Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Wszystko odbieram inaczej

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
ODPOWIEDZ
Zaburzonaja
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 30
Rejestracja: 1 maja 2020, o 12:09

4 września 2020, o 11:23

Cześć. Na forum jestem od maja. Może ktoś mnie kojarzy. Jestem w ciąży i mam natręctwa w temacie pedofilii. Od ostatniego postu gdzieś w połowie czerwca jakoś mi się żyło, natręctwa się trochę zmieniały, ale końcowo zawsze wracał temat pedofilii. Starałam się zaakceptować, w końcu zaczęłam żyć w miarę normalnie, mimo ogromnego lęku robiłam wszystko co robiłabym bez choroby. Nie mogę powiedziec, że zaakceptowałam do końca, nie umiem tego ocenić, ale pewnie nie. Miewałam napady ogromnego lęku, często płakałam. Udało mi się ogarnąć wyprawkę dla córeczki, przynosiło mi to radość pomieszaną z żalem. Ostatni mój czas to była pewność, że to nerwica i koniec, nic innego, żadne zboczenie. Chore myśli przycvhodzily, ale za kilka godzin już nie pamiętałam ich treści. Oczywiście byłam niespokojna. Termin porodu coraz bliżej, jakby presja że muszę czuć się jak najlepiej, chyba przedobrzyłam. Od 3 dni czuję totalną zmianę odczuć względem okropnych i świńskich rzeczy. Jakby pedofilia, kazirodztwo i inne chore rzeczy były normalne. Jakby seks to nie był seks, coś intymnego tylko cos jak dotknięcie ręką ręki. Miejsca intymne? A czemu intymne? Zwykle miejsce, jak twarz czy noga. Jestem przerażona bo wiem, że te wszystkie parafilie są złe ale moja percepcja tego jakby to było nic mnie przeraża. Usiłowałam sobie przynosić ulgę ciągłym myśleniem o tym, aż poczuję znów jak kiedyś zw to złe i okropne. Ale powiedziałam dosyć. Mam świadomość, że to nerwica. Wiem, że muszę to olać. Ja już ogólnie dużo wiem. Nauczyłam się wiele olewać, np. Całe to sztuczne podniecenie. To dla mnie naprawdę dużo bo wcześniej to było dla mnie nie do pomyślenia. Piszę bo to czego się teraz najbardziej boję to, że zrobię coś córce, że ja gdzieś dotknę. Mój poród będzie za 3/4 tygodnie. Przeraża mnie to, że będę tam sama, bez możliwości odwiedzin. Będę musiała ja przewijać i nikogo przy mnie nie będzie.
Czego od Was potrzebuję? Chyba tylko pocieszenia i potwierdzenia, że to normalne objawy nerwicy.
Pociesza mnie myśl, że miałam wiele innych sprzecznych odczuć wobec różnych sytuacji. Np. Miałam wrażenie, że chcę być w Auschwitz.
paulina0928
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 49
Rejestracja: 15 stycznia 2020, o 11:05

15 października 2020, o 13:23

"Nauczyłam się wiele olewać, np. Całe to sztuczne podniecenie."
A możesz napisać o co chodzi z tym sztucznym podnieceniem?? jakoś tak bardziej to wyjaśnić bo i tak nie wiem chyba nie do końca zrozumiałam
ODPOWIEDZ