Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Witajcie

Tutaj możesz się przedstawić, napisać coś o sobie.
ODPOWIEDZ
NeuroN
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: 22 kwietnia 2018, o 11:14

24 kwietnia 2018, o 01:32

Witajcie na początku zaznaczę, że jestem w kryzysie i możecie wziąć to co napisze na pół, jutro pewnie mi trochę przejdzie :P
Fourm przeglądam już od jakiegoś czasu i często mnie uspokaja myśl, że nie jestem z tym sam oraz posty osób które już z tego wyszly ;col
Zaburzenia nerwicowe mam od hmm przedszkola? (skumałem to gdy zacząłem sporo czytać o nerwicy itd.) Teraz mam 23 lata.
z początku to były natręctwa (sprawdzanie 30x czy zamknąłem drzwi, liczenie palców i inne jazdy)
w Gimnazjum moja pierwsza dziewczyna mi napisała żebym się tak nie stresował jak ją obejmuje bo cała ręka mi się trzęsie.
Właśnie wtedy zauważyłem u siebie drżenie rąk aczkolwiek się tym nie przejąłem zbytnio, uprawiałem sport , chodziłem na imprezy, byłem duszą towarzystwa.
Wiedziałem, że coś jest nie tak, że inni się tak nie trzęsą ale ŻYŁEM (chciałbym tak teraz umieć :D)
w miarę upływu lat choroba postępowała pojawiały się większe lęki, trząsłem się coraz bardziej aczkolwiek dawałem sobie z tym radę.
Pamiętam dokładnie ten dzień, wracałem z treningu, wsiadłem do autobusu i nie mogłem skasować biletu tak mną szarpało i w tym momencie dosłownie pękła mi psycha.
Od tamtej pory nic już nie było takie same, na początku oczywiście badania, rezonanse głowy, neurolodzy i wszystko okej "To na tle psychicznym"
Teraz stałem się wrakiem od 3 lat sobie "wegetuję" oczywiście są okresy lepsze, gorsze aczkolwiek zawsze wracam do tego stanu.
Wegetuję napisałem w cudzysłowiu bo to nie tak, że z tym nie walcze i postawiłem na sobie krzyżyk (aczkolwiek teraz mam takie myśli)
Wybaczccie, że tak chaotycznie ale jak zaznaczyłem na początku nie czuje się najlepiej, czeka mnie kolejna bezsenna noc.
Napisałem to w wielkim skrócie, nie chcę tu całego życia opowiadać.
Tak na koniec jeśli wylecze się z nerwicy to mój układ nerwowy też się odbuduję, przestanie szarpać mi mięśniami i "delira 24/7" też minie?
Pozdrawiam i zdrówka życzę :lov:
nocenadnie
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 221
Rejestracja: 27 lutego 2018, o 11:50

24 kwietnia 2018, o 07:32

Jak się przyłożysz ładnie i ogarniesz zaburzenie, to ręcę na pewno przestaną drgać i mentalnie się całkiem fajnie rozwiniesz, ciekawe uczucie :D, powodzonka przybyszu :D
Zaburzenie to tylko twoja projekcja. Nie wierzysz? Przekonaj się sam!
Markowski
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 89
Rejestracja: 19 listopada 2017, o 20:24

24 kwietnia 2018, o 10:31

Witaj mam podobnie do Ciebie nawet jestem w tym samym wieku ;) dla mnie najgorsze sa bezcenne noce znaczy ciężko mam zasnąć ale poczatki pamiętam gorzej było teraz lęki opanowane dd znikło zostały natrętne myśl bol glowy i problem ze snem to najgorsze. Ale na wszystko trzeba czasu ;)
Awatar użytkownika
Marcin12345
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 105
Rejestracja: 20 sierpnia 2017, o 22:14

24 kwietnia 2018, o 16:16

Witaj na forum i powodzenia :)
:!!!:
ODPOWIEDZ