Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Witamina d cenne informacje

Leki ziołowe, środki naturalne, witaminy i minerały.
Żywność/dieta.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Edward27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 217
Rejestracja: 29 marca 2016, o 20:35

10 maja 2016, o 20:06

Witam

na wstępie chciałem napisać, że postanowiłem przedstawić kilka ciekawych informacji na temat witaminy d. Jaką pełni funkcję w organizmie, czym skutkuje przedawkowanie, bądź niedobór tej witaminy w organizmie, gdzie ją można znaleźć w pożywieniu i ogólnie co tylko mi przyjdzie do głowy. Jako, że z natury jestem ciekawskim człowiekiem i fanatykiem zdrowego odżywiania, to już podczas studiów zainteresowałem się witaminą d3. Spróbuje przedstawić jak najwięcej ciekawych informacji o tej ciekawej witaminie.
Podkreślam, że ten temat piszę tylko i wyłącznie w celu dostarczenia jak największej ilości zebranych informacji na temat tej witaminy. Nie mam na celu, kogoś namawiać do suplementacji czy sprzedawać jakiegoś suplementu z tą witaminą (jedna osoba z tego forum już mnie o coś takiego bezpodstawnie oskarżyła, więc wolę to zaznaczyć). Natomiast zachęcam do umiarkowanych kąpieli słonecznych!

Większość informacji jest oparta i zaczerpnięta z pewnych źródeł i badań naukowych!


Za wszystkie błędy z góry przepraszam, ale jestem tylko człowiekiem :)

Witamina D należy do grupy witamin rozpuszczalnych w tłuszczach.

Witamina D (a ściślej jej wersja D3) to związek chemiczny o nazwie cholekalcyferol - związek steroidowy, pochodna cholesterolu. Syntetyzowana jest w skórze pod wpływem ultrafioletu.
Inna wersja tej witaminy to ergokalcyferol (D2) pochodzenia roślinnego. Witamina D1 będąca składnikiem tranu okazała się mieszaniną cholekalcyferolu i lumisterolu, związku o podobnej budowie, ale bez aktywności witaminy D. Związki te ulegają aktywacji (hydroksylacji) do 25-hydroksypochodnych a następnie 1,25-hydroksypochodnych. Ta druga przemiana odbywa się pod wpływem parathormonu (PTH). Inny tor przemian to tworzenie 24,25-hydroksypochodnych. Przemiany D3 i D2 przebiegają analogicznie, pochodne D3 cechują się nieco większą biologiczną aktywnością.

Witaminy z grupy D:

Jest to grupa substancji wytwarzanych przez promieniowanie 5,7-nienasyconych sterydów określanych jako prowitaminy D. Należą do nich:

-ergosterol oraz 7-dehydrocholesterol.

Prowitaminy występują w organizmie zwierzęcym w sporych ilościach, natomiast poziom gotowych witamin jest z reguły bardzo niski. Oba związki są zdolne do fotoindukcyjnej przemiany do odpowiednich prekalcyferoli, polegającej na otwarciu pierścienia B układu steranowego, a odpowiednie witaminy D2 i D3 tworzą się przez izomeryzację układu.
Jak wspomniano, pierwsza część reakcji jest związana z promieniowaniem UV i w niskiej temperaturze związki są w równowadze. W wyższej temperaturze prekalcyferol ulega izomeryzacji do biologicznie czynnego kalcyferolu. Przy zbyt intensywnym napromieniowaniu powstają produkty uboczne, w tym toksyczne, dlatego wzbogacanie żywności w witaminy D winno być prowadzone w kontrolowanych warunkach. Opisany mechanizm tworzenia się kalcyferolu wyjaśnia przyczyny rozwijania się krzywicy w środowisku o niedostatecznym nasłonecznieniu.

Aktywna postać witaminy D3, 1,25-hydroksycholekalcyferol (kalcytriol), to substancja o działaniu hormonalnym. Sprawuje funkcje regulacyjne w wielu narządach i tkankach, w szczególności:

-zwiększa wchłanianie wapnia i fosforu w przewodzie pokarmowym (w mechanizmie tym uczestniczą polarne wielohydroksylowe pochodne kalcyferoli, np. 1,24,25-trihydroksycholekalcyferol, które mogą wspólnie z witaminami być traktowane jako typowe hormony sterydowe. Hydroksylacje kalcyferoli odbywają się częściowo w wątrobie, a częściowo w nerkach.
Omawiane związki wpływają na poziom pobieranego przez śluzówkę jelit jonu Ca2+, a mechanizm ten polega przypuszczalnie na regulowaniu transkrypcji genów odpowiednich za biosyntezę specjalnych białek przenoszących Ca2+). [Podstawy biochemii].

-pełni funkcje regulacyjne w układzie odpornościowym (immunologicznym),

-odpowiada za prawidłowy przebieg mineralizacji kości i zębów,

-reguluje odpowiedni poziom fosforu w nerkach,

-oddziałuje na gruczoły przytarczyczne,

-pełni funkcje regulacyjne dla swojej własnej syntezy - tworzy pętlę ujemnego sprzężenia zwrotnego oraz wzmaga przemianę D3 w konkurencyjny metabolit 24,25-hydroksycholekalcyferol.

24,25-hydroksycholekalcyferol działa antyresorpcyjne - hamuje proces demineralizacji kości.

Teoretyczne zapotrzebowanie na witaminę D3 - 5-10 uq

Przykłady artykułów żywnościowych zawierających witaminę D:
Witamina D w żywności:

Żywność: IU porcji

Miecznik, gotowany, 84 g 566 IU
Olej z wątroby dorsza, 1 łyżeczka 480 IU
Łosoś (nerka), gotowana, 84 g 447 IU
Tuńczyk w puszkach w wodzie, 84 g 154 IU
Wątroba wołowa, gotowana, 84 g 42 IU
Jajko, 1 duże 41 IU
Ser szwajcarski, 28 gram 6 IU
* IU = jednostka międzynarodowe aktywności lub efektu substancji biologicznie czynnych.

Przelicznik: 100 j.m. = 100 I.U. = 2,5 mcg = 2,5 ug = 2,5 mikrograma witaminy D

Tłuste ryby takie jak łosoś , makrela, pstrąg, miecznik, tuńczyk i sardynki są przyzwoitym źródłem witaminy D, ale trzeba by je jeść prawie każdego dnia w dużych ilościach żeby utrzymywać odpowiedni poziom witaminy D. (Niestety istnieje ryzyko przytrucia metalami ciężkimi:rtęć, kadm, ołów, cynk i miedź, a także dioksyny).

Również dobrym źródłem witaminy D w diecie są też oleje z wątroby ryb, takie jak olej z wątroby dorsza.

Niektóre rzadkie grzyby zawierają witaminę D, niewielkie ilości znajdujemy też w żółtkach jaj.


Niedobór witaminy D jest jednym z najczęstszych niedoborów składników odżywczych.

Niektóre osoby są bardziej narażone niż inne. Średnio około 41,6% ludzi cierpi na niedobór witaminy D, odsetek ten wzrośnie do 82,1% u czarnoskórych i 69,2% w przypadku Latynosów.

Osoby starsze są również znacznie bardziej narażone na niedobór.

Ludzie cierpiący na niektóre choroby również często mają niedobory witaminy D. Jedno z badań wykazało że 96% pacjentów po zawale serca miały niski poziom witaminy D.
Niestety niedobór witaminy D to "cicha epidemia". Objawy są zwykle subtelne i może zając kilka lub kilkadziesiąt lat zanim zostaną powiązane z niedoborem witaminy D.


Objawy hipowitaminozy:

-demineralizacja kości,
-u dzieci krzywica klatki piersiowej, kości czaszki i odkształcenie kończyn, spowolnienie wyrastania zębów mlecznych,
-u dorosłych rozmiękczenie kośćca (osteomalacja) i nadmierna kruchość kości (osteoporoza),
-skłonnością do infekcji,
-poważnymi chorobami na tle autoagresji (reakcji immunologicznej przeciwko własnym tkankom), takimi jak stwardnienie rozsiane, reumatoidalne zapalenie stawów czy cukrzyca typu 1,
-zwiększoną częstością zachorowań na nowotwory złośliwe – przede wszystkim piersi, jelita grubego, prostaty i nerek,
-zaburzeniami gospodarki węglowodanowo-tłuszczowej - cukrzycą typu 2 i innymi zaburzeniami metabolicznymi jej towarzyszącymi,
-zwiększoną częstością zachorowań na choroby układu sercowo-naczyniowego, takimi jak zawały serca i udary mózgu.
-bóle kostno-mięśniowe,
-choroby przyzębia,
-utrata apetytu,
-biegunka,
-bezsenność,
-zaburzenia widzenia,
-niesmak i pieczenie w jamie ustnej i gardle.
U niemowląt pojawia się nadmiernie płaska główka z tyłu (na skutek rozmiękania kości czaszki), a na czole mogą pojawić się wypukłe guzy czołowe. Opóźnia się także proces zrastania ciemiączka. Z kolei na skutek krzywicy żeber i słabości mięśni brzucha dziecko może mieć tzw. „żabi” brzuszek (gdy leży, brzuszek rozlewa się na boki).

To oczywiście niepełna lista, wymieniono najbardziej znane i dotąd przebadane schorzenia wiązane z niedoborem witaminy D. Uzupełnianie witaminy D nie jest niestety cudownym środkiem zastępującym całą dotychczasową medycynę. Nie ma pełnej zgodności, czy niedobór witaminy D jest przyczyną wystąpienia wszystkich powyższych chorób, czy raczej ich następstwem.

Osoby chore mniej przebywają na słońcu, zażywają różne leki (mogące utrudniać wchłanianie witaminy D), często są wyniszczone chorobą, stąd niedobór może być skutkiem choroby a nie przyczyną.

Skutki niedoboru witaminy D:
Niedostateczna ilość tej witaminy przyczynia się do rozwoju krzywicy u małych dzieci, a u dorosłych do osteoporozy i tzw. osteomalacji, która jest właściwie tym samym co krzywica – rozmiękaniem kości. Poza tym słabnie siła mięśni, w związku z tym mogą się pojawiać problemy z chodzeniem, a prawie zawsze występują bolesne kurcze.
Ponadto niedobór witaminy D zwiększa ryzyko rozwoju otyłości, chorób układu krążenia (szczególnie nadciśnienia tętniczego), cukrzycy, chorób zapalnych, autoimmunologicznych (np. stwardnienie rozsiane, reumatoidalne zapalenie stawów, toczeń) oraz nowotworów (piersi, prostaty, jelita grubego). Niedobór witaminy D może także przyśpieszyć proces starzenia.
Z kolei niedobór witaminy D w czasie życia płodowego może doprowadzić do zaburzenia rozwoju mózgu dziecka i być przyczyną trwałego uszkodzenia funkcji mózgowych, przez co zwiększa ryzyko wystąpienia schizofrenii czy autyzmu.


Objawy hiperwitaminozy:
-osłabienie mięśni,
-bóle stawów,
-utrata apetytu,
-nudności,
-wymioty,
-zwiększenie wydalania wapnia z moczem,
- zwapnienie serca, płuc, nerek,
-pocenie się,
-zwiększone uczucie pragnienia,
-świąd skóry,
-ból głowy i oczu.
Dawka toksyczna witaminy D dla dorosłego człowieka wynosi 1,25 mg.



Skutki nadmiaru witaminy D:

Przedawkowanie witaminy D doprowadza do gromadzenia się wapnia w tkankach, m.in. w sercu, a w szczególności w tętnicach i nerkach. W konsekwencji dochodzi do zaburzenia pracy serca i ośrodkowego układu nerwowego. Ponadto zwiększa się zapadalność na kamicę pęcherzyka żółciowego oraz nerek. Przedawkowanie witaminy D jest również niebezpieczne dla płodu, gdyż może powodować jego deformacje, a także choroby kości u noworodka.


Jaka jest norma prawidłowego poziomu witaminy D w organizmie?

O deficycie witaminy D mówimy wtedy, gdy stężenie 25-hydroksywitaminy D we krwi, wynosi poniżej 20 ng/ml (poniżej 50 nmol/l), a optymalne stężenie to 30-50 ng/ml (75–125 nmol/l).

Terminologia Stężenie 25(OH)D w surowicy *(nmol/l) **(ng/ml)
Deficyt *(0-50) **(0-20)
Stężenie suboptymalne *(50-75) **(20-30)
Stężenie optymalne *(75-125) **(30-50)
Stężenie wysokie *(125-250)**(50-100)
Stężenie potencjalnie toksyczne *(powyżej 250) **(powyżej 100)
Poziom toksyczny *(powyżej 500) **(powyżej 200)
Na podstawie: Wytyczne suplementacji witaminą D dla Europy Środkowej – rekomendowane dawki witaminy D dla populacji zdrowej oraz dla grup ryzyka deficytu witaminy D (2013).

Jedynym pewnym sposobem żeby to ustalić jest zbadanie poziomu pochodnej witaminy D: 25(OH)D w krwi.
Odradzam zażywanie witaminy D3 bez wcześniejszego wykonania badania jej poziomu w organizmie!!!

Maksymalna dobowa dawka

Maksymalne dopuszczalne dobowe dawki witaminy D dla populacji osób zdrowych wg. European Food Safety Authority są następujące:

• noworodki i niemowlęta: 1000 j.m. / dobę
• dzieci w wieku 1-10 lat, 2000 j.m. / dobę
• dzieci i młodzież w wieku 11-18 lat: 4000 j.m. / dobę
• dorośli i seniorzy z prawidłową masą ciała: 4000 j.m. / dobę
• otyli dorośli oraz otyli seniorzy: 10 000 j.m. / dobę
• kobiety ciężarne i karmiące piersią: 4000 j.m. / dobę

Osoby starsze oraz kobiety w okresie menopauzy powinny szczególnie dbać o dostarczanie odpowiednich dawek witaminy D. Wraz z wiekiem dochodzi u nich do utraty masy kostnej, co powoduje osłabienie kości. Synteza skórna staje się coraz mniej efektywna, a unikanie słońca dodatkowo utrudnia wytwarzanie witaminy D.

Dzienne zapotrzebowanie na witaminę D - dawkowanie rekomendowane przez specjalistów


Noworodki i niemowlęta:
• w wieku 0-6 miesięcy: 400 j.m./dobę (10 μg/dobę); suplementacja powinna rozpocząć się od pierwszych dni życia,
• w wieku 6-12 miesięcy: 400-600 j.m./dobę (10- 15 μg/dobę), zależnie od podaży witaminy D w diecie.

Dzieci i młodzież: 600-1000 j.m./dobę (15-25 μg/dobę) zależnie od masy ciała, w miesiącach wrzesień-kwiecień lub przez cały rok, jeśli nie jest zapewniona synteza skórna witaminy D w lecie.

Dorośli: 800-2000 j.m./dobę (20-50 μg/dobę) zależnie od masy ciała, w miesiącach wrzesień-kwiecień lub przez cały rok, jeśli nie jest zapewniona synteza skórna witaminy D w lecie (seniorzy, osoby powyżej 65 roku życia, powinni otrzymywać suplementację w takiej dawce przez cały rok).

Kobiety w ciąży: 1500-2000 j.m./dobę (37,5-50 μg/dobę). Suplementacja w takiej dawce powinna rozpocząć się nie później, niż od drugiego trymestru ciąży.

Wcześniaki: 400-800 j.m./dobę (10-20 μg/dobę) do momentu uzyskania wieku skorygowanego skorygowanego 40 tygodni; następnie suplementacja tak jak dla noworodków urodzonych o czasie.

Dzieci i młodzież otyła: 1200-2000 j.m./dobę (30-50 μg/dobę), zależnie od stopnia otyłości, w miesiącach wrzesień-kwiecień lub przez cały rok, jeśli nie jest zapewniona synteza skórna witaminy D w lecie.

Dorośli otyli: 1600-4000 j.m./dobę, (40-100 μg/dobę), zależnie od stopnia otyłości, przez cały rok.

Pracownicy nocnych zmian oraz ciemnoskóre osoby dorosłe: 1000-2000 j.m./dobę, (25-50 μg/dobę), zależnie od masy ciała.



Jeszcze do niedawna rekomendowane dawki witaminy D oraz maksymalne dobowe dawki były ustalone na dużo niższym poziomie. Co więcej, analiza różnych badań opublikowanych do roku 2011 określa nawet obecny poziom jako zbyt restrykcyjny i niezgodny z dostępnymi badaniami klinicznymi. Postuluje się, aby podnieść górną bezpieczną dawkę dla witaminy D do poziomu 10 000 j.m. – jest to dawka równa ilości witaminy D syntetyzowanej podczas syntezy skórnej.

Ciekawostki (coś takiego znalazłem w internecie bez źródeł naukowych)!!!
Wklejam, ale nie ponoszę za daną treść odpowiedzialności!!!


Witamina D, a przeziębienie i depresja:

U wielu osób nastrój pogarsza się w miesiącach zimowych i w przypadkach niektórych może to przyjąć postać sezonowego zaburzenia afektywnego. W większości piśmiennictwach sugeruje się, że ma to związek z wydzielaniem melatoniny przez szyszynkę. Nowo poznane mechanizmy działania witaminy D kierują zainteresowanie w kierunku zwiększenia spożycia witaminy D zimą, w sezonowym zaburzeniu nastroju oraz przez cały rok w przypadku depresji uogólnionej. Wykazano, że osoby cierpiące na depresję mają niższy poziom witaminy D we krwi. W kilku innych badaniach wykazano także związek pomiędzy stężeniem tej witaminy a przygnębieniem. W badaniach ankietowych z suplementacją witaminą D w dawkach pomiędzy 600 IU a 4 000 IU stwierdzono, na podstawie samooceny pacjentów, poprawę ich samopoczucia. Odpowiednie spożycie witaminy D jest wskazane w przypadku osób cierpiących na spadek nastroju w miesiącach jesienno-zimowych.

Witamina D, a choroba Leśniowskiego-Crohna:

Choroba Leśniowskiego-Crohna (zapalenie jelit) jest uważanaza chorobę autoimmunologiczną. Ograniczona ekspozycja na słońce wiąże się ze wzrostem ryzyka tej choroby, w której poziom witaminy D jest również obniżony. Suplementacja może pomóc ograniczyć częstotliwość nawrotów tej choroby.

Witamina D, a osłabienie mięśni, fibromialgia, zespół przewlekłego zmęczenia:

Z wiekiem na ogół pogarsza się sprawność układu mięśniowo-szkieletowego. Badania wykazały wzrost siły mięśniowej kończyn dolnych przy suplementacji witaminy D, bez wykonywania regularnych ćwiczeń. Wykazano również związek pomiędzy wzrostem liczby upadków osób w wieku sędziwym a niedoborami witaminy D. To z kolei powiązano z ograniczonymi możliwościami utrzymania równowagi i wolniejszym chodem. Problemy te nie dotyczą jednak wyłącznie ludzi starszych. Bóle mięśni i kości oraz uczucie osłabienia należą do objawów, które występują u osób w każdym wieku. Obecnie wzrasta zachorowalności na taką chorobę jak fibromialgia,o której prawie nic nie wiedziano jeszcze 20 lat temu. Objawy fibromialgii są bardzo podobne do obserwowanych w osteomalacji (demineralizacji kości), choroby osób dorosłych charakteryzujących się osłabieniem i rozmiękaniem kości, osłabieniem mięśni i bólami kości. Według niektórych źródeł, u wielu ludzi błędnie diagnozuje się fibromialgię w przypadku, gdy w rzeczywistości osoby te mają niskie stężenie witaminy D i cierpią na osteomalację. Niestety wielu lekarzy nie zdaje sobie sprawy, że są to objawy niedoboru witaminy D. Badania wykazały, że osoby cierpiące na zespół przewlekłego zmęczenia mają niższe stężenie witaminy D w porównaniu z resztą populacji. Zespół przewlekłego zmęczenia często poprzedzają choroby grypopodobne lub wirusowe, a wiadomo,że niski poziom witaminy D prowadzi do spadku odporności.W związku z tym osoby z niespecyficznymi objawami, takimi jak zmęczenie i ból lub osłabienie układu mięśniowo szkieletowego powinny zostać najpierw przebadane w celu wykluczenia niedoboru witaminy D lub osteomalacji przed przedstawieniem jakichkolwiek dalszych diagnoz.

Witamina D, a poziom cukru we krwi:

Insulinooporność, która obniża wrażliwość organizmu na insulinę, może przyczyniać się do rozwoju cukrzycy typu 2. Badania wykazały, że przyjmowanie 4 000 IU witaminy D dziennie przez 6 miesięcy pozwala zwiększyć wrażliwość na insulinę. W innym badaniu z udziałem osób z wysokim ryzykiem cukrzycy stwierdzono, że dawka 2000 IU poprawia czynność komórek beta trzustki o 25% oraz wydzielanie insuliny. Metaanaliza 19 badań wykazała że ryzyko cukrzycy typu 2 jest o 43% niższe u pacjentów z odpowiednim poziomem witaminy D. W związku z tym optymalizacja poziomu witaminy D może okazać się ważnym czynnikiem w profilaktyce i leczeniu cukrzycy.

Witamina D, a ciąża i wczesne dzieciństwo:

Różne badania wykazały, że witamina D w wystarczającym stężeniu w trakcie ciąży może korzystnie wpłynąć na zdrowie matki, jak i dziecka. Wpływa także na dalszy prawidłowy rozwój młodego organizmu. Odpowiedni poziom witaminy D z suplementacji w okresie ciąży pozwala ograniczyć przypadki wczesnego porodu o 50% oraz niskiej masy urodzeniowej noworodków,a także ryzyko cukrzycy i stanu przed-rzucawkowego. Rzadziej występowały też u dzieci przeziębienia i wypryski. Ryzyko konieczności wykonania cesarskiego cięcia jest czterokrotnie wyższe u kobiet z niedoborem witaminy D. Odpowiednie spożycie witaminy D przez matkę może zapewnić korzyść w późniejszym okresie życia. Badania wykazały,że właściwy poziom witaminy D w trakcie ciąży może pomóc zmniejszyć ryzyko stwardnienia rozsianego, osteoporotycznych złamań kości, cukrzycy, uszkodzenia mózgów okresie płodowym oraz schizofrenii w wieku dojrzałym. Badanie z 2011 roku sugeruje, że bezpieczna porcja witaminy D w trakcie ciąży to 4000 IU.

Witamina D, a wchłanianie minerałów:

Witamina D odgrywa istotną rolę we wchłanianiu wapnia. Badania wykazały, że witamina D może korzystnie wpływać na stan kości i zmniejszyć ryzyko osteoporozy. Stwierdzono, że witamina D również wpływa na wchłanianie magnezu, jej niskie stężenia we krwi ma związek z niskim stężeniem magnezu.Również może wpływać na wchłanianie innych minerałów zwłaszcza żelaza. W badaniach na ludziach stwierdzono,że niedobór witaminy D zwiększa ryzyko anemii o 90%.W niedawnym badaniu stwierdzono, że ryzyko anemii jest o 50% niższe u dzieci, u których poziom witaminy był bliski prawidłowego.

Witamina D, a odporność:

Poziom witaminy D we krwi jest zazwyczaj niższy na przełomie stycznia i lutego, gdy w organizmie maleją jej zapasy zgromadzone latem dzięki ekspozycji na światło słoneczne. W ostatnich latach wysunięto teorię, że to niski poziom witaminy D zwiększa podatność ludzi na przeziębienia i grypę. Do tej pory wiele badań potwierdziło tę tezę.Wykazano kilka mechanizmów jej działania. Witamina D może regulować produkcję białek zwalczających wirusy, bakterię i grzyby. Witamina D jest niezbędna do aktywowania limfocytów T. Bez jej odpowiedniego stężenia w organizmie limfocyty T nie mogą skutecznie funkcjonować. Odpowiedni poziom witaminy D umożliwia skutecznie zmniejszenie ryzyka przeziębienia i grypy przez cały rok.

Witamina D, a stwardnienie rozsiane:

Największy odsetek zachorowań odnotowuje się w takich krajach jak Szkocja i Kanada. Z drugiej strony w przybrzeżnych rejonach Norwegii zachorowalność jest niższa, mimo małej ilości światła słonecznego. Jednak spożycie ryb i tym samym poziom witaminy D jest wyższa niż w innych częściach kraju.Warto zwrócić uwagę, iż ryby dostarczają zarówno witaminy D jak i kwasów tłuszczowych omega-3, które mogą wzmocnić układ nerwowy i immunologiczny. Badania przeprowadzone w 2008 r. na 49 pacjentach ze stwardnieniem rozsianym wykazało, że obie dawki witaminy D przyjmowane przez rok ograniczyły liczby nawrotów (rzutów) choroby w porównaniu z grupą kontrolowaną oraz zmniejszały wynik pacjentów w rozszerzonej skali niewydolności ruchowej.

Witamina D, a otyłość i odchudzanie:

Osoby z nadwagą lub otyłe mają na ogół niższy poziom witaminy D, ponieważ jest ona magazynowana w nadmiernie rozbudowanej tkance tłuszczowej i organizm nie potrafi jej wykorzystać. Osoby otyłe mają również mniejsze możliwości zwiększania stężenia witaminy D we krwi przy takiej samej ekspozycji na promieniowanie UVB co osoby szczupłe. Wzrost poziomu witaminy D był o 57% niższy u osób otyłych.

Witamina D, a artretyzm, ból i stany zapalne:

Stany zapalne występują w wielu różnych chorobach i mogą być zarówno objawem chorób innych narządów, jak i ich przyczyną. W stanach zapalnych mogą być pomocne różnego rodzaju suplementy, ale w leczeniu często pomija się witaminę D, która jest jednak pomocna w profilaktyce oraz ograniczeniu rozwoju i objawów zapaleń. Wykazano, że odpowiedni poziom witaminy D jest niezbędny do hamowania aktywności prozapalnej organizmu. Artretyzm należy do najczęstszych stanów zapalnych wpływających na stawy. Badania przeprowadzone w Irlandii wykazały, że wśród pacjentów dotkniętych reumatyzmem niski poziom witaminy D stwierdzono u 70%, a poważny niedobór u 26%.Choroba zwyrodnieniowa stawu kolanowego charakteryzuje się rozkładem i utratą chrząstki, co może wpływać na różne części ciała. U osób z niskim poziomem witaminy D obserwuje się zmniejszenie objętości chrząstki oraz większe zwężenie przyśrodkowej przestrzeni stawu piszczelowo-strzałkowego. Zdaniem badaczy zwiększenie stężenia witaminy D może ograniczyć utratę chrząstki o 1,5% rocznie. Ból w różnych częściach ciała, stawach, mięśniach lub innych organach jest objawem zapalenia i badania wykazały, że witamina D może być pomocna w tym zakresie, np. prowadzono wiele badań związku pomiędzy witaminą D a bólem pleców. W badaniach stwierdzono niedobór witaminy D średnio u 80% pacjentów. We wszystkich przypadkach suplementacja witaminą D pozwoliła uzyskać poprawę kliniczną.

Witamina D, a wydolność sportowa:

Witamina D nie należy do składników, które większości osób kojarzą się ze zwiększeniem wydolności organizmu. Jednak badania wykazały, że witamina D może odgrywać istotną rolę w wynikach uzyskanych przez sportowców. Ekspozycja na promieniowanie UV dzieci w wieku szkolnym przez 9 miesięcy zwiększyła ich sprawność o 56%. W innym badaniu stwierdzono, że nastolatki z najwyższym poziomem witaminy D skakały wyżej, szybciej i z większą siłą niż ich rówieśnicy z niższym stężeniem tej witaminy. W ostatnim czasie zawodowe kluby sportowe zaczęły zwracać większą uwagę na znaczenie witaminy D. Dla zawodników New York Giants (NFL) zalecono suplementację witaminy D w dawce 5000 IU dziennie po tym, jak u 80% zawodników stwierdzono jej niedobór. Stwierdzono też, że stężenie tej witaminy było znacznie niższe u zawodników z urazami niż u zdrowych sportowców.

Witamina D, a zdrowie układu sercowo-naczyniowego:

Niski poziom witaminy D wiąże się z różnymi chorobami układu sercowo-naczyniowego. W badaniach stwierdzono, że prawdopodobieństwo zdarzeń sercowo-naczyniowych jest o 62% wyższe u osób z niskim poziomem witaminy D we krwi. W kolejnym badaniu stwierdzono,że poziom witaminy D we krwi powoduje wzrost ryzyka udaru o 78% i wzrost ryzyka nadciśnienia tętniczego o 30%. Dalsze badania z pewnością potwierdzą mechanizm działania witaminy D w zdrowiu układu sercowo-naczyniowego.W pierwszej kolejności naukowcy skupiają się na tym,iż witamina D przyczynia się, do właściwego wykorzystywania wapnia do budowy kości i zapobiega gromadzeniu się wapnia w tętnicach.

Witamina D, a płodność:

Witamina D odgrywa ważną rolę w rozmnażaniu i produkcji hormonów płciowych. Niewystarczające stężenie lub niedobór witaminy D stwierdzono u wszystkich kobiet z zaburzeniami jajeczkowania. Badanie wykazało że w przypadku kobiet poddających się zabiegowi zapładniania in vitro u tych,u których poziom witaminy D był wyższy, prawdopodobieństwo zapłodnienia było znacznie wyższe. Witamina D wpływa także na płodność mężczyzn. Badanie na Uniwersytecie Kopenhaskim wykazało, że mężczyźni z wyższym poziomem witaminy D we krwi mieli większą liczbę plemników w jednostce objętości nasienia, charakteryzującą się większą ruchliwością.Inne badanie wykazało, że poziom testosteronu jest wyższy u mężczyzn z prawidłowym stężeniem tej witaminy we krwi. Popęd płciowy u mężczyzn jest silnie zależny od odpowiedniej ilości testosteronu. Z prowadzonych badań jednoznacznie wynika, że optymalny poziom witaminy D jest wskazany zarówno w przypadku mężczyzn, jak i kobiet starających się o dziecko.

Witamina D, a zdrowie skóry:

Witamina D działa na skórę jak antyoksydant, pomaga chronić witaminę E przed utlenianiem. Chroni skórę przed oparzeniami słonecznymi. Chorzy na łuszczycę uzyskują poprawę przy zastosowaniu kremów z witaminą D.W ostrym trądziku witamina D w dawkach od 5000-14000 IU przez 3 miesiące pozwala uzyskać znaczną poprawę u 75% pacjentów.

Sam w ten sposób wyleczyłem uporczywy trądzik, którego nie mogłem się pozbyć nawet izotekiem.

Witamina D, a mózg:

Odpowiedni poziom witaminy D może wpłynąć na funkcję poznawcze. W badaniu wykazano, że ryzyko zaburzeń funkcji poznawczych jest o 130% wyższe wśród pacjentów z niskim poziomem witaminy D. Uważa się, że ze względu na rozpuszczalność witaminy D w tłuszczach może ona działać w mózgu jak antyoksydant.

Witamina D, a psychika:

Podkreślam to tylko ciekawostka, nikogo nie namawiam do suplementacji witaminą D3!!!


Wyniki badań uczonych z Isfahan University of Medical Sciences w Iranie. Zespół, pracujący pod kierunkiem dr Ahmada Esmaillzadeha dokonał analizy 19 dużych projektów badawczych, w których usiłowano poznać przyczyny chorób psychicznych, głównie schizofrenii, ale i także nerwicy lękowej. Ta ostatnia choroba jest wielkim problemem także w Polsce - według niektórych obliczeń badaczy i psychiatrów klinicystów, na różne postacie tej nerwicy może cierpieć nawet 20 proc. Polaków.

Irańscy badacze sprawdzili, jaki poziom witaminy D miały we krwi osoby chore na te choroby oraz zdrowa grupa kontrolna. Jak się okazało, różnica była znaczna - poziom u chorych był niższy o 5,91 ng/ml i zawierał się między 10 a 15 ng/ml. Nieco mniejsza była różnica miedzy osobami zdrowymi a chorymi na zdiagnozowaną nerwicę lękową - wynosiła ona ponad 4,2 ng/ml. Dodatkowo 65 proc. chorych na schizofrenię miało znaczące deficyty witaminy D

Zespół dr Ahmada Esmaillzadeha razem z lekarzami klinicystami z Iranu przygotowuje pierwszy eksperymentalny program suplementacji witaminą D chorych na schizofrenię. Badacze mają nadzieję, że dzięki długotrwałemu podawaniu dużych dawek witaminy D i zmniejszeniu jej deficytu uda się przynajmniej złagodzić objawy choroby u pacjentów. Podobny program dotyczący pacjentów z nerwicą lękową już ruszył. Wykazano już bezpośredni związek między niedostatkami witaminy D i depresją i część lekarzy, jak choćby lekarze szwedzcy, leczy już depresję także podając duże dawki łatwo przyswajalnych form witaminy D i - o ile wiadomo z literatury - zaczyna osiągać pozytywne wyniki. Jest więc możliwe, że taka sama terapia da rezultat w przypadku chorych na nerwice lękowe i schizofrenię. Witamina D ma bowiem związki ze zdrowiem całego organizmu, czego dotąd nie doceniano, stwierdza dr Esmaillzadeh.

Życzę miłej lektury oraz jak największej ilości chwil spędzonych na słońcu :)
Pozdrawiam :)
Mały chłopczyk w dużym ciele w zwariowanym świecie ;)
Awatar użytkownika
1987
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 250
Rejestracja: 17 stycznia 2016, o 19:23

16 maja 2016, o 15:15

Na temat witaminy D całkiem niedawno rewolucję w Polsce zrobił Jerzy Zięba. Z czego wiemy że nigdy nie zapewnimy suplementami i dietą odpowiedniej dawki witaminy D w organiźmie, tylko Słońcem :)
Fajny artykuł.
Awatar użytkownika
Edward27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 217
Rejestracja: 29 marca 2016, o 20:35

16 maja 2016, o 21:34

Dzięki. 1987 zgadzam się z twierdzeniem, że nigdy nie zapewnimy suplementami i dietą odpowiedniej dawki witaminy D w organizmie, tylko Słońcem. Wiele ludzi ma tak różnorodne schorzenia, które im na co dzień dokuczają i martwią się, że to jakaś ciężka choroba, a nie zdają sobie sprawy, że to tylko, albo aż niedobór witaminy D3 ;)
Mały chłopczyk w dużym ciele w zwariowanym świecie ;)
gość1
Gość

6 sierpnia 2016, o 10:46

Edward a suplementujesz tą witaminę D cały czas?
Awatar użytkownika
Edward27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 217
Rejestracja: 29 marca 2016, o 20:35

6 sierpnia 2016, o 16:44

Suplementuje cały rok 4 000 j.m. dziennie, ale robiłem sobie badania i wyszło mi lekki niedobór. Od tamtej pory zacząłem suplementacje i doszedłem do wartość optymalnej. Ale jak to nerwus przy kolejnej wizycie u prywatnego specjalisty endokrynologa, miła Pani stwierdziła, że po dość długim (około roku suplementacji) mam dobry poziom tej witaminy. I że mam dalej suplementować te 4 000 j.m witaminy d3 dziennie i że mam się nie bać że ją przedawkuje bo tyle potrzebuje człowiek tej witaminy (wtedy 2 m wzrostu i 100kg wagi). A co najlepsze jak poszedłem z tymi wynikami do rodzinnego konowała to jeszcze dostałem opieprz że za dużo biorę tej witaminy i że ją przedawkuje. Parodia jakich mamy rodzinnych lekarzy. Dodam, że pani endokrynolog to znana specjalistka w swoim fachu więc bardziej jej wierze niż temu rodzinnemu ;)
Mały chłopczyk w dużym ciele w zwariowanym świecie ;)
gość1
Gość

6 sierpnia 2016, o 20:07

Taaa mojego syna bolały nogi, od rośnięcia i płakał w nocy.. szukałam przyczyny rodzinny odradzał badanie wit d, ja zrobilam i się okazało że ma niedobór. I odkąd dostaje w kroplach problem minął, a rodzinny do mnie EEE TAMM KAŻDY MA NIEDOBÓR. Mam do Ciebie jeszcze prosbę, żebyś mi napisał jakiej używasz na PW (oczywście na moją prośbę, więc nie martw się, że oskarżę Cię o jakieś korzyści z tego płynąca:)) Dziękuję
Awatar użytkownika
Edward27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 217
Rejestracja: 29 marca 2016, o 20:35

15 listopada 2016, o 21:05

Fajny artykuł, który dużo wyjaśnia.


Czy można przedawkować witaminę D?
Witamina D to bezsprzeczny hit ostatnich miesięcy. Polecana dla każdego: dla najmłodszych i najstarszych, dla kobiet i mężczyzn, dla chudych i grubych. Dostępna w postaci tabletek do ssania lub połykania, kapsułek miękkich i twardych, żelatynowych „rybek” do wyciskania, w postaci kropli lub aerozolu. Do wyboru do koloru – w dawce od 500 do 4000 jednostek, w przedziale cenowym od kilku do kilkudziesięciu złotych, o statusie leku bądź suplementu. Czy jej ogromna popularność może odbić się pacjentom czkawką?

Nie ulega wątpliwości, że w naszej szerokości geograficznej, w czasie jesiennych i zimowych miesięcy, przyjmowanie witaminy D jest konieczne. W okresie od kwietnia do września wystarczy już 15 minut ekspozycji na słońce (przy odsłoniętych 18% powierzchni ciała), aby zaspokoić dzienne zapotrzebowanie na tą witaminę. Pod wpływem promieni UV w skórze dochodzi do aktywacji prowitamin (ergosterolu i 7-dehydrocholesterolu) odpowiednio do witaminy D2 i D3. Aby związki te zyskały aktywność biologiczną konieczna jest jeszcze hydroksylacja pierścieni steranowych, zachodząca w wątrobie oraz nerkach (z tego względu, grupą osób szczególnie narażonych na hipowitaminozę są osoby starsze, u których spada wydolność nerek oraz wątroby).

Kiedy witamina D przestaje być bezpieczna?

Dotychczas jednoznacznie nie ustalono wartości osoczowego stężenia cholekalcyferolu, przy którym możemy mówić o hiperwitaminozie (choć wg doniesień objawy toksyczne mogą pojawić się przy 194 ng/ml). Przyjmuje się, że wyznacznikiem przekroczenia dopuszczalnego bezpiecznego spożycia jest hiperkalcemia, pojawiająca się wskutek działania aktywnych metabolitów witaminy. Górny bezpieczny poziom dziennego spożycia witaminy D (UL) ustalono na 2 000 j.m., zaś NOAEL („no observed adverse effect level”) wynosi 2 400 j.m. dziennie. Tak naprawdę są to wartości umowne – szacuje się, że podczas dziennej ekspozycji na światło słoneczne o dużym natężeniu, ludzki organizm potrafi zsyntetyzować nawet 10 000 jednostek wit. D bez żadnych efektów ubocznych.

Klinicznie, nadmiar witaminy D powoduje zwiększoną absorpcję wapnia ze światła jelit oraz resorpcję kości, które bezpośrednio przyczyniają się do powstania hiperkalcemii. Zwiększone stężenie wapnia we krwi objawia się zaburzoną funkcją nerek, niespecyficznymi dolegliwościami ze strony układu pokarmowego (nudności, biegunki) oraz pogorszeniem aktywności ośrodkowego układu nerwowego.

Case study

W 2011 roku do szpitala w Sao Paulo zgłosił się 53-letni pacjent z objawami ogólnego osłabienia, pogorszenia funkcji nerek i utratą wagi. Badania krwi wykazały znaczną hiperkalcemię, którą powiązano z przyjmowaniem suplementu zawierających witaminę D3. Próbkę preparatu poddano analizie, z której wynikało, iż fiolki, zamiast deklarowanych 2 000 j.m., zawierały aż 4 000 000j.m witaminy, czyli dwa tysiące razy więcej. Błąd popełniono w aptece, która przygotowywała lek dla pacjenta.
W innym przypadku, u mężczyzny zgłaszającego się z ostrą niewydolnością nerek, wykryto hiperkalcemię , która spowodowaną była przyjmowaniem suplementu o deklarowanej dawce 1 000 j.m. witaminy. Jak się okazało, dawka zmierzona eksperymentalnie wynosiła 50 000 j.m. Chory po zaprzestaniu suplementacji całkowicie wrócił do zdrowia.

Przez błąd w produkcji, jeden z suplementów, dostępnych na amerykańskim rynku, zawierał zamiast 1 660 jednostek, aż 1 864 000 jednostek witaminy D. Jeden z pacjentów, przyjmujący zgodnie z zaleceniami producenta 10 (!) kapsułek dziennie, po dwóch miesiącach wylądował w szpitalu z ciężkimi objawami hiperkalcemii, której objawy ustały po hospitalizacji.

Kolejną ofiarą witaminy D był czterdziestolatek, przyjęty na oddział jednego z amerykańskich szpitali z powodu nadmiernego pragnienia, poliurii, znużenia mięśni i nudności. Przez okres miesiąca, poprzedzającego pobyt w szpitalu, pacjent przyjmował on codziennie dawkę witaminy D bliską 1 000 000. Podobnie jak pozostali, także i ten chory wrócił do zdrowia, choć osoczowe stężenie aktywnej witaminy D wróciło do normy dopiero po roku.

Konkluzja

Badania kliniczne wskazują, iż codzienne przyjmowanie dawki równej 10 000 jednostek międzynarodowych nie niesie ze sobą ryzyka przedawkowania. Co więcej, dowody naukowe wskazują, że u zdrowych osobników, najniższą dawką, jaka może wywołać hiperwitaminozę jest 40 000 jednostek (i to przyjmowanych codziennie, przez kilka miesięcy). Jedynymi przeciwwskazaniami do suplementacji mogą być schorzenia przebiegające z uwrażliwieniem na witaminę D, takie jak sarkoidoza czy rak owsianokomórkowy płuc. Stosowanie nawet dużych dawek cholekalcyferolu można uznać za bezpieczne (o ile nie nastąpi błąd na linii produkcyjnej preparatu).

źródła:
https://www.vitamindcouncil.org/blog/la ... tamin-d-to...
Dobrzańska A. et al.: Polskie zalecenia dotyczące profilaktyki niedoborów witaminy D, Polski Merkuriusz Lekarski, 2010, 28, 130-133;
Marins T.A. et al.: Vitamin D intoxication: case report, Einstein (São Paulo) 2014, 2(12), 242-244;
Napiórkowska L., Franek E.: Rola oznaczania witaminy D w praktyce klinicznej, Choroby Serca i Naczyń 2009, tom 6, nr 4, 203–210;
Vieth R.: Vitamin D Toxicity, Policy, and Science, Journal of Bone and Mineral Research 2007, 2(22), 64-68;
Mały chłopczyk w dużym ciele w zwariowanym świecie ;)
przegrany
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 52
Rejestracja: 23 listopada 2017, o 15:27

12 grudnia 2017, o 22:53

Witam, podepne sie pod temat.
Ostatnio lekarz zalecil mi zbadanie poziomu wit. D we krwi i wyszedl mi wynik 14,70 ng/ml gdzie normy to:
Badanie poziomu witaminy D: jak interpretować wyniki?
poniżej 20 ng/ml (lub poniżej 50 nmol/l) – ciężki niedobór witaminy D
poniżej 30 ng/ml (lub poniżej 75 nmol/l) – niewystarczające zaopatrzenie
30-50 ng/ml (lub 75-125 nmol/l) – optymalne zaopatrzenie
powyżej 150 ng/ml (lub powyżej 375 nmol/l) – zatrucie witaminą D
czyli wychodzi ze mieszcze sie w ciezkim niedoborze.
Czy myslicie ze moze to miec jakis zwiazek z moimi stanami depresyjnymi ktore w sumie juz 2 raz ujawnily sie w sezonie jesiennym czy nawet tego nie wiazac ze soba? Bo do lekarza pierwszego kontaktu i tak sie wybiore aby troche podniesc poziom tej witaminy w organizmie.
przegrany
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 52
Rejestracja: 23 listopada 2017, o 15:27

12 grudnia 2017, o 23:17

Nie moge juz edytowac poprzedniego posta a znalazlem ciekawy artykul na temat zwiazku m.in nerwicy lekowej a niedoborem witaminy D. Tutaj fragment:
Jeszcze poważniejsze ostrzeżenie stanowią wyniki badań uczonych z Isfahan University of Medical Sciences w Iranie. Zespół, pracujący pod kierunkiem dr Ahmada Esmaillzadeha dokonał analizy 19 dużych projektów badawczych, w których usiłowano poznać przyczyny chorób psychicznych, głównie schizofrenii, ale i także nerwicy lękowej. Ta ostatnia choroba jest wielkim problemem także w Polsce - według niektórych obliczeń badaczy i psychiatrów klinicystów, na różne postacie tej nerwicy może cierpieć nawet 20 proc. Polaków.

Irańscy badacze sprawdzili, jaki poziom witaminy D miały we krwi osoby chore na te choroby oraz zdrowa grupa kontrolna. Jak się okazało, różnica była znaczna - poziom u chorych był niższy o 5,91 ng/ml i zawierał się między 10 a 15 ng/ml. Nieco mniejsza była różnica miedzy osobami zdrowymi, a chorymi na zdiagnozowaną nerwicę lękową - wynosiła ona ponad 4,2 ng/ml. Dodatkowo 65 proc. chorych na schizofrenię miało znaczące deficyty witaminy D.

Zespół dr Ahmada Esmaillzadeha razem z lekarzami klinicystami z Iranu przygotowuje pierwszy eksperymentalny program suplementacji witaminą D chorych na schizofrenię. Badacze mają nadzieję, że dzięki długotrwałemu podawaniu dużych dawek witaminy D i zmniejszeniu jej deficytu uda się przynajmniej złagodzić objawy choroby u pacjentów. Podobny program dotyczący pacjentów z nerwicą lękową już ruszył.

Wykazano już bezpośredni związek między niedostatkami witaminy D i depresją i część lekarzy, jak choćby lekarze szwedzcy, leczy już depresję także podając duże dawki łatwo przyswajalnych form witaminy D i - o ile wiadomo z literatury - zaczyna osiągać pozytywne wyniki. Jest więc możliwe, że taka sama terapia da rezultat w przypadku chorych na nerwice lękowe i schizofrenię. Witamina D ma bowiem związki ze zdrowiem całego organizmu, czego dotąd nie doceniano, stwierdza dr Esmaillzadeh.
Zrodlo: http://www.medonet.pl/zdrowie/zdrowie-d ... 05904.html
Awatar użytkownika
Żorżyk
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 188
Rejestracja: 12 grudnia 2019, o 22:44

1 stycznia 2020, o 14:07

Od jutra próbuję. Z dystansem podchodzę do różnych doniesień, ale sprawdzę na sobie.
Kupię preparat zawierający wit. A i D, zarejestrowany jako lek.
Mam ochotę źle zrobić niektórym farmaceutom, chcą sprzedać to, co mają, najczęściej drogawo, a ne pomóc.

Zobaczę jak będę miała się po tym leku.
ODPOWIEDZ