Chciałbym wam opowiedzieć moją historię od pewnego czasu w zasadzie od paru miesięcy zacząłem bać się swoich myśli wmawiałem sobie że coś mi się dzieje że np są to objawy schizofreni lub jakiejś innej choroby. Po prostu się podłączałem od świata i zaczynałem analizować swoje zdrowie wszystko co mnie otacza i najgorsze jest to że te myśli budziły we mnie lek... Może mi ktoś powiedzieć co to może być mam dopiero 17 lat i ciężko by mi było pójść do psychologa ponieważ nie za bardzo mam za co :/ a nie chciał bym mówić mojej mamie co się ze mną dzieje

Wnuczek5523 pisze: ↑

17 listopada 2019, o 08:55

Chciałbym wam opowiedzieć moją historię od pewnego czasu w zasadzie od paru miesięcy zacząłem bać się swoich myśli wmawiałem sobie że coś mi się dzieje że np są to objawy schizofreni lub jakiejś innej choroby. Po prostu się podłączałem od świata i zaczynałem analizować swoje zdrowie wszystko co mnie otacza i najgorsze jest to że te myśli budziły we mnie lek... Może mi ktoś powiedzieć co to może być mam dopiero 17 lat i ciężko by mi było pójść do psychologa ponieważ nie za bardzo mam za co :/ a nie chciał bym mówić mojej mamie co się ze mną dzieje

Nic Ci nie jest właściwie to wygląda jak zwykłe OCD, najważniejsze to zacznij budować świadomość że myśl to tylko myśl, ona ma 0 mocy sprawczej, i myśl może przyjść jakakolwiek, nie masz na to wpływu, przypomnij sobie sytuacje jak przed tym wszystkim pojawiały Ci się różne myśli, to czy skupiałeś na nich uwagę i analizowałeś każdą z osobna? NIE!

Jak nie masz siana na psychologa, to czytaj materiały z forum, zarówno o samej nerwicy jak i nerwicy natręctw (OCD), masz multum filmików na youtube oraz dział odnośnie nerwicy natręctw (lub Zaburzenia obsesyjno kompulsywne), tam masz skarbnice wiedzy.

Jeżeli chodzi o Mamę, to wiesz Twoja decyzja, ale może świadomość że ktoś o tym wie i Cię wspiera, da Ci dużo motywacji i mocy na zmianę siebie i schematów myślowych, możesz pokazać Mamie jakieś artykuły, czy informacje z forum odnośnie tego co Ci dolega, powinna zrozumieć, ale nie oczekuj też od Niej że zrozumie Cię w 100%, bo ktoś kto nie miał OCD, nigdy nie zrozumie kogoś kogo to "dopadło", inna ważna sprawa, to że jesteś drowy psychicznie, to żadna choroba psychiczna, jak to podkreslał Victor i Divin, to choroba, ale emocji, i możesz się z tego "wyleczyć"