
maggie2223
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 251
Rejestracja: 28 stycznia 2020, o 08:55

9 stycznia 2021, o 12:51

To niesamowite, ale jeszcze wczoraj po spotkaniu ze znajomymi o tym myślałam. Własnie o tym nawyku spinania nerwów. Odkryłam , że zawsze byłam spięta bo nosilam w sobie takie przekonanie , że coś muszę - jak jestem z innymi to powiedziec cos zabawnego, byc lubiana i mówić madre rzeczy. A wczoraj udało mi się odpuścić i zobaczyłam że nic sie takiego nie dzieje jak nie jestem wciąż dla innych. nie wiem czy dobrze to tłumacze ale to spięcie u mnie to taki perfekcjonizm zyciowy.

Też pracuje nad myślami tak jak Ty - nabieram dystansu i zauważam iluzje umysłu.

Zaczęłam wychodzić z kręgu nerwicowego ale oststnio przez pewne sytuacje bardzo sie boje kompromitacji społecznej i wydaje mi sie to nie do przejścia - ten lęk.

Jest to dla mnie ogromna nauka i cierpienie - przez co teraz przechodzę , ale tłumaczę sobie że się odwrażliwię.

Pozdrawiam !!
CzerwonaMarchew
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: 20 sierpnia 2018, o 08:10

9 stycznia 2021, o 16:13

Pozdrawiam Panią również
sewex
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 1 grudnia 2018, o 09:11

11 stycznia 2021, o 10:56

Gratuluję. JA również zmieniłem całe swoje życie dzięki medytacji, dzięki nabraniu dystansu, obserwacji tego wszystkiego jako zjawiska, przedstawienia teatralnego i bez względu na to co często można usłyszeć, to mogę z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że to działa. Nie tylko pozwala wyjść z zaburzeń, ale również zmienić podejście na każdy aspekt życia.

Praktykuj sumiennie bez względu na trudności (bo te są pewnym etapem ścieżki); bądź dla siebie łagodny, wyrozumiały i nie nastawiony na efekty, one przychodzą same.
Cieszę się bardzo z Twojego sukcesu i życzę jak najlepiej na dalszej drodze.
Spokoju w sercu i cierpliwości :D
CzerwonaMarchew
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: 20 sierpnia 2018, o 08:10

12 stycznia 2021, o 22:13

Dzięki pozdrawiam
ODPOWIEDZ