Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Witam wszystkich i proszę o odpowiedź

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
Lara
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 67
Rejestracja: 26 marca 2019, o 11:04

14 listopada 2019, o 00:41

Hej nazywam się Justyna i mam 27 lat. Dwukrotnie już w swoim życiu miałam epizody nerwicowe, które trwały po mniej więcej 2 lata i za każdym razem ratowałam się lekami. Pomagały ale dopóki brałam i później po krótkim czasie znowu coś się pojawiało. Za pierwszym razem przerabiałam nowotwór i sm a za drugim mieszankę natrętnych myśli i obaw, że jestem zboczona. :roll: Jak miałam 17 lat to miałam też krótki okres myśli, że stanie coś się moim rodzicom a ja zostanę sama na świecie jednak przeszło to samoistnie. Teraz od 8 miesięcy na dobre chyba zagościła u mnie depersonalizacja. Czuję się trochę jak robot i działam bardzo mechanicznie. Straciłam poczucie jakichkolwiek emocji i mam poczucie, że kontroluje wszystko co mówię. Jak nigdy mi schizofrenia nie przychodziła do głowy to jakiś czas temu przeczytałam coś chyba głupiego co nakręciło mnie na tą chorobę. Chodzę na terapię od początku tego epizodu poznawczo-behawioralną ale nie wiem czy to aż tak dotyczy depersonalizacji. Dużo pracujemy nad myślami ale u mnie to są głównie 2 tematy myślowe. Mam do was prośbę o udzielenie mi odpowiedzi na pytania
Czy możliwe jest to aby dostać schizofrenii w wieku 27 lat od depersonalizacji?
Nie czuję zupełnie emocji i czy jest szansa, że one mi kiedyś wrócą? Bardzo mnie ten objaw przeraża.
Czy depersonalizacja może się pogłębić tak że stracę świadomość?
Ten stan czuje ciągle, jak go w takim razie zaakceptować?
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

14 listopada 2019, o 01:07

Justyna, a więc tak:
1. Twoja krótka historia, którą przedstawiłaś pokazuje 3 epizody nerwicy, które zapewne zawierały w sobie duuuzo analizy. Analizy tego czy się komuś coś stanie, swojego zdrowia, stanu umysłu, a wszystko to pod wpływem jakże fajnych myśli lękowych lub innych objawów oraz obaw.
Ten obecny epizod tak samo zawiera ponownie analizę, która bardzo mocno charakteryzuje zaburzenia lękowe. To wszystko razem wzięte pokazuje wyraźnie do czego jak już masz skłonności. Czyli do...tamtataram zaburzeń emocjonalnych. Nie psychozy. To jest znacząca różnica, bo to co opisujesz jest to tendencja do TRZYMANIA KONTROLI, analizowania myśli i objawów pod kątem zdrowia i tego czy wszystko jest z nim w porządku. Jest to przeciwieństwo psychozy.
Schizofrenii nie masz i nic tu z niczego się nie zrodzi.
2. Tak oczywiście jest to realnie możliwe, że emocje wrócą. Ty ich nie straciłaś, jedynie zostały przysłonięte, lecz nie wyparowały. Wrócą i znowu będziesz je odczuwała.
3. Nie, depersonalizacja i derealizacja są to mechanizmy, które mają na celu paradoksalnie wesprzeć świadomość. A więc dać jej ulgę poprzez "emocjonalne odcięcie" od np. poczucia siebie czy też otoczenia.
Jednak sama w sobie świadomość zawsze jest i będzie zachowana.
4. Przede wszystkim dobrze aby na co dzień samo słowo "przyzwalam na to co teraz mam" jakiś czas funkcjonowało w obiegu własnego myślenia. Krokami ku akceptacji będzie też działanie pomimo tego stanu, czyli angażowanie się w różne czynności, ale nie tylko po to aby odwrócić uwagę i nie czuć objawów, leczy aby uświadamiać sobie, że poza sferą emocjonalną i myślową nic się nie zmieniło.
Generalnie zanim się tu coś więcej wypowiem w tym punkcie, to polecam Ci o akceptacji:
segment-istota-akceptacji-t5203.html
akceptacja-zaburzenia-oraz-wiara-tylko-t3619.html
post111876.html#p111876
A o dd dział:
derealizacja-depersonalizacja-artyku.html (nie skupiaj się jedynie na tych co opisujących objawy) ;p
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Lara
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 67
Rejestracja: 26 marca 2019, o 11:04

14 listopada 2019, o 13:26

Dziękuję bardzo! Znam już forum ale chyba nie wszystko czytałam. Ulżyło mi trochę :)
Lara
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 67
Rejestracja: 26 marca 2019, o 11:04

16 listopada 2019, o 14:25

Victor pisze:
14 listopada 2019, o 01:07
Justyna, a więc tak:
1. Twoja krótka historia, którą przedstawiłaś pokazuje 3 epizody nerwicy, które zapewne zawierały w sobie duuuzo analizy. Analizy tego czy się komuś coś stanie, swojego zdrowia, stanu umysłu, a wszystko to pod wpływem jakże fajnych myśli lękowych lub innych objawów oraz obaw.
Ten obecny epizod tak samo zawiera ponownie analizę, która bardzo mocno charakteryzuje zaburzenia lękowe. To wszystko razem wzięte pokazuje wyraźnie do czego jak już masz skłonności. Czyli do...tamtataram zaburzeń emocjonalnych. Nie psychozy. To jest znacząca różnica, bo to co opisujesz jest to tendencja do TRZYMANIA KONTROLI, analizowania myśli i objawów pod kątem zdrowia i tego czy wszystko jest z nim w porządku. Jest to przeciwieństwo psychozy.
Schizofrenii nie masz i nic tu z niczego się nie zrodzi.
2. Tak oczywiście jest to realnie możliwe, że emocje wrócą. Ty ich nie straciłaś, jedynie zostały przysłonięte, lecz nie wyparowały. Wrócą i znowu będziesz je odczuwała.
3. Nie, depersonalizacja i derealizacja są to mechanizmy, które mają na celu paradoksalnie wesprzeć świadomość. A więc dać jej ulgę poprzez "emocjonalne odcięcie" od np. poczucia siebie czy też otoczenia.
Jednak sama w sobie świadomość zawsze jest i będzie zachowana.
4. Przede wszystkim dobrze aby na co dzień samo słowo "przyzwalam na to co teraz mam" jakiś czas funkcjonowało w obiegu własnego myślenia. Krokami ku akceptacji będzie też działanie pomimo tego stanu, czyli angażowanie się w różne czynności, ale nie tylko po to aby odwrócić uwagę i nie czuć objawów, leczy aby uświadamiać sobie, że poza sferą emocjonalną i myślową nic się nie zmieniło.
Generalnie zanim się tu coś więcej wypowiem w tym punkcie, to polecam Ci o akceptacji:
segment-istota-akceptacji-t5203.html
akceptacja-zaburzenia-oraz-wiara-tylko-t3619.html
post111876.html#p111876
A o dd dział:
derealizacja-depersonalizacja-artyku.html (nie skupiaj się jedynie na tych co opisujących objawy) ;p
O jeszcze jedną rzecz chciałabym tylko dopytać, czy początki schizofrenii wyglądają jak nerwica? :roll:
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

16 listopada 2019, o 23:42

W sensie, że początek schizofrenii miałby przebiegać tak jak to opisałaś i swoje zmagania - myśli lękowe dotyczące swojego zdrowia fizycznego lub psychicznego, lęki z tym związane, masa wątpliwości czy nie jesteśmy chorzy i czy to nie jest coś innego? Do tego wszędobylska analiza tych tematów, czytanie w necie o chorobach i upewnianie się, że wszystko z Nami okey? I czy na pewno nie mamy czegoś innego?
Zdecydowanie nie. :)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Lara
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 67
Rejestracja: 26 marca 2019, o 11:04

18 stycznia 2020, o 10:32

To znowu ja :) po słuchaniu divovicka i czytaniu wpisów dostałam dużego kopa do akceptacji i szło to całkiem dobrze. Od tygodnia jednak ponad przychodzą mi ciągle do głowy myśli czemu żyje i po co. Jak to możliwe że żyje i jaki jest sens życia. I chciałam spytać co mogę z tym robić bo ciągle o tym myślę i to nawet jak coś robię
mickey27
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 109
Rejestracja: 21 kwietnia 2015, o 21:59

18 stycznia 2020, o 10:38

przerabialem i przy nerwicy ale przy depersonalizacji najbardziej. Musisz zrozumieć że te myśli są częścią zaburzonego mechanizmu bo trzeba je akceptować ale nie wyjaśniać za cholere. mnie pomogło najbardziej to ze mówiłem sobie ze o sensie będę rozmyślal jak stan mi się poprawi ogólnie a teraz nie ma po co i też z tym analizy sobie stopowalem jak były bardzo nasilone ale też akceptowalem że nadal sa. I samo zaczęło mijac razem z depersonalizacja
Lara
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 67
Rejestracja: 26 marca 2019, o 11:04

18 stycznia 2020, o 12:13

mickey27 pisze:
18 stycznia 2020, o 10:38
przerabialem i przy nerwicy ale przy depersonalizacji najbardziej. Musisz zrozumieć że te myśli są częścią zaburzonego mechanizmu bo trzeba je akceptować ale nie wyjaśniać za cholere. mnie pomogło najbardziej to ze mówiłem sobie ze o sensie będę rozmyślal jak stan mi się poprawi ogólnie a teraz nie ma po co i też z tym analizy sobie stopowalem jak były bardzo nasilone ale też akceptowalem że nadal sa. I samo zaczęło mijac razem z depersonalizacja
Dzięki za odpowiedź! Akceptację wdrażam już powoli a przynajmniej tak mi się wydaje ale co na pewno więcej mam sama już w sobie takich akceptacyjnych odruchów. Te myśli trochę mnie przygniotly bo za bardzo poplynelam w to ale dobra dalej trzeba robić to co trzeba. Mickey a Ty juz masz po depersonalizacji i nerwicy?
mickey27
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 109
Rejestracja: 21 kwietnia 2015, o 21:59

18 stycznia 2020, o 12:55

widac że nastawienie masz więc będzie dobrze :) tak mnie depersonalizacja przeszła akceptacja i tym że czasem się ns te uczucia wystawialem nawet. Plus dialogi na myśli i w końcu też zaczęły pojawiać się i same znikać. Tylko jeszcze całościowo nerwica się szarpie bo ja w 2017 miałem pierszy atak takiej silniejszej nerwicy ale już wcześniej pojawiały się objawy somatyczne i takie różne myslowe bzdury. No ale tu nerwica jeszcze mnie próbuje męczyć choć nie myslami, tylko ogólnym uczuciem ze coś się stanie i dziwnymi emocjami ale tez zmienia się postawa do tego powoli wiec w całośći zmiany też i tu sa i zaczely się jak przestalem czekac kiedy i to minie. Dd minelo calkiem dlatego akceptuj i nie unikaj zlego samopoczucia na sile
Lara
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 67
Rejestracja: 26 marca 2019, o 11:04

18 stycznia 2020, o 13:20

To super gratuluję tej części sukcesu :) dobrze się tak spotkać i wymienić doświadczeniem. :) Właśnie niedawno odkryłam w sobie sprawdzanie czy jeszcze to jest czy już jest lepiej i że to mnie też nakręca a może nawet bardziej obecnie niż same obawy
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

18 stycznia 2020, o 13:29

Laura ale Ty chyba też od niedawna dopiero zaczęłaś drogę odburzania więc na spokojnie :) zawsze się gdzieś tam sprawdza to czy jest lepiej czy gorzej ale jak robi się natrętne to potraktować jak natreta :)
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
Lara
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 67
Rejestracja: 26 marca 2019, o 11:04

18 stycznia 2020, o 22:53

ddd pisze:
18 stycznia 2020, o 13:29
Laura ale Ty chyba też od niedawna dopiero zaczęłaś drogę odburzania więc na spokojnie :) zawsze się gdzieś tam sprawdza to czy jest lepiej czy gorzej ale jak robi się natrętne to potraktować jak natreta :)
Tak to prawda od niedawna tak bardziej prawdziwie bo wcześniej to się tak trochę ślizgałam po tym temacie. :P
ODPOWIEDZ