Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Witajcie :) Nerwica lękowa a egzamin na prawo jazdy

Tutaj możesz się przedstawić, napisać coś o sobie.
ODPOWIEDZ
Agata160899
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 20 listopada 2019, o 10:51

1 grudnia 2019, o 13:50

Mam 20 lat i od 3 lat walczę z nerwicą lękową.. Zaczęło się to od zawrotów głowy w autobusie które zakończyły się szybkim biciem serca a w efekcie atakiem paniki.2 lata temu postanowiłam pójść do psychiatry,ponieważ przestałam wychodzić z domu (do tego musiał ktoś ciągle w nim ze mną być bo bałam się zostać sama). Brałam cital kilka miesięcy ale po odstawieniu wszystko wróciło..więc dostałam faxolet,ale po 2 tyg przestałam go brać bo efekty uboczne były okropne i postanowiłam całkowcie zerwać z farmakoterapią. Przez ostatni rok było super,starałam sie myśleć ze nerwica nic mi nie zrobi i wychodziłam na przeciw lękom. Jednak miesiąc temu zachorowałam i zemdlałam,po tym wydarzeniu nerwica wróciła w najgorszym momencie. 6 tego grudnia mam egzamin na prawo jazdy i strasznie boję sie na niego isc, podczas egzaminu strasznie szybko wali mi serce,do tego naczytałam sie jak kursantka zmarła przed egzaminem bo jej serce nie wytrzymało ze stresu.Jakieś rady? Egzamin za 5 dni a ja już od wczoraj mam biegunke i lęk wolnopłynący... pomóżcie
Alex Rose
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 26 listopada 2019, o 12:37

2 grudnia 2019, o 00:13

Witaj,
Przeczytałam twój post i jakoś poczułam potrzebę by na niego jakkolwiek zareagować. Tym bardziej, że zorientowałam sie, iż to Twój pierwszy wpis na forum i przypuszczam, że jakby tak przypadkiem został on przeoczony przez resztę użytkowników to byłoby Ci przykro. I może zniechecilabys się do tego forum i nie dotarła do cennej wiedzy która jest tu zawarta. Ja też jestem tutaj świeżynka i na razie nie potrafię niestety pomoc nawet samej sobie i nie czuję kompetentna do dawania rad innym. Aczkolwiek wiedz że trzymam za Ciebie mocno kciuki i za ten egzamin. :friend:
Nowa na forum i niestety nieco zagubiona. Jeśli miałby ktoś jeszcze ochotę wesprzeć mnie na starcie i udzielic jakieś cennej rady zapraszam serdecznie do mojego wątku - >nowa-forum-niestety-nieco-zagubiona-mia ... 14934.html
Awatar użytkownika
dankan
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 935
Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11

2 grudnia 2019, o 00:18

Agata160899 pisze:
1 grudnia 2019, o 13:50
Mam 20 lat i od 3 lat walczę z nerwicą lękową.. Zaczęło się to od zawrotów głowy w autobusie które zakończyły się szybkim biciem serca a w efekcie atakiem paniki.2 lata temu postanowiłam pójść do psychiatry,ponieważ przestałam wychodzić z domu (do tego musiał ktoś ciągle w nim ze mną być bo bałam się zostać sama). Brałam cital kilka miesięcy ale po odstawieniu wszystko wróciło..więc dostałam faxolet,ale po 2 tyg przestałam go brać bo efekty uboczne były okropne i postanowiłam całkowcie zerwać z farmakoterapią. Przez ostatni rok było super,starałam sie myśleć ze nerwica nic mi nie zrobi i wychodziłam na przeciw lękom. Jednak miesiąc temu zachorowałam i zemdlałam,po tym wydarzeniu nerwica wróciła w najgorszym momencie. 6 tego grudnia mam egzamin na prawo jazdy i strasznie boję sie na niego isc, podczas egzaminu strasznie szybko wali mi serce,do tego naczytałam sie jak kursantka zmarła przed egzaminem bo jej serce nie wytrzymało ze stresu.Jakieś rady? Egzamin za 5 dni a ja już od wczoraj mam biegunke i lęk wolnopłynący... pomóżcie
Sprawa jest taka ze po omdleniu zaczelas sie bac ze tak sie stanie ponownie. A przeciez zachorowalas wtedy i dlatego zemdlalas. Nie lacz wiec tego z nerwica i strachem jaki wtedy jest obecny. Tu nie ma co nawet kombinowac, trzeba dalej przelamywac sie i mimo ze serce walic ci bedzie idz na egzamin. Skoro juz pracowalas nad nerwica cwzesniej, to sama dobrze wiesz ze nie ma lepszej rady :) Serce walilo i walic bedzie a mysli o zawale i innych rzeczach to jest to nerwicowe pieprzenie a nie prawda
Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014

spis-tresci-autorami-t4728.html
Agata160899
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 20 listopada 2019, o 10:51

2 grudnia 2019, o 06:01

Dziękuję za odpowiedzi :)
Awatar użytkownika
Juliaaa78569
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 569
Rejestracja: 27 kwietnia 2018, o 16:25

2 grudnia 2019, o 07:15

Hej!
Trafiłaś w najlepsze miejsce w internecie jeśli chodzi o nerwice lekowa! 💖
Rozejrzyj się po forum.
Przede wszystkim zacznij od nagrań Divovica na yt : odburzanie według Divovica, sezon 1 (teoria) i sezon drugi (praktyka)
I zajrzyj również do działu "sukces, wyzdrowialem..."

Masz bardzo fajną postawę - wychodzenie na przeciw lękom. Idź na ten egzamin na prawo jazdy. Najwyżej się nie uda. Nie musi się udać zdać. Po prostu tam idź i już. A objawy akceptuj i ignoruj.
Powodzenia :)
życie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 596
Rejestracja: 18 października 2017, o 09:26

2 grudnia 2019, o 08:45

Witaj. Poczytaj ten wpis, a może trochę ci pomoże. hej-jestem-nowa-wyzdrowia-nerwicy-t13466.html
Wczoraj byłem bystry
i chciałem zmieniać świat.
Dziś jestem mądry,
więc zmieniam siebie.
Rumi
Awatar użytkownika
Nerwowy
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 336
Rejestracja: 12 sierpnia 2018, o 15:09

2 grudnia 2019, o 09:35

Agata160899 pisze:
1 grudnia 2019, o 13:50
Mam 20 lat i od 3 lat walczę z nerwicą lękową.. Zaczęło się to od zawrotów głowy w autobusie które zakończyły się szybkim biciem serca a w efekcie atakiem paniki.2 lata temu postanowiłam pójść do psychiatry,ponieważ przestałam wychodzić z domu (do tego musiał ktoś ciągle w nim ze mną być bo bałam się zostać sama). Brałam cital kilka miesięcy ale po odstawieniu wszystko wróciło..więc dostałam faxolet,ale po 2 tyg przestałam go brać bo efekty uboczne były okropne i postanowiłam całkowcie zerwać z farmakoterapią. Przez ostatni rok było super,starałam sie myśleć ze nerwica nic mi nie zrobi i wychodziłam na przeciw lękom. Jednak miesiąc temu zachorowałam i zemdlałam,po tym wydarzeniu nerwica wróciła w najgorszym momencie. 6 tego grudnia mam egzamin na prawo jazdy i strasznie boję sie na niego isc, podczas egzaminu strasznie szybko wali mi serce,do tego naczytałam sie jak kursantka zmarła przed egzaminem bo jej serce nie wytrzymało ze stresu.Jakieś rady? Egzamin za 5 dni a ja już od wczoraj mam biegunke i lęk wolnopłynący... pomóżcie
Ja natomiast czytałem, że zawał serca ze stresem na niewiele wspólnego. Częściej się to zdarza przy parciu kupy (serio), niż w stresie ;) Po prostu jak masz zdrowe serce to nie ma bata, by stres Cię zabił. To musi być wiele nawarstwionych problemów, by do tego czegoś mogło dojść. Masz stwierdzone przez lekarza zaburzenie lękowe, więc na pewno już przeszłaś cały pakiet badań sercowych.

Czytasz o jakiejś kursantce - media uwielbiają takie tematy, śmierć, porwania, morderstwa, itp. To się sprzedaje. Nikt natomiast nie napisał ile kursantka miała lat i czy np. nie miała jakiejś wady serca, itp. Chodzi tylko o wielki nagłówek, który zmusza do kliknięcia. Po prostu lubimy czytać o czyiś nieszczęściach. Staraj się spojrzeć na świat pozytywnie i unikaj na razie wiadomości i źródeł informacji o nieszczęściach.

Prawdo jazdy zdałem wiele lat temu. 10 lat nie jeździłem samochodem, bo się bałem. Teraz jeżdżę sam, coraz dłuższe trasy, wożę nawet dziecko i żonę. Jeszcze rok temu to była dla mnie abstrakcja. Wszystko jest możliwe i ty też dasz sobie radę.

Przede wszystkim zmień podejście do tego stresu. Spójrz na niego z boku i z perspektywy czasu: Na egzaminie nie masz co się bać, jest obok ciebie instruktor, a co najwyżej to nie zdasz, a to przecież nie koniec świata. Egzamin można powtórzyć :) Za kilka lat będziesz się z tego śmiać. Jak przypominam sobie egzaminy na studiach czy maturę, wszystko to wydaje się takie zabawne - jak mogłem wtedy tak to przezywać?

A to, że serce bije mocniej? To zwykła reakcja na stres, wcześniej nawet byś na to nie zwróciła uwagi. Jak możesz polecam jakiś sport. Mi w zwracaniu uwagi na bijące serce bardzo pomogło bieganie.
"Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów” Albert Einstein.

“Nie mogę się lękać. Strach zabija umysł. Strach jest małą śmiercią, która niesie ze sobą całkowite unicestwienie. Stawię mu czoło. Pozwolę, aby zalał mnie i przelał się przeze mnie, a kiedy odpłynie, obrócę oko swej jaźni i spojrzę na jego drogę. Tam, gdzie przeszedł strach, nie będzie już nic. Zostanę tylko ja.” Frank Herbert, Diuna
Agata160899
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 20 listopada 2019, o 10:51

9 grudnia 2019, o 08:31

Dziękuję bardzo wszystkim ;* Poszłam na egzamin,co prawda nie zdałam ale byłam mega szczęśliwa ze swojej postawy. To dzięki wam :) Zero szybkiego bicia serca,ataku paniki,skupiłam się i pojechałam :D
życie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 596
Rejestracja: 18 października 2017, o 09:26

9 grudnia 2019, o 09:29

Brawo Ty😀 Powodzenia na poprawce.
Wczoraj byłem bystry
i chciałem zmieniać świat.
Dziś jestem mądry,
więc zmieniam siebie.
Rumi
Tove
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 610
Rejestracja: 30 stycznia 2016, o 14:55

9 grudnia 2019, o 20:28

Ja zdawałam egzamin w najgorszej fazie nerwicy z mega lękami, atakami paniki. Miałam obawy czy ma sens wogole zaczynanie kursu. Ale jakoś się zebrałam i poszłam na pierwsza jazdę, wiedziałam ze instruktor ma w razie czego hamulec😂
Pierwsza godz to był dramat, jak w amoku. Zawzielam się i odcięłam od nerwicy, mówiłam sobie” tylko na godz s później wracasz do lęków i telepawki”. Naprawdę udało mi się przeżyć te jazdy bez większej dramy. Na egzamin poszłam roztelepana, taka jak opisujesz, z takimi obawami mniej więcej Przypomniały mi się ws ystkie modlitwy jakie znałam 😂😂😂
W aucie nogi mi się trzęsły, policzki skakały poty mnie oblały a gość okna otworzyć nie pozwolił bo go przewieje(!) z tej nerwy na niego(bo przecież umieram) pojechałam najlepiej jak umiałam i zdałam.
Także wierze w ciebie tez, uda ci się. Miej takie podejście, najwyżej obleje🤷‍♀️Dla pocieszenia powiem ze ja jakies10 lat temu zaczęłam prawko, nie zdałam z 10 razy chyba i odpuściłam. Coś mi odbiło i w nerwicy spróbowałam od nowa.
Everything will be ok in the end. If it’s not ok, It’s not the end.
Ed Sheeran
Awatar użytkownika
Żorżyk
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 188
Rejestracja: 12 grudnia 2019, o 22:44

27 grudnia 2019, o 03:10

Zdawałam kilka razy egzamin praktyczny. Oblewałam przez strach i niewiarę w siebie. Jedyna niebezpieczna sytuacja, jaką spowodowałam, wynikła z nerwicy natręctw. Reszta sytuacji przeważnie zawiniona przez innych kierowców.

Oblewałam także przez złośliwe polecenia egzaminatorów, np. napuszczali mnie na niedozwolone manewry na drodze :ban: Na szczęście po zdaniu musiałam jeździć sama, i to kiepskim autem.
Mus to wielki pan ;thx nerwus musiał się nauczyć i kropka.

Co do serducha - gdy ono wariuje, biorę lek spowalniający jego pracę. Przez lata brałam betablokery, one mi bardzo pomagały.

To już będzie krakanie: np. piłkarze nożni mają regularne przeglądy zdrowia, a i tak czasem któryś z nich ma nagłą śmierć na boisku przez serce. Na to może wpływać sporo czynników.
Pani Justyna Kowalczyk miała arytmię, jest w pełni wyleczona, a musiała podołać wielkim wysiłkom nawet z gojącym się serduchem.

Moim zdaniem warto iść do kardiologa, poprosić o holter arytmiczny czy ciśnieniowy, jeśli naprawdę źle się czujemy. U mnie kłopoty z ciśnieniem krwi wynikały z działania psychotropu :huh . Mój kardiolog mówi, że jestem nerwus, wrażliwiec, mam taką pobudliwość psychiczną i muszę nauczyć się żyć z tym, że mam wysokie tętno . Jest to chyba najmądrzejsze i najżyczliwsze podejście do mojego organizmu, jakie usłyszałam od lekarza.

Tak jak kilka razy podchodziłam do egzaminu (a oblewały go przy mnie córki zawodowych kierowców), tak jeżdżę. Bardzo to lubię, długie trasy również. Nawet nie wiedziałam, w czym będę dobra. Do kompletu mam teraz wielkiego przyjaciela kierowcy, jakim jest Google Maps :lov:

Piszę to po to, żebyś wiedziała, Agata 160899, że zdasz i będziesz dobrze jeździć. Wemy tyle o sobie, ile nas doświadczono. Jeszcze nieraz będziesz zasuwać w dalekie trasy stanowiąc o sobie.
Jeśli nawala serce - można sprawdzić jego pracę albo brać łagodne ziołowe uspokajacze. Przed dłuższą podróżą zawsze biorę lek na serce, ale jestem po jego chorobie.

Tove - też bym się rozeźliła na takiego, co wietrzyć auta nie da <boks>
ODPOWIEDZ