Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Witajcie

Tutaj możesz się przedstawić, napisać coś o sobie.
ODPOWIEDZ
maligna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 15 maja 2018, o 00:18

16 maja 2018, o 23:37

Hej, jestem tu po raz pierwszy. W zasadzie nie do końca się z tego cieszę, bo to oznacza, że jest już naprawdę źle. Takie rozwiązania to dla mnie naprawdę ostateczność ze względu na strach, wstyd i milion innych nieprzyjemnych odczuć. Ale skoro już tu jestem to pokrótce tylko napiszę, że oczywiście jestem nerwicowcem. Ostatnio w totalnym już chyba dołku. Powoli przestaję widzieć w czymkolwiek sens. Cierpię na to od lat o czym długo nie wiedziałam (jestem już po 30), strzeliło mnie najmocniej ok 10 lat temu i od tego czasu to pasmo nieszczęść. Nieszczęśliwa miłość, potem totalna derealka przez pół roku, myślałam, że odjadę. Utrata pamięci, wieczny lęk, bezsenność, bóle głowy...Jakoś wyszłam i daje radę bez leków -z tego jednego jestem dumna. Ale mimo, że derealka minęła, potem często wracała, mam wrażenie, że już nic nie jest takie jak przed, że chyba ona nawet ciągle jest, a ja po prostu nauczyłam się z nią żyć. Jak się unormowałam to na siłę szukałam zastępstwa, które wypełniłoby pustkę w sercu. Neurotyczna potrzeba miłości...chyba tak to idzie. No i trafił się ktoś totalnie nie dla mnie i tkwię w nieszczęściu, nie umiejąc odejść ze strachu przed byciem samym. Przyjaciół nie mam, nie umiem zawiązywać znajomości. Mam fobie, że jestem wiecznie oceniania, że przecież nie da się mnie lubić, bo to, bo tamto. Nikt o mnie nie pyta, nikt o mnie nie pamięta. Wystarczy, że cokolwiek w kimś mi się na milimetr nie spodoba i ucinam wszystko, palę mosty, nie umiem nic utrzymać, bo wszystko mnie zbyt stresuje. Każda rozmowa z drugą osobą to taki stres, że zalewa mnie pot. No i cóż...Ani ja całkiem głupia, ani ja całkiem brzydka, ale całkiem nieszczęśliwa i rozgoryczona, że całym moim życiem kieruje coś czego nie widać. Gówniana nerwica każe non stop podejmować wybory, których nie chce, byleby bez zbędnego ryzyka. Nie znoszę siebie, mogłabym już w sumie nie istnieć, ale mam dzieci i tylko to trzyma mnie przy życiu. Przepraszam, że rozwlekły opis. Musiałam z siebie zrzucić choć cokolwiek, choć tą kroplę w morzu mojego nieszczęścia...
Awatar użytkownika
Formenos
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 239
Rejestracja: 14 maja 2018, o 08:37

17 maja 2018, o 10:19

Witaj Maligna!

To, że tu trafiłaś, to żaden powód do wstydu, tak samo jak Twoje zaburzenie. To, że szczęśliwie znalazłaś forum, na którym poznasz mnóstwo ludzi, którzy są w trakcie odburzania lub dawno się odburzyli i pokażą Ci właściwy kierunek do stabilizacji, to w mojej opinii mega krok na przód! Ja tak to widzę, a sam jestem w procesie odburzania. To, co wyżej opisujesz jest typową iluzją wytworzoną przez lęk i nerwicę.
Artukuły, materiały i historie ludzi, które znajdziesz tutaj wesprą Cię - to doskonałe narzędzia w układaniu swojego procesu zdrowienia, zatem korzystaj ;-)

Powodzenia!
"A Ci, którzy tańczyli zostali uznani za szalonych przez Tych, którzy nie słyszeli muzyki"
georgia21
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 39
Rejestracja: 7 marca 2018, o 22:58

19 maja 2018, o 17:59

Witaj
Czytam Twoją historię i w połowie mogę się pod nią podpisać... Też ucięłam masę znajomości i przyjaźni. Zawsze miałam jakieś ale , jakąś wymówkę, jak tylko czuję, że jestem oceniana - wycofuję się. Mówię sobie, że nie potrzebuję mieć znajomych, przyjaciół. Oczywiście to nieprawda, bo to właśnie inni Cię popychają do przodu. Tylko trzeba się otaczać takimi ludźmi od których możesz czerpać siłę. Ja dopiero niedawno zaczęłam "wychodzić" do ludzi. I powiem Ci, że to było ciężkie przeżycie. A to dlatego, że zobaczyłam jak wiele jest wokół cyników, egoistów i właśnie takich oceniaczy innych. I to boli. Ale czasem trafi się taki diamencik, taki aniołek, który naprawdę patrzy tylko na to co w środku, który nie goni za tym aby mieć tylko aby być. I takich ludzi się trzymaj. Wiesz po czym ich poznać ? Po tym, że są szczęśliwi. Kiedy człowiek jest szczęśliwy przekazuje to szczęście innym. I tego Ci życzę, abyś spotkała kogoś takiego na swojej drodze :)
Awatar użytkownika
Marcin12345
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 105
Rejestracja: 20 sierpnia 2017, o 22:14

19 maja 2018, o 19:15

Cześć! Witaj na forum :)
:!!!:
ODPOWIEDZ