Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Witam wszystkich serdecznie-:)Z nerwicą ładnych parę lat

Tutaj możesz się przedstawić, napisać coś o sobie.
ohKarol
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: 9 listopada 2018, o 10:22

6 marca 2019, o 14:33

Nipo pisze:
6 marca 2019, o 08:48
ohKarol pisze:
6 marca 2019, o 08:05
Mam tak samo...jeden objaw odchodzi, drugi przychodzi :/ ale sa tez takie które utrzymują się systematycznie.
Wszystkie objawy trzeba wrzucić do wora nerwicowego i traktować je tak samo czyli ignorować i olewać jednocześnie robiąc swoje ;)
A jak wrzucę za dużo, i okaże się , że coś przegapiłam ?:) Hipochondrykowi nie jest tak łatwo wytłumaczyć ;P
Mam nadzieje ze naucze sie to ignorowac, i zaczne życ normalnie... Aktualnie życie mi po prostu mija....
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

6 marca 2019, o 14:52

ohKarol pisze:
6 marca 2019, o 14:33
Nipo pisze:
6 marca 2019, o 08:48
ohKarol pisze:
6 marca 2019, o 08:05
Mam tak samo...jeden objaw odchodzi, drugi przychodzi :/ ale sa tez takie które utrzymują się systematycznie.
Wszystkie objawy trzeba wrzucić do wora nerwicowego i traktować je tak samo czyli ignorować i olewać jednocześnie robiąc swoje ;)
A jak wrzucę za dużo, i okaże się , że coś przegapiłam ?:) Hipochondrykowi nie jest tak łatwo wytłumaczyć ;P
Mam nadzieje ze naucze sie to ignorowac, i zaczne życ normalnie... Aktualnie życie mi po prostu mija....
Tak naprawdę to od Ciebie zależy czy będziesz chciał się nauczyć i na tym się skupisz ;)
Basia83
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 25
Rejestracja: 3 marca 2019, o 21:26

6 marca 2019, o 21:41

ohKarol pisze:
6 marca 2019, o 14:33
Nipo pisze:
6 marca 2019, o 08:48
ohKarol pisze:
6 marca 2019, o 08:05
Mam tak samo...jeden objaw odchodzi, drugi przychodzi :/ ale sa tez takie które utrzymują się systematycznie.
Wszystkie objawy trzeba wrzucić do wora nerwicowego i traktować je tak samo czyli ignorować i olewać jednocześnie robiąc swoje ;)
A jak wrzucę za dużo, i okaże się , że coś przegapiłam ?:) Hipochondrykowi nie jest tak łatwo wytłumaczyć ;P
Mam nadzieje ze naucze sie to ignorowac, i zaczne życ normalnie... Aktualnie życie mi po prostu mija....
ohKarol-;)Oczywiście że hipochondrykowi nie jest łatwo.Nikomu z nas nie jest łatwo.Widzisz, ja w 2014 r wybrałam walkę z nerwicą i myślałam że już nigdy mnie to nie dotknie, bo potrafię to ogarnąć....no ale los zagrał mi na nosie: rozstanie z mężem, rozwód, nowa praca, choroba taty, śmierć w rodzinie....i mimo że sobie RADZIŁAM przyszedł moment kiedy przyszło wielkie bum.I od nowa się z tym motam, i mimo że już przez to przechodziłam też ciężko z tym wszystkim wytrzymać.Dzisiaj miałam trochę lepszy dzień, więc pomyslalam że być może sposobem jest racjonalizowanie tego wszystkiego właśnie w te lepsze dni czy nawet chwile kiedy nic albo prawie nic nie dolega.W trakcie ataku paniki czy lęku ciężko jest myśleć pozytywnie(ciężko jest w ogóle mysleć), więc być może warto spróbować właśnie w tych lepszych chwilach włączać racjonalne myślenie.Dzisiaj to się udało więc próbuje dalej:-)
ohKarol
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: 9 listopada 2018, o 10:22

7 marca 2019, o 07:12

:buu: :( Ja wczoraj też miałam względnie lepszy dzień.
Postanowiłam iśc nawet z dzieckiem na spacer, ale jak syn podczas zapytał dlaczego jestem smutna to uswiadomilam sobie, że nawet on to widzi, że nawet jego nie jestem w stanie oszukać. Ale już dziś jest gorzej, nie mam kompletnie siły. W głowie świdruje, w uszach świszczy . :shock:
ohKarol
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: 9 listopada 2018, o 10:22

7 marca 2019, o 07:15

Nipo pisze:
6 marca 2019, o 14:52
ohKarol pisze:
6 marca 2019, o 14:33
Nipo pisze:
6 marca 2019, o 08:48


Wszystkie objawy trzeba wrzucić do wora nerwicowego i traktować je tak samo czyli ignorować i olewać jednocześnie robiąc swoje ;)
A jak wrzucę za dużo, i okaże się , że coś przegapiłam ?:) Hipochondrykowi nie jest tak łatwo wytłumaczyć ;P
Mam nadzieje ze naucze sie to ignorowac, i zaczne życ normalnie... Aktualnie życie mi po prostu mija....
Tak naprawdę to od Ciebie zależy czy będziesz chciał się nauczyć i na tym się skupisz ;)
CHCĘ, BARDZO CHCĘ!! super> Tylko, że musze poszukać swojego sposobu na to ustrojstwo .
Pozdrawiam
Karolina :D
ohKarol
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: 9 listopada 2018, o 10:22

7 marca 2019, o 07:45

Nipo pisze:
6 marca 2019, o 14:52
ohKarol pisze:
6 marca 2019, o 14:33
Nipo pisze:
6 marca 2019, o 08:48


Wszystkie objawy trzeba wrzucić do wora nerwicowego i traktować je tak samo czyli ignorować i olewać jednocześnie robiąc swoje ;)
A jak wrzucę za dużo, i okaże się , że coś przegapiłam ?:) Hipochondrykowi nie jest tak łatwo wytłumaczyć ;P
Mam nadzieje ze naucze sie to ignorowac, i zaczne życ normalnie... Aktualnie życie mi po prostu mija....
Tak naprawdę to od Ciebie zależy czy będziesz chciał się nauczyć i na tym się skupisz ;)
Poza tym, wydaje mi się, że moja pozycja jest troszkę gorsza.10 lat temu , trafiłam do szpitala , z zagrożeniem życia ,obrzęk mózgu, miałam zapalenie nerwu wzrokowego, podejrzenie guza mózgu, albo SM, albo guz oka....suma summarum okazało się ,że nic z tych rzeczy, zapalenie wewnątrzgałkowe, od jakiejś infekcji. (na szczęście). W konsekwencji delikatnie gorzej widzę na jedno oko miejscowo pofalowana siatkówka )
To co wtedy przeżyłam, to co się stało z moją psychika i ze mna sama jest OKROPNE. To był punkt zapalny mojej nerwicy, lęku.
Teraz każdy objaw ze strony układu nerwowego jest dla mnie jak gwóźdź do trumny.
:((
Awatar użytkownika
Martaq
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 30 lipca 2017, o 20:38

7 marca 2019, o 12:28

W takim wypadku to po pierwsze to było 10 lat temu a po drugie to chyba najważniejsza będzie twoja decyzja że jednak wolę wyjść z nerwicy niż żyć chorobami których nie ma. A jak coś będzie to i tak się po czasie dowiem. Bo widzisz jak Ci coś było to wylądowałaś w szpitalu :)
Basia83
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 25
Rejestracja: 3 marca 2019, o 21:26

11 marca 2019, o 12:44

Witam, parę dni przerwy miałam w byciu tutaj bo jakas taka zabiegana:-))))ohKarol wydaje mi się że my nerwicowcy nie powinniśmy mówić że ktoś ma lepiej lub gorzej.Kazdg z nas jedzie na tym samym wózku(nie ujmując oczywiście nic prowadze sytuacji w której się znalazłaś te 10 lat temu).Dla każdego z nas jest to ogromne cierpienie i każdy z nas(przynajmniej tak mi się wydaje)przez to dziadostwo nie móze żyć pełnią życia, nie czerpie radości itd.Jest też u Ciebie moim zdaniem bardzo istotny grunt żeby z tej nerwicy wyjść...wiesz na jakim tle się jej nabawiłas ibwiesz nad czym pracować Może terapia by Ci pomogła A wiadomo że oprócz tego jeszcze mnóstwo swojej własnej pracy.Martaq dobrze napisała, jak Ci coś faktycznie było to wylądowałas w szpitalu, więc głowa do góry i praca, praca, praca:-))))))Prędzej czy później musza przyjść efekty.Trzymam za Ciebie(i za wszystkich z resztą tutaj kciuki)Trzeba iść do przodu mimo wszystko🤔😉😉😉😉
ODPOWIEDZ