Cześć wszystkim
Perturbacje życiowe zaprowadziły mnie tutaj, chciałbym poradzić się was w kwesti: co ze sobą zrobić?
Życiowo mi nic nie brakowało, miałem dziewczyne, świetną rodzine, prace, zarobki super. W szkole nigdy nie miałem problemów, skończyłem studia, jestem inżynierem, pracuje w branży "badania i rozwój".
Od początku mojego związku z kobietą miałem problem z kłamstwem, kłamałem w sprawach błachych lub mniej błachych. Potrafilem kłamać prosto w oczy, mimo ze wiedzialem ze robie coś czym ranie tą drugą osobe. I tak przez 7 lat ciągnie się ten wątek kłamstwa. Do tego dochodzi brak umiejętności wyrażania emocji (duszenie w sobie, nie mówienie otwarcie o swoich potrzebach, mówienie "tak" gdy myśli się "nie" itp.) I niedawno pojawiła się agresja słowna, toksyczność. Może nie wyzywanie, ale takie powolne niszczenie, obwinianie innych nie siebie. Nie mam lęków ani nic w tym stylu. Po prostu chyba boje się mówić co myśle, boje się kary, odrzucenia. Chyba chce, zeby inny postrzegali mnie jak najlepiej mimo że taki nie jestem i popełniam błędy.
Jak sobie z tym poradzić? od czego zacząć? Postanowiłem się wybrać na terapie ale czy mogę sam coś zrobić? Teraz jestem sam, kobieta ode mnie odeszła, prawdziwego przyjaciela też nie mam. Nigdy w zyciu z nikim chyba ni erozmawiałem o swoich emocjach.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Cześć
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Hey,
a jaki cel miały te kłamstwa Twoim zdaniem?
W wypadku braku umiejętności mówienia o swoich emocjach ze strachu o coś, najlepiej jest zacząć o tych emocjach mówić...;p Oczywiście odczujesz wtedy strach, ale można się nauczyć go przeczekiwać i nie pozwalać aby hamował on nas przed mówieniem o tym co czujemy. Oczywiście to tak w skrócie napisane, ale jest to jedna z moich ulubionych dróg, bo zmienia coś trwale jak się postaramy.
Pytanie tylko skąd to odrzucenie, kara, skąd te poczucia? Jakieś pomysły?
Na początku poza terapią możesz edukować się trochę o emocjach. Jest taka książka "Czując. Rozmowy o emocjach." Tyłka ona nie urywa, ale dopasowana do Twojej tematyki i możesz na start łyknąć.
a jaki cel miały te kłamstwa Twoim zdaniem?
W wypadku braku umiejętności mówienia o swoich emocjach ze strachu o coś, najlepiej jest zacząć o tych emocjach mówić...;p Oczywiście odczujesz wtedy strach, ale można się nauczyć go przeczekiwać i nie pozwalać aby hamował on nas przed mówieniem o tym co czujemy. Oczywiście to tak w skrócie napisane, ale jest to jedna z moich ulubionych dróg, bo zmienia coś trwale jak się postaramy.
Pytanie tylko skąd to odrzucenie, kara, skąd te poczucia? Jakieś pomysły?
Na początku poza terapią możesz edukować się trochę o emocjach. Jest taka książka "Czując. Rozmowy o emocjach." Tyłka ona nie urywa, ale dopasowana do Twojej tematyki i możesz na start łyknąć.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2
- Rejestracja: 26 kwietnia 2020, o 00:02
Takie pierwsze kłamstwo w związku które pamiętam to chodziło o nasz "pierwszy raz". Wiadomo, z tym bywa różnie a mi akurat można powiedzieć, że "nie poszło". Ja byłem pewien, że ona już to kiedyś robiła i a bałem się wyznać, że jestem jeszcze prawiczkiem (20 lat) więc skłamałem ze juz raz to zrobiłem - bałem się wyśmiania, odrzucenia itp. Kłamstwa ze strachu przed konsekwencjami, albo zeby nie naruszyć swojego wizerunku? ciężko powiedzieć. Wyznałem prawde oczywiście, jakoś po pół roku ale ten problem ucieczki w kłamstwo przed konsekwencjami dalej trwał. Np. wiedziałem ze ona nie toleruje porno a ja zamiast o tym porozmawiać, to skłamałem ze tego nie oglądam i oczywiście wyszło na jaw i był problem. Zamiast otwarcie porozmawiać z nią na ten temat i powiedzieć o dlaczego tak ma albo dlaczego ja to robie to wolałem udać ze jestem z tym ok. To tak w skrócie.
Dzięki za książke
Dzięki za książke