Witam wszystkich,
Właśnie połączyłam do forum poszukując informacji z pierwszej ręki na temat zaburzeń konwersyjnych.
Objawy które miałam to opadanie powiem, niewyraźnie i podwójne widzenie, teraz są to skurcze mięśni twarzy. Aktyalnie ataki trwają ponad 4 h.
Lecze się u psychiatry od roku, leki jakie dostałam (wenlafaksyna, escitalopram) nie pomagają. Teraz będę brać fluo. Na terapię też chodzę, co wizyta to kolejne prawdopodobne przyczyny :/
Szukam informacji czy są leki które dają radę łagodzić objawy? Czy stan będzie się pogarszal..
Są na tym forum osoby co wiedza coś więcej o tego typu histerii/nerwicy?
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Witam, nowicjuszka :)
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Co to za przyczyny, mogłabyś podać jakieś przykłady?
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
- Alja
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 24
- Rejestracja: 15 sierpnia 2020, o 21:05
Tłumienie emocji w sobie, nadmierna troska o bliskich, dbanie bardziej o innych a zaniedbywanie siebie.
Jeszcze wskazywała na koniec przyjaźni, niepasujacego chłopaka, jako obciążenie dla mnie oraz stres powodowany nadużywaniem alkoholu w domu. Ciekawe co jeszcze wymyśli ;p
Nie sądzę jednak by te przyczyny aż tak siadły na psychikę. Najgorsze wcale nie są ataki, ale duża zmiana charakteru i polubienia izolacji ;(
Jeszcze wskazywała na koniec przyjaźni, niepasujacego chłopaka, jako obciążenie dla mnie oraz stres powodowany nadużywaniem alkoholu w domu. Ciekawe co jeszcze wymyśli ;p
Nie sądzę jednak by te przyczyny aż tak siadły na psychikę. Najgorsze wcale nie są ataki, ale duża zmiana charakteru i polubienia izolacji ;(